Angielski jest prostszy od większości języków. A że nie ma pisowni fonetycznej, no cóż, nie można mieć wszystkiego... Nawet ten Amerykanin udający nauczyciela źle napisał "geese"...
@Czubbajka Angielski ma niski koszt wejścia: można się jakoś dogadać mając 500 słów, wymowę żebraka z Bombaju i rozumienie gramatyki na poziomie lepszego szympansa. Ale poprawne opanowanie tego języka to zupełnie inna para kaloszy, bo ma nietypową gramatykę, diabelską fonetykę, pozbawioną reguł ortografię (w porównaniu polska jest banalna), bardzo bogate słownictwo i mnóstwo wariantów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 marca 2023 o 15:14
@Czubbajka Chociaż nigdy nie uczyłem się żadnego języka na poziomie profesjonalnym, nie zależało mi nigdy aby dążyć do perfekcyjnej wymowy i znajomości języków obcych. Raczej jak większość Polaków znam przynajmniej podstawy kilku języków tzn. potrafię się dogadać np. w angielskim, niemieckim, włoskim, hiszpańskim, francuskim i szczerze przyznam że z wszystkich wymienionych (pomijając kwestię popularności) wg mnie angielski jest zdecydowanie najtrudniejszym językiem, nawet jeśli chodzi o podstawy. Wygrywa on jedynie tym, że jest najpopularniejszy i chyba wszyscy w Polsce znają jakieś podstawowe zwroty z angielskiego, ale gdyby zaczynać naukę od totalnego zera, to wg mnie najłatwiejsze języki to norweski, szwedzki, duński, włoski, hiszpański, portugalski, francuski, niemiecki i jeszcze pewnie sporo innych języków z którymi nie miałem kontaktu i dopiero daleko po nich byłby angielski.
No jak pisałem ta pozorna prostota angielskiego wynika tylko i wyłącznie z jego popularności.
@JohnLilly nic nie pokręciłem, gdyby to tylko prostota sprawiała że dany język staje się globalnym, to dzisiaj językiem globalnym pewnie byłby włoski, francuski albo hiszpański.
Akurat tym tematem się interesowałem, angielski stał się popularny z kilku powodów
1. kolonizacje Brytyjczyków - przez podboje Imperium Brytyjskiego, język angielski stał się popularny w Ameryce północnej, Australii, Afryce czy Indiach, tam wszędzie język angielski był wyznacznikiem statusu społecznego, "panowie" mówili po angielsku, więc i rdzenni mieszkańcy zaczęli się go uczyć.
2. Potęga Imperium Brytyjskiego i później po II wojnie światowej potęga USA, obie te potęgi to język angielski, więc przez to stał się on językiem polityki i biznesu.
3. Nauka i rozwój technologii - kiedyś językiem nauki była łacina, obecnie jako że przez długi czas liderem w nauce i technologii są USA, to teraz językiem nauki jest angielski.
4. Internet - stworzony w USA, więc jest on głównym językiem Internetu.
Dla osoby znającej tylko angielski, może wydawać się on najprostszy, bo fakt nie jest językiem trudnym, ale są języki zdecydowanie prostsze :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2023 o 23:35
@voot1 Nigdzie nie twierdziłem, że tylko prostota jest czynnikiem wpływającym na popularność danego języka. Fakty, kolonizacje miały wpływ na rozprzestrzenienie się angielskiego po świecie, ale przecież nie tylko Brytyjczycy je mieli, także Niemcy, Francuzi, Hiszpanie, Portugalczycy..... . Jak tak patrzę to język angielski jest znany nawet w krajach pokolonialnych Niemiec czy Francji, a w drugą stronę to już tak nie działa. Napisałeś wyżej, że Niemiecki jest prostszy od Angielskiego co jest akurat sprzeczne z moimi obserwacjami. Jak zacząłem się uczyć angielskiego to w krótszym okresie osiągnąłem lepsze efekty niż z językiem niemieckim i znam wiele osób które miały podobnie.
"kiedyś językiem nauki była łacina" Łacina nadal jest językiem nauki. Na studiach medycznych uczą się łaciny, w biologii też nadal ona funkcjonuje.
Podsumowując. Nie neguję, że kolonializm miał wpływ na popularyzację języka angielskiego, jednak nadal uważam, że prostota tego języka również ma wpływ na jego powszechność.
@JohnLilly oczywiście ja też szybciej osiągnąłem lepsze efekty w angielskim niż niemieckim, ale dlatego że jest popularniejszy, ale niemiecki jest mimo wszystko prostszy. Po prostu z angielskim nawet jeśli go wcześniej nie znałeś, to i tak miałeś z nim styczność, z niemieckim jest w Polsce dużo mniejsza styczność.
O może tak, język niemiecki jest prostszy, ale w Polsce łatwiej nauczyć się angielskiego, bo masz gdzie ćwiczyć.
Jednak przejedź się do Węgier, tam mieszkańcy mają podobną styczność z angielskim jak i z niemieckim, ja węgierskiego nie znam, może potrafię się z kimś przywitać, zamówić coś do jedzenia czy poprosić w klubie o piwo, ale tak to po węgiersku nie pogadam, więc próbowałem angielski i wtedy w hotelu, restauracji spoko, ale z przeciętnym przechodniem po angielsku już niekoniecznie się dogadasz, a po niemiecku już tak. podobny kontakt mają z tymi dwoma obcymi językami (może nieco większy mimo wszystko z angielskim przez turystów różnych krajów i Internet), a jednak niemiecki znają lepiej. Nawet mimo ich historii i położenia geograficznego, jeśli angielski byłby łatwiejszy, to przy podobnym kontakcie z obydwoma tymi językami, przecież lepiej znaliby angielski, a jednak zauważalnie bardziej popularny z języków obcych jest tam niemiecki.
Język angielski jest popularny bo w czasach kolonialnych to była największa potęga, Niemcy akurat nie były krajem kolonialnym, wtedy to jeszcze Cesarstwo Niemieckie się po prostu spóźniło na dzielenie tortu :)
Znam trochę języków, wiem co mówię, jak mi nie wierzysz, popytaj innych ludzi znających więcej języków, popytaj ludzi studiujących języki, angielski wcale nie jest jednym z najprostszych języków, jest po prostu obecny na całym świecie i to osłuchanie sprawia że łatwiej się go nauczyć, ale gdyby nie był tak popularny, to byłoby się go dużo trudniej nauczyć niż np. niemieckiego.
Tutaj chodzi o to, że ciągle nie możesz zauważyć tego, że języka angielskiego uczysz się mimowolnie non stop, słyszysz go wszędzie, nawet w TV bo u nas nadal dość popularni są lektorzy, słyszysz na ulicy gdy ktoś Ci reklamuje jakąś knajpę, czytasz ogłoszenia i informacje, które nawet w Polsce są często również w języku angielskim, często sam pewnie spotykasz obcokrajowców mówiących po angielsku, niejednokrotnie pewnie nawet udzielałeś komuś po angielsku jakichś wskazówek, więc czy tego chcesz czy nie, angielski ćwiczysz. A teraz pomyśl ile analogicznych sytuacji miałeś w języku niemieckim w Polsce?
Zrób tak jak ja, nie wiem na ile znasz niemiecki, ale jak masz jakieś tam nawet same podstawy, wyjedź do Niemiec nawet na 2 miesiące i staraj się mówić po niemiecku, zobaczysz jak szybko ogarniesz język na poziomie komunikacyjnym. Jak znasz niemiecki dobrze, to spróbuj z innym prostym językiem hiszpańskim, włoskim, czy francuskim :)
Specjalnie pominąłem łacinę, bo jest w nauce językiem niszowym, a angielski jednak dominującym, szczególnie w naukach technicznych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2023 o 21:54
@samodzielny68 Nie jestem poliglotą, ale wszystkie języki europejskie, o których mi wiadomo, mają na ten przykład rzeczowniki w 3 rodzajach (musisz wiedzieć, czy to jest der czy das czy tam la/le), rodzajniki, które się odmieniają przez przypadki, oraz koniugację czasowników - musisz opanowywać tabelki z formami ja robię, ty robisz itd. i to jeszcze w czasie teraźniejszym, przeszłym i przyszłym.
Niczego z tych rzeczy w angielskim nie znajdziesz (oprócz paru nieregularnych czasowników, które trzeba zapamiętać), gramatyka jest prosta, żadnych tabelek nie potrzebujesz, żeby sklecić poprawne angielskie zdanie.
