Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
505 519
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P peppi
+1 / 5

Ja miałem cezetkę 350, bo etzetki było trudniej dostępne (poza giełdami)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szwagier16
0 / 0

Jeszcze kilka lat temu śmigałem 250-tką. Wcześniej, za młodego 150.
Teraz czterosuw ale też 40 lat z kawałkiem ma przelatane.
Takie upodobanie do klasyki.
Dźwięku dwusuwa nie da się zapomnieć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lokutus
+2 / 4

Zawsze wolałem Jave 350 ts choć de lux była ładniejsza miała więcej chromów i kolorów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szwagier16
0 / 0

Chodziła opinia że miały problem z ustawieniem zapłonu. Jaka była prawda nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

@szwagier16 Ogólnie uchodziły za lepsze od jaw i cezetek, ale faktycznie czasem lubiły odpalić do tyłu właśnie z powodu rozregulowanego zapłonu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

MZtką nie jeździłem, ale mniejszym pojazdem baaardzo podobnym do MZtki już tak :) .
https://i.ytimg.com/vi/ycHRZsSQvKY/maxresdefault.jpg
Romet Chart 210. Fajny "komarek", zdecydowanie najlepszy motorower rometa, który mógł stawać do równej walki z konkurencją tamtych czasów gdyby był po prostu tańszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dokturbasen
+2 / 2

@rafik54321

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2023 o 15:31

avatar rafik54321
-1 / 1

@dokturbasen simson był lepszy od większości rometów, ale od charta to już niekoniecznie. Był szybszy, ale tu głównie przepisy zrobiły robotę. Chart nie mógł osiągać więcej niż 50km/h, a i tak osiągał XD. W NRD takiego cyrku nie było, więc simacz był nieco szybszy.
Za to zapłon w charcie to bajka :P . AC CDI robiło robotę. I przednie zawieszenie, słyszałem że do simacza je wstawiali :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dokturbasen
+1 / 1

@rafik54321 nie wiem, wuja pracował w DDR ,przywiózł na sprzedaż, jako dziecko przesiadłem się z motorynki na mercedesa. Simson gdy w koło stare romety, jakieś jawy ,motorynki i to jednostkowe ilości . a potem prawko jazdy- na naukę jazdy na WSK-e ,przyjeżdżałem simsonem i "uczyłem" się robić ósemki na placu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
-1 / 1

@rafik54321 Dosyć podobny do niemieckiego Simsona S51

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@dokturbasen @Ricochet69 romet paradoksalnie nie miał zbyt lekko w PRLu. Bo o ile w początkowych latach, te komarki były jeszcze znośne, o tyle odgórny zakaz możliwości tworzenia czegokolwiek nowego i nakaz używania jak najwięcej części z poprzedniego modelu nie mogły się dobrze skończyć.

Chart powstał głównie dlatego, że jawa pierdyknęła focha i nie chciała dłużej dostarczać silnika 223p. Brakowało sensownego silnika 3biegowego do 2osobowego motoroweru. A skoro cały silnik i tak szedł nowy, to poszli już na grubo - bo dostali pozwolenie.
Chart nie miał jakiś wybitnych słabych punktów. To w zasadzie pomniejszona MZta XD. Gdyby Chart pojawił się na rynku jakąś dekadę wcześniej i był z połowę tańszy, to by pozamiatał rynek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dokturbasen
+1 / 1

@Ricochet69 próbował dorównać simsonowi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 5

Jako pasażer, 120 km/h, slalomem pomiędzy samochodami, które się wlokły 80-100 km/h :)
To prawda, że wtedy widzi się całe swoje dotychczasowe życie a miałem jedynie 20 lat. Dumny jestem z dwóch rzeczy: bielizny nie musiałem wymieniać i kiedy mi kumpel ponownie zaproponował przejażdżkę - odmówiłem.

