@bartoszewiczkrzysztof Nie, nie tylko u nas. Ona albo chciała zrobić show albo po prostu nie pomyślała, że to widać. Szczerze wątpię, że poza Polską to norma i każda kobieta ma kolekcję dildosów w widocznym miejscu.
@bartoszewiczkrzysztof Niestety, ale łatwiej ukrywać napastowania i molestowania seksualne, jeśli zrobi się z seksu temat tabu, powód do wstydu oraz napiętnowanie społeczne. To po części zamykanie ust ofiarom i należy pamiętać o tych "skutkach ubocznych", które służą jedynie katom.
@goldenfrog Dokładnie. Jeśli komuś wpaja się od dziecka, że strefy intymne, czy seks, to temat zakazany, to takie dziecko NIGDY nie przyzna się, że ktoś go molestował, czy doprowadził do czynów lubieżnych.
@bartoszewiczkrzysztof Przyzwoitość. Mówi to panu coś, panie Bartoszewicz?
Prawie każdy człowiek, w każdym razie przy zdrowych zmysłach, ma zakodowane w podświadomości, że musi, tylko 5 rzeczy robić. Oddychać, pić, spać, jeść, wydalać. Cała reszta, jest więc wyborem, zgadzamy się na tym etapie jeszcze panie Krzysztofie? Świetnie.
Rozumując dalej, prawie każdy uważa akty seksualne, jako coś zupełnie dobrowolnego, tak? Oczywiście, że tak.
Bzykanie więc, nie jest czynnością stałą, jest wyborem sprawiania sobie przyjemności, jest więc poniekąd słabością, którą człowiek sobie funduje, tak jak wybuchy gniewu są słabością, ponieważ również nie są naturalną czynnością stałą, a nieopanowaniem, które zdradza słabość charakteru przed wrogiem.
Seks, bywa również aktem prokreacji, jest to zatem czynność świadoma i za obopólną zgodą, lub wpadką czasami, nie wnikając w to, ale wnikając za to w to, że nikt się z tym nie obnosi, tylko po prostu sobie próbują w przyjemny sposób machnąć potomka.
Konkluzja jest więc taka, że ludzie podświadomie i czasem całkiem świadomie, uważają takich ludzi, epatujących swoją seksualnością, za słabych, nieopanowanych w swych pożądliwościach, lub po prostu słabych debili, którzy chcą zaszokować innych, paradując półnago po ulicach, nie mając prawie nic w głowach i udowadniając, że nie panują nad swoimi chuciami.
Przykładem z literatury, może być tu np. Fredo s. Vita Corleone z powieści M. Puzo. Człowiek nadmiernie oddający się swoim przyjemnościom, jest zarazem przedstawiony jako człowiek słaby, o obmierzłym charakterze. Jest to dobrze zobrazowana postać mężczyzny, który jest nieopanowany w jakiejś czynności.
Kobieta zaś, jeśli nie kokietuje w delikatny, kobiecy sposób, tylko ordynarnie, to jest to bardzo odpychające, bo kojarzy się z przechodzonym starym Golfem, który ciągle się sypie i jeszcze domaga się wkładu emocjonalnego, a to zgniłe progi, a to uszczelka pod głowicą, itd.
Kobieta ordynarna i nachalna, sama obdziera się ze swojej erotyczności, z zasłony pragnień, które chce się odkrywać, mieć wyjątkowe słowa, których nie usłyszy pierwszy lepszy, itp.
Wiesz już, mniej więcej, o co chodzi?
Każdy, kto dostaje śmieszny prezent na 18 urodziny, powinien go raczej schować, nawet jeśli występuje w takiej sralni jak BBC.
@Pao_1 Tu się zgadzam, nie lubię oglądać na ulicy ludzi epatujących golizną, czy nieobyczajnie się zachowujących, ale u nas idzie to dalej. U nas seks nie związany z prokreacją, to zaraz grzech. Wejście do apteki po środki antykoncepcyjne, łączy się z pogardliwym spojrzeniem zgromadzonych, a na lekcjach religii w szkole(szkoła nie prowadzi edukacji seksualnej) młodzież może dowiedzieć się że, życie chrześcijanina ma być więc pasmem umartwień i rezygnacji, także z seksu.