Bez przesady, fonetyka nie jest jakaś specjalnie trudna w porównaniu z innymi językami europejskimi, dla Polaków główna trudność to krótkie i długie samogłoski, ale to jest nic, gorsze są tony w języku norweskim czy chińskim.
No i dochodzi to, o czym wspomniałeś, jest to język światowy i różni ludzie się nim posługują, w związku z czym jest duża tolerancja dla ludzi mówiących źle po angielsku (czego podobno nie obserwuje się w przypadku takiego francuskiego czy niemieckiego - masz mówić dobrze albo wcale).
Moim zdaniem nie trzeba być specjalnie zdolnym językowo ani wkładać specjalnie dużo pracy, żeby przyzwoicie opanować angielski.
@MG02 Polski nie jest jakiś dziwadłem, tylko dość typowym językiem indoeuropejskim. Inne słowiańskie wyglądają i brzmią bardzo podobnie, trochę trudniejsze są te gdzie jest iloczas, albo jery, albo inny niż łaciński alfabet. Owszem, angielski jest niezwykły, ale to czy język jest trudny czy łatwy ma dla jego użytkowników znaczenie marginalne; uważanie rzekomej złożoności polszczyzny za powód do dumy to dziwactwo. Tak jakbyś się chwalił liczbą stopni prowadzących na ganek.
@samodzielny68
Skoro poziom trudności jezyka ma marginalne znaczenie to po co się chwalić takimi wyjątkami jak przedzstawiony w filmiku? Poza nigdzie nie przedstawiłem zlożoności jezyka polskiego jako powodu do dumy. Stwierdzam nazwyczajniejszy fakt, że jeśli ktoś na podstawie przyķladu z demota uważa, że angielski jest skomplikowany to powinien spróbować z polskim. PS. Na mój ganek prowadzi 16stopni.
Angielski jest prostszy od większości języków. A że nie ma pisowni fonetycznej, no cóż, nie można mieć wszystkiego... Nawet ten Amerykanin udający nauczyciela źle napisał "geese"...
@Czubbajka Angielski ma niski koszt wejścia: można się jakoś dogadać mając 500 słów, wymowę żebraka z Bombaju i rozumienie gramatyki na poziomie lepszego szympansa. Ale poprawne opanowanie tego języka to zupełnie inna para kaloszy, bo ma nietypową gramatykę, diabelską fonetykę, pozbawioną reguł ortografię (w porównaniu polska jest banalna), bardzo bogate słownictwo i mnóstwo wariantów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2023 o 15:14
@Czubbajka Chociaż nigdy nie uczyłem się żadnego języka na poziomie profesjonalnym, nie zależało mi nigdy aby dążyć do perfekcyjnej wymowy i znajomości języków obcych. Raczej jak większość Polaków znam przynajmniej podstawy kilku języków tzn. potrafię się dogadać np. w angielskim, niemieckim, włoskim, hiszpańskim, francuskim i szczerze przyznam że z wszystkich wymienionych (pomijając kwestię popularności) wg mnie angielski jest zdecydowanie najtrudniejszym językiem, nawet jeśli chodzi o podstawy. Wygrywa on jedynie tym, że jest najpopularniejszy i chyba wszyscy w Polsce znają jakieś podstawowe zwroty z angielskiego, ale gdyby zaczynać naukę od totalnego zera, to wg mnie najłatwiejsze języki to norweski, szwedzki, duński, włoski, hiszpański, portugalski, francuski, niemiecki i jeszcze pewnie sporo innych języków z którymi nie miałem kontaktu i dopiero daleko po nich byłby angielski.
No jak pisałem ta pozorna prostota angielskiego wynika tylko i wyłącznie z jego popularności.
@voot1 Eee, jak dla mnie coś pokręciłeś. To raczej prostota angielskiego sprawia, że jest on tak popularny.
@JohnLilly nic nie pokręciłem, gdyby to tylko prostota sprawiała że dany język staje się globalnym, to dzisiaj językiem globalnym pewnie byłby włoski, francuski albo hiszpański.
Akurat tym tematem się interesowałem, angielski stał się popularny z kilku powodów
1. kolonizacje Brytyjczyków - przez podboje Imperium Brytyjskiego, język angielski stał się popularny w Ameryce północnej, Australii, Afryce czy Indiach, tam wszędzie język angielski był wyznacznikiem statusu społecznego, "panowie" mówili po angielsku, więc i rdzenni mieszkańcy zaczęli się go uczyć.
2. Potęga Imperium Brytyjskiego i później po II wojnie światowej potęga USA, obie te potęgi to język angielski, więc przez to stał się on językiem polityki i biznesu.
3. Nauka i rozwój technologii - kiedyś językiem nauki była łacina, obecnie jako że przez długi czas liderem w nauce i technologii są USA, to teraz językiem nauki jest angielski.
4. Internet - stworzony w USA, więc jest on głównym językiem Internetu.
Dla osoby znającej tylko angielski, może wydawać się on najprostszy, bo fakt nie jest językiem trudnym, ale są języki zdecydowanie prostsze :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2023 o 23:35
@voot1 Nigdzie nie twierdziłem, że tylko prostota jest czynnikiem wpływającym na popularność danego języka. Fakty, kolonizacje miały wpływ na rozprzestrzenienie się angielskiego po świecie, ale przecież nie tylko Brytyjczycy je mieli, także Niemcy, Francuzi, Hiszpanie, Portugalczycy..... . Jak tak patrzę to język angielski jest znany nawet w krajach pokolonialnych Niemiec czy Francji, a w drugą stronę to już tak nie działa. Napisałeś wyżej, że Niemiecki jest prostszy od Angielskiego co jest akurat sprzeczne z moimi obserwacjami. Jak zacząłem się uczyć angielskiego to w krótszym okresie osiągnąłem lepsze efekty niż z językiem niemieckim i znam wiele osób które miały podobnie.
"kiedyś językiem nauki była łacina" Łacina nadal jest językiem nauki. Na studiach medycznych uczą się łaciny, w biologii też nadal ona funkcjonuje.
Podsumowując. Nie neguję, że kolonializm miał wpływ na popularyzację języka angielskiego, jednak nadal uważam, że prostota tego języka również ma wpływ na jego powszechność.
@JohnLilly oczywiście ja też szybciej osiągnąłem lepsze efekty w angielskim niż niemieckim, ale dlatego że jest popularniejszy, ale niemiecki jest mimo wszystko prostszy. Po prostu z angielskim nawet jeśli go wcześniej nie znałeś, to i tak miałeś z nim styczność, z niemieckim jest w Polsce dużo mniejsza styczność.
O może tak, język niemiecki jest prostszy, ale w Polsce łatwiej nauczyć się angielskiego, bo masz gdzie ćwiczyć.
Jednak przejedź się do Węgier, tam mieszkańcy mają podobną styczność z angielskim jak i z niemieckim, ja węgierskiego nie znam, może potrafię się z kimś przywitać, zamówić coś do jedzenia czy poprosić w klubie o piwo, ale tak to po węgiersku nie pogadam, więc próbowałem angielski i wtedy w hotelu, restauracji spoko, ale z przeciętnym przechodniem po angielsku już niekoniecznie się dogadasz, a po niemiecku już tak. podobny kontakt mają z tymi dwoma obcymi językami (może nieco większy mimo wszystko z angielskim przez turystów różnych krajów i Internet), a jednak niemiecki znają lepiej. Nawet mimo ich historii i położenia geograficznego, jeśli angielski byłby łatwiejszy, to przy podobnym kontakcie z obydwoma tymi językami, przecież lepiej znaliby angielski, a jednak zauważalnie bardziej popularny z języków obcych jest tam niemiecki.
Język angielski jest popularny bo w czasach kolonialnych to była największa potęga, Niemcy akurat nie były krajem kolonialnym, wtedy to jeszcze Cesarstwo Niemieckie się po prostu spóźniło na dzielenie tortu :)
Znam trochę języków, wiem co mówię, jak mi nie wierzysz, popytaj innych ludzi znających więcej języków, popytaj ludzi studiujących języki, angielski wcale nie jest jednym z najprostszych języków, jest po prostu obecny na całym świecie i to osłuchanie sprawia że łatwiej się go nauczyć, ale gdyby nie był tak popularny, to byłoby się go dużo trudniej nauczyć niż np. niemieckiego.
