Mylisz się...
Pieniądze co prawda rozwiązują część materialnych problemów ale też w zamian tworzą inne...
Dawno,dawno temu rzuciłem jedną taką co już jej pierścionek kupiłem i date wyznaczyliśmy...
No ale puszczania się z innym i zajścia z nim w ciążę to już nie zdzierżyłem i stwierdziłem,że na qrwy to mnie stać i żenić się z żadną nie muszę...
No OK do brzegu...
Jak się okazało po czasie ta flanelka już znalazła kupców na moje mienie...
@AngryBoar Zdradzić mogłaby Cię nawet jakbyś kupił pierścionek za 10 zł, a nabywce miałaby już na Twoje 15 letnie auto.
Z dwojga złego wolę miec problem, ze mnie partner zdradził, niż tak jak u mnie bywało- że nie mogę wykupić wszystkich leków i nie stać mnie na terapie.
Poza tym to, ze mając pieniądze pojawiają się problemy, nie zmienia faktu, ze teraz te aktualne rozwiązały by problemy, a nie ma co gdybać jakie by się pojawiły.
@Livanir
Toteż nic nie krytykuję tylko zwracam uwagę,że problemy zawsze człowieka dościgną...
A tu i teraz to nie jest normalna sytuacja w tym kraju gdzie ceny mamy europejskie a zarobki polskie...
@ak808080 wolałbyś żyć jak Jobs czy jak biedne dziecko w afryce i umrzeć z głodu w wieku kilku lat/miesięcy?
Powiedzenie pieniądze szczęścia nie dają tak samo prawdziwe jak to, że jak tu na ziemi mamy przesrane to po śmierci w raju będziemy mieli dobrze. Bujda dla frajerów. Moim jedynym problemem jest brak kasy, no ale honor nie pozwala przyłączyć sie do rozszarpywania państwa i nie wstępuje do pizu...
@Apofiss Źle rozumiesz to powiedzenie, bo jest ono jak najbardziej prawdziwe.
Pieniądze szczęścia nie dają. Mogą pomóc w jego osiągnięciu (a czasami zaszkodzić), jednak same pieniądze go nie gwarantują.
@ak808080 Ja stawiam, ze myślał "Dobrze że umieram z milionami na koncie i stać mnie na najlepsze leczenie, gdzie mogą mnie szybko zdiagnozować i leczyć tak bym żył chociaż miesiąc dłużej, a nie muszę jak w Polsce na NFZ umrzeć zanim mi raka zdiagnozują, bo onkolog za 6 msc.". Aczkolwiek to moje gdybanie.
@amroth_86 No spoko, napisałem praktycznie to samo i myślałem, że z jakiejś przyczyny (której nie znam) mnie cytujesz ;]
@Livanir Lepiej się umiera z milionami na koncie, jednak to dalej umieranie i nie wydaje mi się, żeby był szczęśliwy w całej tej sytuacji = pieniądze szczęścia (w tamtym momencie) mu nie dały.
@Apofiss Przesadzasz trochę. Jakby nie patrzeć, to każdemu z mało. masz 3 tysiące, chcesz 6, masz 6, chcesz 10 i tak dalej bez końca. Podstawowe potrzeby masz spełnione, inaczej by Cię tu nie było, a zarobić można i bez złodziejstwa.
@SalomonMowi Też tak sobie myślę. Chyba, że ktoś jest naprawdę biedny i nie starcza mu na podstawowe potrzeby. Jeśli ktoś żyje na w miarę sensownym poziomie i widzi same problemy, to niezależnie od tego ile zarabia i tak sobie zawsze jakieś problemy znajdzie.
To prawda, dlatego ja uwazam, ze w zyciu najwazniejsze sa pieniadze. Zdrowie tez jest bardzo wazne, ale wlasnie o to chodzi, ze to sie laczy - majac kase mozemy kupowac zdrowsze jedzenie, stac nas na prywatnych lekarzy, mozemy wziac urlop lub l4 bez obaw, ze nas wywala z pracy, bo mamy duze oszczednosci, co przeklada sie tez na zmniejszenie stresu i praktycznie likwiduje frustracje zyciowa.
