@Czubbajka Trzeba dodać tylko jedną rzecz. Bo to też ważne. Komuna to nie tylko kartki. Bo zanim do tego doszło to nastąpiła odbudowa polski po wojnie, na co zostały wzięte kredyty, które w połączeniu z chęcią wzbogacenia polityków i trzymania wszystkich za mordę, doprowadziły do tej sytuacji. Tak, drodzy PiS-owcy, kartki poprzedziła polityka właśnie taka jak Wasza. Rozdawnictwo, kolesiostwo i bagatelizowanie długu publicznego. Do tego zamykanie każdego kto myśli sam i ma czelność publicznie prezentować swoje zdanie. Warto o tym powiedzieć, bo Komuna jest demonizowana, co gorsza przez nieuków w wieku emerytalnym, którzy głosowali na swoich idoli wtedy, że to tylko kartki i ocet na pólkach. Nikt z nich nie zadał sobie trudu zastanowić się że Warszawa ma ulice i budynki, choć zaraz po wojnie to były same gruzy... I mała uwaga w kwestii propagandy, którą PiS Wam tak zawzięcie funduje i nasila w ostatnim czasie. Wiecie kiedy Ruscy z części azjatyckiej ZSRR dowiedzieli się o II Wojnie Światowej? W 1942, kiedy Niemcy im się wbili na dzielnię, a Ruscy z okupanta stali się wyzwolicielami. Słuchacie dalej swoich idoli i ich przekazu jak to kraj jest wspaniały a wszystko co złe to ta przeklęta inteligencja, która Was okrada, a obudzimy się rzeczywiście w Komunie 2.0, a wojna domowa będzie po raz kolejny między niedouczonymi chłopami a tą wredną inteligencją, okradającą ten kraj... A politycy zabiorą swoje majątki i sp...lą... Przykład macie w Rosji. Bogaci, którym sankcje zaczęły doskwierać, po prostu spierniczają żeby im się pieniążki zgadzały i dało się żyć jak pączek w maśle nadal. Nie łudźcie się co do ich zmiany podejścia do polityki. Czysta kalkulacja jak nie stracić. Z resztą tak działają kolaboranci. Płyną z wiatrem, licząc, że nie zepchnie ich w sztorm...
@Czubbajka Na cukierki były osobne kartki. Z tego co pamiętam to było 100g czekolady (lub wyrobu czekoladopodobnego, najczęściej w opakowaniu zastępczym) i 250g cukierków. Ciastka (o ile w ogóle pojawiały się w sklepie) nie były reglamentowane.
@tenqoba Przekaz oczywiście z TVNu oraz GW. Dla tych bardziej rozgarniętych, którzy czytają wskaźniki gospodarcze i wychodzą z domu:
Czym różni się gospodarka centralnie planowa (gospodarka niedoboru) od gospodarki wolnorynkowej?
Jaki jest poziom wydatków socjalnych w Polsce na tle innych krajach UE?
Jaki jest obecnie poziom bezrobocia w Polsce (w czasie kryzysu covidowego, energetycznego, imigracyjnego)?
Czy wobec wysokiej inflacji i wyższych cen, sklepy świecą pustkami, nie ma w nich ludzi i kolejek kupujących?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2022 o 10:24
@memik432 nie do końca rozumiem Twój przekaz.
Żródło nie ma tu znaczenia, wyłączając oczywiście TVP, bo to nie jest źródło informacji.
Pis dąży do przejęcia gospodarki w całości, kaczyński planuje nacjonalizację wszystkiego, czyli dąży dokładnie do modelu z czasów PZPR.
- maksymalne uzależnienie od partii i centralnych decyzji. Już brakuje węgla, drewna, peletu, i uprzedzam, nie ma to nic wspólnego z wojną.
Ale to wiedzą wszyscy, którzy czytają i wychodzą czasem z domu. pewnie źle Ciebie zrozumiałem.
"Dla tych bardziej rozgarniętych, którzy czytają wskaźniki gospodarcze i wychodzą z domu:" - To mi się bardzo podoba, @memik432.
Ad. 1 U nas nie ma gospodarki wolnorynkowej. Jeśli wierzysz, że jest... cóż, masz prawo.
Ad. 2 Polska i inne kraje UE stają się socjalistyczne dlatego porównywanie wydatków socjalnych nie ma sensu. Dlaczego nie porównasz wydatków socjalnych w Polsce teraz z tymi z lat 80-tych?
Ad. 3 A w komunie był wysoki poziom bezrobocia w Polsce?
Ad. 4 To inflacja i wyższe ceny muszą być powiązane z pustkami w sklepach? I brakiem kupujących? Jak Ty sobie to wyobrażasz, że wszystko zdrożało i ludzie przestają kupować chleb, artykuły pierwszej potrzeby. Z komuny także była inflacja a kolejki to ciągnęły się kilometrami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2022 o 11:51
@memik432
Gospodarka wolnorynkowa różni się od centralnie planowanej brakiem interwencjonizmu państwa. W pierwszej każdy ma możliwość prowadzenia działalności wedle swoich możliwości, kwalifikacji i swojego upodobania, dostosowując podaż do aktualnych potrzeb. W drugiej działalność gospodarczą prowadzi państwo, a o aktualnych potrzebach konsumenta decyduje urzędnik. Przykładowo w pierwszym wariancie zauważam że ludzie w moim mieście lubią frytki (potrzeba) ale nie lubią wódki, a ja mam kawałek ziemi (środki produkcji) to obsadzę je ziemniakami (działalność gospodarcza), od sąsiada kupię olej (wymiana towarów na wolnym rynku), obok założę kiosk i będę te frytki sprzedawać (zysk). W drugim wariancie urzędnik w Warszawie decyduje ile z tych ziemniaków ma iść na produkcję frytek (ustala poziom potrzeb za konsumenta) i jeżeli stwierdzi że ziemniaki mają iść na produkcję wódki to w moim mieście nie ma frytek chociaż jest niezaspokojona potrzeba ale jest towar na który nie ma potrzeby.
Wg danych Eurostatu na 2020 rok (nie mogłem znaleźć bardziej aktualnych) - w Polsce 23,3% PKB w stosunku do średniej UE 30,4%. Najwięcej wydawała Francja, najmniej Irlandia.
Bezrobocie rejestrowanego w październiku 2022 roku to 5,1%.
Sprzedaż spadła ilościowo o 7,4% r/r, choć wartościowo wzrosła 9,7% (wzrost cen). Polacy kupują mniej, płacąc więcej. Źródło to nie TVN ani GW: https://www.rp.pl/handel/art37178041-sprzedaz-juz-zaczela-spadac-coraz-wiecej-polakow-oszczedza-na-jedzeniu
Tak na oko to za dużo mięsa na tym obrazku. Kiełbasa była też na te kartki a tu coś za dużo tego.
Na kartkach było zdaje się 2,5 kg mięsa na osobę dorosłą, w tym czystego mięsa można było kupić na konkretny odcinek 0,4 kg a za inne to podroby, parówki i kiełbasę, ale już nie mięso. https://muzhp.pl/files/articles/24/64/images/3390_1000.jpg
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 grudnia 2022 o 18:36
@antyfrajer No ale tam jest mięso z kością trzeciego gatunku razem z budą rąbane! Poza tym pracownicy fizyczni i oczywiście, a jakże, górnicy, mieli większy przydział mięsa.
@Czubbajka znalazłem na sieci:
Miesięczne przydziały
- cukier - 2 kg
- mięso - 2,5 kg miesięcznie (pracownicy umysłowi) oraz 4 kg - pracownicy fizyczni i dorastająca młodzież
- pół litra wódki lub butelka wina importowanego
- 300 g proszku do prania
- 2 kostki mydła
- 100 g wyrobów czekoladopodobnych
- 250 g. cukierków
- 30 l. benzyny do fiata 126p
- 1,3 kg kaszy, mąki lub ryżu
- 12 paczek papierosów
@antyfrajer No tak, sklepowa chciała mnie orżnąć na cukierkach czekoladowych, to pamiętam. Pamiętam też tę jedną jedyną tabliczkę czekolady, na którą cały miesiąc czekałam... I zamiast papierosów można było wykupić słodycze.
A w tym wykazie to mi masła jeszcze brakuje, ono też było na kartki?
@Czubbajka Też to zauważyłem.
