Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1387 1401
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Obyczajowy
+20 / 22

Albo rodzice znali ojca dziewczyny :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
+2 / 6

@Obyczajowy albo historyjka z dupy wyjęta :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+1 / 1

@Fisstech może być :) dzisiaj jak na oczy nie zobaczysz to ciężko przyjąć coś za pewnik :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 3

@Fisstech
Prawdziwa...
Z moich stron znam kilka podobnych.Rok prze de mną w internacie gdzie na robienie " chrztów " wbijały gnojki z miasta przez internat przeszedł gościu nie przejmując się czy połamie, zabije,trwale okaleczy czy tylko pozbawi przytomności... I rzetelnie mu waliło czy to nauczyciel czy uczeń.

Pomogło,zaraz prokuratura znalazła wszystkich organizatorów " chrztów " a sprawca tego cudu zapytasz ? Nieznany...
Nie dlatego,że nieznany bo podejrzenia były tylko odrobił pracę domową i miał masę świadków,że był gdzie indziej.
Oczywiście monitoringu wtedy nie było ( VHS )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2023 o 7:07

F Fisstech
+2 / 2

@Obyczajowy kiedykolwiek bym nie zobaczył na oczy to bym nie przyjmował za pewnik. To jest jedna z pierwszych zasad spisanych w internecie, która zapostował sam Mieszko I.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+11 / 15

Mnie się bardzo podobała historia, którą gdzieś czytałem (fikcja, nie fakty ale fajne) jak pewien mafioso leczył córkę z narkotyków. Zapowiedział, że każdy kto dostarczy jego córce towar skończy w kanale portowym z nogami w misce z cementem.Ludzie go znali i wiedzieli, że on się nie zna na żartach. Nie znalazł się ani jeden odważny w całej okolicy, który by się ośmielił .
Czasem trzeba brać sprawy w swoje ręce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 108757
-4 / 8

@jeszczeNieZajety Filmy z dobrym scenariuszem fajnie się ogląda ale jeśli jest gruby błąd logiczny to psuje cały klimat. Ta fikcja jak dla mnie jest dosyć słaba bo kto odważyłby się dać pierwsze narkotyki, te od których uzależniła się córka szefa mafii ? Podejrzewam że taki szef nic by nie zapowiadał tylko padło by parę trupów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
-2 / 8

@Fahrmass był zajęty twoją mamą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jury1974
+6 / 18

Normą to było.. i żyjemy, i cali jesteśmy. Było przewinienie była kara. Nikt z nas święty nie był i nikt się nie skarżył. Teraz psychiatrzy potrzebni, psychologowie i beztroskie wychowanie. Skutki widać wszędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HochLieck
+1 / 5

@Jury1974 "i żyjemy" - poza tymi, co nie przeżyli; "i cali jesteśmy" - poza tymi z połamanymi szczękami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gregiv
+3 / 7

@Jury1974 ...i żyjemy xdd no ci co tego nie przeżyli niestety już nie mogą się wypowiedzieć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
+2 / 6

@Jury1974 no jak uważasz, że bezstresowe wychowanie i brak wychowania to to samo to gratuluję. I jak u Ciebie to było normą, to w niezłej patoli się wychowaleś. Ja jestem dzieckiem lat 90. W klasie i w szkole wszyscy mieli do siebie szacunek, ale może po prostu tak szczęśliwie trafiłem. A nawet jeśli były jakieś starcia to nie przychodził stary walić ludzi w szkole w ryj. "Normą to było", ja pierdziele xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kontousun1ete
-2 / 6

@Jury1974 Ja pamiętam, jak u mnie na osiedlu siedli na jednego chłopaka, bili, upokarzali (każdy pojedynczo), do momentu, aż na jednym nie usiadł ojciec ów chłopaka i zaczął go okładać po pysku - zero reakcji rodziców bitego, o ile w domu jeszcze nie poprawili :)

Dzisiaj nie do pomyślenia. My też załatwialiśmy wszystko między sobą 1/1, nikomu nie przyszło do głowy żeby wchodzić w kilku na raz na jednego.
Sam pamiętam jak tłukłem się z jednym kolega i moi rodzice szli, popatrzeli i poszli dalej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
+1 / 3

@Kontousun1ete to niezła patola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kontousun1ete
0 / 2

@Fisstech Patola? Zwykle osiedle w czasach o których najwidoczniej nie masz pojęcia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
0 / 0

@Kontousun1ete nie, jednak zwykła patola :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
0 / 6

Piękne czasy lat 90.

Ale bądźmy na czasie i dopiszmy do tego historię na potrzeby aktualnych wydarzeń np. dzisiejszego wywiadu wp.pl

Co nam podpowie sztuczna inteligencja zapytana o poziom tamtejszych dziennikarzy...

Zarysujmy tło akcji:

Nasi bohaterowie to dzielni chłopcy, para kochających i odkrywających swoją seksualność osób o pochodzeniu Afroamerykańskim. Dręczeni białą supremacją dziewczyny, dodajmy córki faszysty, antyeuropejczyjka, homofoba, nazisty, antysemity, oszusta podatkowego, dodajmy że, był na kolacji ze niesławną działaczką antyaborcyjną, nie bez znaczenia jest to, że jedli rosyjski putinowski kawior.

Ojciec dziewczyny, uderzał chłopców pięściami, a na koniec zbił kablem od żelazka. Szantażując rodziców chłopców oraz dyrekcję szkoły atakiem na placówkę jego kolegów w szpiczastych czapkach z KlanuKościołaKatolickiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+4 / 8

Kolega opowiadał jak kiedyś we wsi (wioska po PGR) gość włamał się do ich passata B5 (w tamtym czasie 2-3 letni, więc szacun). Ojciec tego kolegi dobrze wiedział kto to zrobił i nie długo myśląc poleciał do niego na chatę wbił się do niego i obił mu ryj (wtargnął do kogoś i obił nieletniego przypominam). Gość oddał co nie jego przeprosił i zawsze ładnie mówi dzień dobry. A od tamtej pory u kolegi na podwórku może stać cokolwiek niezabezpieczone i nikt tego nie ruszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+13 / 17

Teraz facet poszedł by siedzieć, a ze sprawy zrobiła by się afera na cały kraj. Oczywiście media by podawały, że dorosły facet pobił jakieś dzieci, ale nikt by nie podał dlaczego to zrobił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
+4 / 4

@joseluisdiez wtedy też by poszedł siedzieć. Idealizujecie lata 80 i 90, ale nigdy lanie dzieci (zwłaszcza cudzych) nie było akceptowalną normą. Prawdą jest tylko to, że starzy było bardziej surowi i jak coś się nabroiło to się zbierało wpierdziel od nauczyciela, a potem od rodzica. Ale jestem pewny, że jakby mi za dzieciaka wpierdziel spuścił obcy facet, nieistotne jak dobrze by było to uzasadnione, to mój stary stanąłby w mojej obronie. Normalni starzy zawsze stawali w obronie dziecka. I w latach 20 i w 90 i teraz. I to starzy wymierzali sprawiedliwość, wtedy często ciężką ręką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
0 / 2

@Fisstech
Czy sprawa trafiła by do sądu - raczej takie kwestie były załatwiane wtedy osobiście, wtedy społeczeństwo funkcjonowało trochę inaczej i z byle czym nie leciało się do władz. Na pewno media nie robiły by z tego afery na cały kraj, zresztą wtedy nikt nie chciał by niepotrzebnego rozgłosu, bez znaczenia kto jest winny. I najprawdopodobniej ojciec dziewczynki nie zaczynał by od bicia chłopców, tylko rozmowy z ich rodzicami. Co innego, jakby ta dziewczynka miała braci, czy kuzynów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meanness
+7 / 9

W sumie, może Pan(i) mieć rację. Ale możliwe, że ich rodzice mieli ich tak głęboko na końcu układu pokarmowego, że nie obchodziło ich, że kogoś dręczą, a potem nie obchodziło ich, że dostali po mordkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Miskoratorus
-1 / 3

Byłem na wywiadówce jako rodzic, ale to już nie jest to co mieli z nami rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 108757
+3 / 7

1. Gdyby dorosły facet z pięści przywalił w szczękę nastolatkowi to poleciałyby zęby lub nawet złamał by szczękę. A wtedy sprawa zrobiłaby się gruba i nastąpiłby ciąg dalszy.
2. Grupa chuliganów grzecznie czekałaby na wskazanie i zaliczenie ciosu ?
Rozumiem że fajnie się czyta takie historyjki ale ta jest słaba.
Trzeba było napisać ze gościu uderzał z otwartej dłoni a część chłopaków widząc co się dzieje zwiała i historyjka byłaby do przyjęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 4

@108757
A w autentycznej wersji: u nas był taki Adrianek (mała, chuda menda) jak mógł to kradł, jak nie mógł ukraść to wymuszał od młodszych, albo nawet od starszych. Jeżeli ktoś go wyśmiał albo dotknął wtedy sprowadzał swojego ojca-patusa - zaczajali się za żywopłotem pod szkołą. Adrianek wskazywał palcem tego kto mu podpadł "--Łoooo, to ten mie zaczepiał!" a ojciec-patus rzucał sie z łapami... czasami udało się przed nim uciec - czasami nie.
Ani szkoła, ani starzy nic z tym nie chcieli robić (takie czasy przełomu '80 i '90)
"-- Wiecie co to za ludzie, po prostu unikajcie tego Adriana i nie prowokujcie..."
dlatego nie było sensu o niczym mówić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
+2 / 2

@108757 gdyby dorosły facet przywalił w szczękę innemu dorosłemu facetowi to też by się tak mogło skończyć. Ta historyjka to dno tak czy inaczej. Ale ludzie lubią se klepać faje do wykrzywionego wspomnienia lat 90, bo "wtedy to było".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vooyasheq
+4 / 8

Chłopaki odebrali lekcję i teraz już wiedzą, że racja jest po stronie silniejszego. Na drugi raz będą dręczyć dziewczynkę, która jest sierotą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@vooyasheq
Albo przyprowadzą brata jednego z nich który właśnie z prdla wyszedł. Będzie taki "sparing patronów"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ucho103
+1 / 3

W 1995r jak miałem 10lat mój 6lat starszy brat robił to samo. Ktoś mi zabrał piłkę, dał mi w ryj- brat gonił ich po osiedlu i potem już nigdy nie podchodzili

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fisstech
0 / 0

@ucho103 no ale to brat, a nie stary jak w historyjce. Rodzeństwo to ma się akurat bronić choćby nie wiem co. Ale że stary przychodzi bić w ryj cudze dzieci do szkoły to już niezła patologiczna abstrakcja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogulek12
0 / 0

niektórym serio by się tak przydało, ale teraz nie, teraz trzeba załatwiać przez sąd gdzie sprawa się toczy kilka lat gdy dziewczyna już dawno po szkole.... psycholog? śmiech na sali a nie psycholog, nikt nie pomoże, nauczyciele mają gdzieś... tak by dostał po mordzie to by się nauczył, jak rodzic nie potrafi wychować to trzeba krótko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DaveNick
0 / 0

I komu to przeszkadzało...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem