Jak się domyślam, Hody w pewnym momencie swojego życia przeprowadził się do Polski i osiadł gdzieś w okolicach Radomia albo Siemiatycz. Musiało tak być, bo niby skąd mieszkając w Alabamie miałby 500 zł? No chyba że ta jego darowizna to taki sam wał jak polskie kredyty we Frankach szwajcarskich.
I co za te 500 zł kupią w Stanach?
Jak się domyślam, Hody w pewnym momencie swojego życia przeprowadził się do Polski i osiadł gdzieś w okolicach Radomia albo Siemiatycz. Musiało tak być, bo niby skąd mieszkając w Alabamie miałby 500 zł? No chyba że ta jego darowizna to taki sam wał jak polskie kredyty we Frankach szwajcarskich.
Doceńmy dodatkowo jego wysiłek, żeby co miesiąc organizować z kantoru wymiany walut 500 jednostek waluty z dalekiego kraju. Tym bardziej szacun.
nie wiedzialem ze w Alabamie tez placa zlotowkami.
Gdzie on w Alabamie wymieniał na złotówki?
Sweet home, Alabama....
Pewnie miał dziecko w Polsce i brał 500 plus