Zwrot o 360 stopni, mówisz...., a może o 180 stopmi? Najpierw poleciał na wschód, w potem zawrócił na zachód, zatem zrobił zwrot o 180 stopni. Widza z matematyki na poziomoe .szkoly podstawowej
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2023 o 21:37
@gemini1234
Właśnie potwierdza. Tyle że @Fenin to kolejne wcielenie masowego producenta demotów, który nie bardzo radzi sobie z tłumaczeniem z angielskiego ;)
@Arek942 Jeśli założyć że czas przelotu między Europą a Ameryką Północną to jakieś 8-10 godzin, możemy spokojnie uznać, że ten lot z Islandii nie trwał więcej niż 4 godziny. Taka mała pętla to pewnie może maks 10 minut?
Dystans między miejscowościami na Google Maps wynosi 1 600 km a sama pętla ma jakieś 20km średnicy, więc jest to mniej niż 100km dodatkowej trasy, około 64km nawet - zakładając prędkość samolotu pasażerskiego wynoszącą 1000km/h, nawet jeśli zwolnił o połowę w celu bezpiecznego wykonania manewru to nadal wychodzi mniej niż 10 minut, przy locie trwającym co najmniej 1,5h, pewnie z godzinę, może dwie więcej licząc sam start i lądowanie. Nie wspominając już o czasie potrzebnym na wejście na pokład, późniejsze wyjście i ogarnięcie ewentualnych bagaży. Czy 10 minut w stosunku do tego to dużo czy mało - nie mnie oceniać, ale wystarczy spojrzeć na opóźnienia występujące na naszej kolei (i jakoś specjalnie nikt tam nie płaci w przypadku większości opóźnień).
Co do paliwa można debatować, chociaż kwestia jest podobna - to nie jest tak że na trasę o długości X samolot ma dokładnie Y paliwa zużyć i kropka. Musi być pewien bezpieczny zapas, z góry wrzucany w koszta. Czasem samolot spali więcej bo musi kołować nad lotniskiem albo gdy wiatr stawia opór, czasem pogoda sprzyja przez co zużycie paliwa jest mniejsze i możliwie optymalne. Statystycznie taki manewr wyjdzie pewnie na zero. To nie jest tak że musiał obrócić samolot, wyhamować do zera, przyspieszyć, ponownie obrócić i wyhamować, a potem ponownie przyspieszyć aby wrócić na początkowy tor lotu - wystarczy żeby na chwilę ograniczył moc silników, nieco zwolnił i po prostu szybował. Fakt, może pilot dostanie ochrzan czy naganę za sam manewr - wiadomo, regulamin i tak dalej. A być może też pochwałę za działanie na rzecz "komfortu pasażerów oraz wizerunku linii lotniczych. Roboty raczej przez to nie straci - to nie jest tak, że na jego stanowisko czeka już 15 innych pilotów, a same linie lotnicze nawet tego nie odczują.
@Fahrmass, no to jako inżynier, nawet zwykły, powinieneś znać różnicę pomiędzy użytym w democie słowem "zwrot", a użytym przez ciebie nie wiadomo dlaczego słowem "obrót".
Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie ze strony pilota. Chyba, że linie lotnicze chciały sobie zrobić reklamę i było to z góry zaplanowane.
Zwrot o 360 stopni, mówisz...., a może o 180 stopmi? Najpierw poleciał na wschód, w potem zawrócił na zachód, zatem zrobił zwrot o 180 stopni. Widza z matematyki na poziomoe .szkoly podstawowej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2023 o 21:37
@gemini1234 360 aby widzieli po obu stronach i lecą dalej tą samą trasą. 180 to by się wracali.
@amarthar Gdyby zrobili zwrot o 360 stpni, to by zrobili kółeczko i lecieli nadal w tym samym kierunku, a tego nie potwierdza zdjęcie.
@gemini1234
Właśnie potwierdza. Tyle że @Fenin to kolejne wcielenie masowego producenta demotów, który nie bardzo radzi sobie z tłumaczeniem z angielskiego ;)
Kto zapłacił za paliwo i czas ?
@Arek942 Jeśli założyć że czas przelotu między Europą a Ameryką Północną to jakieś 8-10 godzin, możemy spokojnie uznać, że ten lot z Islandii nie trwał więcej niż 4 godziny. Taka mała pętla to pewnie może maks 10 minut?
Dystans między miejscowościami na Google Maps wynosi 1 600 km a sama pętla ma jakieś 20km średnicy, więc jest to mniej niż 100km dodatkowej trasy, około 64km nawet - zakładając prędkość samolotu pasażerskiego wynoszącą 1000km/h, nawet jeśli zwolnił o połowę w celu bezpiecznego wykonania manewru to nadal wychodzi mniej niż 10 minut, przy locie trwającym co najmniej 1,5h, pewnie z godzinę, może dwie więcej licząc sam start i lądowanie. Nie wspominając już o czasie potrzebnym na wejście na pokład, późniejsze wyjście i ogarnięcie ewentualnych bagaży. Czy 10 minut w stosunku do tego to dużo czy mało - nie mnie oceniać, ale wystarczy spojrzeć na opóźnienia występujące na naszej kolei (i jakoś specjalnie nikt tam nie płaci w przypadku większości opóźnień).
Co do paliwa można debatować, chociaż kwestia jest podobna - to nie jest tak że na trasę o długości X samolot ma dokładnie Y paliwa zużyć i kropka. Musi być pewien bezpieczny zapas, z góry wrzucany w koszta. Czasem samolot spali więcej bo musi kołować nad lotniskiem albo gdy wiatr stawia opór, czasem pogoda sprzyja przez co zużycie paliwa jest mniejsze i możliwie optymalne. Statystycznie taki manewr wyjdzie pewnie na zero. To nie jest tak że musiał obrócić samolot, wyhamować do zera, przyspieszyć, ponownie obrócić i wyhamować, a potem ponownie przyspieszyć aby wrócić na początkowy tor lotu - wystarczy żeby na chwilę ograniczył moc silników, nieco zwolnił i po prostu szybował. Fakt, może pilot dostanie ochrzan czy naganę za sam manewr - wiadomo, regulamin i tak dalej. A być może też pochwałę za działanie na rzecz "komfortu pasażerów oraz wizerunku linii lotniczych. Roboty raczej przez to nie straci - to nie jest tak, że na jego stanowisko czeka już 15 innych pilotów, a same linie lotnicze nawet tego nie odczują.
Podejrzewam, że obrót o 360 stopni niewiele zmienił. Ale ja się nie znam, jestem tylko zwykłym inżynierem.
@Fahrmass, no to jako inżynier, nawet zwykły, powinieneś znać różnicę pomiędzy użytym w democie słowem "zwrot", a użytym przez ciebie nie wiadomo dlaczego słowem "obrót".