Wolność, bunt, pogonić kapitalistów i bogaczy, sprawiedliwości i równości dla wszystkich!!!
Gdzieś to już słyszałem.
I chyba wiem jak się skończyło.
Zabraniem wolności i poskromieniem wszelkiego buntu, powstaniem nowych, jeszcze gorszych wyzyskiwaczy i bogaczy z gębami pełnymi frazesów o walce klas, pozbawieniem milionów ludzi choćby cienia szansy na sprawidliwość i podział na równych i równiejszych.
Tylko głupcy nie znający historii wzywają do buntu nie oferując potem niczego sensownego.
@adamis62 "Wolność, bunt, pogonić kapitalistów i bogaczy, sprawiedliwości i równości dla wszystkich!!! "
To stwierdzenie jest sprzeczne ze sobą.
Wolność to nie robienie co się chce bez konsekwencji. Robisz co chcesz, ale z własnym życie i własnością. Cudzego nie wolno Ci ruszać.
Sprawiedliwość to absolutnie nie jest równość.
Pogonienie określonych grup to najczęściej nienawiść do nich.
Nie sprzeciwiasz się tutaj wolności, tylko komunizmowi, który jest jej przeciwieństwem. Zgadzam się z Tobą, ale chyba nie o to chodziło w democie.
@kondon , zacytowałem jednego z głównych haseł propagandy komunistycznej.
Zawsze mam bardzo dużą nieufność do ludzi, partii czy organizacji wzywajacych do buntu.
Pokrzyczeć to sobie może każdy, ale często kończy się to tagicznie dla mnóstwa niewinnych ludzi. Wystarczy popatrzeć na tych zbuntowanych idiotów podpalających przypadkowe samochody i rozwalających sklepy.
Mupiz bredził o rozwalaniu systemu. Jak on sobie to rozwalanie wyobrażał? Za pomocą negocjacji?
Jakiś oszołom wzywa do buntu, i może nie ma na myśli jakich rzezi. Jednak chcąc zdobyć zwolenników otworzy szeroko drzwi, przez które wejdzie wszelkiej maści agresywne bydło z lewa czy z prawa, i się zacznie.
Dlatego z zasady sprzeciwiam się takim apelom, bo kompletnie nie wiadomo o co chodzi autorowi.
Poza tym to dziecinne myślenie, że zrobimy bunt a potem nastanie powszechny dobrobyt i sprawiedliwość.
@adamis62 Pytanie właśnie co miał na myśli autor. Niekoniecznie bunt, dla mnie chodzi o posmakowanie głębokiej wolności. Mogę się mylić :)
Jeśli chodzi o bunty - zgadzam się z Tobą.
W nich nie chodzi o zmiany, a o uwolnienie zgromadzonej nienawiści.
„Najpewniejszym sposobem zorganizowania krucjaty na rzecz jakiejś dobrej sprawy jest obiecanie ludziom, że będą mieli szansę maltretować kogoś. Być zdolnym niszczyć z czystym sumieniem, móc źle się zachowywać i nazywać swoje złe zachowanie »słusznym oburzeniem« - to szczyt psychologicznego luksusu, najsmaczniejszy z moralnych poczęstunków”.
@adamis62 piosenka powstała za czasów komuny, i jeżeli autor miał na myśli swoje czasy, to raczej w tym kierunku uderzał. W niczym ta piosenka nie namawia do buntu, a wręcz przeciwnie. Mówi nawet o wolności od buntu. Masz swoje zdanie, i jak widzisz, jest wielu takich jak Ty, którzy je podzielą. Nie chcę Cię denerwować, ale Twoja wypowiedź, też zakrawa o bunt. Nie ma w niej nic złego, a wręcz, masz sporo racji. Bunt jest szeroko pojętym słowem.
To dzień w którym ogłoszą, że w ziemie przywakli wielka asteroida i nic się nia zrobić. Armagedon.
Wolność, bunt, pogonić kapitalistów i bogaczy, sprawiedliwości i równości dla wszystkich!!!
Gdzieś to już słyszałem.
I chyba wiem jak się skończyło.
Zabraniem wolności i poskromieniem wszelkiego buntu, powstaniem nowych, jeszcze gorszych wyzyskiwaczy i bogaczy z gębami pełnymi frazesów o walce klas, pozbawieniem milionów ludzi choćby cienia szansy na sprawidliwość i podział na równych i równiejszych.
Tylko głupcy nie znający historii wzywają do buntu nie oferując potem niczego sensownego.
@adamis62 "Wolność, bunt, pogonić kapitalistów i bogaczy, sprawiedliwości i równości dla wszystkich!!! "
To stwierdzenie jest sprzeczne ze sobą.
Wolność to nie robienie co się chce bez konsekwencji. Robisz co chcesz, ale z własnym życie i własnością. Cudzego nie wolno Ci ruszać.
Sprawiedliwość to absolutnie nie jest równość.
Pogonienie określonych grup to najczęściej nienawiść do nich.
Nie sprzeciwiasz się tutaj wolności, tylko komunizmowi, który jest jej przeciwieństwem. Zgadzam się z Tobą, ale chyba nie o to chodziło w democie.
@kondon , zacytowałem jednego z głównych haseł propagandy komunistycznej.
Zawsze mam bardzo dużą nieufność do ludzi, partii czy organizacji wzywajacych do buntu.
Pokrzyczeć to sobie może każdy, ale często kończy się to tagicznie dla mnóstwa niewinnych ludzi. Wystarczy popatrzeć na tych zbuntowanych idiotów podpalających przypadkowe samochody i rozwalających sklepy.
Mupiz bredził o rozwalaniu systemu. Jak on sobie to rozwalanie wyobrażał? Za pomocą negocjacji?
Jakiś oszołom wzywa do buntu, i może nie ma na myśli jakich rzezi. Jednak chcąc zdobyć zwolenników otworzy szeroko drzwi, przez które wejdzie wszelkiej maści agresywne bydło z lewa czy z prawa, i się zacznie.
Dlatego z zasady sprzeciwiam się takim apelom, bo kompletnie nie wiadomo o co chodzi autorowi.
Poza tym to dziecinne myślenie, że zrobimy bunt a potem nastanie powszechny dobrobyt i sprawiedliwość.
@adamis62 Pytanie właśnie co miał na myśli autor. Niekoniecznie bunt, dla mnie chodzi o posmakowanie głębokiej wolności. Mogę się mylić :)
Jeśli chodzi o bunty - zgadzam się z Tobą.
W nich nie chodzi o zmiany, a o uwolnienie zgromadzonej nienawiści.
„Najpewniejszym sposobem zorganizowania krucjaty na rzecz jakiejś dobrej sprawy jest obiecanie ludziom, że będą mieli szansę maltretować kogoś. Być zdolnym niszczyć z czystym sumieniem, móc źle się zachowywać i nazywać swoje złe zachowanie »słusznym oburzeniem« - to szczyt psychologicznego luksusu, najsmaczniejszy z moralnych poczęstunków”.
https://www.youtube.com/watch?v=PeCw-7PyGq0
Świetnie to jest pokazane, właśnie na przykładzie komunistów.
@adamis62 piosenka powstała za czasów komuny, i jeżeli autor miał na myśli swoje czasy, to raczej w tym kierunku uderzał. W niczym ta piosenka nie namawia do buntu, a wręcz przeciwnie. Mówi nawet o wolności od buntu. Masz swoje zdanie, i jak widzisz, jest wielu takich jak Ty, którzy je podzielą. Nie chcę Cię denerwować, ale Twoja wypowiedź, też zakrawa o bunt. Nie ma w niej nic złego, a wręcz, masz sporo racji. Bunt jest szeroko pojętym słowem.
tańczyć?
@Tomasz1977 tak , inaczej radować się.
@Bunt jak ja tańczę, to się nie raduję