A tak poważnie tak jak kierowcę ciężarówki obowiązuje tachograf i normy pracy (jazdy) tak i maszynistę, tak więc nikt nie chce zaryzykować w razie wypadku kolejowego branie na siebie odpowiedzialności za ewentualne szkody czy też śmierć ludzi.
W UK przeżyłem dokładnie taką sytuację. Maszyniście skończył się czas pracy a zminnienik się spóźniał/nie dojechał/czy miał wypadek-dokładnie nie pamiętam i czekaliśmy około 30 minut na drugiego maszynistę.
U nas tak było za nim stało się to modne xD
A tak poważnie tak jak kierowcę ciężarówki obowiązuje tachograf i normy pracy (jazdy) tak i maszynistę, tak więc nikt nie chce zaryzykować w razie wypadku kolejowego branie na siebie odpowiedzialności za ewentualne szkody czy też śmierć ludzi.
W UK przeżyłem dokładnie taką sytuację. Maszyniście skończył się czas pracy a zminnienik się spóźniał/nie dojechał/czy miał wypadek-dokładnie nie pamiętam i czekaliśmy około 30 minut na drugiego maszynistę.
I bardzo dobrze zrobił. Takie jest ryzyko, gdy firma ustala grafik pracy na styk.
i to jest różnica pomiędzy pracą a służbą