Tak były kartki na masło i tłuszcze, wg wklejonego obrazka 2 kostki ale jest tam też pudełko margaryny (a to chyba za dużo). Wg znalezionej w necie kartki to tylko 375 gr na osobę
tak to wyglądało https://zapodaj.net/images/e912a8f7d4463.jpg
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2022 o 10:20
@antyfrajer Wtedy masło było pakowane po 250 g, więc to 1,5 kostki na miesiąc było. Ale margaryna chyba nie była na kartki? Kiedyś przed Wielkanocą stałam po nią od świtu w kolejce...
@Czubbajka hmm kiedyś masło sprzedawano też z bloku, czyli krojono na wagę, nie wiem czy sprzedawano po 1/2 kostki. Z margaryną nie jestem pewien jak to było.
Ja pamiętam kiedyś w latach 80 jak stałem w długiej kolejce po masło bez kartek, z tym, że to było masło solone :D
W sklepach walka o cokolwiek użytecznego. Wystarczyło jednak pójść np. na bazar Różyckiego, a tam wszystko, co było nie do dostania w oficjalnych sklepach. Tylko ceny...
Najlepsze w kartkach było to, że dziadek który prawie nic nie pił miał pełno skrzynek wódki na strychu. Bo przecież jak był przydział to trzeba było wykorzystać.
@agronomista Znałem jednego dziadka który będąc abstynentem tak robił, ale miał w tym cel, nadchodzące wesele córki i tam się przydało, resztę dokupiono w Pewexie w cenie 1$ za 0,5 litra.
Znałem też babcię abstynentkę co trzymała w szafie i jak nadchodziły jej urodziny to zapraszała całą rodzinę i było 12 butelek do wypicia :D
Poza tym wielu dziadków i babć trudniło się wtedy sprzedażą alkoholu na melinie w odpowiednio wyższej cenie. Nie wiem skąd mieli alkohol bo przemyt wtedy nie za bardzo istniał, więc może skupowali od innych babć i dziadków.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2022 o 10:27
@antyfrajer no tak, lewica religijna masz rację. PIS jest lewicowy gospodarczo, a prawicowy obyczajowo (konserwatyzm - podejście do religii, tradycji czy kultury). Mnie obraża nazywanie ich prawicowymi bo gospodarczo mają pomysły tak samo idiotyczne jak lewica.
kartki na cukier pojawiły się już w latach 70 tych i przydział wynosił 2 kg na miesiąc. potem w latach 80tych na kartki była też benzyna i buty. Natomiast kupić można było wszystko tylko dużo drożej, na wszelkich maści bazarach, no i do "zakładów pracy" przychodziła pani, która sprzedawała mięso, oczywiście też po odpowiedniej cenie. Mój dziadek w lach 80tych hodował świnie ale państwo nie chciało wywiązać się z kontraktacji i nie skupowało trzody chlewnej a mięso było na kartki. Kuriozalna sytuacja.
@Izek01 dokładnie, różnica między tym, co było wtedy, a tym co będzie jest taka, że wtedy były pieniądze, nie było towaru "oficjalnie". A będzie tak, że nie będzie ani towaru ani pieniędzy. Koniec przypowieści.
Dodam, że kartki kartkami, ale jak w sklepie nie było mięsa to kartkę mogłeś sobie w dupę wsadzić. Żeby ją zrealizować nie raz stałem w kolejce godzinami przed otwarciem sklepu. I nie było przebierania w tym co bym chciał kupić, brało się co było i cieszyło że jest cokolwiek.
Do wszystkich, którzy porównują to z aktualną sytuacją - wtedy nie kupowało się tylko w sklepie, ale były bazary, prywatki, a także chłopi przyjeżdżali ze wsi sprzedając na rogatkach. Aktualnie tego nie ma, bo sklepy te zostały zamknięte, a poza kartkami była gotówka. Teraz gotówki nie ma.
@agronomista chodzi mi o to, że jak było na kartki, ale były pieniądze to na bazarze coś kupiłeś. A jak nie będzie pieniędzy, to na bazarze za darmo nikt Ci nie da.
@xargs . Będą pieniądze, Glapa wydrukuje. W Wenezueli mają tyle pieniędzy, że walają się po ulicach jak opadłe liście na jesieni. W Zimbabwe też na bogato, ceny w trylionach a banknoty liczone nie w sztukach tylko w paczkach na wagę.
Wyborcy PiSu głosują na nich bo:
1) Mają sentyment do tych lat. Jakoś dawali radę, woleliby kombinować. A życie w kraju gdzie normalnie się pracuje za pensje która starczy na rachunki, życie i spełanianie marzeń to jest abstrakcja i utopia.
2) Ludzie którzy żyją w przekonaniu, że państwo powinno mieć monopol na gospodarkę, i powinno zapewniać wszystko ale nie zagłosują na lewicę bezbożną tylko na pobożną czyli PiS.
3) PiS im obieca, że dostaną 1000 zł w roku (ale nie dociera do nich że 5 razy tyle w podatkach zabiorą). Co tam że młodzi będą mieli jeszcze ciężej w życiu przez takie rządy. Ważne że starszyzna skorzysta jednorazowo.
4) I chyba najgorsze, bo są świadomi tego żeby każdy miał po równo czyli g*wno.
Tak było! Najbardziej jako dziecku utkwił mi w pamięci miesięczny przydział słodyczy w ilości 100 g (słownie: stu gramów).
@Czubbajka
Jeszcze jedna kadencja PiSu i my młodzi dowiemy się jak było w tamtych czasach.
Więc nie tylko " Tak było!", ale znowu może tak być.
@Czubbajka
Nie wszystkich słodyczy - jak mnie pamięć nie myli dotyczyło to czekolady,
@peppi Cukierków też. Pamiętam, bo wredna sklepowa chciała mnie orżnąć próbując dać mi 10 dkg za dwie kartki, ale ja byłam czujna!
@Czubbajka Kiedyś sklepowa to był ktoś. Lata mijają ale pewnym osobom ciągle pamiętam.
@Czubbajka Trzeba dodać tylko jedną rzecz. Bo to też ważne. Komuna to nie tylko kartki. Bo zanim do tego doszło to nastąpiła odbudowa polski po wojnie, na co zostały wzięte kredyty, które w połączeniu z chęcią wzbogacenia polityków i trzymania wszystkich za mordę, doprowadziły do tej sytuacji. Tak, drodzy PiS-owcy, kartki poprzedziła polityka właśnie taka jak Wasza. Rozdawnictwo, kolesiostwo i bagatelizowanie długu publicznego. Do tego zamykanie każdego kto myśli sam i ma czelność publicznie prezentować swoje zdanie. Warto o tym powiedzieć, bo Komuna jest demonizowana, co gorsza przez nieuków w wieku emerytalnym, którzy głosowali na swoich idoli wtedy, że to tylko kartki i ocet na pólkach. Nikt z nich nie zadał sobie trudu zastanowić się że Warszawa ma ulice i budynki, choć zaraz po wojnie to były same gruzy... I mała uwaga w kwestii propagandy, którą PiS Wam tak zawzięcie funduje i nasila w ostatnim czasie. Wiecie kiedy Ruscy z części azjatyckiej ZSRR dowiedzieli się o II Wojnie Światowej? W 1942, kiedy Niemcy im się wbili na dzielnię, a Ruscy z okupanta stali się wyzwolicielami. Słuchacie dalej swoich idoli i ich przekazu jak to kraj jest wspaniały a wszystko co złe to ta przeklęta inteligencja, która Was okrada, a obudzimy się rzeczywiście w Komunie 2.0, a wojna domowa będzie po raz kolejny między niedouczonymi chłopami a tą wredną inteligencją, okradającą ten kraj... A politycy zabiorą swoje majątki i sp...lą... Przykład macie w Rosji. Bogaci, którym sankcje zaczęły doskwierać, po prostu spierniczają żeby im się pieniążki zgadzały i dało się żyć jak pączek w maśle nadal. Nie łudźcie się co do ich zmiany podejścia do polityki. Czysta kalkulacja jak nie stracić. Z resztą tak działają kolaboranci. Płyną z wiatrem, licząc, że nie zepchnie ich w sztorm...
@Czubbajka Na cukierki były osobne kartki. Z tego co pamiętam to było 100g czekolady (lub wyrobu czekoladopodobnego, najczęściej w opakowaniu zastępczym) i 250g cukierków. Ciastka (o ile w ogóle pojawiały się w sklepie) nie były reglamentowane.
patrzcie matoły, fani pisu. tak wygląda rzeczywistość do której dąży wasz ideał.
@tenqoba Przekaz oczywiście z TVNu oraz GW. Dla tych bardziej rozgarniętych, którzy czytają wskaźniki gospodarcze i wychodzą z domu:
Czym różni się gospodarka centralnie planowa (gospodarka niedoboru) od gospodarki wolnorynkowej?
Jaki jest poziom wydatków socjalnych w Polsce na tle innych krajach UE?
Jaki jest obecnie poziom bezrobocia w Polsce (w czasie kryzysu covidowego, energetycznego, imigracyjnego)?
Czy wobec wysokiej inflacji i wyższych cen, sklepy świecą pustkami, nie ma w nich ludzi i kolejek kupujących?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 10:24
@memik432 nie do końca rozumiem Twój przekaz.
Żródło nie ma tu znaczenia, wyłączając oczywiście TVP, bo to nie jest źródło informacji.
Pis dąży do przejęcia gospodarki w całości, kaczyński planuje nacjonalizację wszystkiego, czyli dąży dokładnie do modelu z czasów PZPR.
- maksymalne uzależnienie od partii i centralnych decyzji. Już brakuje węgla, drewna, peletu, i uprzedzam, nie ma to nic wspólnego z wojną.
Ale to wiedzą wszyscy, którzy czytają i wychodzą czasem z domu. pewnie źle Ciebie zrozumiałem.
"Dla tych bardziej rozgarniętych, którzy czytają wskaźniki gospodarcze i wychodzą z domu:" - To mi się bardzo podoba, @memik432.
Ad. 1 U nas nie ma gospodarki wolnorynkowej. Jeśli wierzysz, że jest... cóż, masz prawo.
Ad. 2 Polska i inne kraje UE stają się socjalistyczne dlatego porównywanie wydatków socjalnych nie ma sensu. Dlaczego nie porównasz wydatków socjalnych w Polsce teraz z tymi z lat 80-tych?
Ad. 3 A w komunie był wysoki poziom bezrobocia w Polsce?
Ad. 4 To inflacja i wyższe ceny muszą być powiązane z pustkami w sklepach? I brakiem kupujących? Jak Ty sobie to wyobrażasz, że wszystko zdrożało i ludzie przestają kupować chleb, artykuły pierwszej potrzeby. Z komuny także była inflacja a kolejki to ciągnęły się kilometrami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 11:51
@memik432
Gospodarka wolnorynkowa różni się od centralnie planowanej brakiem interwencjonizmu państwa. W pierwszej każdy ma możliwość prowadzenia działalności wedle swoich możliwości, kwalifikacji i swojego upodobania, dostosowując podaż do aktualnych potrzeb. W drugiej działalność gospodarczą prowadzi państwo, a o aktualnych potrzebach konsumenta decyduje urzędnik. Przykładowo w pierwszym wariancie zauważam że ludzie w moim mieście lubią frytki (potrzeba) ale nie lubią wódki, a ja mam kawałek ziemi (środki produkcji) to obsadzę je ziemniakami (działalność gospodarcza), od sąsiada kupię olej (wymiana towarów na wolnym rynku), obok założę kiosk i będę te frytki sprzedawać (zysk). W drugim wariancie urzędnik w Warszawie decyduje ile z tych ziemniaków ma iść na produkcję frytek (ustala poziom potrzeb za konsumenta) i jeżeli stwierdzi że ziemniaki mają iść na produkcję wódki to w moim mieście nie ma frytek chociaż jest niezaspokojona potrzeba ale jest towar na który nie ma potrzeby.
Wg danych Eurostatu na 2020 rok (nie mogłem znaleźć bardziej aktualnych) - w Polsce 23,3% PKB w stosunku do średniej UE 30,4%. Najwięcej wydawała Francja, najmniej Irlandia.
Bezrobocie rejestrowanego w październiku 2022 roku to 5,1%.
Sprzedaż spadła ilościowo o 7,4% r/r, choć wartościowo wzrosła 9,7% (wzrost cen). Polacy kupują mniej, płacąc więcej. Źródło to nie TVN ani GW:
https://www.rp.pl/handel/art37178041-sprzedaz-juz-zaczela-spadac-coraz-wiecej-polakow-oszczedza-na-jedzeniu
To mamy deja vu
młodzież patrzeć i uczyć się bo to właśnie was czeka
Tak na oko to za dużo mięsa na tym obrazku. Kiełbasa była też na te kartki a tu coś za dużo tego.
