Fakt, z kogutami nie zadzieram, omijam je z daleka. Pewna osoba z mojej rodziny wykazała się brakiem ostrożności, i ..... trudny do opanowania krwotok z jakiejś żyły/tętnicy w okolicy piety oraz uszkodzenie ścięgna Achillesa.
Strach się bać.
@Ata11 Ten kogut dał szansę.... ale są takie egzemplarze, które atakują z nienacka , o takim pisałem.... nie było czasu na ocenę i zastosowanie właściwego postepowania... Może będziesz miał/miała okazje, choć źle nie życzę :)))))
@swosek koguta bać. Wystarczy miecz jedi w postaci odpowiedniego kija. Mieliśmy takiego koguta, który lubił znienacka atakować. Za pierwszym razem była walka na miecze. Za drugim oprócz miecza dostał z buta, poleciał z telemarkiem. Nauczył się szacunki i więcej tego nie robił. Mieliśmy też takiego, który szybko skończył w rosole. Na kacapską zarazę jedyny lek to ołów, na koguta siekiera.
Rety, jak on wpadł na to drzewko, jedyne przy tej scenie xD.
Fakt, z kogutami nie zadzieram, omijam je z daleka. Pewna osoba z mojej rodziny wykazała się brakiem ostrożności, i ..... trudny do opanowania krwotok z jakiejś żyły/tętnicy w okolicy piety oraz uszkodzenie ścięgna Achillesa.
Strach się bać.
@swosek Brakiem ostrożności czy nieznajomością zachowań zwierząt i postepowania z nimi?
Do czego ten świat zmierza...
Ludzie boją się (jakby na to nie patrzeć) jedzenia ;)
Tu wygrał kogut, a zaraz ktoś tu wstawi, jak ogórek wygonił gościa ze szklarni...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2023 o 23:44
@Ata11 Ten kogut dał szansę.... ale są takie egzemplarze, które atakują z nienacka , o takim pisałem.... nie było czasu na ocenę i zastosowanie właściwego postepowania... Może będziesz miał/miała okazje, choć źle nie życzę :)))))
@swosek koguta bać. Wystarczy miecz jedi w postaci odpowiedniego kija. Mieliśmy takiego koguta, który lubił znienacka atakować. Za pierwszym razem była walka na miecze. Za drugim oprócz miecza dostał z buta, poleciał z telemarkiem. Nauczył się szacunki i więcej tego nie robił. Mieliśmy też takiego, który szybko skończył w rosole. Na kacapską zarazę jedyny lek to ołów, na koguta siekiera.
@seybr Tu masz rację, ten egzemplarz, który zaatakował szwagierki teściową, skończył w rosole, a kości jego bieleją tu i tam :))))
Chudini nie wiedziało z kim ma do czynienia
Najgroźniejszą bronią koguta są ostrogi. Gdy ma długie i ostre, to trzeba uważać. Gdy krótkie lub obłe to wielkiej krzywdy dorosłemu nie zrobi.