Przypuszczam że ceny, nie będą konkurencyjne do zwykłych opon. Ciekawe jak z komfortem jazdy? Michelin wprowadził już kiedyś do masowego użytku ''system PAX'', wychodziło masakrycznie drogo, a zwykłej opony na taką felgę nie można założyć.
@elefun raczej to bedzie zasloniete, dla marketingu tylko tak pokazuja. Jakby bylo odsloniete to przy wiekszych predkosciach kamienie by robily kuku wszystkim dookoła.
to dziadostwo "testują" od wielu lat i chyba się nie sprawdza bo jakoś nikt tego nie wprowadził do produkcji. Hasełko "będzie za rok" można powtarzać codziennie. Taka opona jest po prostu bezsensowna i nie sprawdzi się na wodzie/błocie/śniegu/pyle itd.
Problemów z tego typu oponą jest od cholery. Jednak zacznijmy od czegoś zupełnie innego.
Jakie parametry ma opona? Szerokość, profil, średnicę? Nośność, prędkość? Jest tego jeszcze sporo więcej.
Różne auta, potrafią korzystać z tych samych opon, ale pod różnym ciśnieniem.
W tego typu oponie nie ma kwestii ciśnienia, a więc doszedłby kolejny parametr, twardość/sprężystość opony.
W klasycznej oponie pneumatycznej, to prosty temat. Podpomuj do odpowiedniego ciśnienia i cześć.
A guma z czasem twardnieje lub mięknie (zależnie od gatunku). Zmieniałaby się więc jej sprężystość.
Do tego dochodzi kwestia montażu. Takich opon nie dałoby się montować na klasycznych felgach. Wymagane by były albo felgi skręcane (których montaż jest cholernie upierdliwy, również w kwestii wyważenia i osiowości), albo opony musiałyby być fabrycznie zwulkanizowane z felgą.
Do tego wyobraźmy sobie następujący scenariusz. Jest zima, 1 stopień na plusie, stanąłeś kołem w kałuży. Wychodzisz z pracy późnym wieczorem, na dworze -10, woda zamarza. No co może pójść nie tak? XD.
Wszyscy wiemy jak działa np tuleja zawieszenia, jak spektakularnie potrafi się oberwać, a tu mamy się łudzić że to utrzyma oponę w ryzach?
Do tego będzie cholernie narażona na ostre krawędzie, przetarcia czy skręcenia.
Mało tego. Już na samym zdjęciu widać że opona ma duży problem z wybieraniem nierówności.
Gdyby to faktycznie miało mieć sens, to tego typu opony byłyby powszechnie używane w F1 lub innych rajdach ;) .
Mało tego. Istnieje typ opon pneumatycznych które mają wszystkie zalety powyższego chłamu bez jego wad. Chodzi o opony typu "run flat". Są to opony wzmocnione. Wyglądają jak klasyczne opony, ale ich ścianki są na tyle grube oraz sztywne, że auto jest w stanie jeździć z prędkością 70km/h przy zerowym ciśnieniu w oponie. Pomimo tej olbrzymiej zalety run flaty się nie przyjęły, a ten szajs by miał?
@Krisiek44 Gdyby to flanelowanie miało być funkcją dodatkową, dodatkowym wzmocnieniem zapewniającym możliwość jazdy bez ciśnienia w skrajnych sytuacjach, gdyby miało mieć funkcję usztywnienia opony w zakrętach czy coś w ten deseń, ale wciąż byłaby to opona pneumatyczna (miałaby zakryte boki i z zewnątrz by była nie do odróżnienia od opony klasycznej) to może by to miało jakiś sens o ile dałoby się taką oponę montować na standardowej feldze (co raczej będzie wybitnie trudne).
To już więcej sensu by miało wykonanie takich "komór na powierze" w oponie jak warstwy w cebuli. Coś jakby wsadzić do wnętrza dużej dętki, mniejszą dętkę, a do mniejszej, jeszcze mniejszą. Dzięki czemu uszkodzenie pojedynczej komory nie spowodowałoby utraty całego ciśnienia, ale to wszystko i tak jest już przekombinowaniem.
Współczesne opony bezdętkowe bardzo długo potrafią utrzymać sensowne ciśnienie. Często wystarczająco długo by zjechać na naprawę, a upowszechnienie się mikrokompresorków zasilanych z gniazda zapalniczki samochodowej, rozwiązuje problem "nagłego zaskoczenia kapciem". W zasadzie nawet wożenie koła zapasowego traci przez to sporo sensu.
To już lepszym patentem wydaje się opona pneumatyczna, ale nie dmuchana powietrzem, a specjalną pianką na podobieństwo pianki montażowej.
Montujesz oponę na felgę, ładujesz taką piankę do odpowiedniego ciśnienia, ona puchnie i twardnieje zapewniając odpowiednie ciśnienie :P . Taniocha klasycznych opon, zero problemu z ich przebijaniem, a na dodatek taka pianka byłaby sztywniejsza.
Na dodatek nie tracimy możliwości użytkowania klasycznych felg, bo demontażownica jest w stanie ściągnąć absurdalnie mocno umocowane opony :P . Zresztą, tu nawet nie trzeba by się cackać i po prostu opony rozcinać XD.
Ciekawe czy od razu będzie do wymiany jak sobie taki jeden pasek pęknie? Ciekawi też cena takiej opony i felgi oraz ile będzie kosztować wymiana takiej opony? Jak te ceny będą na rozsądnym poziomie to dlaczego nie.
@Kar4 Oczywiście że opona będzie do wymiany po uszkodzeniu pojedynczego pasa. Bo ty jako kierowca będziesz to odczuwać podobnie, jakbyś jechał po tarce.
Uszkodzenie jednego pasa, przyśpieszy pękanie kolejnych.
Cena opony będzie kosmiczna, a najpewniej opona będzie na stałe zwulkanizowana z felgą, więc do wymiany będą całe koła :/ . Wiesz, zawsze łatwiej upierniczyć warsztaty wulkanizacyjne i przymusić ich do wymiany całych kół.
Poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie abyś kupił sobie opony klasy run flat. Też byś mógł jeździć bez powietrza, a zakłada się to jak normalną oponę ;) .
Bez lobbowania tych opon "frędzelkowatych" one nie mają szans się przyjąć. Zabije je cena i brak plusów. Gdyby tego typu opony miały sens, to widzielibyśmy je w rajdach, wyścigach F1 itd. Bo tam testuje się takie technologie.
Gdyby, te paski były tylko jako dodatek do opony pneumatycznej. Jako wzmocnienie, a nie jako zastępstwo. To ok, może by to miało jako-taki sens.
nie ma to jak komentarze polskich specjalistów od wszystkiego - inżynierowie Michelin zrobili badani i pracują od lat nad nową oponą, a polscy internauci, na podstawie zdjęcia, które pokazuje coś innego, wyłapali w 3 sekundy więcej błędów i problemów niż tamci przez kilka lat i uznali, że to się nie sprawdzi i na pewno nie uda...
Polska myśl "górą"
Jak wchodzily opony bezdętkowe trze było takie pier..olenie...
Dostępny to ten produkt będzie dla jakichś specyficznych zastosowań typu pokazy, rajdy itp. Natomiast do zwykłej codziennej jazdy, póki co nie wynaleziono niczego lepszego od zwykłej opony, która robi swoje i jest tania. Wszyscy producenci opon tworzą futurystycznie wyglądające prototypy, ale to wyłącznie sposób aby o sobie przypomnieć czyli po prostu marketing.
jak chcą zbawić świat i stworzyć coś lepszego to niech wymyślą tradycyjną oponę której mieszanka nie starzeje się tak szybko na przestrzeni lat jak to ma miejsce obecnie :) Oraz niech na każdy rynek trafiają opony o tak samo dobrej jakości.
Z taką oponą wydaje mi się, że może być jeszcze jeden problem - waga. Obawiam się, że może być ona cięższa od zwykłej opony pneumatycznej właśnie przez te wypełnienia gumowe, a co za tym idzie - większe zużycie paliwa. Może to i drobny szczegół, ale to właśnie może przez ten mankament stajnie z F1 nie montują w swoich bolidach takich opon, bo tam nawet paliwo jest odpowiednio wyliczone, żeby waga takiego bolidu nie była zbyt wysoka.
Przypuszczam że ceny, nie będą konkurencyjne do zwykłych opon. Ciekawe jak z komfortem jazdy? Michelin wprowadził już kiedyś do masowego użytku ''system PAX'', wychodziło masakrycznie drogo, a zwykłej opony na taką felgę nie można założyć.
Już dawno o tym trąbią, ale te opony mają wiele wad. Przede wszystkim, spróbuj tym wjechać w błoto, niech tam wejdą jakieś kamienie itp...
@elefun raczej to bedzie zasloniete, dla marketingu tylko tak pokazuja. Jakby bylo odsloniete to przy wiekszych predkosciach kamienie by robily kuku wszystkim dookoła.
Jak wypadły testy hamowania? Jak z przyczpnością na mokrej jezdni? Co ze żwirem w oponie?
