@kondon Zapewnić można sobie to samemu. Ja chociażby pracuję na standardowym 40h etacie, ale zazwyczaj pracuję 3-4 dni w tygodniu nawet po 10+ godzin, a 1-2 dni praktycznie nic nie robię, jestem może dostępny na jakieś spotkania czy w nagłych sytuacjach. Wygodne, mam czas dla siebie, a jak pracuję to przeznaczam na to cały dzień. Mógłbym też zmniejszyć etat, ale w sumie lubię tą robotę i pozwala się jakoś rozwijać, więc czemu nie? Bezpieczeństwo można też sobie zapewnić, ale musisz zadbać o to, że zawsze znajdziesz robotę pozwalającą na utrzymanie. Mógłbym w każdej chwili zmienić pracę, chętnych jest cała masa i nie muszę się martwić o posadę. Nawet jakbym stracił pracę czy miał wypadek, to mam zabezpieczenie wystarczające na przynajmniej kilka lat bez żadnych dochodów. Da się.
@ZONTAR Umiesz liczyć - licz na siebie.
Z tym się zgadzam, kwestionuję jedynie podejście, że to państwo ma coś zapewnić, bo państwo może zapewnić jedynie iluzję czegokolwiek.
Chcesz zapierdzielać 4 dni w tygodniu? Mi wystarczy do szczęścia 1 dzień w tygodniu, 30tys zł + darmowe mieszkanie 150m2 i najważniejsze, owocowe czwartki
@3noki Ależ skąd. On będzie pracować we wtorki i będzie miał spokój, bo cała gawiedź będzie chodzić w czwartki na owoce. Serio, ja i kilku znajomych robimy dokładnie tak z pracą hybrydową. W czwartki zwykle jest darmowy lunch i masa ludzi wtedy jest w biurze, więc zazwyczaj my idziemy do biura we wtorek.
Ja jestem skromny dla mnie moze być i 5 dni pracy byle kasa sie zgadzała i nie okradano mnie w bzdurnych podatkach z ktorych finansowane jest nieróbstwo.
Coś w tym jest, że kiedy wypada 1 dzień pracujący w tygodniu, najlepiej połączony z weekendem człowiek jakoś lepiej się czuje psychicznie i fizycznie. 4 dniowy tydzień pracy można osiągnąć na kilka sposobów. Nawet bez redukcji godzin, po prostu 4x10. Da się to zrobić nawet przy obecnych przepisach, ale z doświadczenia wiem, że jak po części nie zmusi się niektórych pracodawców, to nic nie zmienią. Zapewne jest sporo osób którym obecna praca odpowiada, zarobki mają zadowalające, nie chcą jej zmieniać, jednak beton panujący w firmie jest nie do przebicia pod względem zmiany organizacji pracy, nawet, jeżeli nie komplikuje to w ogóle spraw. Tak niestety czasami jest. I niech to będzie wybór dla pracownika a nie nakaz odgórny dla wszystkich. Po prostu do stanowisk, gdzie nie ma żadnych przeciwwskazań do pracy elastycznej, nie powinno być takiego czegoś jak przyjęty kilkadziesiąt lat temu tydzień pracy 5x8. Zapisać w kodeksie 40h tygodniowo (jeżeli tyle musi zostać) elastycznej pracy i tyle. Czasem jest tak, że pracownik został by dłużej bo ma robotę, a następnego dnia wyszedł szybciej, ale wszelkie przepisy związane z nadgodzinami itp. komplikują sprawę. I nie ma problemu, kiedy firma jest mała. Natomiast w przypadku kilkuset albo kilkutysięczno osobowej firmy/korporacji nie można na słowo się dogadać, tylko wszystko musi być w 100% w zgodzie z przepisami, nawet jeżeli jest to na szkodę pracownika.
Najlepsze są te zapewnienia jedynej właściwej grupy politycznej, że zarobki nie spadną. Nie wiem jak mój pracodawca w 4 dni wyprodukuje tyle samo co w 5 dni, ale widać niektórzy wiedzą. Szkoda że nigdy nie prowadzili żadnego biznesu...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2023 o 13:18
Jest wiele firm, których system pracy pozwoli na to abyś pracował 4 dni w tygodniu po 10 godzin, jak to dla ciebie takie ważne to myślę, że jesteś wstanie taką "robotę" znaleźć.
@Jocunda zrób to co zrobiła moja siostra - wyjechała do Londynu. Teraz pracuje a 3/4 i na brak pieniędzy nie narzeka - płaci rachunki i ma na jedzenie ;-)
A kto ma tę pewność zapewniać?
Kto ma zapewniać 4 dniowy tydzień pracy i dlaczego aż 4 dni?
Nie ma bezpieczeństwa, nie ma pewności - może być jedynie ich iluzja.
Świat tak nie działa.
