I super, dziecko uczy się jak dopasować wielkość przedmiotu do wolnej przestrzeni. Masa starszych, od tego brzdąca, dzieci próbuje wpychać za duże zabawki, do mniejszych otworów, bo jeszcze tego nie ogarniają. A patrząc na zaklinowane ciężarówki, nie tylko dzieci mają z tym problem.
Przy okazji uczy się pomagać rodzicom, i ma ciekawe zajęcie. Same plusy.
I super, dziecko uczy się jak dopasować wielkość przedmiotu do wolnej przestrzeni. Masa starszych, od tego brzdąca, dzieci próbuje wpychać za duże zabawki, do mniejszych otworów, bo jeszcze tego nie ogarniają. A patrząc na zaklinowane ciężarówki, nie tylko dzieci mają z tym problem.
Przy okazji uczy się pomagać rodzicom, i ma ciekawe zajęcie. Same plusy.
Nie rozumiem podpisu demota...