Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
552 594
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K konto usunięte
+12 / 24

A ja na to tylko tyle, że należy z tym dzieckiem porozmawiać o tym za 15-20 lat i spytać się co sądzi. W sumie tak jak powinno się rozmawiać z każdym dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-4 / 32

@kibishi
Badania w USA pokazały, że dzieciaki wychowane w rodzinach homoseksualnych są lepiej zaopiekowane, mają lepsze wykształcenie, mają lepszy start życiowy i generalnie są szczęśliwsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 16:28

avatar kawanalawe
+10 / 20

@kibishi Aaaaa tam rozmawiać... przecież "Amerykańscy naukowcy udowodnili..." :)
A tak na serio to jedyny wniosek, do jakiego doszła współczesna nauka jest taki, że figura ojca i matki jest nie do zastąpienia. I to wcale nie w rozumieniu czysto biologicznym - w sensie ojcem nie musi być biologiczny ojciec a matką - biologiczna matka. Musi to być za to męski i żeński wzorzec w pojęciu płci biologicznej.
https://www.researchgate.net/publication/301707303_Executive_Function_in_At-Risk_Children_Importance_of_Father-Figure_Support_and_Mother_Parenting

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 11

@GieniaK Ja czytałem za to kiedyś badania, że w związkach homoseksualnych wychowujących dzieci częściej dochodzi do pedofilii, nie zmienia to mojego podejścia w tym temacie, nadal uważam, że dzieci w wieku 15-20 lat powinny przynajmniej raz spotkać się z psychologiem i ocenić sposoby wychowawcze swoich rodziców, chociaż obawiam się że w aktualnych czasach gdzie "bezstresowe wychowanie" jest na topie wiele osób mogłoby mieć przez to problemy, niestety aktualnie próbuje się karać rodziców za klapsa zamiast najpierw spróbować zrozumieć, czy był to klaps czy bicie dziecka, bo jest to różnica. Dopiero po kilku lub kilkunastu latach takich rozmów można wyciągać wnioski z tego kto lepiej wychowuje dzieci, chociaż kwestii jest dużo więcej, tak jak właśnie posiadanie męskiego/damskiego wzorca itp.


@kawanalawe Ogólnie wiadomo, że wzorce dla dziecka są bardzo ważne, w USA nie bez powodu jest taki problem z przestępczością wśród czarnej młodzieży, 75% z tych dzieciaków wychowuje się bez ojca co ma tragiczny wpływ na te dzieci. (https://www.youtube.com/watch?v=piwaBO6U43U) Jednak za męski wzorzec nie musi koniecznie robić mąż matki, wydaje mi się że może być to dziadek albo zaprzyjaźniony sąsiad z którym dziecko często się widzi, chociaż specjalistą w psychologii nie jestem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+2 / 8

@kibishi Oczywiście, ze nie musi to być mąż matki. Męskim wzorcem może być wujek, dziadek, czy nawet sąsiad. W uproszczeniu - najlepiej mieć ojca, jeśli nie - to chociaż kogoś, kto będzie pełnił rolę "męskiego wzoru", a jeśli i to nie - to trudno. Brak ojca czy matki trochę utrudnia start w życie, ale absolutnie nie determinuje dalszego życia, losu czy rozwoju. Wszyscy jesteśmy na tym świecie razem, dlatego wszystkim nam powinno nam zależeć na zdrowiu emocjonalnym każdego dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+2 / 4

@kibishi hahaha Wiesz dzieci par heteroseksualnych w tym wieku powiedzialoby, ze ich rodzice są do bani, złe ich wychowują itp ? :) Pewnie 90 % :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
+2 / 4

@GieniaK Te badania niestety nie były prowadzone w sposób obiektywny.

W przypadku par homoseksualnych praktycznie uwzględniały tylko dzieci z adopcji (plus pewien odsetek dzieci z poprzednich związków ale to margines. Czyli tylko dzieci chciane, przemyślane i dodatkowo "wydane" osobom sprawdzonym/zaakceptowanym.

W przypadku par heteroseksualnych brały pod uwagę pełen wachlarz możliwości: czyli dzieci chciane, wpadki i adopcje. W przypadku tych chcianych również dochodziła kwestia braku odpowiedzialności rodziców, która jest w znacznej mierze eliminowana podczas adopcji.

PS nie krytykuję tu oczywiście rodzicielstwa i uważam że wielu rodziców naprawdę potrafi wychowywać dzieci. Badanie jednak porównywało określoną grupę z dużym zbiorem różnych osób.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2023 o 8:32

avatar Cascabel
+2 / 2

@LordL Akurat pod tym kątem badania nigdy nie będą prowadzone w sposób obiektywny, bo nie masz opcji wpadki w przypadku osób homoseksualnych i pod tym kontem mają przewagę. W przypadku osób homoseksualnych sam brak możliwości zmusza do podjęcia świadomej decyzji. I tu dochodzimy do jednej konkluzji: dziecko chciane i wyczekane przez rodziców ma lepsze warunki i lepszy start w życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
0 / 0

@Cascabel Tu pełna zgoda. Co do badania, można je przeprowadzić w banalny sposób, czyli ograniczyć się jedynie rodziców adopcyjnych i wtedy porównać pary homo- i heteroseksualne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@LordL Pytanie, czy tak sformułowane badanie nie uczyni więcej złego niż dobrego. Odniesienie do ogółu społeczeństwa odpowiada nam na pytanie "jak funkcjonują dzieci w tego typu rodzinach na tle społeczeństwa" i okazuje się, że funkcjonują dobrze. Zadając pytanie "jak funkcjonują tego typu dzieci na tle innych dzieci adopcyjnych" zyskujesz tubę propagandową - dla jednej, albo drugiej strony, co może okazać się szkodliwe dla dzieci czekających na adopcję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@mikv Dlatego robiłby to psycholog i ważna byłaby argumentacja a nie sama ocena.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
0 / 0

@Cascabel W sumie masz rację. Zbytnio wychodzi ze mnie naukowiec i skupienie się na metodzie badawczej jest dla mnie ważniejsze niż społeczne implikacje wyników badań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@LordL
A wydajęe Ci się, że seks osób homoseksualnych moze prowadzić do ciąży?
Osoby homoseksualne podejmują świadome, przyślane decyzje odnośnie potomstwa. To świadczyn o odpowiedzialności, nie sądzisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Ella111111
Nie znam badań w UK, ale znam badania w krajach skandynawskich i wszystkie są takie same jak w USA.
Dzieci z rodzin homoseksualych, są szczęśliwsze, lepiej zaopiekowane i w ogóle lepiej sobie rodzą.
Mit matka- ojciec, w pojęciu patriarchalnym upada ale nie podoba się to panom, którzy chcą mieć władzę nad kobietami i sytąd ten kwik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2023 o 21:51

R reevox
0 / 0

@GieniaK Amerykańscy naukowcy udowodnili również że ludzie którzy mają piżamy w paski częściej trafiają na zielone światło jadąc samochodem w piątki i środy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-1 / 31

Ludzie którzy mają z tym jakikolwiek problem maja tak naprawdę problem ze sobą i powinni się leczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+2 / 10

@pawelkolodziej
Myślisz, że da się to wyleczyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-1 / 7

@GieniaK znam kilku co zmądrzało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E konto usunięte
-3 / 27

Niektórzy już wiedzą jak to wpływa na psychikę dziecka. Już są pewni. Pozostawię bez komentarza. Cieszę się że miałem dwa wzory wychowawcze, że przekazywano mi wiedzę i doświadczenie z dwóch przeciwstawnych biegunów. Gdyby miało być inaczej, natura pozwoliłaby takim parom mieć dziecko naturalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-5 / 15

@Exgame
Naturalnie, to samiec jest jedynie dawcą nasienia i na tym kończy się jego rola w rozmnażaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E konto usunięte
-4 / 10

@Escitalopram sam przeprowadziłem badania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Escitalopram
+6 / 10

@Exgame Spoko, to pokaż mi w jakim recenzowanym czasopiśmie naukowym je opublikowałeś, chętnie się zapoznam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 18:50

avatar lolo7
0 / 14

@Escitalopram
Nie rozumiesz. ,,Sam przeprowadziłem badania'' oznacza ,,Widziałem taki film na youtube jak ksiądz/prawicowy polityk/patocelebryta mówi nie, bo nie''.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+1 / 5

@Exgame idąc Twoim tokiem myślenia, nie byłoby problemu niepłodności u par hetero, ani możliwości zapłodnienia in vitro, bo natura by o to zadbała. A tak swoją droga... chodzisz czasami do dentysty, czy pozwalasz, żeby zeby psuly Ci się naturalnie ? Bo niby dlaczego tylko w kwestii zapłodnienia ma być naturalnie ? Skoro natura chciała, żeby ludzie chorowali i umierali to po co ich leczyć i ratować życie ? Jeszcze kilkadziesiąt lat temu ludzie byli przeciwni przeszczepom, dziś już nikt o takich głupotach nie wspomina, bo natura przy udziale medycyny na to pozwala. Poza tym Ty się cieszysz, ze miałeś dwa wzorce a taka Sanna Marin, ze miała dwie matki...Kto lepiej na tym wyszedł ? Patrząc na Wasze poglądy o naturze ja nie mam wątpliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 6

@Exgame W takim razie czy powinno się odbierać dzieci wszystkim samotnym rodzicom i oddawać parom?
Sporo dzieci nie ma dwóch wzorców, sporo dzieci nawet nie ma dwóch uczestniczących w ich życiu rodziców. Jak im się poszczęści - to wzorzec drugiej płci się znajdzie: przyjaciel, wujek, dziadek, nauczyciel... ale to dotyczy też dzieci wychowywanych w związkach homoseksualnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+1 / 1

@Cascabel Przecież nikt nie napisał że albo matka+ojciec, albo sierociniec. Nie sprowadzaj tego do absurdu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawelusa74
+2 / 14

Jak dla mnie to spoko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+4 / 10

Moim zdaniem to zdrowsza sytuacja od takiej, która występuje w wielu domach - gdzie dziecko wychowuje matka i babka, bo ojciec "dał nogę". W związku Klaudii i Aleny nie ma goryczy i wyrzutów, które są w podtekstach lub bezpośrednio artykułowane w "porządnym" domu bez ojca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SkrajnieCentrowy
+7 / 15

Też mi nowość. Mało to rodzin gdzie dziecko wychowywane jest przez matkę i babcie, ojca i dziadka/wujka? Pewnie też nie brakuje przypadków, gdzie rodzic wychowuje dziecko ze swoim współlokatorem. To nie model rodziny w oparciu o płeć określa możliwości wychowania, a predyspozycje samego człowieka, który się za to zabiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 13:00

avatar kawanalawe
+1 / 11

@SkrajnieCentrowy Matka i babcia to zupełnie inna relacja niż para w związku romantycznym. I owszem, osobowości rodziców są bardzo ważne, jednak współczesna wiedza pozwala wyciągnąć wnioski, że najlepiej rozwijają się dzieci wychowywane bez rodziców obojga płci. Kobieta nigdy nie zastąpi mężczyzny a mężczyzna kobiety. I to nie wynika z uprzedzeń. Sytuacje są różne, ludzie też i zawsze można znaleźć coś "gorszego". Ale już dzisiaj wiemy, że dzieci wychowywane bez ojca lub matki (niezależnie od osób wspomagających) łączy to, że znacznie częściej muszą się zmagać z problemami emocjonalnymi i zaburzeniami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SkrajnieCentrowy
+2 / 8