@kondon Zapewnić można sobie to samemu. Ja chociażby pracuję na standardowym 40h etacie, ale zazwyczaj pracuję 3-4 dni w tygodniu nawet po 10+ godzin, a 1-2 dni praktycznie nic nie robię, jestem może dostępny na jakieś spotkania czy w nagłych sytuacjach. Wygodne, mam czas dla siebie, a jak pracuję to przeznaczam na to cały dzień. Mógłbym też zmniejszyć etat, ale w sumie lubię tą robotę i pozwala się jakoś rozwijać, więc czemu nie? Bezpieczeństwo można też sobie zapewnić, ale musisz zadbać o to, że zawsze znajdziesz robotę pozwalającą na utrzymanie. Mógłbym w każdej chwili zmienić pracę, chętnych jest cała masa i nie muszę się martwić o posadę. Nawet jakbym stracił pracę czy miał wypadek, to mam zabezpieczenie wystarczające na przynajmniej kilka lat bez żadnych dochodów. Da się.
@ZONTAR Umiesz liczyć - licz na siebie.
Z tym się zgadzam, kwestionuję jedynie podejście, że to państwo ma coś zapewnić, bo państwo może zapewnić jedynie iluzję czegokolwiek.
Chcesz zapierdzielać 4 dni w tygodniu? Mi wystarczy do szczęścia 1 dzień w tygodniu, 30tys zł + darmowe mieszkanie 150m2 i najważniejsze, owocowe czwartki
@Arek942 To by sugerowało,że chcesz Pan pracować w czwartki. ;p
@3noki Ależ skąd. On będzie pracować we wtorki i będzie miał spokój, bo cała gawiedź będzie chodzić w czwartki na owoce. Serio, ja i kilku znajomych robimy dokładnie tak z pracą hybrydową. W czwartki zwykle jest darmowy lunch i masa ludzi wtedy jest w biurze, więc zazwyczaj my idziemy do biura we wtorek.
@ZONTAR Słusznie. Ja nie mam owocowych czwartków, których trzeba by unikać, więc zdalnie siedzę w poniedziałki i piątki. ;)
Dlatego będziemy cię bombardować reklamami, żebyś chciał kupić tv 8K, autonomiczny samochód i maść na upławy.
Ja jestem skromny dla mnie moze być i 5 dni pracy byle kasa sie zgadzała i nie okradano mnie w bzdurnych podatkach z ktorych finansowane jest nieróbstwo.
Mi potrzeba 1-godzinowego tygodnia pracy i jachtu.
Zdobądź dobry zawód i pracuj na 4/5 etatu. Na skromne życie spokojnie Ci wystarczy.
Coś w tym jest, że kiedy wypada 1 dzień pracujący w tygodniu, najlepiej połączony z weekendem człowiek jakoś lepiej się czuje psychicznie i fizycznie. 4 dniowy tydzień pracy można osiągnąć na kilka sposobów. Nawet bez redukcji godzin, po prostu 4x10. Da się to zrobić nawet przy obecnych przepisach, ale z doświadczenia wiem, że jak po części nie zmusi się niektórych pracodawców, to nic nie zmienią. Zapewne jest sporo osób którym obecna praca odpowiada, zarobki mają zadowalające, nie chcą jej zmieniać, jednak beton panujący w firmie jest nie do przebicia pod względem zmiany organizacji pracy, nawet, jeżeli nie komplikuje to w ogóle spraw. Tak niestety czasami jest. I niech to będzie wybór dla pracownika a nie nakaz odgórny dla wszystkich. Po prostu do stanowisk, gdzie nie ma żadnych przeciwwskazań do pracy elastycznej, nie powinno być takiego czegoś jak przyjęty kilkadziesiąt lat temu tydzień pracy 5x8. Zapisać w kodeksie 40h tygodniowo (jeżeli tyle musi zostać) elastycznej pracy i tyle. Czasem jest tak, że pracownik został by dłużej bo ma robotę, a następnego dnia wyszedł szybciej, ale wszelkie przepisy związane z nadgodzinami itp. komplikują sprawę. I nie ma problemu, kiedy firma jest mała. Natomiast w przypadku kilkuset albo kilkutysięczno osobowej firmy/korporacji nie można na słowo się dogadać, tylko wszystko musi być w 100% w zgodzie z przepisami, nawet jeżeli jest to na szkodę pracownika.
Ten demotywator tylko potwierdza moją opinię o tym portalu, że stał się bardzo lewicowy.
Najlepsze są te zapewnienia jedynej właściwej grupy politycznej, że zarobki nie spadną. Nie wiem jak mój pracodawca w 4 dni wyprodukuje tyle samo co w 5 dni, ale widać niektórzy wiedzą. Szkoda że nigdy nie prowadzili żadnego biznesu...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2023 o 13:18
Potrzeba Ci? Nie rozumiem, oczekujesz, że ktoś Ci coś da? To ile i za ile będziesz pracował zależy od Ciebie ..
Jest wiele firm, których system pracy pozwoli na to abyś pracował 4 dni w tygodniu po 10 godzin, jak to dla ciebie takie ważne to myślę, że jesteś wstanie taką "robotę" znaleźć.
@Jocunda zrób to co zrobiła moja siostra - wyjechała do Londynu. Teraz pracuje a 3/4 i na brak pieniędzy nie narzeka - płaci rachunki i ma na jedzenie ;-)