Na kartkach było zdaje się 2,5 kg mięsa na osobę dorosłą, w tym czystego mięsa można było kupić na konkretny odcinek 0,4 kg a za inne to podroby, parówki i kiełbasę, ale już nie mięso.
https://muzhp.pl/files/articles/24/64/images/3390_1000.jpg
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2022 o 18:36
@antyfrajer No ale tam jest mięso z kością trzeciego gatunku razem z budą rąbane! Poza tym pracownicy fizyczni i oczywiście, a jakże, górnicy, mieli większy przydział mięsa.
@Czubbajka znalazłem na sieci:
Miesięczne przydziały
- cukier - 2 kg
- mięso - 2,5 kg miesięcznie (pracownicy umysłowi) oraz 4 kg - pracownicy fizyczni i dorastająca młodzież
- pół litra wódki lub butelka wina importowanego
- 300 g proszku do prania
- 2 kostki mydła
- 100 g wyrobów czekoladopodobnych
- 250 g. cukierków
- 30 l. benzyny do fiata 126p
- 1,3 kg kaszy, mąki lub ryżu
- 12 paczek papierosów
@antyfrajer No tak, sklepowa chciała mnie orżnąć na cukierkach czekoladowych, to pamiętam. Pamiętam też tę jedną jedyną tabliczkę czekolady, na którą cały miesiąc czekałam... I zamiast papierosów można było wykupić słodycze.
A w tym wykazie to mi masła jeszcze brakuje, ono też było na kartki?
@Czubbajka Też to zauważyłem.
Tak były kartki na masło i tłuszcze, wg wklejonego obrazka 2 kostki ale jest tam też pudełko margaryny (a to chyba za dużo). Wg znalezionej w necie kartki to tylko 375 gr na osobę
tak to wyglądało
https://zapodaj.net/images/e912a8f7d4463.jpg
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 10:20
@antyfrajer Wtedy masło było pakowane po 250 g, więc to 1,5 kostki na miesiąc było. Ale margaryna chyba nie była na kartki? Kiedyś przed Wielkanocą stałam po nią od świtu w kolejce...
@Czubbajka hmm kiedyś masło sprzedawano też z bloku, czyli krojono na wagę, nie wiem czy sprzedawano po 1/2 kostki. Z margaryną nie jestem pewien jak to było.
Ja pamiętam kiedyś w latach 80 jak stałem w długiej kolejce po masło bez kartek, z tym, że to było masło solone :D
@antyfrajer No i po ten ohydny pomarańczowy ser! Wraz z solonym masłem pochodził z darów, pewnie z USA, bo tam masło solone jest standardem.
Telefon wygląda na służbowy.
@romeksz Ta pani też wygląda bardzo służbowo.
W sklepach walka o cokolwiek użytecznego. Wystarczyło jednak pójść np. na bazar Różyckiego, a tam wszystko, co było nie do dostania w oficjalnych sklepach. Tylko ceny...
Jeszcze troche to bedziemy zazdroscic tego co lezy na tym stole :) 2 lata rzadow pis i kly w sciane
1 kg mąki na cały miesiąc...
Najlepsze w kartkach było to, że dziadek który prawie nic nie pił miał pełno skrzynek wódki na strychu. Bo przecież jak był przydział to trzeba było wykorzystać.
@agronomista . Ale za tę wódkę mógł mieć wszystko. To była waluta lepsza niż złotówki.
@agronomista Znałem jednego dziadka który będąc abstynentem tak robił, ale miał w tym cel, nadchodzące wesele córki i tam się przydało, resztę dokupiono w Pewexie w cenie 1$ za 0,5 litra.
Znałem też babcię abstynentkę co trzymała w szafie i jak nadchodziły jej urodziny to zapraszała całą rodzinę i było 12 butelek do wypicia :D
Poza tym wielu dziadków i babć trudniło się wtedy sprzedażą alkoholu na melinie w odpowiednio wyższej cenie. Nie wiem skąd mieli alkohol bo przemyt wtedy nie za bardzo istniał, więc może skupowali od innych babć i dziadków.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 10:27
@Banasik Tak było. Najwięcej miał z tego chętnych do pracy przy żniwach czy innych pracach w gospodarstwie.
Zwolennicy ustrojów lewicowych widzicie?