Tutaj chodzi o to, że ciągle nie możesz zauważyć tego, że języka angielskiego uczysz się mimowolnie non stop, słyszysz go wszędzie, nawet w TV bo u nas nadal dość popularni są lektorzy, słyszysz na ulicy gdy ktoś Ci reklamuje jakąś knajpę, czytasz ogłoszenia i informacje, które nawet w Polsce są często również w języku angielskim, często sam pewnie spotykasz obcokrajowców mówiących po angielsku, niejednokrotnie pewnie nawet udzielałeś komuś po angielsku jakichś wskazówek, więc czy tego chcesz czy nie, angielski ćwiczysz. A teraz pomyśl ile analogicznych sytuacji miałeś w języku niemieckim w Polsce?
Zrób tak jak ja, nie wiem na ile znasz niemiecki, ale jak masz jakieś tam nawet same podstawy, wyjedź do Niemiec nawet na 2 miesiące i staraj się mówić po niemiecku, zobaczysz jak szybko ogarniesz język na poziomie komunikacyjnym. Jak znasz niemiecki dobrze, to spróbuj z innym prostym językiem hiszpańskim, włoskim, czy francuskim :)
Specjalnie pominąłem łacinę, bo jest w nauce językiem niszowym, a angielski jednak dominującym, szczególnie w naukach technicznych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2023 o 21:54
@samodzielny68 Nie jestem poliglotą, ale wszystkie języki europejskie, o których mi wiadomo, mają na ten przykład rzeczowniki w 3 rodzajach (musisz wiedzieć, czy to jest der czy das czy tam la/le), rodzajniki, które się odmieniają przez przypadki, oraz koniugację czasowników - musisz opanowywać tabelki z formami ja robię, ty robisz itd. i to jeszcze w czasie teraźniejszym, przeszłym i przyszłym.
Niczego z tych rzeczy w angielskim nie znajdziesz (oprócz paru nieregularnych czasowników, które trzeba zapamiętać), gramatyka jest prosta, żadnych tabelek nie potrzebujesz, żeby sklecić poprawne angielskie zdanie.
Bez przesady, fonetyka nie jest jakaś specjalnie trudna w porównaniu z innymi językami europejskimi, dla Polaków główna trudność to krótkie i długie samogłoski, ale to jest nic, gorsze są tony w języku norweskim czy chińskim.
No i dochodzi to, o czym wspomniałeś, jest to język światowy i różni ludzie się nim posługują, w związku z czym jest duża tolerancja dla ludzi mówiących źle po angielsku (czego podobno nie obserwuje się w przypadku takiego francuskiego czy niemieckiego - masz mówić dobrze albo wcale).
Moim zdaniem nie trzeba być specjalnie zdolnym językowo ani wkładać specjalnie dużo pracy, żeby przyzwoicie opanować angielski.
Zamiast zachwycać się kilkoma wyjatkami w agielskim może przestudiować bogactwo form i deklinacji w jezyku ojczystym?
@MG02 Na serio uważasz, że fleksyjność albo nieregularności to powody do dumy?!
@samodzielny68
Uważam, że tylko ten co nie miał kontaktu z językiem polskim może płakać nad tym jaki to angielski jest skomplikowany i pełen wyjątków.
@MG02 Polski nie jest jakiś dziwadłem, tylko dość typowym językiem indoeuropejskim. Inne słowiańskie wyglądają i brzmią bardzo podobnie, trochę trudniejsze są te gdzie jest iloczas, albo jery, albo inny niż łaciński alfabet. Owszem, angielski jest niezwykły, ale to czy język jest trudny czy łatwy ma dla jego użytkowników znaczenie marginalne; uważanie rzekomej złożoności polszczyzny za powód do dumy to dziwactwo. Tak jakbyś się chwalił liczbą stopni prowadzących na ganek.
@samodzielny68
Skoro poziom trudności jezyka ma marginalne znaczenie to po co się chwalić takimi wyjątkami jak przedzstawiony w filmiku? Poza nigdzie nie przedstawiłem zlożoności jezyka polskiego jako powodu do dumy. Stwierdzam nazwyczajniejszy fakt, że jeśli ktoś na podstawie przyķladu z demota uważa, że angielski jest skomplikowany to powinien spróbować z polskim. PS. Na mój ganek prowadzi 16stopni.
Geece? XD Jak ktoś kręci taki filmik, to powinien w tłumaczu sprawdzić czy sie nie myli. XD