Jeśli się trzyma kierownicę to jest łatwiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C carramia
0 / 0

Tak, a co...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DJCiaston
0 / 0

Niebieskie były najlepsze. Niebieskie były najszybsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

@Jezuita, jakie to jest brzydkieeeee!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 0

To było marzenie. Jeździłem ETZ 150.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 3

Za mojej młodości i w moim gronie motocykl z silnikiem dwusuwowym był symbolem obciachu. Woleliśmy nawet przedwojenne, ale czterosuwowe motocykle, no i koniecznie zachodnie. Było nas czterech i mieliśmy w sumie: BMW R35, BSA 250 i 350, NSU 350 i 500, Horex 350, EMW R35, Triumph 500, OK Supreme 600.
Rozlazło się to wszystko jakoś. Szkoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dingo4kris22
0 / 0

Miałem dawno temu. Polecam. Takie " gniotsja nie lamiotsja " Z zapłonem był czasami problem ale... co tam. Narzekał nie będę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krolo92
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkElfus
+1 / 1

Ja jeździłem MZ Tropic zwaną też milicyjną. Fajny sprzęt ale jazda w nocy w lesie ze światłem nieskrętnym to była wątpliwa przyjemność. W rodzinie 35 lat i przekazana dalej. z tego co wiem to została uszkodzona i nowy właściciel sprzedał na części. Sama jazda to bajka byle było jasno. zastanawamiam się na kupieniu podobnej. Moja była czerwona, znaczy szybka :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+2 / 2

Niestety nie. Skończyłem na Simsonie S80. Później wygrał rozsądek zamiast sentymentu... Obecnie ceny są wysokie a osiągi nie powalają. Prawie 100 konna "600" na 4 gaźnikach pali mniej lub tyle samo co taka MZ a przynajmniej jest czym jechać :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawelraba
0 / 0

Oj tak:) Dojeżdżałem późnym listopadem do pracy na takiej etz, palce po jeździe zostawały przykurczone na jakiś czas od mrozu:) Innym razem przerywał mi zapłon i eta strasznie muliła, jednak kiedy na piaszczystej drodze brałem zakręt z odkręconą manetką, nagle przestała mulić i oddała swoją moc na tylne koło, ale jakoś przeżyłem:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
0 / 0

Miałem okazję jeździć tym cudem, raz jako pasażer innym jako kierowca Jak dla mnie bardzo fajna maszyna. Nawet myślę kupić takową i wyremontować. Teraz jeżdżę sprzętem o większej pojemności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pitek132
-1 / 1

Ja zaczynałem na romecie 3-biegowym. Bracki miał nowego, później kupę lat stał w garażu i mając 7 lat prosiłem ojca, żeby to uruchomił. Odpowiedział, jak sam to uruchomisz to możesz jeździć. Ile się tego napchałem z dwoma starszymi kumplami. W końcu się udało po dokładnym wyczyszczeniu gaźnika, wymianie dysz paliwowych i jednego znajomego starszy brat pomógł z zapłonem. Matka zadowolona nie była, ale Ojciec był słowny, kupił mi kask i mogłem jeździć po "polnych".

Po kilku latach chciałem uruchomić jego gazelę 175 ccm która kupę lat stała w garażu (Ojciec w młodości tym jeździł, nawet bracki tym nie jeździł więc jakieś 20 lat tam stała). Ojciec bał się że będę tym jeździł, więc to sprzedał (miałem jakieś maks 12 lat) odkupiłem ją po kilku latach ale była w strasznym stanie i tylko ją dobiłem i poszła na złom, a szkoda. Do tego miałem po dziadku WSK 125, strasznie styraną ETZ 251 a później kupiłem w super stanie ETZ 150, ale też sprzedałem. WSK nie mam pojęcia gdzie jest, zniknęła ze stodoły, tylko Rometa udało mi się znaleźć i jest u mnie w garażu, czeka na odświeżenie. Najlepsze jest to że jak już robiłem prawko w wieku 18 lat to nie miałem żadnego motocyklu i w sumie nie jeździłem od tego czasu poza okazjonalnymi przjeżdżkami czyimś sprzętem. Teraz przymierzam się do KTM Duke 396ccm. I poza tym odrestaurować Rometa i może jakieś ETZ 251.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logheen
0 / 0

Kumpel ma Mikuni i nie pozwala nawet dotknac. Jedyne, to moge na nia patrzec :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem