@Tibr
"Gdyby weszła do kościoła z kartką to by ją uniewinnili"
tylko ze tym ktorzy weszli do kosciola z kartka grozilo wiezienie a nie mandat
o wybiorczym traktowaniu wolnosci slowa mozna bylo by mowic wtedy kiedy ona tez stanela by przed sadem a sad uznal ja winna
@mieteknapletek a tamtych sąd uznał winnych? Poszli siedzieć, zapłacili mandat?
Musisz odróżnić fakt uznania czyjegoś prawa z zgodą z jego poglądami. Druga sprawą jest miejsce i czyn. Czyni innym jest stanie na ulicy z kartką? A czym innym jest uderzenie policjanta czymkolwiek. Zadaj sobie pytanie czy gdybyś stracił czapkę policjantowi (a co dopiero uderzył plecakiem) czy jakikolwiek sędzia nie zasądził by ci grzywny twierdząc, że to niska szkodliwość społeczną.
Czy gdybyś poszedł na marsz szmat, kongres kobiet itp. z kartką z treściami pro life to czy mógłbyś? Czy będąc tam obok pani Wielgus ona pozwoliłaby by ci tam tak stać, czy próbowała usunąć wspomagając się policją wtedy? Bo jakoś tak się zdarza, że jakoś wtedy te osoby wtedy nie uznają czyjegoś prawa do wyrażania swoich opinii.
@Tibr
"Musisz odróżnić fakt uznania czyjegoś prawa z zgodą z jego poglądami."
sprobuj tego sam zanim doradzisz tego innym:)
jak juz mowilem, w przypadku tym z demota kobieta zostala ukarana mandatem, mandat wystawil policjant bazujac na swojej subiektywnej ocenie sytuacji, i nie jest on tam po to zeby dyskutowac na temat zasadnosci swojej interwencji
w przypadku w ktorym sprawa wyladowala w sadzie, to masz dwie strony, obie reprezentowane przez prawnikow ktorzy prowadza merytoryczna dyskusje ktorej efektem jest wyrok razem z uzasadnieniem
@mieteknapletek i dlatego merytorycznego rozstrzygnięcia sądy najwyższe, a jedynie drugiej instancji kierują sprawy do ponownego rozpatrzenia ze względu na rażące błędy sądów I instalacji?
A teraz zauważ odnośnie pierwszego akapitu sugerującego mi, czy gdyby to była osoba protestująca przed innym wydarzeniem uznałbyś za zasadne jej karanie?
@Tibr
"i dlatego merytorycznego rozstrzygnięcia sądy najwyższe, a jedynie drugiej instancji kierują sprawy do ponownego rozpatrzenia ze względu na rażące błędy sądów I instalacji?"
sedzia tez czlowiek i popelnia bledy, dlatego masz kilka instancji po to zeby bylo jak najblizej obiektywnego wyroku, czego w przypadku mandatu nie ma
druga sprawa, z ciekawosci obejrzalem nagranie, i ona nie dostala mandatu, tylko zostala upomniana bo zostawila zapalony znicz na chodniuku (czy gdzie ona tam stoi), tak ze porownujesz sytuacje w ktorej ktos zostal upomniany z sytuacja w ktorej zostal aresztowany i postawiony przed sadem. jak dla mnie jest to spora roznica
"A teraz zauważ odnośnie pierwszego akapitu sugerującego mi, czy gdyby to była osoba protestująca przed innym wydarzeniem uznałbyś za zasadne jej karanie"
a jakie to ma znaczenie, ja zwracam ci uwage ze porownujesz dwie calkowicie rozne sytuacje nacigajac przy tym oba przypadki po to zeby udowodnic postawiona przez ciebie teze ze ludzie o pogladach zblizonych do twoich sa przesladowani.
Przeczytałem co ona sama o sobie pisze i to podobny przypadek jak starego Morawieckiego albo Macierewicza: mam szczerą nadzieję, że po prostu medyczny.
@trinity28 Kogoś, kto wspomina o czymś - o czym wielu chciałoby teraz zapomnieć - nazywasz onucą?
Mamy dziś poprawne kontakty z Niemcami, ale to nie oznacza, że mamy zapomnieć o 39'
Mamy również poprawne kontakty z Ukraińcami, ale to nie oznacza, że mamy zapomnieć o Wołyniu i tym podobnych.
@Ashardon To wszystko prawda co napisałeś, ale teraz kiedy "ruskie onuce" mordują naród ukraiński, a co gorsza jest też zagrożone nasze bezpieczeństwo, trzeba wykazać się kompletnym brakiem wyczucia miejsca i czasu, aby z takim przesłaniem się wychylać. Polacy dobrze pamiętają co zrobili nam i Niemcy, Ruscy i Ukraińcy. Podobnie zresztą jest z pisowską nagonką na Niemcy, niczego nie zmienia tylko eskaluje nienawiść, mądrzy Polacy zawsze będą pamiętali, głupcy i tak zapomną.
@01jarecki Myślę, że na "takie rzeczy" nigdy nie ma dobrego czasu. To jak z podwyżkami w pracy:
- jak koniunktura gospodarcza jest dobra - "nie" dla podwyżek, bo zachwiejemy wzrost!
- jak koniunktura jest zła - no czyś Ty zgłupiał?!
@Ashardon Nie porównuj protestów dotyczących "bytu" do protestów politycznych bo to zasadnicza różnica! Na te pierwsze zawsze jest właściwa pora na te drugie jak widać nie koniecznie.
@Ashardon
Nie zapominaj, że ruskie trolle żerują na ludziach, którzy mają złe skojarzenia z Wołyniem - przez rodzinne historie przykładowo. Teraz na wyciąganiu Wołynia zyskują tylko ruskie onuce...
Jakoś jestem przekonany, że mandat dostała za coś innego niż treść na kartce. Albo nie reagowała na polecenia milicji, albo się z nimi pokłóciła. Nawet nasi milicyjni bystrzy inaczej nie podłożyliby się aż tak.
A co jest złego w tym transparencie? Rozumiem, gdyby nawoływała do jakiegoś odwetu, czy coś. Ale tu nie ma mowy o odwecie, ani nawet o tym by nienawidzić Ukraińców. Nie da się zbudować pojednania przez to, że całkowicie zapomnimy o jakimś wydarzeniu. Niemcy za II WŚ przeprosili i pojednanie się udało (to że potem przyszło PIS je zerwało, to inna sprawa, ale przez jakiś czas byliśmy pojednani), któryś polityk wtedy jeszcze ZSRR przeprosił za Katyń (a że potem z różnych powodów relacje się pogorszyły, to inna sprawa).
Kluczem do pojednania z kimś z kim mamy zaszłości są: przyznanie się, przeprosiny (sprawca) i niedopuszczanie do władzy fanatyków chcących odwetu/powtórki (obie strony).
Oczywiście nie mowie, że mamy się pojednywać z krajami które nas nienawidzą. Co to to nigdy w życiu. Najpierw niech zmienią cały swój parlament (w sensie że delegalizują partie nienawodzące nas) i całe społeczeństwo, przeproszą za zbrodnie na nas (jeśli mieli, jeśli nie to ten punkt pominiemy) i wtedy można pomyśleć o pojednaniu. Ale jeśli chce się pojednania to obie strony muszą coś od siebie dać, iść na pewne ustępstwa.
@camper52 aha, czyli jak ktoś krytykuje nawoływanie do nienawiści za historię, to idąc tą logiką w domyśle jest nawoływanie, żeby zapomnieć?
Jest różnica między nawoływaniem do pamięci o czymś, a nawoływaniem do odwetu. Ja nie wiem, czemu ludzie nie widzą różnicy. Jak chcesz posłuchać o odwetach, to zobacz co PIS mówi o Niemcach.
Poza tym dlaczego niby nie są bezpieczni? Jeśli chodzą z banderowskimi flagami, portretami Bandery itd., to normalne że ludzie mogą się wkurzyć. Ale jeśli nie noszą takich symboli, to o ile nie trafia na jakichś debili, to im nic nie grozi.
Zresztą normalni ludzie nie uważają zbrodniarzy za bohaterów. Zresztą trudno się pojednać z kimś, dla kogo zbrodniarz jest bohaterem.
to nie jest żadna dziennikarka ani działaczka tylko wariatka, która robi awanture z tego, że zełeńscy nosili ubrania w "barwach upa". no bo czerwony i czarny to znaczy, że banderowcy !
Policja jedyne co potrafią to ochraniać starego zakompleksionego dziada i wlepiać mandaty za szerzenie prawdy, do niczego innego te głąby się nie nadają, nie na darmo mawiają NIE MASZ AMBICJI TO WSTĄP DO POLICJI, prawda boli najbardziej zwłaszcza tych co się jej boją bo wiedzą że jak to wszystko wyjdzie na jaw to mają przesrane na maksa.
Niestety ale Wołyń i to że większość Ukraińców nie wyrzekła się bandery, jest tematem tak niewygodnym jak temat blokowanej ekshumacji w Jedwabnem :) głowy w dół i nie myśleć samodzielnie zbyt dużo
Gdyby biła policjanta torebką to by ją ktoś bronił. Gdyby weszła do kościoła z kartką to by ją uniewinnili, ale tekst nie pasuje...
Szkoda że w Polsce wolność słowa traktuje się wybiórczo:(
@Tibr
"Gdyby weszła do kościoła z kartką to by ją uniewinnili"
tylko ze tym ktorzy weszli do kosciola z kartka grozilo wiezienie a nie mandat
o wybiorczym traktowaniu wolnosci slowa mozna bylo by mowic wtedy kiedy ona tez stanela by przed sadem a sad uznal ja winna
@mieteknapletek a tamtych sąd uznał winnych? Poszli siedzieć, zapłacili mandat?
Musisz odróżnić fakt uznania czyjegoś prawa z zgodą z jego poglądami. Druga sprawą jest miejsce i czyn. Czyni innym jest stanie na ulicy z kartką? A czym innym jest uderzenie policjanta czymkolwiek. Zadaj sobie pytanie czy gdybyś stracił czapkę policjantowi (a co dopiero uderzył plecakiem) czy jakikolwiek sędzia nie zasądził by ci grzywny twierdząc, że to niska szkodliwość społeczną.
Czy gdybyś poszedł na marsz szmat, kongres kobiet itp. z kartką z treściami pro life to czy mógłbyś? Czy będąc tam obok pani Wielgus ona pozwoliłaby by ci tam tak stać, czy próbowała usunąć wspomagając się policją wtedy? Bo jakoś tak się zdarza, że jakoś wtedy te osoby wtedy nie uznają czyjegoś prawa do wyrażania swoich opinii.
@mieteknapletek A moze tej pani grozila kara smierci a dostala tylko mandat? Wypisywanie co za cos (czysto teoretycznie) grozi to czysta retoryka.
@Tibr
"Musisz odróżnić fakt uznania czyjegoś prawa z zgodą z jego poglądami."
sprobuj tego sam zanim doradzisz tego innym:)
jak juz mowilem, w przypadku tym z demota kobieta zostala ukarana mandatem, mandat wystawil policjant bazujac na swojej subiektywnej ocenie sytuacji, i nie jest on tam po to zeby dyskutowac na temat zasadnosci swojej interwencji
w przypadku w ktorym sprawa wyladowala w sadzie, to masz dwie strony, obie reprezentowane przez prawnikow ktorzy prowadza merytoryczna dyskusje ktorej efektem jest wyrok razem z uzasadnieniem
@mieteknapletek i dlatego merytorycznego rozstrzygnięcia sądy najwyższe, a jedynie drugiej instancji kierują sprawy do ponownego rozpatrzenia ze względu na rażące błędy sądów I instalacji?
A teraz zauważ odnośnie pierwszego akapitu sugerującego mi, czy gdyby to była osoba protestująca przed innym wydarzeniem uznałbyś za zasadne jej karanie?
@Tibr
"i dlatego merytorycznego rozstrzygnięcia sądy najwyższe, a jedynie drugiej instancji kierują sprawy do ponownego rozpatrzenia ze względu na rażące błędy sądów I instalacji?"
sedzia tez czlowiek i popelnia bledy, dlatego masz kilka instancji po to zeby bylo jak najblizej obiektywnego wyroku, czego w przypadku mandatu nie ma
druga sprawa, z ciekawosci obejrzalem nagranie, i ona nie dostala mandatu, tylko zostala upomniana bo zostawila zapalony znicz na chodniuku (czy gdzie ona tam stoi), tak ze porownujesz sytuacje w ktorej ktos zostal upomniany z sytuacja w ktorej zostal aresztowany i postawiony przed sadem. jak dla mnie jest to spora roznica
"A teraz zauważ odnośnie pierwszego akapitu sugerującego mi, czy gdyby to była osoba protestująca przed innym wydarzeniem uznałbyś za zasadne jej karanie"
a jakie to ma znaczenie, ja zwracam ci uwage ze porownujesz dwie calkowicie rozne sytuacje nacigajac przy tym oba przypadki po to zeby udowodnic postawiona przez ciebie teze ze ludzie o pogladach zblizonych do twoich sa przesladowani.
Przeczytałem co ona sama o sobie pisze i to podobny przypadek jak starego Morawieckiego albo Macierewicza: mam szczerą nadzieję, że po prostu medyczny.
Niech się cieszy, że policja namierzyła ją pierwsza. Ruskim onucom pod pałacem prezydenckim w takim momencie ktoś mógłby zdrowo przetrzepać kurtkę.
@trinity28 Kogoś, kto wspomina o czymś - o czym wielu chciałoby teraz zapomnieć - nazywasz onucą?
Mamy dziś poprawne kontakty z Niemcami, ale to nie oznacza, że mamy zapomnieć o 39'
Mamy również poprawne kontakty z Ukraińcami, ale to nie oznacza, że mamy zapomnieć o Wołyniu i tym podobnych.
@Ashardon To wszystko prawda co napisałeś, ale teraz kiedy "ruskie onuce" mordują naród ukraiński, a co gorsza jest też zagrożone nasze bezpieczeństwo, trzeba wykazać się kompletnym brakiem wyczucia miejsca i czasu, aby z takim przesłaniem się wychylać. Polacy dobrze pamiętają co zrobili nam i Niemcy, Ruscy i Ukraińcy. Podobnie zresztą jest z pisowską nagonką na Niemcy, niczego nie zmienia tylko eskaluje nienawiść, mądrzy Polacy zawsze będą pamiętali, głupcy i tak zapomną.
@01jarecki Myślę, że na "takie rzeczy" nigdy nie ma dobrego czasu. To jak z podwyżkami w pracy:
- jak koniunktura gospodarcza jest dobra - "nie" dla podwyżek, bo zachwiejemy wzrost!
- jak koniunktura jest zła - no czyś Ty zgłupiał?!
@Ashardon Nie porównuj protestów dotyczących "bytu" do protestów politycznych bo to zasadnicza różnica! Na te pierwsze zawsze jest właściwa pora na te drugie jak widać nie koniecznie.
@Ashardon
Nie zapominaj, że ruskie trolle żerują na ludziach, którzy mają złe skojarzenia z Wołyniem - przez rodzinne historie przykładowo. Teraz na wyciąganiu Wołynia zyskują tylko ruskie onuce...
Jakoś jestem przekonany, że mandat dostała za coś innego niż treść na kartce. Albo nie reagowała na polecenia milicji, albo się z nimi pokłóciła. Nawet nasi milicyjni bystrzy inaczej nie podłożyliby się aż tak.
A co jest złego w tym transparencie? Rozumiem, gdyby nawoływała do jakiegoś odwetu, czy coś. Ale tu nie ma mowy o odwecie, ani nawet o tym by nienawidzić Ukraińców. Nie da się zbudować pojednania przez to, że całkowicie zapomnimy o jakimś wydarzeniu. Niemcy za II WŚ przeprosili i pojednanie się udało (to że potem przyszło PIS je zerwało, to inna sprawa, ale przez jakiś czas byliśmy pojednani), któryś polityk wtedy jeszcze ZSRR przeprosił za Katyń (a że potem z różnych powodów relacje się pogorszyły, to inna sprawa).
Kluczem do pojednania z kimś z kim mamy zaszłości są: przyznanie się, przeprosiny (sprawca) i niedopuszczanie do władzy fanatyków chcących odwetu/powtórki (obie strony).
Oczywiście nie mowie, że mamy się pojednywać z krajami które nas nienawidzą. Co to to nigdy w życiu. Najpierw niech zmienią cały swój parlament (w sensie że delegalizują partie nienawodzące nas) i całe społeczeństwo, przeproszą za zbrodnie na nas (jeśli mieli, jeśli nie to ten punkt pominiemy) i wtedy można pomyśleć o pojednaniu. Ale jeśli chce się pojednania to obie strony muszą coś od siebie dać, iść na pewne ustępstwa.
@Cammax odwet jest w domyśle. Podobnie zresztą jak przekaz do Ukraińców "nie jesteście tu bezpieczni"
@camper52 aha, czyli jak ktoś krytykuje nawoływanie do nienawiści za historię, to idąc tą logiką w domyśle jest nawoływanie, żeby zapomnieć?
Jest różnica między nawoływaniem do pamięci o czymś, a nawoływaniem do odwetu. Ja nie wiem, czemu ludzie nie widzą różnicy. Jak chcesz posłuchać o odwetach, to zobacz co PIS mówi o Niemcach.
Poza tym dlaczego niby nie są bezpieczni? Jeśli chodzą z banderowskimi flagami, portretami Bandery itd., to normalne że ludzie mogą się wkurzyć. Ale jeśli nie noszą takich symboli, to o ile nie trafia na jakichś debili, to im nic nie grozi.
Zresztą normalni ludzie nie uważają zbrodniarzy za bohaterów. Zresztą trudno się pojednać z kimś, dla kogo zbrodniarz jest bohaterem.
to nie jest żadna dziennikarka ani działaczka tylko wariatka, która robi awanture z tego, że zełeńscy nosili ubrania w "barwach upa". no bo czerwony i czarny to znaczy, że banderowcy !
Policja jedyne co potrafią to ochraniać starego zakompleksionego dziada i wlepiać mandaty za szerzenie prawdy, do niczego innego te głąby się nie nadają, nie na darmo mawiają NIE MASZ AMBICJI TO WSTĄP DO POLICJI, prawda boli najbardziej zwłaszcza tych co się jej boją bo wiedzą że jak to wszystko wyjdzie na jaw to mają przesrane na maksa.
Niestety ale Wołyń i to że większość Ukraińców nie wyrzekła się bandery, jest tematem tak niewygodnym jak temat blokowanej ekshumacji w Jedwabnem :) głowy w dół i nie myśleć samodzielnie zbyt dużo