@Hermenegild Brawo za czujność, ale minus za wyzywanie i minus za inteligencję: potrafisz na podstawie zdjęcia podać lokalizację i czas jego wykonania ? Bo ja nawet nie wiem, czy to w Polsce, bo u nas raczej takie lokomotywy nie jeżdżą. W każdym razie z całą pewnością tych wozów już tam nie ma.
@Geoffrey To, że ja tego nie potrafię, nie znaczy, że nikt tego nie zrobi. Na zdjęciu masz wiadukt i charakterystyczne kominy (?) w tle. Lokomotywa ma oznaczenie DB - Deutche Bahn, więc to pewnie Niemcy. Da się dojść, gdzie to zdjęcie zostało zrobione. Daty trudniej będzie dociec, ale też nie uważam, żeby było to niemożliwe.
Tak się składa, że pracuję w firmie instalującej i obsługującej automatyczne kamery drogowe. Od początku wojny obrazy z tych kamer są niedostępne dla nikogo poza właścicielami (głównie oddziały GDDKiA), a archiwa nie są zbierane w ogóle. Dokładnie z tego powodu: żeby nie ryzykować, że zdjęcia transportu uzbrojenia wpadną w ręce rosyjskie.
@Hermenegild Myślę że zdjęcie było "anonimizowane", czyli sprawdzone pod względem udostępniania informacji. Rosja chciałaby wiedzieć gdzie znajdują się obecnie te pojazdy, i to raczej na terenie Ukrainy, bo w Polsce nie zaryzykują uderzenia. Natomiast liczbę i typ pojazdów doskonale znają z białego wywiadu i deklaracji darczyńców. Więc dobrze myślisz, ale w tym konkretnym przypadku nie ma niebezpieczeństwa
@Geoffrey Anonimizacja zdjęcia polega głównie na usunięciu geotagów, które podałyby dokładne dane na temat miejsca i czasu zrobienia zdjęcia. Taka anonimizacja jest robiona automatycznie po wrzuceniu zdjęcia na serwery społecznościowe (oczywiście już po tym, jak taki Facebook czy Google pobiorą sobie te dane). Poza tym anonimizacja może zacierać twarze, numery rejestracyjne itp., ale nie takie rzeczy, jak wiadukt czy komin.
Zgadzam się, biały wywiad dużo może, ale nie jest wszechmocny. Całkiem niedawno (tydzień temu?) nasi chwalili się, że rozbili grupę Białorusinów instalującą na potrzeby Rosji kamerki przy torach kolejowych w Polsce. Po co by to robili, gdyby z białego wywiadu wiedzieli wszystko?
poprawna forma to "na Ukrainie" oraz "w Ukrainie" poczytajcie sobie najpierw niczym palniecie idiotyczny komentarz sugerujący niski poziom waszej inteligencji....
Zapraszam z powrotem do rosji. Proszę nie normalizować focenia sprzętu wojskowego podczas gdy za naszą granicą trwa wojna. Może wam to pomóc w zorientowaniu się gdzie znajdują się nasze/ Ukraińskie siły, a to nie leży w naszym interesie
@Suchar24 Brawo za czujność, ale tym razem nie ma zagrożenia. Potrafisz na podstawie zdjęcia podać lokalizację i czas jego wykonania ? Bo ja nawet nie wiem, czy to w Polsce, bo u nas raczej takie lokomotywy nie jeżdżą. W każdym razie z całą pewnością tych wozów już tam nie ma.
@Geoffrey Podobne lokomotywy jak najbardziej bywają w Polsce. Poza tym, w swoim komentarzu odnosiłem się do normalizacji fotografowania i publikowania zdjęć sprzętu wojskowego, a nie zagrożenia płynącego z tego konkretnego przypadku.
chyba na Ukraine
W drodze na Ukrainę.
Oby Ww następnych nie byli nasi nasi żołnierze
@MichaelGlory W Bradleyach? Chyba nie.
Ukraina to kraj. w drodze do Polski do Niemiec do Ukrainy. W drodze na plaże na zabawę na targ. Kiedyś mowiono "na Ukraine" juz wiecie dlaczego...
@Zee4c Mówimy też na Węgry, na Słowacje i co? Trzeba zmieniać nasze tradycje językowe z jakiś dziwnym powodów politycznej poprawności.
Idiota zrobił i opublikował zdjęcie, a kacapy dojdą po nim, co i kiedy jechało.
@Hermenegild Brawo za czujność, ale minus za wyzywanie i minus za inteligencję: potrafisz na podstawie zdjęcia podać lokalizację i czas jego wykonania ? Bo ja nawet nie wiem, czy to w Polsce, bo u nas raczej takie lokomotywy nie jeżdżą. W każdym razie z całą pewnością tych wozów już tam nie ma.
@Geoffrey To, że ja tego nie potrafię, nie znaczy, że nikt tego nie zrobi. Na zdjęciu masz wiadukt i charakterystyczne kominy (?) w tle. Lokomotywa ma oznaczenie DB - Deutche Bahn, więc to pewnie Niemcy. Da się dojść, gdzie to zdjęcie zostało zrobione. Daty trudniej będzie dociec, ale też nie uważam, żeby było to niemożliwe.
Tak się składa, że pracuję w firmie instalującej i obsługującej automatyczne kamery drogowe. Od początku wojny obrazy z tych kamer są niedostępne dla nikogo poza właścicielami (głównie oddziały GDDKiA), a archiwa nie są zbierane w ogóle. Dokładnie z tego powodu: żeby nie ryzykować, że zdjęcia transportu uzbrojenia wpadną w ręce rosyjskie.
@Hermenegild Myślę że zdjęcie było "anonimizowane", czyli sprawdzone pod względem udostępniania informacji. Rosja chciałaby wiedzieć gdzie znajdują się obecnie te pojazdy, i to raczej na terenie Ukrainy, bo w Polsce nie zaryzykują uderzenia. Natomiast liczbę i typ pojazdów doskonale znają z białego wywiadu i deklaracji darczyńców. Więc dobrze myślisz, ale w tym konkretnym przypadku nie ma niebezpieczeństwa
@Geoffrey Anonimizacja zdjęcia polega głównie na usunięciu geotagów, które podałyby dokładne dane na temat miejsca i czasu zrobienia zdjęcia. Taka anonimizacja jest robiona automatycznie po wrzuceniu zdjęcia na serwery społecznościowe (oczywiście już po tym, jak taki Facebook czy Google pobiorą sobie te dane). Poza tym anonimizacja może zacierać twarze, numery rejestracyjne itp., ale nie takie rzeczy, jak wiadukt czy komin.
Zgadzam się, biały wywiad dużo może, ale nie jest wszechmocny. Całkiem niedawno (tydzień temu?) nasi chwalili się, że rozbili grupę Białorusinów instalującą na potrzeby Rosji kamerki przy torach kolejowych w Polsce. Po co by to robili, gdyby z białego wywiadu wiedzieli wszystko?
poprawna forma to "na Ukrainie" oraz "w Ukrainie" poczytajcie sobie najpierw niczym palniecie idiotyczny komentarz sugerujący niski poziom waszej inteligencji....
Zapraszam z powrotem do rosji. Proszę nie normalizować focenia sprzętu wojskowego podczas gdy za naszą granicą trwa wojna. Może wam to pomóc w zorientowaniu się gdzie znajdują się nasze/ Ukraińskie siły, a to nie leży w naszym interesie
@Suchar24 Brawo za czujność, ale tym razem nie ma zagrożenia. Potrafisz na podstawie zdjęcia podać lokalizację i czas jego wykonania ? Bo ja nawet nie wiem, czy to w Polsce, bo u nas raczej takie lokomotywy nie jeżdżą. W każdym razie z całą pewnością tych wozów już tam nie ma.
@Geoffrey Podobne lokomotywy jak najbardziej bywają w Polsce. Poza tym, w swoim komentarzu odnosiłem się do normalizacji fotografowania i publikowania zdjęć sprzętu wojskowego, a nie zagrożenia płynącego z tego konkretnego przypadku.
Bzdura, do Ukrainy to do takiej małej wioski pod Łodzią, tam nawet torów nie ma a co dopiero infrastruktury żeby to rozładować.