Niektorzy mowia, ze w zyciu najwazniejsza jest milosc. Wytlumaczcie mi, w jaki sposob? Drugi czlowiek kieruje twoimi emocjami, jak postanowi cie zostawic, to chcesz sie zabic, musisz isc na "kompromisy", czyli rezygnowac ze swoich marzen i planow, a na koniec i tak dostaniesz kopa w dupe i zostaniesz z niczym. Zycie jest za krotkie, by poswiecac sie dla drugiej osoby.
@Olka1245 Jeśli chodzi o miłość, to taką dziwną zależność widzę... czemu Pan Henio zarabiający w Januszeksie 6 koła brutto nie ma dziewczyny, a bardzo brzydki i głupi milioner ma zakochaną w sobie po uszy modelkę...
@Olka1245 jestem całkowicie odmiennego zdania i sądzę, że właśnie życie z myślą o innych jest naj, z tym że w życiu jak w biznesie, trzeba dobrze dobierać sobie współpracowników, szczególnie tych najbliższych. Co do związków. Chyba nie o to chodzi by się udręczać, tylko by na zasadzie synergii móc więcej, tak by 1+1 dało 3 albo chociaż 2,5.
@Apofiss Ja natomiast zachodzę w głowę, jak to jest, że 54-letni, brzydki i gruby syn psiapsióły mojej mamy, "nie ma żadnej pracy dla osób z jego wykształceniem", któremu matka, z emerytury, opłaca wynajem jakiejś nory, żeby nie siedział jej na głowie w M1, zmienia kobiety jak rękawiczki. Zawsze aktualnie ma jakąś.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2023 o 16:46
@Olka1245 Marzenia i pasje smakują najlepiej, kiedy są odskocznią od czegoś. Najlepiej zaś, gdy masz z kim się nimi dzielić. Niekoniecznie non-stop, wystarczy, że możesz o nich pogadać i ktoś z zainteresowaniem posłucha. Z tym jest jak z rarytasami spożywczymi - najlepiej smakują, gdy są okazjonalną odmianą od codziennej diety, do tego jeszcze konsumowaną w dobrym towarzystwie. A weź jedz kawior codziennie...
Jak najbardziej prawda. Też tak mam. Jeśli ktoś mówi, że pieniądze szczęścia nie dają albo, że pewnych rzeczy nie da się kupić za pieniądze to niech wymieni i podyskutujemy :-))
Jeśli rzeczywiście udało Ci się rozwiązać te problemy, których nie da się rozwiązać za pomocą pieniędzy to tak właściwie nie potrzebujesz już jakichś wielkich pieniędzy...
Albo nie rozwiązałeś tych problemów. Ale wtedy jeśli byś nagle otrzymał większe pieniądze to tych problemów "niepieniężnych" pojawi się zdecydowanie więcej...
Wszystkich problemów nie rozwiążą, ale 99% tak. Na niektóre sprawy nie pomoże żadna suma pieniędzy jak nieuleczalna choroba czy wypadek na drodze albo na chodniku. Natomiast nie oszukujmy się, mając do dyspozycji miliony zł czy dolarów 99% problemów rozwiązujemy od ręki. Przykład : ukradli Ci samochód - kupujesz nowy. Budujesz dom - bez kredytu. Zepsuje Ci się pralka/lodówka - kupujesz nową. Samo to, że nie musisz się martwić o przyziemne sprawy jak środki na zakup jedzenia, ubrań czy opłacenie rachunków oszczędza Ci bardzo dużo zdrowia i nerwów. Dla przeciętnego człowieka problemem może być nagły wzrost cen paliw, bo jakoś do pracy musi dojechać. Dla kogoś dysponującego milionami taki problem nie istnieje. Można wyliczać dosłownie tysiące problemów, które pieniądze rozwiązują. Natomiast te, których nie rozwiązują, nie rozwiązuje też ich brak.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2023 o 11:23
@ZONTAR Po prostu problemy trzeba umiec rozwiazywac, a druga rzecz, zyc w zgodzie ze soba, to wtedy czlowiek problemow nie ma i wlasnie jest szczesliwy. Ale zwykle wtedy pojawiaja sie problemy z kasa, jak zyjemy w zgodzie z wlasnym ja. Malo ktory czlowiek ma zmysl do interesow, a wiekszosc chodzi do pracy nie dlatego ze ja lubi, tylko ze musi. I blagam, niech nikt nie pisze jak to kocha swoja prace, bo wiadomym jest ze sa tacy ludzie, ale wiekszosc jednak nie kocha.
@Maja123456 Jak już wiele osób wspomniało, są problemy nie do przeskoczenia i nie da się zawsze "żyć w zgodzie ze sobą". Jak ktoś nie może mieć dzieci, to może adoptować, może skorzystać z surogatki i wielu innych opcji, ale nadal nie może mieć własnych dzieci. Może sam siebie przekonywać, że mu na tym nie zależy, ale to nie zmieni rzeczywistości i jeśli tego jednak chce, to nie może. Jak ktoś by chciał mieć szczęśliwą rodzinę, ale mu się nie powiodło, to też żadnymi pieniędzmi sobie jej nie kupi, może się starać, może wiele robić, ale niekoniecznie rozwiąże to, co stoi mu na przeszkodzie. O wszelkich chorobach nie ma nawet co wspominać. Nawet drobnostki mogą być problemami, których nie rozwiążesz. Spłonął dom razem ze wszystkimi pamiątkami z całego życia? No i co, kupisz nowe? Zrobisz nowe zdjęcia? No nie bardzo, czasu nie cofniesz pieniędzmi.
Poza tym do rozwiązania wszystkich problemów pieniędzmi człowiek by musiał mieć nieskończone zasoby. Zawsze znajdą się problemy, które przerastają nasze możliwości. Możesz posiadaczowi dużej firmy wmawiać, że jego problemy prawne czy logistyczne związane z rozwojem firmy nie mają znaczenia, bo przecież firma już jest wielka i więcej mu nie potrzeba. Tylko tak samo możesz komuś wmówić, że jego problem z brakiem pokoju dla dzieci nie jest problemem, bo dzieci mogą spać w salonie. Zawsze może znaleźć się coś, co teoretycznie da się rozwiązać pieniędzmi, ale jest daleko poza naszym budżetem. Dla jednego to będzie kupno nowego samochodu, dla kogoś innego będzie to wybudowanie fabryki za biliony aby uniezależnić się od łańcucha dostaw zepsutego przez wojny.
Mylisz się...
Pieniądze co prawda rozwiązują część materialnych problemów ale też w zamian tworzą inne...
Dawno,dawno temu rzuciłem jedną taką co już jej pierścionek kupiłem i date wyznaczyliśmy...
No ale puszczania się z innym i zajścia z nim w ciążę to już nie zdzierżyłem i stwierdziłem,że na qrwy to mnie stać i żenić się z żadną nie muszę...
No OK do brzegu...
Jak się okazało po czasie ta flanelka już znalazła kupców na moje mienie...
@AngryBoar Zdradzić mogłaby Cię nawet jakbyś kupił pierścionek za 10 zł, a nabywce miałaby już na Twoje 15 letnie auto.
Z dwojga złego wolę miec problem, ze mnie partner zdradził, niż tak jak u mnie bywało- że nie mogę wykupić wszystkich leków i nie stać mnie na terapie.
Poza tym to, ze mając pieniądze pojawiają się problemy, nie zmienia faktu, ze teraz te aktualne rozwiązały by problemy, a nie ma co gdybać jakie by się pojawiły.
@Livanir
Toteż nic nie krytykuję tylko zwracam uwagę,że problemy zawsze człowieka dościgną...
A tu i teraz to nie jest normalna sytuacja w tym kraju gdzie ceny mamy europejskie a zarobki polskie...
Co o tym stwierdzeniu myśli Steve Jobs?
@ak808080 wolałbyś żyć jak Jobs czy jak biedne dziecko w afryce i umrzeć z głodu w wieku kilku lat/miesięcy?
Powiedzenie pieniądze szczęścia nie dają tak samo prawdziwe jak to, że jak tu na ziemi mamy przesrane to po śmierci w raju będziemy mieli dobrze. Bujda dla frajerów. Moim jedynym problemem jest brak kasy, no ale honor nie pozwala przyłączyć sie do rozszarpywania państwa i nie wstępuje do pizu...
@Apofiss Źle rozumiesz to powiedzenie, bo jest ono jak najbardziej prawdziwe.
Pieniądze szczęścia nie dają. Mogą pomóc w jego osiągnięciu (a czasami zaszkodzić), jednak same pieniądze go nie gwarantują.
@kondon "Pieniądze szczęścia nie dają, ale szczęściu pomagają"
@amroth_86 Nie rozumiem do czego zmierzasz.
@kondon Taki cytat mi się przypomniał. W skrócie mówi to co Ty napisałeś
@ak808080 Ja stawiam, ze myślał "Dobrze że umieram z milionami na koncie i stać mnie na najlepsze leczenie, gdzie mogą mnie szybko zdiagnozować i leczyć tak bym żył chociaż miesiąc dłużej, a nie muszę jak w Polsce na NFZ umrzeć zanim mi raka zdiagnozują, bo onkolog za 6 msc.". Aczkolwiek to moje gdybanie.
@amroth_86 No spoko, napisałem praktycznie to samo i myślałem, że z jakiejś przyczyny (której nie znam) mnie cytujesz ;]
@Livanir Lepiej się umiera z milionami na koncie, jednak to dalej umieranie i nie wydaje mi się, żeby był szczęśliwy w całej tej sytuacji = pieniądze szczęścia (w tamtym momencie) mu nie dały.
@Apofiss Przesadzasz trochę. Jakby nie patrzeć, to każdemu z mało. masz 3 tysiące, chcesz 6, masz 6, chcesz 10 i tak dalej bez końca. Podstawowe potrzeby masz spełnione, inaczej by Cię tu nie było, a zarobić można i bez złodziejstwa.
To znaczy, że nie masz problemów. Ty sam jesteś problemem
@SalomonMowi Też tak sobie myślę. Chyba, że ktoś jest naprawdę biedny i nie starcza mu na podstawowe potrzeby. Jeśli ktoś żyje na w miarę sensownym poziomie i widzi same problemy, to niezależnie od tego ile zarabia i tak sobie zawsze jakieś problemy znajdzie.
Chyba, że wyda te pieniądze na dobrego terapeutę.
@SalomonMowi Ma problemy, ze sobą. A żeby rozwiązać problemy z sobą- trzeba isć na terapie. A żeby to zrobić w Polsce- trzeba mieć kasę.
Ciekawe koło myślowe.
To prawda, dlatego ja uwazam, ze w zyciu najwazniejsze sa pieniadze. Zdrowie tez jest bardzo wazne, ale wlasnie o to chodzi, ze to sie laczy - majac kase mozemy kupowac zdrowsze jedzenie, stac nas na prywatnych lekarzy, mozemy wziac urlop lub l4 bez obaw, ze nas wywala z pracy, bo mamy duze oszczednosci, co przeklada sie tez na zmniejszenie stresu i praktycznie likwiduje frustracje zyciowa.
Niektorzy mowia, ze w zyciu najwazniejsza jest milosc. Wytlumaczcie mi, w jaki sposob? Drugi czlowiek kieruje twoimi emocjami, jak postanowi cie zostawic, to chcesz sie zabic, musisz isc na "kompromisy", czyli rezygnowac ze swoich marzen i planow, a na koniec i tak dostaniesz kopa w dupe i zostaniesz z niczym. Zycie jest za krotkie, by poswiecac sie dla drugiej osoby.
