Przecież to głąb. Obserwuję tę scenę gdzieś od 1995 roku. WSZ to był wrzod na tyłku Gib gibon,oraz całej sceny rapowej. Ciągle biegał pp scenie, machał rękami jak paralik, a z rymami szło mu bardzo marnie. Parę osób wzięło go pod skrzydła, ale on po latach te skrzydła sam podcinał i teraz obrabia tyłki tym którzy chcieli mu pomóc. Bardzo fałszywa osoba, chorągiew na wietrze.
Skandal! Ratujmy go. Zróbmy jakąś zrzutkę. Nie może być tak, że jakiś znany raper musi pracować na rachunki jak jakiś...normalny człowiek.
Ale jak to? Przecież raperzy w teledyskach zazwyczaj wymachują kasą i ją rozrzucają.
dzięki demotowi dowiedziałem się o istnieniu tego rapera :)
No tak ktoś kto pracował dla VIVA nie może pójść do normalnej pracy to już lepiej z głodu umierać
Kto to jest?
Przecież to głąb. Obserwuję tę scenę gdzieś od 1995 roku. WSZ to był wrzod na tyłku Gib gibon,oraz całej sceny rapowej. Ciągle biegał pp scenie, machał rękami jak paralik, a z rymami szło mu bardzo marnie. Parę osób wzięło go pod skrzydła, ale on po latach te skrzydła sam podcinał i teraz obrabia tyłki tym którzy chcieli mu pomóc. Bardzo fałszywa osoba, chorągiew na wietrze.
żaden to raper.
żaden to raper.