Jeśli macie taką możliwość to zróbcie takie same testy w dwóch różnych miejscach. U mnie (a raczej u dziecka) wynik był zaskakujący i podjąłem decyzję o zakończeniu procesu odczulania. Po latach objawy są podobne jak w trakcie łażenia comiesięcznego na zastrzyki. Wcześniej na moje pytanie dlaczego nie widać poprawy padała odpowiedź, że bez odczulania byłoby znacznie gorzej... :)
Nie twierdzę, że odczulanie nic nie daje ale ja straciłem zaufanie.
Brak kontaktu z naturą za to za duży z "cywilizacją". O mnie rodzice przesadnie dbali (choć mieszkaliśmy na wsi) i byłem uczulony na kilka rzeczy. Brałem jakies chore leki, ale dopiero sport i hartowanie organizmu osłabiło reakcje alergiczne. Moje dziecko od małego ma spać z kotem, który łazi po starej stodole sąsiada a myć się w nagłej konieczności. Antybiotyk bierze raz na 2 lata. Zero alergii.
@thomassonss Wiesz, to nie do konca tak. My z bratem od urodzenia mieszkamy na wsi. Nikt nas pod kloszem nie trzymał. Brat do 2 roku życie nie mógł pić krowiego mleka i był uczulony na jajka. Wyrósł z tego. Za to w wieku 12 lat zdiagnozowano u niego silną alergię na roztocza, do tego na kota (koty mieliśmy od zawsze) i parę innych rzeczy. Jak przejeżdżał koło pylącego zboża... Potem nie wyglądał i nie czuł się fajnie.
Ja mam alergię na roztocza, niby na kota też mi coś wyszło, no i na trawy. Normalnie nic mi nie jest, leków nie biorę. Brat musiał być odczulany i jemu to pomogło. Ja w trakcie pylenia mam takie reakcje jak kichanie, cieknący nos, łzawiące czasem oczy... Ale wezmę coś na alergię i jest ok.
Ja miałem robione na rękach testy( i wyszło że jestem uczulony na mąkę żytnia a ujawniło się to po prawie 20 latach pracy w piekarni) no ale ciebie to konkretnie podziabali.
Pozdrawiam
Jeśli macie taką możliwość to zróbcie takie same testy w dwóch różnych miejscach. U mnie (a raczej u dziecka) wynik był zaskakujący i podjąłem decyzję o zakończeniu procesu odczulania. Po latach objawy są podobne jak w trakcie łażenia comiesięcznego na zastrzyki. Wcześniej na moje pytanie dlaczego nie widać poprawy padała odpowiedź, że bez odczulania byłoby znacznie gorzej... :)
Nie twierdzę, że odczulanie nic nie daje ale ja straciłem zaufanie.
Niestety odczulanie daje niską gwarancję skuteczności, dlatego ani moja córka ani ja się na to nie zdecydujemy
@JRH Mojemu bratu odczulanie pomogło.
Brak kontaktu z naturą za to za duży z "cywilizacją". O mnie rodzice przesadnie dbali (choć mieszkaliśmy na wsi) i byłem uczulony na kilka rzeczy. Brałem jakies chore leki, ale dopiero sport i hartowanie organizmu osłabiło reakcje alergiczne. Moje dziecko od małego ma spać z kotem, który łazi po starej stodole sąsiada a myć się w nagłej konieczności. Antybiotyk bierze raz na 2 lata. Zero alergii.
@thomassonss Wiesz, to nie do konca tak. My z bratem od urodzenia mieszkamy na wsi. Nikt nas pod kloszem nie trzymał. Brat do 2 roku życie nie mógł pić krowiego mleka i był uczulony na jajka. Wyrósł z tego. Za to w wieku 12 lat zdiagnozowano u niego silną alergię na roztocza, do tego na kota (koty mieliśmy od zawsze) i parę innych rzeczy. Jak przejeżdżał koło pylącego zboża... Potem nie wyglądał i nie czuł się fajnie.
Ja mam alergię na roztocza, niby na kota też mi coś wyszło, no i na trawy. Normalnie nic mi nie jest, leków nie biorę. Brat musiał być odczulany i jemu to pomogło. Ja w trakcie pylenia mam takie reakcje jak kichanie, cieknący nos, łzawiące czasem oczy... Ale wezmę coś na alergię i jest ok.
Ktoś tu sobie niezłego random'a pierd***** w BIO podczas robienia postaci >
Ja miałem robione na rękach testy( i wyszło że jestem uczulony na mąkę żytnia a ujawniło się to po prawie 20 latach pracy w piekarni) no ale ciebie to konkretnie podziabali.
Pozdrawiam