@dbgoku obecny niby rząd jest prawicowy, ale tak naprawdę to PRL-bis czyli lewica w odmianie religijnej.
@antyfrajer no tak, lewica religijna masz rację. PIS jest lewicowy gospodarczo, a prawicowy obyczajowo (konserwatyzm - podejście do religii, tradycji czy kultury). Mnie obraża nazywanie ich prawicowymi bo gospodarczo mają pomysły tak samo idiotyczne jak lewica.
kartki na cukier pojawiły się już w latach 70 tych i przydział wynosił 2 kg na miesiąc. potem w latach 80tych na kartki była też benzyna i buty. Natomiast kupić można było wszystko tylko dużo drożej, na wszelkich maści bazarach, no i do "zakładów pracy" przychodziła pani, która sprzedawała mięso, oczywiście też po odpowiedniej cenie. Mój dziadek w lach 80tych hodował świnie ale państwo nie chciało wywiązać się z kontraktacji i nie skupowało trzody chlewnej a mięso było na kartki. Kuriozalna sytuacja.
@Izek01 dokładnie, różnica między tym, co było wtedy, a tym co będzie jest taka, że wtedy były pieniądze, nie było towaru "oficjalnie". A będzie tak, że nie będzie ani towaru ani pieniędzy. Koniec przypowieści.
Dodam, że kartki kartkami, ale jak w sklepie nie było mięsa to kartkę mogłeś sobie w dupę wsadzić. Żeby ją zrealizować nie raz stałem w kolejce godzinami przed otwarciem sklepu. I nie było przebierania w tym co bym chciał kupić, brało się co było i cieszyło że jest cokolwiek.
11. Wprowadzić na mięso i przetwory kartki – bony żywnościowe (z 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z 17 sierpnia 1980)
Tak będzie miało spora część społeczeństwa gdy będziecie nadal wybierać socjalistów. Będzie was na tyle stać.
Do wszystkich, którzy porównują to z aktualną sytuacją - wtedy nie kupowało się tylko w sklepie, ale były bazary, prywatki, a także chłopi przyjeżdżali ze wsi sprzedając na rogatkach. Aktualnie tego nie ma, bo sklepy te zostały zamknięte, a poza kartkami była gotówka. Teraz gotówki nie ma.
@xargs panie, toć u nas w pobliskim mieście dwa razy w tygodniu rynek otwierają. Asortyment od lewa do prawa, i jeszcze żarcie na wynos sprzedają.
@agronomista chodzi mi o to, że jak było na kartki, ale były pieniądze to na bazarze coś kupiłeś. A jak nie będzie pieniędzy, to na bazarze za darmo nikt Ci nie da.
@xargs . Będą pieniądze, Glapa wydrukuje. W Wenezueli mają tyle pieniędzy, że walają się po ulicach jak opadłe liście na jesieni. W Zimbabwe też na bogato, ceny w trylionach a banknoty liczone nie w sztukach tylko w paczkach na wagę.
Kiedyś to było kurła, a za komuny było lepij...
połowa lat 20 XXIw. na stole leży tyle co polak ze średnim wynagrodzeniem może kupić za swoją pensję
@hokek chyba dzienna
@Wolfi1485 twoj ideal, tak ulubiony przez ciebie komunizm - wymarzona kraina dla zyciowych nieudacznikow
Ciekawe, czy pojawi się tu jakaś sierota po Leninie i napisze, że było by bogato i szczęśliwie gdyby nie Solidarność
Wyborcy PiSu głosują na nich bo:
1) Mają sentyment do tych lat. Jakoś dawali radę, woleliby kombinować. A życie w kraju gdzie normalnie się pracuje za pensje która starczy na rachunki, życie i spełanianie marzeń to jest abstrakcja i utopia.
2) Ludzie którzy żyją w przekonaniu, że państwo powinno mieć monopol na gospodarkę, i powinno zapewniać wszystko ale nie zagłosują na lewicę bezbożną tylko na pobożną czyli PiS.
3) PiS im obieca, że dostaną 1000 zł w roku (ale nie dociera do nich że 5 razy tyle w podatkach zabiorą). Co tam że młodzi będą mieli jeszcze ciężej w życiu przez takie rządy. Ważne że starszyzna skorzysta jednorazowo.
4) I chyba najgorsze, bo są świadomi tego żeby każdy miał po równo czyli g*wno.