Rzecz w tym, że gadające głowy są oficjalnie od tego, żeby patrzeć szerzej niż przeciętny pracownik i wybierać optymalny kierunek zmian czy rozwoju. Taki szeregowy pracownik zazwyczaj potrafi się odnieść tylko do sytuacji na jego konkretnym stanowisku, a nie raz jedynie w odniesieniu do swojego pracodawcy.
Roboli?????
A sprzedawca to nie robol? Nawet nie wiesz ile się trzeba pozapi....ać w sklepie :) to nie tylko siedzenie na kasie i skanowanie produktów klientom :D
Rzecz w tym, że gadające głowy są oficjalnie od tego, żeby patrzeć szerzej niż przeciętny pracownik i wybierać optymalny kierunek zmian czy rozwoju. Taki szeregowy pracownik zazwyczaj potrafi się odnieść tylko do sytuacji na jego konkretnym stanowisku, a nie raz jedynie w odniesieniu do swojego pracodawcy.
on upadnie na soma dno.