@bartoszewiczkrzysztof nie wiem, gdzie się uchowałeś. W moim środowisku seks to po prostu przyjemność, antykoncepcję kupuję od lat i jakoś nikt na mnie nigdy krzywo nie spojrzał, edukację seksualną miałam na pewno od gimnazjum, a może zaczęłam pod koniec szkoły podstawowej, czytaj 5-6 klasa, a na lekcji religii słuchałam, co mam robić, żeby nie krzywdzić umyślnie bądź nieświadomie innych ludzi, a nawet zwierząt. Owszem była wzmianka o seksie jako grzechu, ale to może jeden czy dwa tematy rocznie przez całą edukację szkolną.
@karolina1128 Patrząc w Twój profil widzę, że chyba trafiłaś w ''cudowne lata'' edukacji, bo ja jestem sporo starszy, a moje dzieci młodsze od Ciebie. Co do antykoncepcji, to może trochę przerysowałem, ale jak pis wygra kolejne wybory, to niebawem antykoncepcję będziemy z zagranicy przemycać, jak kosmetyki i elektronikę, za PRL-u.
@Pao_1: Trudno doczytać do końca co napisałeś/aś, takie to głupie. Dlaczego "bzykanie", ale już nie "chlanie", "żarcie" czy "sranie"? Popęd seksualny znajduje się na dole piramidy Masłowa, więc to nie jest zwykły wybór; co więcej, umysł statystycznego faceta jest przesiąknięty myślami o seksie. Seks jest "słabością"? Dobre żarty, śmierdzi KK i nauczaniem, że seks to tylko dobry w celach prokreacji (choć mogę się tutaj mylić i być może nawet i taki jest kwalifikowany jako "zło konieczne"). Kto uważa ludzi epatujących seksualnością za słabych (i do tego często debili)? Zrobiłeś/aś research na samym/samej sobie? Co za stek bzdur!
@bartoszewiczkrzysztof: Nie wiem, z czym się tak zgadzasz? Że wychowali Cię (lub wyedukowali), żeby demonizować i piętnować seks?
@karolina1128: Nie wiem, gdzie się uchował bartoszewiczkrzysztof, ale ja się uchowałem w Polsce i traktowanie seksu jako tematu tabu było standardem. Co więcej, żadnej edukacji seksualnej - poza jednym epizodem w szkole średniej - ani w podstawówce, ani później nie miałem. Ten jeden epizod to wyświetlenie w klasie pierwszej szkoły średniej na lekcji fizyki filmu o dojrzewaniu (wówczas miała miejsce jakaś akcja ministerialna, i do dzisiaj nie wiem, dlaczego akurat na lekcji fizyki, a nie na godzinie wychowawczej?). W efekcie nauczycielka fizyki w ramach oburzenia - jak to nazwała - "niegodziwościami wyświetlanych treści", oznajmiła, że ona w tym udziału brać nie będzie i opuściła klasę. Pamiętam za to doskonale propagandowy gniot "Niemy krzyk", który był nam wyświetlony w szkole dwa razy oraz książkę "O chłopcach dla chłopców", w której autor przekonywał, że silne charaktery rodzą się z umiejętności zaniechania masturbacji, bo jest ona dowodem słabości jednostki. Trudno o większy kretynizm! O lekcjach religii się nawet nie będę wypowiadał, bo w większości przypadków nie było absolutnie żadnej dyskusji, a niewygodne pytania kończyły się obniżonymi ocenami, więc miała miejsce typowa indoktrynacja z szantażem jako narzędziem wywierania wpływu. Cieszę się za to niezmiernie, że są dziś miejsca, w których jest prowadzona edukacja seksualna, bo za moich czasów było to nie do pomyślenia i śmiem wątpić, że i dziś jest ona nauczana rzetelnie i w każdej szkole.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2023 o 21:18
@goldenfrog ''Nie wiem, z czym się tak zgadzasz?''
