Z drugiej strony chyba nie ma sportowca o bardziej wybujałym ego. Nawet wśród zwykłych, anonimowych ludzi byłoby trudno znaleźć kogoś, kto pod tym względem przebiłby Ibrahimovica.
@Elathir Wybujałe ego ma wielu ludzi, w tym sportowców. Wielu ludzi daje się nabierać na "osobowość sceniczną". Ale jeśli ktoś rzeczywiście potrafi rozdzielić się na wiele osobowości - jest chory i niebezpieczny dla siebie i otoczenia. Ibrahimovic, na uczczenie swojego wielkiego tatuażu lwa pojechał do Afryki i urządził płatną nagonkę, żeby zastrzelić jedno z tych pięknych zwierząt...
Zaburzenia ma z pewnością, ale trudno postawić diagnozę bez odpowiedniego badania. Z pewnością za to jest agresywnym chamem bez honoru.
@Elathir ja też. Choć w sumie bardzo możliwe. Że to jego prawdziwa osobowość. Jest on Szwedem (nie w stu procentach, co widać nawet po nazwisku, ale jednak), a tamtejsza ludność jest bardzo zarozumiała. To samo dotyczy oczywiście wszystkich skandynawskich krajów. Zobacz chociażby na norweskich skoczków narciarskich. Podobnie jak Ibrahimovic są oni zarozumiali i nie szanują rywali (zwłaszcza Polaków). Cóż, te stereotypy to chyba jednak nie biorą się znikąd. Zresztą zobacz sobie, co on nieraz robił na boisku (w skrócie- grał bardzo nieczysto).
Ja tam go nie lubię. Nawet trudno mi kibicować jakiejkolwiek drużynie, w której on jest. Az trudno go słuchać. Bo zawsze mówi to samo "ja jestem najlepszy, jestem bogiem, a wy to mi korki możecie najwyżej nosić".
Nawet jak go zapytali o najlepsza 11stkę, to na każdą pozycję dał siebie. Nawet na lawkę trenerską.
@Agitana kto? Mi do głowy przychodzą jedynie norwescy skoczkowie narciarscy (posłuchaj, co mówią o Polakach. Tyle że tu dochodzi kwestia, że Norwegowie ogólnie nas nienawidzą i nami gardzą). Nie potrafią przegrywać, czują się jakby byli niewiadomo kim. Tak samo Ibrahimovic.
Zresztą zobacz sobie, jak on grał. Brutalne faule, obrażanie rywali. Podobna mentalność mają zresztą jego rodacy/koledzy z reprezentacji (nie wiem, które określenie jest bardziej właściwe, bo stuprocentowym Szwedem to on nie jest). Posłuchaj, co mówili o Polakach przed, w trakcie i po meczu. Chociaż to akurat może wynikać z tego, że wszystkie narody skandynawskie nas nienawidzą i nami gardzą. Dlatego wiarygodniejsze są jego wypowiedzi o zawodnikach z innych krajów, np. o Cristiano Ronaldo. Nie docenia go, choć to jeden z najlepszych piłkarzy. Nawet Messi go szanuje, ale "bóg Ibrahimovic" już nie.
@Tescior niewatpliwie- jest to dobry piłkarz, sporo osiagnął. Pewnie można go nazwać legendą. To jedno.
Może i dobrym piłkarzem jest, ale dobrym człowiekiem już nie. Jest to zarozumiały buc, który uważa się za niewiadomo kogo. Jego koledzy z reprezentacji też niewiele lepsi, ale Ibrahimovica trudno przebić w braku szacunku dla innych i zarozumiałości. To drugie.
Więc gdzie problem?
@Cammax w tym, że nie wiesz co znaczy "z drugiej strony".
To znaczy, że bronisz kopacza bo tamten drugi też jest jakiśtam,
to właśnie znaczy "z drugiej strony".
Z drugiej strony chyba nie ma sportowca o bardziej wybujałym ego. Nawet wśród zwykłych, anonimowych ludzi byłoby trudno znaleźć kogoś, kto pod tym względem przebiłby Ibrahimovica.
@Cammax ja jestem ciekawy czy on tak naprawdę czy to tylko taka poza, gra pod publikę bo tego od niego oczekują.
@Cammax Oj sa, tylko nie robia z tego beki :)
@Elathir Wybujałe ego ma wielu ludzi, w tym sportowców. Wielu ludzi daje się nabierać na "osobowość sceniczną". Ale jeśli ktoś rzeczywiście potrafi rozdzielić się na wiele osobowości - jest chory i niebezpieczny dla siebie i otoczenia. Ibrahimovic, na uczczenie swojego wielkiego tatuażu lwa pojechał do Afryki i urządził płatną nagonkę, żeby zastrzelić jedno z tych pięknych zwierząt...
Zaburzenia ma z pewnością, ale trudno postawić diagnozę bez odpowiedniego badania. Z pewnością za to jest agresywnym chamem bez honoru.
@Cammax ty wiesz co znaczy "z drugiej strony"?
@Elathir ja też. Choć w sumie bardzo możliwe. Że to jego prawdziwa osobowość. Jest on Szwedem (nie w stu procentach, co widać nawet po nazwisku, ale jednak), a tamtejsza ludność jest bardzo zarozumiała. To samo dotyczy oczywiście wszystkich skandynawskich krajów. Zobacz chociażby na norweskich skoczków narciarskich. Podobnie jak Ibrahimovic są oni zarozumiali i nie szanują rywali (zwłaszcza Polaków). Cóż, te stereotypy to chyba jednak nie biorą się znikąd. Zresztą zobacz sobie, co on nieraz robił na boisku (w skrócie- grał bardzo nieczysto).
Ja tam go nie lubię. Nawet trudno mi kibicować jakiejkolwiek drużynie, w której on jest. Az trudno go słuchać. Bo zawsze mówi to samo "ja jestem najlepszy, jestem bogiem, a wy to mi korki możecie najwyżej nosić".
Nawet jak go zapytali o najlepsza 11stkę, to na każdą pozycję dał siebie. Nawet na lawkę trenerską.
@Agitana kto? Mi do głowy przychodzą jedynie norwescy skoczkowie narciarscy (posłuchaj, co mówią o Polakach. Tyle że tu dochodzi kwestia, że Norwegowie ogólnie nas nienawidzą i nami gardzą). Nie potrafią przegrywać, czują się jakby byli niewiadomo kim. Tak samo Ibrahimovic.
Zresztą zobacz sobie, jak on grał. Brutalne faule, obrażanie rywali. Podobna mentalność mają zresztą jego rodacy/koledzy z reprezentacji (nie wiem, które określenie jest bardziej właściwe, bo stuprocentowym Szwedem to on nie jest). Posłuchaj, co mówili o Polakach przed, w trakcie i po meczu. Chociaż to akurat może wynikać z tego, że wszystkie narody skandynawskie nas nienawidzą i nami gardzą. Dlatego wiarygodniejsze są jego wypowiedzi o zawodnikach z innych krajów, np. o Cristiano Ronaldo. Nie docenia go, choć to jeden z najlepszych piłkarzy. Nawet Messi go szanuje, ale "bóg Ibrahimovic" już nie.
@Tescior niewatpliwie- jest to dobry piłkarz, sporo osiagnął. Pewnie można go nazwać legendą. To jedno.
Może i dobrym piłkarzem jest, ale dobrym człowiekiem już nie. Jest to zarozumiały buc, który uważa się za niewiadomo kogo. Jego koledzy z reprezentacji też niewiele lepsi, ale Ibrahimovica trudno przebić w braku szacunku dla innych i zarozumiałości. To drugie.
Więc gdzie problem?
@Cammax w tym, że nie wiesz co znaczy "z drugiej strony".
To znaczy, że bronisz kopacza bo tamten drugi też jest jakiśtam,
to właśnie znaczy "z drugiej strony".
przecież to bóg