Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
612 635
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
U ubooot
+7 / 11

z tą przyjemnością bym nie przesadzał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
+1 / 3

@ubooot O tej przyjemności słuchania : to tak jak się przez całe życie je kanapki ze smalcem...To była najlepsza kanapka ze smalcem jaką jadłem w życiu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swosek
-1 / 7

Oglądałem MŚ od 1974 roku, to był rok.... , ostatni tak dobry w polskiej piłce kopanej. Ale ad rem: Kiedyś wolałem Jana Ciszewskiego, potem długo , długo nic... no i dziś wolę Szpakowskiego, który się myli nieraz, od tych młodych krzykaczy, którzy pie rdzi elą cały mecz o rzeczach nie istotnych, które przeczytali w jakichś piłkarskich brukowcach. Drą się przy tym niemiłosiernie, a górnolotność używanych słów przypomina makaronizmy i latynizmy w dawnym języku hr. Fredry. Wiele razy wyłączałem dźwięk, bo jazgot komentatora był nie do zniesienia. A z tego wszystkiego to nawet nie wiem jak się nazywa...... i to jest chichot historii . Ja pamiętam Ciszewskiego, ale mój syn dzisiejszych krzykaczy nie będzie pamiętał..... zbieranina....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2022 o 0:17

A Ashardon
+5 / 7

A dla mnie on zawsze będzie emanacją post-pzprowskiego betonu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
0 / 4

Ostatnie mistrzostwa z udziałem Szpakowskiego oglądałem w 2006. Potem wyjechałem z Polski i już nie oglądałem meczy z polskich telewizji. W tamtych czasach Szpakowski był absolutnym numerem jeden wśród polskich komentatorów. Potem czasami coś czytałem, że zaczął popełniać coraz więcej błędów. Cóż. Wiek robi swoje. Tylko nie było nikogo innego, kto mógł go godnie zastąpić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cczesuav2
+5 / 5

Najwyraźniej żeby wzruszyć niektórych wystarczy trwać.
Z wyjątkiem tych w 1978 r. pamiętam wszystkie ww. imprezy - przepełnione niezliczoną ilością błędów w ogromnej ilości na każde spotkanie ( każdy jest omylny - ale tu natężenie było wyjątkowe).
Zgadywanie na chybił trafił czy był spalony, mylenie nazwisk piłkarzy, a w ostatnim finale chociażby przeoczenie zmiany widocznej dla wszystkich. Pseudointelektualne przemyślenia, brednie, których nie dało się słuchać. Przekonanie o własnej nieomylności. Narcyzm kłujący w oczy.
W latach 80 Szpakowski dał się również poznać jako najbardziej nieobiektywny komentator polskiej ligi - z bezgranicznym uwielbieniem dla foworyzowanego klubu (nie wymienię nazwy, bo cóż klub winien, że trafił mu się taki sympatyk).

Psuł przyjemność oglądania każdych mistrzostw. I zepsuł również podczas ostatniego finału.


Jeśli to prawda powiem tylko: NARESZCIE.

Porównywanie Szpakowskiego do Ciszewskiego - to zniesławianie nieżyjącego wybitnego komentatora.

Szczególnie lubiany przez te kierownictwa TVP, które brylowały w propagandzie. Najpierw PZPR teraz PiS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2022 o 12:13

J JaKur
0 / 4

Chyba antyprzyjemność. Zero skladni, ciągle pomyłki brak elokwencji. KOŃCZ WAŚĆ WSTYDU OSZCZĘDŹ !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gonzor73
+2 / 2

przyjemność??
cyt:
"czas na zmiany"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JaKur
-3 / 3

W niedzielę spuszczal sioę nad Argentyną. Gdy Messi/Maradonna byl przy pilce to mial chyba wzwody. Najbardziej przeceniany dziennikarzyna w historii. Jedyny jego plus to jest to, że popiera PIS i Andrzeja Duda !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem