@Wolfi1485 Ta po 3 złote, to toaleta publiczna, ktora traci. Nie zarabia - miasto do niej dokłada. Ta za 10 złotych to prywatna toaleta uwzględniającą wzrost inflacji i płacy minimalnej.
Domyślam się że jak zobaczyli ceny za korzystanie z klopa to większość poszukała jakiś krzaków i tam załatwiła swoje potrzeby, dycha za korzystanie z kibla to już mocne przegięcie.
Kibel na dworcu 2.5zł. Kibel nad morzem, 3zł (miejscami 3.5zł). Kibel u góroli - 10zł. Teraz promocja! Do każdego zakupionego oscypka co 3 gówno gratis!
A no i panocku nie zapomnijcie nom dozucić 50gr za każde 20 minut oddychanio nosym cyściutkim powitrzem, hej!
@Cascabel Brzmi jakby górale się do zarządzania Wrocławiem i Szczecinem zabrały ^^
Ale 5 lat? No to faktycznie w cholerę drogo. Znam miasta, w których toaleta publiczna jest darmowa, tak jak w restauracjach dla klientów. Prędzej widzę napis "toaleta wyłącznie dla klientów restauracji", niż z opłatą (Małopolska/Śląsk), ale to może mój ciasny światopogląd, bo aż tak Polski nie objeżdżam.
Mnie osobiście najbardziej wku*wia fakt, że te błazny zaczęły wprowadzać opłaty nie na swojej ziemi za jej przekraczanie, bo "tam sie pasom nase owce!".
a potem oburzenie, że wszędzie śmierdzi szczynami i gównem. Toalety publiczne powinny być bezpłatne. Co ma zrobić człowiek z potrzebą, a akurat nie ma przy sobie gotówki. Ja np. mam problemy z pęcherzem, musiałbym wydać fortunę na toaletę...
Właśnie wróciłem z Zakopanego, w knajpie na Krupówkach toaleta 2 zł, można płacić kartą. W szkole za obiad dla dwóch osób (danie dnia, zupa plus 3 opcje do wyboru) 46 zł. Więc wszystko się da :)
No co, pensja minimalna rosnie, nie? Ktos za to musi zaplacic - czyli klient
Przesrane :)
Można ten problem rozwiązać po francusku: Ley na mour :-)
Górale są wyjątkowo chytre na dudki. W zeszłe wakacje w Kołobrzegu czy Sopocie WC było po 3zł.
@Wolfi1485 Ta po 3 złote, to toaleta publiczna, ktora traci. Nie zarabia - miasto do niej dokłada. Ta za 10 złotych to prywatna toaleta uwzględniającą wzrost inflacji i płacy minimalnej.
Domyślam się że jak zobaczyli ceny za korzystanie z klopa to większość poszukała jakiś krzaków i tam załatwiła swoje potrzeby, dycha za korzystanie z kibla to już mocne przegięcie.
Kibel na dworcu 2.5zł. Kibel nad morzem, 3zł (miejscami 3.5zł). Kibel u góroli - 10zł. Teraz promocja! Do każdego zakupionego oscypka co 3 gówno gratis!
A no i panocku nie zapomnijcie nom dozucić 50gr za każde 20 minut oddychanio nosym cyściutkim powitrzem, hej!
@Loganesko Na jakim dworcu, takiego który by kosztował mniej niż 5 zł daawno nie widziałam?
@Cascabel Katowice PKP na ten przykład. Chociaż ja byłem w grudniu, mogło się zmienić nieco.
Ja za 5 zł nie widziałem za to nigdy.
@Loganesko Wrocław właśnie 5, Szczecin z tego co pamiętam też. Przy czym we Wrocławiu to już dobre pięć lat temu takie kwoty się pojawiły...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2023 o 1:00
@Cascabel Brzmi jakby górale się do zarządzania Wrocławiem i Szczecinem zabrały ^^
Ale 5 lat? No to faktycznie w cholerę drogo. Znam miasta, w których toaleta publiczna jest darmowa, tak jak w restauracjach dla klientów. Prędzej widzę napis "toaleta wyłącznie dla klientów restauracji", niż z opłatą (Małopolska/Śląsk), ale to może mój ciasny światopogląd, bo aż tak Polski nie objeżdżam.
Mnie osobiście najbardziej wku*wia fakt, że te błazny zaczęły wprowadzać opłaty nie na swojej ziemi za jej przekraczanie, bo "tam sie pasom nase owce!".
zawsze można się załatwić przed toaletą , za darmo
a potem oburzenie, że wszędzie śmierdzi szczynami i gównem. Toalety publiczne powinny być bezpłatne. Co ma zrobić człowiek z potrzebą, a akurat nie ma przy sobie gotówki. Ja np. mam problemy z pęcherzem, musiałbym wydać fortunę na toaletę...
Lachony to mają problem. Faceci żaden.
Właśnie wróciłem z Zakopanego, w knajpie na Krupówkach toaleta 2 zł, można płacić kartą. W szkole za obiad dla dwóch osób (danie dnia, zupa plus 3 opcje do wyboru) 46 zł. Więc wszystko się da :)
Pampersy 1 to chyba na dziecko lub baaaardzo chudego dorosłego.