@Olka1245 Jeśli chodzi o miłość, to taką dziwną zależność widzę... czemu Pan Henio zarabiający w Januszeksie 6 koła brutto nie ma dziewczyny, a bardzo brzydki i głupi milioner ma zakochaną w sobie po uszy modelkę...
@Olka1245 jestem całkowicie odmiennego zdania i sądzę, że właśnie życie z myślą o innych jest naj, z tym że w życiu jak w biznesie, trzeba dobrze dobierać sobie współpracowników, szczególnie tych najbliższych. Co do związków. Chyba nie o to chodzi by się udręczać, tylko by na zasadzie synergii móc więcej, tak by 1+1 dało 3 albo chociaż 2,5.
@Apofiss Ja natomiast zachodzę w głowę, jak to jest, że 54-letni, brzydki i gruby syn psiapsióły mojej mamy, "nie ma żadnej pracy dla osób z jego wykształceniem", któremu matka, z emerytury, opłaca wynajem jakiejś nory, żeby nie siedział jej na głowie w M1, zmienia kobiety jak rękawiczki. Zawsze aktualnie ma jakąś.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2023 o 16:46
@Olka1245 Marzenia i pasje smakują najlepiej, kiedy są odskocznią od czegoś. Najlepiej zaś, gdy masz z kim się nimi dzielić. Niekoniecznie non-stop, wystarczy, że możesz o nich pogadać i ktoś z zainteresowaniem posłucha. Z tym jest jak z rarytasami spożywczymi - najlepiej smakują, gdy są okazjonalną odmianą od codziennej diety, do tego jeszcze konsumowaną w dobrym towarzystwie. A weź jedz kawior codziennie...
Jeśli myślisz, że pieniądze rozwiążą twoje problemy to oznacza, że tak naprawdę nie masz problemów. Ty po prostu nie masz pieniędzy :)
@rubberduck13 mialem dokladnie to samo napisac ale widze ze juz nie musze xD Dzieki
Jak najbardziej prawda. Też tak mam. Jeśli ktoś mówi, że pieniądze szczęścia nie dają albo, że pewnych rzeczy nie da się kupić za pieniądze to niech wymieni i podyskutujemy :-))
To jest parafraza przysłowia " Nie ma takiej bramy na świecie, przez którą nie przejdzie osioł obładowany złotem".
Ja mam takie powiedzonko... "Lepiej być bogatym i zdrowym, niż biednym i chorym"
Jeśli rzeczywiście udało Ci się rozwiązać te problemy, których nie da się rozwiązać za pomocą pieniędzy to tak właściwie nie potrzebujesz już jakichś wielkich pieniędzy...
Albo nie rozwiązałeś tych problemów. Ale wtedy jeśli byś nagle otrzymał większe pieniądze to tych problemów "niepieniężnych" pojawi się zdecydowanie więcej...
A wtedy zostaniesz bez pieniędzy...
I dalej z problemami.
Są takie problemy, możesz nie mieć pojęcia o nich, wystarczy jedna diagnoza nieuleczalnej choroby i g. pomogą pieniądze idziesz do piachu.
"Jeżeli problem można rozwiązać przy pomocy pieniędzy to jest to koszt, a nie problem"
To jesteś szczęściarzem.
Być może Ty nie, ale miliarderzy również umierają na raka, czy miewają np. problemy rodzinne.
Wczoraj moja ciocia dowiedziała się że ma złośliwy nowotwór z przerzutami. Ktoś? Coś? Chętnie założę zbiórkę ale nie ma już po co..
Wszystkich problemów nie rozwiążą, ale 99% tak. Na niektóre sprawy nie pomoże żadna suma pieniędzy jak nieuleczalna choroba czy wypadek na drodze albo na chodniku. Natomiast nie oszukujmy się, mając do dyspozycji miliony zł czy dolarów 99% problemów rozwiązujemy od ręki. Przykład : ukradli Ci samochód - kupujesz nowy. Budujesz dom - bez kredytu. Zepsuje Ci się pralka/lodówka - kupujesz nową. Samo to, że nie musisz się martwić o przyziemne sprawy jak środki na zakup jedzenia, ubrań czy opłacenie rachunków oszczędza Ci bardzo dużo zdrowia i nerwów. Dla przeciętnego człowieka problemem może być nagły wzrost cen paliw, bo jakoś do pracy musi dojechać. Dla kogoś dysponującego milionami taki problem nie istnieje. Można wyliczać dosłownie tysiące problemów, które pieniądze rozwiązują. Natomiast te, których nie rozwiązują, nie rozwiązuje też ich brak.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2023 o 11:23
Jeśli ktoś nie ma żadnego problemu poza pieniędzmi, to musi być bardzo szczęśliwym człowiekiem.
@ZONTAR Po prostu problemy trzeba umiec rozwiazywac, a druga rzecz, zyc w zgodzie ze soba, to wtedy czlowiek problemow nie ma i wlasnie jest szczesliwy. Ale zwykle wtedy pojawiaja sie problemy z kasa, jak zyjemy w zgodzie z wlasnym ja. Malo ktory czlowiek ma zmysl do interesow, a wiekszosc chodzi do pracy nie dlatego ze ja lubi, tylko ze musi. I blagam, niech nikt nie pisze jak to kocha swoja prace, bo wiadomym jest ze sa tacy ludzie, ale wiekszosc jednak nie kocha.
@Maja123456 Jak już wiele osób wspomniało, są problemy nie do przeskoczenia i nie da się zawsze "żyć w zgodzie ze sobą". Jak ktoś nie może mieć dzieci, to może adoptować, może skorzystać z surogatki i wielu innych opcji, ale nadal nie może mieć własnych dzieci. Może sam siebie przekonywać, że mu na tym nie zależy, ale to nie zmieni rzeczywistości i jeśli tego jednak chce, to nie może. Jak ktoś by chciał mieć szczęśliwą rodzinę, ale mu się nie powiodło, to też żadnymi pieniędzmi sobie jej nie kupi, może się starać, może wiele robić, ale niekoniecznie rozwiąże to, co stoi mu na przeszkodzie. O wszelkich chorobach nie ma nawet co wspominać. Nawet drobnostki mogą być problemami, których nie rozwiążesz. Spłonął dom razem ze wszystkimi pamiątkami z całego życia? No i co, kupisz nowe? Zrobisz nowe zdjęcia? No nie bardzo, czasu nie cofniesz pieniędzmi.
Poza tym do rozwiązania wszystkich problemów pieniędzmi człowiek by musiał mieć nieskończone zasoby. Zawsze znajdą się problemy, które przerastają nasze możliwości. Możesz posiadaczowi dużej firmy wmawiać, że jego problemy prawne czy logistyczne związane z rozwojem firmy nie mają znaczenia, bo przecież firma już jest wielka i więcej mu nie potrzeba. Tylko tak samo możesz komuś wmówić, że jego problem z brakiem pokoju dla dzieci nie jest problemem, bo dzieci mogą spać w salonie. Zawsze może znaleźć się coś, co teoretycznie da się rozwiązać pieniędzmi, ale jest daleko poza naszym budżetem. Dla jednego to będzie kupno nowego samochodu, dla kogoś innego będzie to wybudowanie fabryki za biliony aby uniezależnić się od łańcucha dostaw zepsutego przez wojny.
Szczęściarz.
Szybki przyklad. Bruce Willis, ma sporo pieniedzy a mimo to ni pomagaja mu one w problemie jego choroby. Takich przykladow jest znacznie wiecej.
Spytaj się Olewników, czy pieniądze ich przyniosły szczęście i brak problemów, czy woleliby żyć skromnie i w komplecie.