Po niewłaściwym zapachu. Wąchasz i czujesz, że zepsuty. Czasem bywa też pleśń, której tam nie powinno być i ona też świadczy o zepsuciu. Nie wiem, jak to u mnie działa, ale działa. Jakiś instynkt czy co ?
Amoniak którego zapach jest charakterystyczny jest dobrym wyznacznikiem przydatności do spożycia. Gdy pleśń żeruje na białku zawartym w serze, wytwarza amoniak, po jakimś czasie jego ilość osiąga tak duży poziom, że jego woń jest bez problemu wyczuwalna. Dodatkowo ser po lekkim ogrzaniu poza lodówką zaczyna się rozpływać. A w kontekście amoniaku to przypominam iż jest szkodliwy i nie powinno się go spożywać.
@pejter Amoniak to nie najmniejszy problem, gdy ser pleśniowy zaczyna nim ostro walić to typowo jest już niezdatny do spożycia po pierwsze przez amoniak, po drugie przez smak. Owszem pewna ilość amoniaku w smaku jest do zaakceptowania lecz gdy jest go już za dużo to jedzenie takiego sera staje się nieprzyjemne a przez to całkowicie traci sens. Piszę z własnego doświadczenia.
Po trupie myszy leżącym obok.
Po włoskach.
dać małżonce, obserwować
Czy można umrzeć drugi raz?...
@koszmarek66 jak wcześniej zjesz kota to i 9
Po niewłaściwym zapachu. Wąchasz i czujesz, że zepsuty. Czasem bywa też pleśń, której tam nie powinno być i ona też świadczy o zepsuciu. Nie wiem, jak to u mnie działa, ale działa. Jakiś instynkt czy co ?
@katem
Ta pleśń zepsucia znacznie różni się od pleśni, która jest "ustawowo". Zapachem, wyglądem, konsystencją i smakiem:)
@michalSFS blehhh... widzę, że przybywa nam nowych znawców... Zgaduję że tak jak i ja zostałeś ekspertem przypadkowo..?
@Zakrill
Kiedyś przekonałem się smakowo, że długo zostawiony ser pleśniowy może spleśnieć XD Różnica odczuwalno - zauważalna.
@michalSFS no ja też ^^'. Nie zauważyłem bonusowej pleśni... blehhh!
Kiedy sam wychodzi z lodówki
Przestaje śmierdzieć.
Jeśli piszczy i biega po kuchni to znaczy, że pora go wyrzucić.
Kiedy zaczyna wyżerać resztę produktów z lodówki. Właśnie dlatego ja go nie kupuję - nie stać mnie na dodatkową mordę do wyżywienia. ;)
Jebie bardziej,niż przed zepsuciem.
A skąd wiadomo, czy zielona papryka jest dojrzała?
@pejter
Ona właśnie dlatego jest zielona, że jest niedojrzała :)
@pejter To trochę jak z zielonymi oliwkami.
Po tym, że Ci nie smakuje.
Amoniak którego zapach jest charakterystyczny jest dobrym wyznacznikiem przydatności do spożycia. Gdy pleśń żeruje na białku zawartym w serze, wytwarza amoniak, po jakimś czasie jego ilość osiąga tak duży poziom, że jego woń jest bez problemu wyczuwalna. Dodatkowo ser po lekkim ogrzaniu poza lodówką zaczyna się rozpływać. A w kontekście amoniaku to przypominam iż jest szkodliwy i nie powinno się go spożywać.
@ToXiCNaChI A pożyteczne pleśnie nie wytwarzają amoniaku? Zresztą amoniak to chyba najmniejszy problem, gorsze są mykotoksyny
@pejter Amoniak to nie najmniejszy problem, gdy ser pleśniowy zaczyna nim ostro walić to typowo jest już niezdatny do spożycia po pierwsze przez amoniak, po drugie przez smak. Owszem pewna ilość amoniaku w smaku jest do zaakceptowania lecz gdy jest go już za dużo to jedzenie takiego sera staje się nieprzyjemne a przez to całkowicie traci sens. Piszę z własnego doświadczenia.