@kawanalawe Relacja nie ma większego znaczenia dla wychowania dziecka, dalej to że model matka ojciec jest najlepszym, nie zmienia faktu, że pozostałe modele też dają radę, takie dzieci nie są zamknięte w wieży, w której nie mają styczności z innymi wzorcami. Problemy emocjonalne i zaburzenia pojawiają się również w tradycyjnym modelu, więc to żaden argument.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 14:35

G GieniaK
+2 / 8

@kawanalawe
Badania w USA pokazały, że dzieciaki wychowane w rodzinach homoseksualnych są lepiej zaopiekowane, mają lepsze wykształcenie, mają lepszy start życiowy i generalnie są szczęśliwsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 5

@SkrajnieCentrowy
Model matka - ojciec jest najlepszy w społeczeństwach gdzie taki model funkcjonował i funkcjonuje, i jest uznawany za najlepszy. Oczywistym jest więc, że społeczeństwo takie będzie postrzegać model matka-matka, ojciec-ojciec za gorszy, co nie oznacza, że tak jest. To jedynie uwarunkowania społeczne powodują, że dzieci wychowywane w rodzinach homoseksualnych czasem czują się gorsze ale tylko dlatego, że są wytykane pacami, a nie dlatego, że cierpią z powodu dwóch matek czy dwóch ojców. Zmiany obyczajowe powoli to zmieniają i za jakiś czas będzie to normalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
-2 / 4

@SkrajnieCentrowy Relacja ma olbrzymie znaczenie. Dziecko potrzebuje intymnego kontaktu z obiema płciami. Figurę ojca może odgrywać wujek, dziadek, przyjaciel, szwagier... Ale go nie zastąpi. Oczywiście, że pozostałe modele dają radę. Bywają też sytuacje, kiedy decyzja o rozstaniu jest dla dziecka/dzieci lepsza. Nie piszemy o sytuacjach patologicznych w rozumieniu środowiska, w którym dziecko jest zmuszone się wychowywać, bo wtedy sytuacja wygląda zupełnie inaczej, również w kontekście płci. Nic nie daje gwarancji "braku zaburzeń", ale badania pokazują jasno, że w przypadku wychowania w tradycyjnym modelu - matka+ojciec szansa na ich uniknięcie jest najwyższa. I nie ma to nic wspólnego z filozofiami wyssanymi z palca przez różne Gienie czy Bogdanów.
https://www.researchgate.net/publication/301707303_Executive_Function_in_At-Risk_Children_Importance_of_Father-Figure_Support_and_Mother_Parenting
https://www.researchgate.net/publication/268630155_Cechy_srodowiska_rodzinnego_a_inteligencja_emocjonalna_u_dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jarobakmac
-3 / 3

@GieniaK Choćbyś stanęła na głowie, to zawsze najlepszy będzie układ matka-ojciec z odpowiednią ilością swoich dzieci. Dla samych zainteresowanych i dla społeczeństwa. Wszystkie inne układy już na starcie mają swoje ekstra problemy. Świat jednak nie jest idealny i trzeba żyć tak, jak los pozwala. Nie można jednak opowiadać głupot i mówić, że wszystko jest równorzędne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@kawanalawe "szansa na ich uniknięcie jest najwyższa" . W życiu w społeczeństwie, jest jak w lotto. Nie da się za każdym razem wylosować wygrywających numerków i trzeba pogodzić się z mniejszymi wygranymi a nawet przegrana. Może świat byłby piękniejszy, gdyby wszyscy byli blondynami o niebieskich oczach, ale musi pomieścić wszystkich. Natomiast co do wychowania... w każdej rodzinie jak się kiedyś mówiło może być i ksiądz i złodziej, pomimo, ze są wychowywani tak samo i przez tych samych rodziców. Zreszta nawet słowo ksiądz ma dziś już inne znaczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
0 / 0