- Przecież w pierwszym zdaniu napisałem ''nie lubię oglądać na ulicy ludzi epatujących golizną, czy nieobyczajnie się zachowujących''
Ale już dalej wyjaśniłem:
- '' U nas seks nie związany z prokreacją, to zaraz grzech. Wejście do apteki po środki antykoncepcyjne, łączy się z pogardliwym spojrzeniem zgromadzonych...''
@goldenfrog Głupie i dosyć żałosne, to jest tłumaczenie sobie piramidą Masłowa braku kontroli nad tym, co jest, było i będzie zawsze kwestią wyboru. To jest bardzo proste. Nawet próba przełożenia Twojego oburzenia na próbę ośmieszenia kogoś, świadczy o tym, jak niedojrzałym emocjonalnie człowiekiem jesteś.
Nawet insynuacją nie próbowałem dać do zrozumienia, że to "zło konieczne", bo jest ogromną przyjemnością, sprawianie komuś przyjemności, czerpiąc z tego obopólną radość.
Także mój niedojrzały przyjacielu, spróbuj potrenować Swoją wolę, by stała się silna, jak stal. Zacznij może od odstawienia batoników i cukierków, co musisz pamiętać, że nie zwalnia Cię od mycia zębów. Będziesz spokojniejszy, mniej zbulwersowany. Potem, możesz pomyśleć, o jakimś cięższym wyzwaniu.
@Wiedzma Pewnie, z tego samego powodu, co Ty. Teraz, wiedźma, nie byłaby sprzymierzeńcem jakiejś formy racjonalnego myślenia,celu, idei, tylko jakiegoś rodzaju -fobem.
Nawet Wiedźmy, mają recesję na rozumne istoty teraz, niestety :)
Serio, to jest uderzenie prawdy, w zakłamanie o sobie samym. To, co ja robię, to jest prawda, z którą nie zgadza się kłamstwo osoby czytającej, bo znaczyłoby to, że wszystko w co wierzył, bo to było wygodne, jest nie-prawdą.
Boli takie osoby prawda, w każdej formie, bo to jest dyskomfort, jak wyjść na deszcz, na słońce, na mróz i budować nową prawdę o sobie, w każdej formie.
To tylko "nitka" prawdy, ale Ty to też już wiesz.
Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2023 o 20:11
@bartoszewiczkrzysztof "U nas seks nie związany z prokreacją, to zaraz grzech. " - dla kogo to grzech, to jego problem. I tak powinno być. U nas co jest przerażająco złe to to, że religia jest postawiona na równi, o ile nie wyżej od nauki. Zero jakiegokolwiek rozdzielenia. A już przerażające jest to, że lekarz potrafi powiedzieć "to cud, że operacja się udała". Jak cud, to po co operacja?
Nie widzę problemu, kobiety używają sztucznych penisów od tysięcy lat, Kleopatra miała nawet taki co wibrował. co prawda ja bym się na jej miejscu nie odważył wsadzić w siebie tuby wypełnionej osami ale może nie mam aż takich jaj :D
A mnie zastanawia jedno, jak można w tak niehigieniczny sposób przechowywać tego typu rzeczy... a okurzy się ubrudzi, jakby tego typu zabawki raczej trzymamy w czystości jeśli ich używamy...
Chyba tylko u nas, seks i rzeczy z nim związane, to temat tabu.
@bartoszewiczkrzysztof obnoszenie się z genitaliami (plastikowymi też) na wierzchu to też nie jest dobre.
@bartoszewiczkrzysztof Nie, nie tylko u nas. Ona albo chciała zrobić show albo po prostu nie pomyślała, że to widać. Szczerze wątpię, że poza Polską to norma i każda kobieta ma kolekcję dildosów w widocznym miejscu.
@bartoszewiczkrzysztof Niestety, ale łatwiej ukrywać napastowania i molestowania seksualne, jeśli zrobi się z seksu temat tabu, powód do wstydu oraz napiętnowanie społeczne. To po części zamykanie ust ofiarom i należy pamiętać o tych "skutkach ubocznych", które służą jedynie katom.
@goldenfrog Dokładnie. Jeśli komuś wpaja się od dziecka, że strefy intymne, czy seks, to temat zakazany, to takie dziecko NIGDY nie przyzna się, że ktoś go molestował, czy doprowadził do czynów lubieżnych.
@bartoszewiczkrzysztof Przyzwoitość. Mówi to panu coś, panie Bartoszewicz?
Prawie każdy człowiek, w każdym razie przy zdrowych zmysłach, ma zakodowane w podświadomości, że musi, tylko 5 rzeczy robić. Oddychać, pić, spać, jeść, wydalać. Cała reszta, jest więc wyborem, zgadzamy się na tym etapie jeszcze panie Krzysztofie? Świetnie.
Rozumując dalej, prawie każdy uważa akty seksualne, jako coś zupełnie dobrowolnego, tak? Oczywiście, że tak.
Bzykanie więc, nie jest czynnością stałą, jest wyborem sprawiania sobie przyjemności, jest więc poniekąd słabością, którą człowiek sobie funduje, tak jak wybuchy gniewu są słabością, ponieważ również nie są naturalną czynnością stałą, a nieopanowaniem, które zdradza słabość charakteru przed wrogiem.
Seks, bywa również aktem prokreacji, jest to zatem czynność świadoma i za obopólną zgodą, lub wpadką czasami, nie wnikając w to, ale wnikając za to w to, że nikt się z tym nie obnosi, tylko po prostu sobie próbują w przyjemny sposób machnąć potomka.
Konkluzja jest więc taka, że ludzie podświadomie i czasem całkiem świadomie, uważają takich ludzi, epatujących swoją seksualnością, za słabych, nieopanowanych w swych pożądliwościach, lub po prostu słabych debili, którzy chcą zaszokować innych, paradując półnago po ulicach, nie mając prawie nic w głowach i udowadniając, że nie panują nad swoimi chuciami.
Przykładem z literatury, może być tu np. Fredo s. Vita Corleone z powieści M. Puzo. Człowiek nadmiernie oddający się swoim przyjemnościom, jest zarazem przedstawiony jako człowiek słaby, o obmierzłym charakterze. Jest to dobrze zobrazowana postać mężczyzny, który jest nieopanowany w jakiejś czynności.
Kobieta zaś, jeśli nie kokietuje w delikatny, kobiecy sposób, tylko ordynarnie, to jest to bardzo odpychające, bo kojarzy się z przechodzonym starym Golfem, który ciągle się sypie i jeszcze domaga się wkładu emocjonalnego, a to zgniłe progi, a to uszczelka pod głowicą, itd.
Kobieta ordynarna i nachalna, sama obdziera się ze swojej erotyczności, z zasłony pragnień, które chce się odkrywać, mieć wyjątkowe słowa, których nie usłyszy pierwszy lepszy, itp.
Wiesz już, mniej więcej, o co chodzi?
Każdy, kto dostaje śmieszny prezent na 18 urodziny, powinien go raczej schować, nawet jeśli występuje w takiej sralni jak BBC.
Pozdrawiam.
@Pao_1 Tu się zgadzam, nie lubię oglądać na ulicy ludzi epatujących golizną, czy nieobyczajnie się zachowujących, ale u nas idzie to dalej. U nas seks nie związany z prokreacją, to zaraz grzech. Wejście do apteki po środki antykoncepcyjne, łączy się z pogardliwym spojrzeniem zgromadzonych, a na lekcjach religii w szkole(szkoła nie prowadzi edukacji seksualnej) młodzież może dowiedzieć się że, życie chrześcijanina ma być więc pasmem umartwień i rezygnacji, także z seksu.
