Pożyjemy zobaczymy.
To stosunkowo nowy "nurt".
Należałoby obserwować dzieci wychowane w takich rodzinach i sprawdzać w jakim kierunku to idzie.
Bo ja zwyczajnie nie wierzę, że dwie kobiety, albo dwóch mężczyzn będzie w stanie wychować takie dziecko w należyty sposób.
No ja jednak jestem szczerze ciekawy jaka jest szansa na to, że dzieci z tych związków będą "zupełnie przypadkiem" zdradzać podobne preferencje seksualne później.
Bo jednak oczekuję, że dziecko powinno być wychowywane w wariancie "domyślnym".
Lepiej mieć normalną rodzinę, matkę i ojca. Kreślenie takiej alternatywy jak w democie to manipulacja i próba wmówienia że patologia jest normą, a wybór mamy tylko między jedną patologią a drugą.
Badania statystyczne nie wróżą dobrze takiej rodzinie. Wygląda na to, że to jednak mężczyźni są bardziej prorodzinni. Z dwoma mamami dziecku moze być ciężko, szczególnie wtedy gdy ich okresy się zsynchronizują. :)
Dawniej były takie rodziny tylko się inaczej nazywały. Mieszkaniowo było krucho więc nikt sie wprost nie czepiał że w jednym mieszkaniu żyją "koleżanki" albo "przyjaciele". Miałam takiego kolegę w klasie, co miał mamę w innym mieście, a mieszkał z tatą i wujkiem. Kiedyś w rozmowie wyszło z pokojami to jakoś dziwnie się ułożyli, ale nikt nie zwrócił na to uwagi.
To zależy - w jakim stanie finansowym jest rodzić; co jest w śmietniku; czy mijał kogoś od kogo spodziewał się pobicia; czy ma problemy z pamięcią; czy matka lesbijka jest normalna... ogólnie dużo pytań. Odpowiedzi - biedna, kanapki, tak, tak, tak
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2023 o 1:18
Lepiej nie mieć rodzica, niż mieć patorodzica.
Pożyjemy zobaczymy.
To stosunkowo nowy "nurt".
Należałoby obserwować dzieci wychowane w takich rodzinach i sprawdzać w jakim kierunku to idzie.
Bo ja zwyczajnie nie wierzę, że dwie kobiety, albo dwóch mężczyzn będzie w stanie wychować takie dziecko w należyty sposób.
No ja jednak jestem szczerze ciekawy jaka jest szansa na to, że dzieci z tych związków będą "zupełnie przypadkiem" zdradzać podobne preferencje seksualne później.
Bo jednak oczekuję, że dziecko powinno być wychowywane w wariancie "domyślnym".
Lepiej mieć normalną rodzinę, matkę i ojca. Kreślenie takiej alternatywy jak w democie to manipulacja i próba wmówienia że patologia jest normą, a wybór mamy tylko między jedną patologią a drugą.
Badania statystyczne nie wróżą dobrze takiej rodzinie. Wygląda na to, że to jednak mężczyźni są bardziej prorodzinni. Z dwoma mamami dziecku moze być ciężko, szczególnie wtedy gdy ich okresy się zsynchronizują. :)
https://queer.pl/news/200248/malzenstwa-jednoplciowe-rozwody-lesbijki-geje-wielka-brytania
Dawniej były takie rodziny tylko się inaczej nazywały. Mieszkaniowo było krucho więc nikt sie wprost nie czepiał że w jednym mieszkaniu żyją "koleżanki" albo "przyjaciele". Miałam takiego kolegę w klasie, co miał mamę w innym mieście, a mieszkał z tatą i wujkiem. Kiedyś w rozmowie wyszło z pokojami to jakoś dziwnie się ułożyli, ale nikt nie zwrócił na to uwagi.
Lepiej mieć Zapalenie płuc, niż Ebolę. Ale ja bym wolał nie mieć ani tego, ani tego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2023 o 19:45
To zależy - w jakim stanie finansowym jest rodzić; co jest w śmietniku; czy mijał kogoś od kogo spodziewał się pobicia; czy ma problemy z pamięcią; czy matka lesbijka jest normalna... ogólnie dużo pytań. Odpowiedzi - biedna, kanapki, tak, tak, tak
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2023 o 1:18