bartoszewiczkrzysztof 13 grudnia 2022 o 11:41 +5 / 5 Kto jeździł w nieogrzewanej przyczepie ''ogórka'', przy mrozie grubo poniżej dwudziestu stopni? Niefajnie rzucało przyczepą na zmrożonej nawierzchni. Odpowiedz Komentuj obrazkiem Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2022 o 11:42
Czarny_motyl 13 grudnia 2022 o 11:42 +3 / 3 one były ogrzewane tylko bardzo nieszczelne. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
kriseq1970 13 grudnia 2022 o 17:36 +1 / 1 @Czarny_motyl dodatkowo pojedyncze szyby. Nawet jeśli był ogrzewany to para zamarza na szybach. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS 13 grudnia 2022 o 11:55 +3 / 3 Fajnie było. I ten jęk starych kobit, gdy próbowałem uchylić szybę XD Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kmam 13 grudnia 2022 o 14:07 +2 / 4 Ja... wysiadłam na przystanku na którym nie powinnam wysiąść tzn. przejechałam swój przystanek Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally 13 grudnia 2022 o 14:13 +4 / 4 Żeby tylko ogrzewanej... Jeździłem regularnie jako pasażer 20 kilometrów Ikarusem przegubowym. Układ wydechowy zamieniał autobus w komorę gazową. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mantrox 13 grudnia 2022 o 16:38 +1 / 1 @Prally jeździłem takim do szkoły przez kilka lat, pieszczotliwie zwaliśmy go "kurnikiem" Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Kto jeździł w nieogrzewanej przyczepie ''ogórka'', przy mrozie grubo poniżej dwudziestu stopni? Niefajnie rzucało przyczepą na zmrożonej nawierzchni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2022 o 11:42
Przynajmniej,wiesz ,że żyjesz;)
one były ogrzewane tylko bardzo nieszczelne.
@Czarny_motyl dodatkowo pojedyncze szyby. Nawet jeśli był ogrzewany to para zamarza na szybach.
Fajnie było. I ten jęk starych kobit, gdy próbowałem uchylić szybę XD
A kiedy i gdzie on jechał?
Ja... wysiadłam na przystanku na którym nie powinnam wysiąść tzn. przejechałam swój przystanek
Żeby tylko ogrzewanej...
Jeździłem regularnie jako pasażer 20 kilometrów Ikarusem przegubowym. Układ wydechowy zamieniał autobus w komorę gazową.
@Prally jeździłem takim do szkoły przez kilka lat, pieszczotliwie zwaliśmy go "kurnikiem"
ale sie pamieta do dziś