@bartoszewiczkrzysztof nie wiem, gdzie się uchowałeś. W moim środowisku seks to po prostu przyjemność, antykoncepcję kupuję od lat i jakoś nikt na mnie nigdy krzywo nie spojrzał, edukację seksualną miałam na pewno od gimnazjum, a może zaczęłam pod koniec szkoły podstawowej, czytaj 5-6 klasa, a na lekcji religii słuchałam, co mam robić, żeby nie krzywdzić umyślnie bądź nieświadomie innych ludzi, a nawet zwierząt. Owszem była wzmianka o seksie jako grzechu, ale to może jeden czy dwa tematy rocznie przez całą edukację szkolną.
@karolina1128 Patrząc w Twój profil widzę, że chyba trafiłaś w ''cudowne lata'' edukacji, bo ja jestem sporo starszy, a moje dzieci młodsze od Ciebie. Co do antykoncepcji, to może trochę przerysowałem, ale jak pis wygra kolejne wybory, to niebawem antykoncepcję będziemy z zagranicy przemycać, jak kosmetyki i elektronikę, za PRL-u.
@Pao_1: Trudno doczytać do końca co napisałeś/aś, takie to głupie. Dlaczego "bzykanie", ale już nie "chlanie", "żarcie" czy "sranie"? Popęd seksualny znajduje się na dole piramidy Masłowa, więc to nie jest zwykły wybór; co więcej, umysł statystycznego faceta jest przesiąknięty myślami o seksie. Seks jest "słabością"? Dobre żarty, śmierdzi KK i nauczaniem, że seks to tylko dobry w celach prokreacji (choć mogę się tutaj mylić i być może nawet i taki jest kwalifikowany jako "zło konieczne"). Kto uważa ludzi epatujących seksualnością za słabych (i do tego często debili)? Zrobiłeś/aś research na samym/samej sobie? Co za stek bzdur!
@bartoszewiczkrzysztof: Nie wiem, z czym się tak zgadzasz? Że wychowali Cię (lub wyedukowali), żeby demonizować i piętnować seks?
@karolina1128: Nie wiem, gdzie się uchował bartoszewiczkrzysztof, ale ja się uchowałem w Polsce i traktowanie seksu jako tematu tabu było standardem. Co więcej, żadnej edukacji seksualnej - poza jednym epizodem w szkole średniej - ani w podstawówce, ani później nie miałem. Ten jeden epizod to wyświetlenie w klasie pierwszej szkoły średniej na lekcji fizyki filmu o dojrzewaniu (wówczas miała miejsce jakaś akcja ministerialna, i do dzisiaj nie wiem, dlaczego akurat na lekcji fizyki, a nie na godzinie wychowawczej?). W efekcie nauczycielka fizyki w ramach oburzenia - jak to nazwała - "niegodziwościami wyświetlanych treści", oznajmiła, że ona w tym udziału brać nie będzie i opuściła klasę. Pamiętam za to doskonale propagandowy gniot "Niemy krzyk", który był nam wyświetlony w szkole dwa razy oraz książkę "O chłopcach dla chłopców", w której autor przekonywał, że silne charaktery rodzą się z umiejętności zaniechania masturbacji, bo jest ona dowodem słabości jednostki. Trudno o większy kretynizm! O lekcjach religii się nawet nie będę wypowiadał, bo w większości przypadków nie było absolutnie żadnej dyskusji, a niewygodne pytania kończyły się obniżonymi ocenami, więc miała miejsce typowa indoktrynacja z szantażem jako narzędziem wywierania wpływu. Cieszę się za to niezmiernie, że są dziś miejsca, w których jest prowadzona edukacja seksualna, bo za moich czasów było to nie do pomyślenia i śmiem wątpić, że i dziś jest ona nauczana rzetelnie i w każdej szkole.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2023 o 21:18
@goldenfrog ''Nie wiem, z czym się tak zgadzasz?''
