@Xar
Z tym smrodem to jest tak, że po 2-3 tygodniach, receptory w nosie się przyzwyczają i nie czujesz.
Kwestie pogodowe mają poparcie w przepisach, w upale masz dodatkowe przerwy, zapewnione nawodnienie, w zimie dobre ciuchy, ciepły napój itp. Może nie jest to łatwa praca, ale wcale nie tak kiepsko opłacana.
Do tego nauczyciel, robotę zabiera też do domu, a sprzątający po 8h ma wywalone na wszystko. Coś za coś.
Bardziej porównać to już można recepcjonistkę, kasjerkę z nauczycielem, gdzie okazuje się, że warunki pracy podobne (pod dachem, na fotelu) ale jednak praca nauczyciela jest o wiele gorzej wyceniana.
@rafik3001 a dwa kawalki ciasta o tej samej objetosci majace dwie rozne masy maja rozna gestosc, ale i tak mowi sie, ze jedno jest ciezsze niz drugie. I co to zmienia?
niby tak, ale jednak z całym szacunkiem do "śmieciarzy" bo wykonują bardzo pożyteczną robotę to jednak nie jest to przyjemne raczej przerzucanie codziennie śmieci...
chociaż...
Użeranie się ze zgrają gówniaków i próbowanie wbić coś każdemu do pustego łba....
W sumie jednak wolałbym być śmieciarzem:P klamerka na nos, słuchawki na uszy i jazda jak w Yattaman:P
właśnie to określenie "śmieciarz" jakoś mi nie pasuje...na mnie ojciec krzyczał śmieciarzu jak narobiłem syfu, a nie jak posprzątałem:) oni chyba sprzątają...czas chyba znaleźć jakieś adekwatne proste określenie tego zawodu, bo śmieciarz za nic tu nie pasuje...może z angielskiego Cleaner?
Określenie "śmieciarz" było bardzo dobre, tylko niektórym nie pasuje, bo właśnie ojciec źle krzyczał "śmieciarzu" zamiast "je bany leniwy bałaganiarzu", ale to wy kaleczycie język polski. Precz z anglicyzmami, kiedy mamy prawdziwego polskiego śmieciarza :)
@HochLieck
ja pier*ole przepraszam! O_O
Myślałem, ze jak już mamy menagera, sex workerki i barberów, to nic się nie stanie, ale sorry, ty tu rządzisz...
najwyraźniej.
Śmieciarz to ten co śmieci. Ci co po nim sprzątają to służby komunalne. Nie ma takiego zawodu jak śmieciarz. No chyba,ze na sprzedawczynię w butiku mówimy szmaciara ?
Mnie zawsze uczono że ŻADNA PRACA NIE HAŃBI no chyba że ktoś ma się za ochi ach że musi być naj naj naj we wszystkim a takich jest niestety coraz więcej.
Ale jednak chyba wygodniejsza jest praca za biurkiem niz w deszczu/sniegu/gradzie/upale przy smrodzie?
@Xar
Z tym smrodem to jest tak, że po 2-3 tygodniach, receptory w nosie się przyzwyczają i nie czujesz.
Kwestie pogodowe mają poparcie w przepisach, w upale masz dodatkowe przerwy, zapewnione nawodnienie, w zimie dobre ciuchy, ciepły napój itp. Może nie jest to łatwa praca, ale wcale nie tak kiepsko opłacana.
Do tego nauczyciel, robotę zabiera też do domu, a sprzątający po 8h ma wywalone na wszystko. Coś za coś.
Bardziej porównać to już można recepcjonistkę, kasjerkę z nauczycielem, gdzie okazuje się, że warunki pracy podobne (pod dachem, na fotelu) ale jednak praca nauczyciela jest o wiele gorzej wyceniana.
@Xar Praca z bandą 15-30 niezdyscyplinowanych bachorów, nienauczonych przez rodziców szacunku do drugiego człowieka? Polemizował bym...
Ty jestes smieciarzem oni sprzataja po tobie oni sa kubełkowymi plus kier.poj specjalistycznego
@rafik3001 a dwa kawalki ciasta o tej samej objetosci majace dwie rozne masy maja rozna gestosc, ale i tak mowi sie, ze jedno jest ciezsze niz drugie. I co to zmienia?
Wniosek: jeśli wierzysz bezkrytycznie w to, co ci mówią, to jesteś i/lub będziesz ofiarą manipulacji.
W Polsce to standard. Żyjemy w kraju w którym generalnie nie ma szacunku dla pracy.
niby tak, ale jednak z całym szacunkiem do "śmieciarzy" bo wykonują bardzo pożyteczną robotę to jednak nie jest to przyjemne raczej przerzucanie codziennie śmieci...
chociaż...
Użeranie się ze zgrają gówniaków i próbowanie wbić coś każdemu do pustego łba....
W sumie jednak wolałbym być śmieciarzem:P klamerka na nos, słuchawki na uszy i jazda jak w Yattaman:P
właśnie to określenie "śmieciarz" jakoś mi nie pasuje...na mnie ojciec krzyczał śmieciarzu jak narobiłem syfu, a nie jak posprzątałem:) oni chyba sprzątają...czas chyba znaleźć jakieś adekwatne proste określenie tego zawodu, bo śmieciarz za nic tu nie pasuje...może z angielskiego Cleaner?
Określenie "śmieciarz" było bardzo dobre, tylko niektórym nie pasuje, bo właśnie ojciec źle krzyczał "śmieciarzu" zamiast "je bany leniwy bałaganiarzu", ale to wy kaleczycie język polski. Precz z anglicyzmami, kiedy mamy prawdziwego polskiego śmieciarza :)
@HochLieck
ja pier*ole przepraszam! O_O
Myślałem, ze jak już mamy menagera, sex workerki i barberów, to nic się nie stanie, ale sorry, ty tu rządzisz...
najwyraźniej.
@voleck Okreslenie smieciarz rzeczywiscie nie brzmi ladnie. W wielu krajach jest cos w rodzaju "agent sanitarny".
@Agitana
zawsze lepiej być "agentem" niż "śmieciarzem":P
@voleck Agent czy kolaborant w Polsce ma wydzwiek negatywny. W wiekszosci krajow sa to normalne slowa.
@Agitana
no to zostaje śmieciarz:P
@Agitana a po polsku kubełkowy
Śmieciarz to ten co śmieci. Ci co po nim sprzątają to służby komunalne. Nie ma takiego zawodu jak śmieciarz. No chyba,ze na sprzedawczynię w butiku mówimy szmaciara ?
Moja pani "profesor" od polskiego też mówiła, że nic ze mnie nie będzie. Chętnie bym jej pokazał moją wypłatę na poziomie 5 jej wypłat ;)
Mnie zawsze uczono że ŻADNA PRACA NIE HAŃBI no chyba że ktoś ma się za ochi ach że musi być naj naj naj we wszystkim a takich jest niestety coraz więcej.