Ja chyba znam odpowiedź.
@Erecer to jest tylko do landowania się po mieście :)
@Obyczajowy pewnie landrowerem...
@Desertnadeser produkcji landowej :D
to dziadostwo "testują" od wielu lat i chyba się nie sprawdza bo jakoś nikt tego nie wprowadził do produkcji. Hasełko "będzie za rok" można powtarzać codziennie. Taka opona jest po prostu bezsensowna i nie sprawdzi się na wodzie/błocie/śniegu/pyle itd.
Problemów z tego typu oponą jest od cholery. Jednak zacznijmy od czegoś zupełnie innego.
Jakie parametry ma opona? Szerokość, profil, średnicę? Nośność, prędkość? Jest tego jeszcze sporo więcej.
Różne auta, potrafią korzystać z tych samych opon, ale pod różnym ciśnieniem.
W tego typu oponie nie ma kwestii ciśnienia, a więc doszedłby kolejny parametr, twardość/sprężystość opony.
W klasycznej oponie pneumatycznej, to prosty temat. Podpomuj do odpowiedniego ciśnienia i cześć.
A guma z czasem twardnieje lub mięknie (zależnie od gatunku). Zmieniałaby się więc jej sprężystość.
Do tego dochodzi kwestia montażu. Takich opon nie dałoby się montować na klasycznych felgach. Wymagane by były albo felgi skręcane (których montaż jest cholernie upierdliwy, również w kwestii wyważenia i osiowości), albo opony musiałyby być fabrycznie zwulkanizowane z felgą.
Do tego wyobraźmy sobie następujący scenariusz. Jest zima, 1 stopień na plusie, stanąłeś kołem w kałuży. Wychodzisz z pracy późnym wieczorem, na dworze -10, woda zamarza. No co może pójść nie tak? XD.
Wszyscy wiemy jak działa np tuleja zawieszenia, jak spektakularnie potrafi się oberwać, a tu mamy się łudzić że to utrzyma oponę w ryzach?
Do tego będzie cholernie narażona na ostre krawędzie, przetarcia czy skręcenia.
Mało tego. Już na samym zdjęciu widać że opona ma duży problem z wybieraniem nierówności.
Gdyby to faktycznie miało mieć sens, to tego typu opony byłyby powszechnie używane w F1 lub innych rajdach ;) .
Mało tego. Istnieje typ opon pneumatycznych które mają wszystkie zalety powyższego chłamu bez jego wad. Chodzi o opony typu "run flat". Są to opony wzmocnione. Wyglądają jak klasyczne opony, ale ich ścianki są na tyle grube oraz sztywne, że auto jest w stanie jeździć z prędkością 70km/h przy zerowym ciśnieniu w oponie. Pomimo tej olbrzymiej zalety run flaty się nie przyjęły, a ten szajs by miał?
@rafik54321 wyczerpałeś wszystko na temat tego rodzaju koła, plusik bezwarunkowo.
@Krisiek44 Gdyby to flanelowanie miało być funkcją dodatkową, dodatkowym wzmocnieniem zapewniającym możliwość jazdy bez ciśnienia w skrajnych sytuacjach, gdyby miało mieć funkcję usztywnienia opony w zakrętach czy coś w ten deseń, ale wciąż byłaby to opona pneumatyczna (miałaby zakryte boki i z zewnątrz by była nie do odróżnienia od opony klasycznej) to może by to miało jakiś sens o ile dałoby się taką oponę montować na standardowej feldze (co raczej będzie wybitnie trudne).
To już więcej sensu by miało wykonanie takich "komór na powierze" w oponie jak warstwy w cebuli. Coś jakby wsadzić do wnętrza dużej dętki, mniejszą dętkę, a do mniejszej, jeszcze mniejszą. Dzięki czemu uszkodzenie pojedynczej komory nie spowodowałoby utraty całego ciśnienia, ale to wszystko i tak jest już przekombinowaniem.
Współczesne opony bezdętkowe bardzo długo potrafią utrzymać sensowne ciśnienie. Często wystarczająco długo by zjechać na naprawę, a upowszechnienie się mikrokompresorków zasilanych z gniazda zapalniczki samochodowej, rozwiązuje problem "nagłego zaskoczenia kapciem". W zasadzie nawet wożenie koła zapasowego traci przez to sporo sensu.
To już lepszym patentem wydaje się opona pneumatyczna, ale nie dmuchana powietrzem, a specjalną pianką na podobieństwo pianki montażowej.
Montujesz oponę na felgę, ładujesz taką piankę do odpowiedniego ciśnienia, ona puchnie i twardnieje zapewniając odpowiednie ciśnienie :P . Taniocha klasycznych opon, zero problemu z ich przebijaniem, a na dodatek taka pianka byłaby sztywniejsza.
Na dodatek nie tracimy możliwości użytkowania klasycznych felg, bo demontażownica jest w stanie ściągnąć absurdalnie mocno umocowane opony :P . Zresztą, tu nawet nie trzeba by się cackać i po prostu opony rozcinać XD.
@rafik54321 mnie nie musisz przekonywać, ale sensownie to opisałeś.
Ciekawe czy od razu będzie do wymiany jak sobie taki jeden pasek pęknie? Ciekawi też cena takiej opony i felgi oraz ile będzie kosztować wymiana takiej opony? Jak te ceny będą na rozsądnym poziomie to dlaczego nie.
@Kar4 Oczywiście że opona będzie do wymiany po uszkodzeniu pojedynczego pasa. Bo ty jako kierowca będziesz to odczuwać podobnie, jakbyś jechał po tarce.
Uszkodzenie jednego pasa, przyśpieszy pękanie kolejnych.
Cena opony będzie kosmiczna, a najpewniej opona będzie na stałe zwulkanizowana z felgą, więc do wymiany będą całe koła :/ . Wiesz, zawsze łatwiej upierniczyć warsztaty wulkanizacyjne i przymusić ich do wymiany całych kół.
Poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie abyś kupił sobie opony klasy run flat. Też byś mógł jeździć bez powietrza, a zakłada się to jak normalną oponę ;) .
Bez lobbowania tych opon "frędzelkowatych" one nie mają szans się przyjąć. Zabije je cena i brak plusów. Gdyby tego typu opony miały sens, to widzielibyśmy je w rajdach, wyścigach F1 itd. Bo tam testuje się takie technologie.
Gdyby, te paski były tylko jako dodatek do opony pneumatycznej. Jako wzmocnienie, a nie jako zastępstwo. To ok, może by to miało jako-taki sens.
Pierszą, pozbawioną powietrza oponą do samochodów była stalowa obręcz na drewnianym kole od dyliżansu....
Podoba mi się że wszyscy komentujący uważają że inżynierowie Michelin nie pomyśleli o żadnym z tych wymienionych problemów no głupki jakieś XD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2023 o 12:34
@Azheal Podoba mi się, że o tym rozwiązaniu czytasz pierwszy raz i nie wiesz, że o tych problemach inżynierowie mówili już dawno
nie ma to jak komentarze polskich specjalistów od wszystkiego - inżynierowie Michelin zrobili badani i pracują od lat nad nową oponą, a polscy internauci, na podstawie zdjęcia, które pokazuje coś innego, wyłapali w 3 sekundy więcej błędów i problemów niż tamci przez kilka lat i uznali, że to się nie sprawdzi i na pewno nie uda...
Polska myśl "górą"
Jak wchodzily opony bezdętkowe trze było takie pier..olenie...
Dostępny to ten produkt będzie dla jakichś specyficznych zastosowań typu pokazy, rajdy itp. Natomiast do zwykłej codziennej jazdy, póki co nie wynaleziono niczego lepszego od zwykłej opony, która robi swoje i jest tania. Wszyscy producenci opon tworzą futurystycznie wyglądające prototypy, ale to wyłącznie sposób aby o sobie przypomnieć czyli po prostu marketing.
jak chcą zbawić świat i stworzyć coś lepszego to niech wymyślą tradycyjną oponę której mieszanka nie starzeje się tak szybko na przestrzeni lat jak to ma miejsce obecnie :) Oraz niech na każdy rynek trafiają opony o tak samo dobrej jakości.
Z taką oponą wydaje mi się, że może być jeszcze jeden problem - waga. Obawiam się, że może być ona cięższa od zwykłej opony pneumatycznej właśnie przez te wypełnienia gumowe, a co za tym idzie - większe zużycie paliwa. Może to i drobny szczegół, ale to właśnie może przez ten mankament stajnie z F1 nie montują w swoich bolidach takich opon, bo tam nawet paliwo jest odpowiednio wyliczone, żeby waga takiego bolidu nie była zbyt wysoka.
jak by zrobili opony pozbawione gumy i plastiku to było by osiągnięcie powietrze jest jak na razie dość tanie.
Pozbawione powietrza, a w tych dziurach co niby jest, woda?
Faktycznie nowość. Już 30 lat temu o tym pisali i od tego czasu nic w konstrukcji tej opony się nie zmieniło.
A cena samochodu:)))
W hulajnodze mam podobną.