- Przecież w pierwszym zdaniu napisałem ''nie lubię oglądać na ulicy ludzi epatujących golizną, czy nieobyczajnie się zachowujących''
Ale już dalej wyjaśniłem:
- '' U nas seks nie związany z prokreacją, to zaraz grzech. Wejście do apteki po środki antykoncepcyjne, łączy się z pogardliwym spojrzeniem zgromadzonych...''
@goldenfrog Głupie i dosyć żałosne, to jest tłumaczenie sobie piramidą Masłowa braku kontroli nad tym, co jest, było i będzie zawsze kwestią wyboru. To jest bardzo proste. Nawet próba przełożenia Twojego oburzenia na próbę ośmieszenia kogoś, świadczy o tym, jak niedojrzałym emocjonalnie człowiekiem jesteś.
Nawet insynuacją nie próbowałem dać do zrozumienia, że to "zło konieczne", bo jest ogromną przyjemnością, sprawianie komuś przyjemności, czerpiąc z tego obopólną radość.
Także mój niedojrzały przyjacielu, spróbuj potrenować Swoją wolę, by stała się silna, jak stal. Zacznij może od odstawienia batoników i cukierków, co musisz pamiętać, że nie zwalnia Cię od mycia zębów. Będziesz spokojniejszy, mniej zbulwersowany. Potem, możesz pomyśleć, o jakimś cięższym wyzwaniu.
Pozdrawiam.
@Pao_1 Jestem lepszy od księdza, szkoda tracić czas.
@bartoszewiczkrzysztof Przepraszam, ale w oparach absurdu komentarza, do którego się odniosłeś, źle zinterpretowałem Twoje słowa.
@goldenfrog Nie ma problemu, tak to bywa w wielostronnej dyskusji, a ja po prostu bronię swojego zdania :-)
@Pao_1 Za co masz waćpan minusy, skoro dobrze prawisz?
@Wiedzma Pewnie, z tego samego powodu, co Ty. Teraz, wiedźma, nie byłaby sprzymierzeńcem jakiejś formy racjonalnego myślenia,celu, idei, tylko jakiegoś rodzaju -fobem.
Nawet Wiedźmy, mają recesję na rozumne istoty teraz, niestety :)
Serio, to jest uderzenie prawdy, w zakłamanie o sobie samym. To, co ja robię, to jest prawda, z którą nie zgadza się kłamstwo osoby czytającej, bo znaczyłoby to, że wszystko w co wierzył, bo to było wygodne, jest nie-prawdą.
Boli takie osoby prawda, w każdej formie, bo to jest dyskomfort, jak wyjść na deszcz, na słońce, na mróz i budować nową prawdę o sobie, w każdej formie.
To tylko "nitka" prawdy, ale Ty to też już wiesz.
Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2023 o 20:11
@bartoszewiczkrzysztof "U nas seks nie związany z prokreacją, to zaraz grzech. " - dla kogo to grzech, to jego problem. I tak powinno być. U nas co jest przerażająco złe to to, że religia jest postawiona na równi, o ile nie wyżej od nauki. Zero jakiegokolwiek rozdzielenia. A już przerażające jest to, że lekarz potrafi powiedzieć "to cud, że operacja się udała". Jak cud, to po co operacja?
@Ashera01 Z uszami, włosami, ramionami, czymkolwiek
dildo-srildo.. oczy ma ładne
Nie widzę problemu, kobiety używają sztucznych penisów od tysięcy lat, Kleopatra miała nawet taki co wibrował. co prawda ja bym się na jej miejscu nie odważył wsadzić w siebie tuby wypełnionej osami ale może nie mam aż takich jaj :D
Niezły rozmiar :D
A mnie zastanawia jedno, jak można w tak niehigieniczny sposób przechowywać tego typu rzeczy... a okurzy się ubrudzi, jakby tego typu zabawki raczej trzymamy w czystości jeśli ich używamy...
@RoosZeiry A może to po prostu podpórka do książek o nietypowym kształcie a wszyscy się niepotrzebnie podniecają
Amatorka... :P
Walijczycy kochają owce, stąd Walijki mają takie zabawki ;)