1. Dla nich określenia Bóg/Jezus/Kościół są wymienne.
2. Uczynność jest określeniem płynnym w zależności od środowiska z jakim Ci po drodze. Przykładowo dla jednego uczynna jest lewicowa działaczka dająca pigułkę wczesnoporonną zdesperowanej nastolatce po wpadce, a dla drugiego uczynna jest kościelna fundamentalistka nękająca taką nastolatkę zdjęciami poronionych płodów i grożąca jej śmiercią i wieczną męką w piekle. Punkt widzenia itd. Patrząc na KK osobiście nie wiem czy chciałbym być osobą uczynną w rozumieniu kościelnych ,,standardardów''.
3.Zasadniczo jako osoba niewierząca (wnioskuję po wstawce ,,i tak...'') dlaczego przejmujesz się tym co mówi ksiądz? Niech sobie gada co chce o ile nie nawołuje do przemocy lub nie dehumanizuje innych ludzi. Patrząc po statystykach za kilka lat i tak będzie bezrobotny.
@lolo7 dość zgrabnie to wytłumaczyłeś, choć skoro się przejmuje to być może nie do końca nie wierząca;)
@Wolfi1485 jak już się dzielisz, to z jednej strony piszesz, że jednym z pytań o ciebie było jaki masz stosunek do Kościoła (z wielkiej litery to oznacza wspólnotę ludzi nie tylko instytucje), a z drugiej strony piszesz, że o tym jednym, że tylko o to pytał.
Tak z ciekawości więc jakie były te inne pytania o ciebie?
@lolo7 Bo wprowadza niesnaski w rodzinie? Ksieza maca i sklocaja ludzi jak i rodziny taka prawda.
Co im tak przeszkadza LGB? No bo T to nieco inna sprawa ale LBT? Niech kazdy robi w sypialni co chce! Przeciez oni sami sobie tam zaciagaja dzieci a sie czepiaja innych...
@lolo7 Bo wprowadza niesnaski w rodzinie? Ksieza maca i sklocaja ludzi jak i rodziny taka prawda.
Co im tak przeszkadza LGB? No bo T to nieco inna sprawa ale LBT? Niech kazdy robi w sypialni co chce! Przeciez oni sami sobie tam zaciagaja dzieci a sie czepiaja innych...
@Wolfi1485 z małej litery to oznaczałoby, że mówi o budynku, no chyba, że coś się buduje i szuka ochotników, ale nie sądzę??
A poważnie to ciężko się wypowiadać na temat człowieka, którego się nie zna po szczątkowej wiedzy na jakikolwiek temat.
O co mu się rozchodziło to trzeba by jego zapytać być może.
@Assasinsninja jak wiemy życie nie jest 01 KK boryka się z wieloma problemami w tym z pedofila. Nie sądzisz jednak, że robisz to samo co zarzucasz? Tzn budujesz narrację na temat wszystkich na podstawie działań grupy. Chodzi o działanie symetryczne, utożsamianie wszystkich gejów z wizerunkiem takiego z parady równości w stringach z lateksu i na smyczy.
Wśród tłumu zawsze wyróżni się ten co drze ryja na środku placu ;-)
tego nie rozumiem. wszyscy " uciekają " z domów jak a przyjść ksiądz. to wasz dom, dlaczego ustepujecie i przez to pozwalacie by czuł, że ma pelne prawo tu być i nie jest " gosciem"
@balard
Do mnie nie przychodzi. Nie przypominam sobie, żeby jakiś petent wisiał nad klamką. Kiedy normalnie chodzą? Jakoś w pierwszych dniach stycznia?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lutego 2023 o 15:09
@balard "Uciekam", bo mamie zależy na tej wizycie a ja na nią nie mam ochoty. Idę więc na rękę mamie. Ale skoro tak decyduję się zrobić, to się potem nie interesuję, co ksiądz tam gadał i w ogóle o tym z mamą nie rozmawiam. Gdyby mnie to interesowało i gdyby mi zależało na precyzyjnym przekazie, tobym uczestniczył.
Więc to się trzeba zdecydować - interesuje mnie kolęda, czy nie interesuje mnie kolęda. Konsekwentnie.
Mnie kiedyś odwiedził ksiądz na kolędzie.
Stałe tematy, rozmowa, pytania o zdrowie, pracę itp.
Prowadziłem wtedy firmę i zatrudniałem kilka osób, w tym jego "parafiankę".
Ksiądz zadał mi pytanie, czy wiem, że ona żyje w grzechu i mieszka ze swoim "narzeczonym" bez ślubu, oraz dodał, że moim obowiązkiem, jako pracodawcy i "dobrego katolika", jest porozmawiać z nią na ten temat, aby zmieniła swoje postępowanie..."
W pierwszej chwili mnie nieco zaszokował. Nie spodziewałem się takiego pytania, ale grzecznie mu odpowiedziałem, że pierwszy raz to słyszę, oraz, że są to jej PRYWATNE sprawy, nie wchodzę pracownikom w ich życie PRYWATNE, ani nie zaglądam do łóżka, a co więcej, wiedząc o tym, nie odważyłbym się nawet wspmnieć jej o takim temacie. Łączy nas umowa o pracę i to wszystko.
Wyszedł obrażony....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 lutego 2023 o 15:17
A ja was nie rozumiem czemu tak niektórzy burzą się pytaniami księdza. Jak przychodzi to zawsze to ja się go wypytuje o jego sprawy związane z jego prywatnym życiem. Nawet nie ma ksiądz czasu o cokolwiek się zapytać bo czasu nie starcza.
@pilipiuk8 przychodzi gosciu, ktory wiemy jaka instytucje reprezentuje i jaki jest jego zakres zainteresowan branzowych. I sie ludzie dziwia ze zadaje pytania zwiazane z tymi wlasnie tematami. Jakby ktos wpuscil domokrazce od "jagniecym futerkiem walkow pokrytych" tez by sie dziwil ze tematy rozmow dotyczylyby jakosci snu oraz zdrowia kregoslupa?
Zdziwiony? Każdy ma jakieś priorytety. Dla kleru priorytetem jest utrzymanie swojej parafii, dobro kościoła jako całości oraz religia. Dokładnie w tej kolejności. I tak to wygląda od setek lat, więc nie wiem skąd to zaskoczenie.
Ja to się dziwię, że z takiej pierdoły to aż trzeba demota robić. Tak samo o tym zaklinowaniu się księdza w parafiance. Szukałem czegoś więcej by się o tym dowiedzieć i nic.. Ktoś wymyśla tematy by dokopać, a ludzie łykają jak pelikany. Dla mnie zadane przez księdza pytanie nie ma w sobie nic negatywnego, ot pytanie jak każde.
Osobną dla mnie kwestią jest fakt istnienia czegoś takiego jak kolęda, niepotrzebna i właściwie nic nie wnosząca.
Wspominasz, ze jakies 10lat temu bylo bezrobocie i miales problem ze znalezieniem pracy. Wiec masz co najmniej 29 lat, moze i ponad 35 i nadal mieszkasz z rodzicami? A pozniej sie dziwisz, ze partnerki nie mozesz znalesc, skoro nawet mieszkania i pracy lepszej niz kasjer nie jestes w stanie?
Nie masz bladego pojęcia o katolicyzmie a się żalisz na księży. Otóż wedle religii katolickiej nie możesz być zbawiony poza kościołem. Dodatkowo Kościół wedle doktryny katolickiej zapewnia sakramenty dające więź z Jezusem.
Tak więc pytanie jak z kościołem jest całkowicie naturalne i logiczne. No ale nie wiesz o tym bo jesteś ignorantem.
Pierwszy raz spotkałem się z kimś, kto tak głęboko przeżywał fakt wizyty duszpasterskiej. Dopytuje się i rozważa co powiedział, później robi demota. Nigdy takiej spiny nie doświadczyłem, ale trochę zazdroszczę, że problemem życiowym jest to co ksiądz powiedział ;)
1. Dla nich określenia Bóg/Jezus/Kościół są wymienne.
2. Uczynność jest określeniem płynnym w zależności od środowiska z jakim Ci po drodze. Przykładowo dla jednego uczynna jest lewicowa działaczka dająca pigułkę wczesnoporonną zdesperowanej nastolatce po wpadce, a dla drugiego uczynna jest kościelna fundamentalistka nękająca taką nastolatkę zdjęciami poronionych płodów i grożąca jej śmiercią i wieczną męką w piekle. Punkt widzenia itd. Patrząc na KK osobiście nie wiem czy chciałbym być osobą uczynną w rozumieniu kościelnych ,,standardardów''.
3.Zasadniczo jako osoba niewierząca (wnioskuję po wstawce ,,i tak...'') dlaczego przejmujesz się tym co mówi ksiądz? Niech sobie gada co chce o ile nie nawołuje do przemocy lub nie dehumanizuje innych ludzi. Patrząc po statystykach za kilka lat i tak będzie bezrobotny.
@lolo7 dość zgrabnie to wytłumaczyłeś, choć skoro się przejmuje to być może nie do końca nie wierząca;)
@Wolfi1485 jak już się dzielisz, to z jednej strony piszesz, że jednym z pytań o ciebie było jaki masz stosunek do Kościoła (z wielkiej litery to oznacza wspólnotę ludzi nie tylko instytucje), a z drugiej strony piszesz, że o tym jednym, że tylko o to pytał.
Tak z ciekawości więc jakie były te inne pytania o ciebie?
@Tibr Słuszna uwaga, poprawiam na małą literę, bo zakładam że chodziło o instytucję. Nie wiem jakie były inne, rodzice mi przekazali tylko to.
@lolo7 Bo wprowadza niesnaski w rodzinie? Ksieza maca i sklocaja ludzi jak i rodziny taka prawda.
Co im tak przeszkadza LGB? No bo T to nieco inna sprawa ale LBT? Niech kazdy robi w sypialni co chce! Przeciez oni sami sobie tam zaciagaja dzieci a sie czepiaja innych...
@lolo7 Bo wprowadza niesnaski w rodzinie? Ksieza maca i sklocaja ludzi jak i rodziny taka prawda.
Co im tak przeszkadza LGB? No bo T to nieco inna sprawa ale LBT? Niech kazdy robi w sypialni co chce! Przeciez oni sami sobie tam zaciagaja dzieci a sie czepiaja innych...
@Wolfi1485 z małej litery to oznaczałoby, że mówi o budynku, no chyba, że coś się buduje i szuka ochotników, ale nie sądzę??
A poważnie to ciężko się wypowiadać na temat człowieka, którego się nie zna po szczątkowej wiedzy na jakikolwiek temat.
O co mu się rozchodziło to trzeba by jego zapytać być może.
@Assasinsninja jak wiemy życie nie jest 01 KK boryka się z wieloma problemami w tym z pedofila. Nie sądzisz jednak, że robisz to samo co zarzucasz? Tzn budujesz narrację na temat wszystkich na podstawie działań grupy. Chodzi o działanie symetryczne, utożsamianie wszystkich gejów z wizerunkiem takiego z parady równości w stringach z lateksu i na smyczy.
Wśród tłumu zawsze wyróżni się ten co drze ryja na środku placu ;-)
tego nie rozumiem. wszyscy " uciekają " z domów jak a przyjść ksiądz. to wasz dom, dlaczego ustepujecie i przez to pozwalacie by czuł, że ma pelne prawo tu być i nie jest " gosciem"
@balard
Do mnie nie przychodzi. Nie przypominam sobie, żeby jakiś petent wisiał nad klamką. Kiedy normalnie chodzą? Jakoś w pierwszych dniach stycznia?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2023 o 15:09
@balard "Uciekam", bo mamie zależy na tej wizycie a ja na nią nie mam ochoty. Idę więc na rękę mamie. Ale skoro tak decyduję się zrobić, to się potem nie interesuję, co ksiądz tam gadał i w ogóle o tym z mamą nie rozmawiam. Gdyby mnie to interesowało i gdyby mi zależało na precyzyjnym przekazie, tobym uczestniczył.
Więc to się trzeba zdecydować - interesuje mnie kolęda, czy nie interesuje mnie kolęda. Konsekwentnie.
Mnie kiedyś odwiedził ksiądz na kolędzie.
Stałe tematy, rozmowa, pytania o zdrowie, pracę itp.
Prowadziłem wtedy firmę i zatrudniałem kilka osób, w tym jego "parafiankę".
Ksiądz zadał mi pytanie, czy wiem, że ona żyje w grzechu i mieszka ze swoim "narzeczonym" bez ślubu, oraz dodał, że moim obowiązkiem, jako pracodawcy i "dobrego katolika", jest porozmawiać z nią na ten temat, aby zmieniła swoje postępowanie..."
W pierwszej chwili mnie nieco zaszokował. Nie spodziewałem się takiego pytania, ale grzecznie mu odpowiedziałem, że pierwszy raz to słyszę, oraz, że są to jej PRYWATNE sprawy, nie wchodzę pracownikom w ich życie PRYWATNE, ani nie zaglądam do łóżka, a co więcej, wiedząc o tym, nie odważyłbym się nawet wspmnieć jej o takim temacie. Łączy nas umowa o pracę i to wszystko.
Wyszedł obrażony....
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2023 o 15:17
A ja was nie rozumiem czemu tak niektórzy burzą się pytaniami księdza. Jak przychodzi to zawsze to ja się go wypytuje o jego sprawy związane z jego prywatnym życiem. Nawet nie ma ksiądz czasu o cokolwiek się zapytać bo czasu nie starcza.
@pilipiuk8 przychodzi gosciu, ktory wiemy jaka instytucje reprezentuje i jaki jest jego zakres zainteresowan branzowych. I sie ludzie dziwia ze zadaje pytania zwiazane z tymi wlasnie tematami. Jakby ktos wpuscil domokrazce od "jagniecym futerkiem walkow pokrytych" tez by sie dziwil ze tematy rozmow dotyczylyby jakosci snu oraz zdrowia kregoslupa?
to dobry powód by o tym napisać na demotach, nie interesowało cię by być dobrym człowiekiem tylko wyżalić się na księdza
Zdziwiony? Każdy ma jakieś priorytety. Dla kleru priorytetem jest utrzymanie swojej parafii, dobro kościoła jako całości oraz religia. Dokładnie w tej kolejności. I tak to wygląda od setek lat, więc nie wiem skąd to zaskoczenie.
Ja to się dziwię, że z takiej pierdoły to aż trzeba demota robić. Tak samo o tym zaklinowaniu się księdza w parafiance. Szukałem czegoś więcej by się o tym dowiedzieć i nic.. Ktoś wymyśla tematy by dokopać, a ludzie łykają jak pelikany. Dla mnie zadane przez księdza pytanie nie ma w sobie nic negatywnego, ot pytanie jak każde.
Osobną dla mnie kwestią jest fakt istnienia czegoś takiego jak kolęda, niepotrzebna i właściwie nic nie wnosząca.
Wspominasz, ze jakies 10lat temu bylo bezrobocie i miales problem ze znalezieniem pracy. Wiec masz co najmniej 29 lat, moze i ponad 35 i nadal mieszkasz z rodzicami? A pozniej sie dziwisz, ze partnerki nie mozesz znalesc, skoro nawet mieszkania i pracy lepszej niz kasjer nie jestes w stanie?
Księży na kolędzie interesuje jedynie zawartość koperty.
Nie masz bladego pojęcia o katolicyzmie a się żalisz na księży. Otóż wedle religii katolickiej nie możesz być zbawiony poza kościołem. Dodatkowo Kościół wedle doktryny katolickiej zapewnia sakramenty dające więź z Jezusem.
Tak więc pytanie jak z kościołem jest całkowicie naturalne i logiczne. No ale nie wiesz o tym bo jesteś ignorantem.
Kiedy do ludzi dotrze, że nie po kolędzie, tylko PO KOPERTĘ?
Pierwszy raz spotkałem się z kimś, kto tak głęboko przeżywał fakt wizyty duszpasterskiej. Dopytuje się i rozważa co powiedział, później robi demota. Nigdy takiej spiny nie doświadczyłem, ale trochę zazdroszczę, że problemem życiowym jest to co ksiądz powiedział ;)