@mikv Mówiło się też o dzieciach i rybach albo o gniciu wątroby. Tyle samo warte powiedzenia. Zresztą w ostatnim zdaniu sam dyskredytujesz aktualność tego powiedzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
-1 / 1

@kawanalawe bo świat się zmienia i żadne linki, które tu wrzucasz tego nie zmienia. Coraz więcej państw zmienia prawodawstwo zezwalając na małżeństwa jednopłciowe i czy nam się to podoba czy nie, dzieci w takich związkach będzie przybywać, czy to zaadoptowanych czy z in vitro, czy tez przy pomocy surogatki albo dawcy nasienia. Naszym obowiązkiem jest zadbać, żeby każde dziecko czuło się kochane i szanowane. I to wychowywane przez Eltona Johna i Twoje. Możesz zostać premierem, bez względu na to, czy byłaś wychowywana przez rodziców hetero, czy jak Sanna Marin przez dwie mamy. Liczą się Twoje predyspozycje a nie orientacja seksualna rodziców. Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@jarobakmac
Choćbyś stanął na głowie, nie zakłaiesz nauki, nawek kk wymięka powoli.
Chciałbys dać coś więciej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
0 / 0

@mikv Ja wcale nie piszę, że to niemożliwe. Mnie się bardziej rozchodzi o to, jaki to ma wpływ na dzieci, na nas, na świat, na przyszłość. Te linki są do badań naukowych, nie do kolejnych komentarzy na demotach... I nie bardzo wiem dlaczego przywołujesz politykę. Bo co jak co, ale polityka rządzi się swoimi "predyspozycjami". Popatrz kto rządzi w Rosji, Chinach czy u nas - w Polsce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@kawanalawe nie pisałam o polityce, tylko o prawodawstwie, które z założenia nie powinno być uzależnione od polityki, choć nie przecze, ze w krajach o których piszesz tak się dzieje. Kiedyś ludzie zastanawiali się jaki wpływ na ich dzieci, nich samych, świat, przyszłość będzie miał fakt, ze kobiety założą spodnie, albo będą miały prawa wyborcze, czy ze leworęczni nie będą zmuszani do pisania prawa ręką, więc masz prawo się zastanawiać i nad swoimi dylematami. Ja zastanawiam się jaki wpływ na w/w aspekty ma takie zastanawianie się jak Twoje, bo nie widzę różnicy pomiędzy taka Sanną Marin a innym politykiem, może tylko taka, ze jest bardziej wszechstronna, wyedukowana itp Stad nasza dyskusja. A podałam ja za przykład, bo jest po prostu znana osoba i ten wpływ widać gołym okiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 5

Ja mam dwie matki chrzestne, I tak się całe życie zastanawiam jak to wtedy u księdza mogło przejść...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 4

@koszmarek66
Może klecha był opętany przez demona otwartości umysłu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
-1 / 1

@koszmarek66 A jesteś pewny, że to są matki chrzestne, a nie że np. jedna z nich to świadek chrztu? W praktyce żadna różnica, ale zależy jak to tam mają w papierach wpisane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@tobimadara Masz rację. W papiery im nie zaglądałem. A to się jędze ukrywały! Ja im jeszcze pokażę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+2 / 2

@koszmarek66 ja zmam dziecko, które ma 3 chrzestnych, bo ksiądz uznał, ze jeden z chrzestnych się nie nadaje ( za mało religijny) a rodzicom zależało, więc kazał jeszcze kogoś dobrać w ostatniej chwili :)))))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zdenio
0 / 6

