Niech się dziecko cieszy, że przeżyło bez najmniejszego zadrapania, miało olbrzymie szczęście. Kierowca wykazał się niesamowitym refleksem i błyskawiczną reakcją.
@Krzysztofsensei
"Ale widać także że jechał ciut za szybko..."
...
Przecież on wcale nie powinien jechać tą drogą!. Jaki zwyrodnialec porusza się drogą, na którą może wybiec bezbronne dziecko?
To było usiłowanie morderstwa!
Twoje próby usprawiedliwiania tego mordercy za kółkiem są żałosne. A gdyby to było twoje dziecko?!
@wojti23 faktycznie, chyba go nie widział wczesniej z za tych krzaków.
Mam w zwyczaju zwracać szczególną uwagę na dzieciaki przy drodze, ale w tym przypadku nic by to nie pomogło. Może miał w tym samochodzie jakieś systemy wspomagające w takich przypadkach - tylko gdybam, bo moja wiedza, na ten temat, kończy się na ESP.
przejechałbym po gówniaku i tyle... cokolwiek mi wybiegnie lub wyskoczy przed maskę, nie będę tego omijać. Jedyne co robię to ostro hamuję i mogę złagodzić jakoś skutki uderzenia. Ale nie będę wykonywać niebezpiecznych manewrów i zjeżdżał gdzie w słup czy drzewo żeby narazić siebie i swoją rodzinę przez czyjąś głupotę.
no niewiem na miejscu tego kierowcy o ile przeżył to i tak bym go zabił i rodzica też
Niech się dziecko cieszy, że przeżyło bez najmniejszego zadrapania, miało olbrzymie szczęście. Kierowca wykazał się niesamowitym refleksem i błyskawiczną reakcją.
Oszukał przeznaczenie, bo kierowca zareagował - super reflex. Ale widać także że jechał ciut za szybko...
@Krzysztofsensei
"Ale widać także że jechał ciut za szybko..."
...
Przecież on wcale nie powinien jechać tą drogą!. Jaki zwyrodnialec porusza się drogą, na którą może wybiec bezbronne dziecko?
To było usiłowanie morderstwa!
Twoje próby usprawiedliwiania tego mordercy za kółkiem są żałosne. A gdyby to było twoje dziecko?!
@mustermann przesadzasz.
@xargs
Nie przesadzam, tylko kpię z @krzysztofsensei.
Ja wiem, że to trudna forma wytykania komuś absurdalnych wypowiedzi, ale spróbuj zluzować gumkę.
Brawo dla kierowcy super refleks i opanowanie.
@wojti23 faktycznie, chyba go nie widział wczesniej z za tych krzaków.
Mam w zwyczaju zwracać szczególną uwagę na dzieciaki przy drodze, ale w tym przypadku nic by to nie pomogło. Może miał w tym samochodzie jakieś systemy wspomagające w takich przypadkach - tylko gdybam, bo moja wiedza, na ten temat, kończy się na ESP.
Ustawka jak nic.
przejechałbym po gówniaku i tyle... cokolwiek mi wybiegnie lub wyskoczy przed maskę, nie będę tego omijać. Jedyne co robię to ostro hamuję i mogę złagodzić jakoś skutki uderzenia. Ale nie będę wykonywać niebezpiecznych manewrów i zjeżdżał gdzie w słup czy drzewo żeby narazić siebie i swoją rodzinę przez czyjąś głupotę.
Jak dla mnie to kierowca ma szczęście, że w drzewo nie walnął.