Kiedyś znajomy mi opowiadał, że był ze swoją żoną na sylwestrze u swojego znajomego, który był homoseksualistą. Na sylwestrze były różne pary: damsko-męskie, męsko-męskie, damsko-damskie. I jak to podsumował - w każdym związku musi by osoba, która robi za faceta a druga za kobietę - inaczej długoterminowo się nie dogadają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Zdenio ale co to znaczy 'robi za faceta " 'robi za kobietę" . Jeśli facet w związku hetero np gotuje albo sprząta to za kogo robi ? A jeśli np kobieta w związku hetero majsterkuje albo przestawia meble ? Tym bardziej na imprezie ... co to znaczy 'robi za kobietę' ? odwozi schlanego chłopa do domu ? Ja tez byłam na takich imprezach, nota bene najlepsze imprezy w moim życiu :) Dwóch facetów tańczyło, śpiewało, mniej więcej tyle samo pili. Natomiast w życiu codziennym dziela się obowiązkami tak samo jak ja z mężem. Nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby oceniać, kto tam robi za kobietę a kto za faceta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zdenio
0 / 0

@mikv
jak pisałem to nie moja opinia :).
Moja praca zawodowa to współpraca z ludźmi - i jak przychodzi para/związek jednopłciowy to w większości przypadków można odczuć taki „podział”. Nie sprawdzam i nie weryfikuje kto potrafi lepiej wbijać gwoździe a kto lepiej potrafi prasować, szydełkować itp. - nie interesuje mnie to.
Nawet oglądając programy/wywiady/filmy (i nie mówimy tutaj o produkcji kinowej) itp. widać różnicę charakterów, sposobu bycia itp..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Zdenio charaktery nie są przypisane do płci. Znam kobiety o różnych charakterach, Tak samo facetów o różnych charakterach. Fakt, ze dwoje ludzi ma różne charaktery nie oznaczają, ze jeden robi za kobietę a drugi za faceta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
-1 / 9

zastanawia mnie jakie wzorce stosunków międzyludzkich będą miały dzieci wychowywane przez pary jednopłciowe,

zauważcie że JEST tendencja, iż pary L mają dziewczynki a pary G chłopców? wiadomo, że nie 100% ale zdecydowanie ponadprzeciętnie, jak dla mnie to jest związane z zaburzeniem postrzegania przeciwnej płci przez dorosłych już ludzi i może wypaczyć postrzeganie przeciwnej płci przez powierzone ich opiece dzieci, bo fizycznie nie będą w stanie nauczyć ich tego czego sami nie rozumieją o drugiej płci
a może się mylę i chłopczyk urodzony przez parę L nauczy je rozumieć facetów, bo tego małego śmierdziela będą musiały pokochać i instynkt przełamie fobie? czas i badania pokarzą jak jest

sam zostawię coś od siebie do rozważenia:

James Holden, to fikcyjny bohater serii "The Expanse" autorów ukrywających się pod pseudonimem James S.A. Corey i pochodzi z multirodziny 7 do 9 ojców i matek, tworzących coś na kształt hippisowskiej komuny, tylko że na poważnie (do śmierci) a nie do wytrzeźwienia

i to mi się w sumie podoba jeszcze bardziej jako wizja, mamy już konkubinat i małżeństwa LG a fikcyjna rodzina Holdena jest grupą mieszaną: hetero i LG włącznie, to jest sklasyfikowane jako SF.. na razie.. ale może dożyję tego w realu? to oczywiście będzie piekło legislacyjne ale adwokaci, to pokochają ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 6

Ani mnie to grzeje ani ziębi.
Pytanie jak go wychowają i to bez różnicy przez kogo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P probeczka
+1 / 5

Nie widzę problemu. W znacznej części polskich rodzin faktycznie dzieci wychowują 2 kobiety: żona i babcia. A bardzo bardzo ostrożne szacunki mówią ponoć nawet o 50 tys dzieci wychowywanych w tęczowych rodzinach, które do tej pory żyły raczej pochowane w szafie. Nie dziwię się, że po ostatnich nagonkach mówią w końcu 'dość!'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
-1 / 3

Ale zniszczyli temu dziecku dzieciństwo,

nadając mu takie imię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Lepiej mieć dwie matki, niż gnić w bidulu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem