Być może gdyby każdy z nich ostatniego roku sprawowania mandatu przez 1 kwartał musiał żyć z pensji równowartości najniższej krajowej według stawek z początków ich urzędowania (te 4 lata wstecz z blokadą konta do tego limitu i blokadą w poprzedniej kadencji podnoszenia tej najniższej krajowej ponad wskaźnik inflacji przez wyborami, a najlepiej w ogóle likwidacja urzędowej najniższej krajowej) to oni byliby mniej odklejeni, a i zwykłym ludziom być może to by też przyniosło korzyść.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2023 o 20:19
@Tibr Przez kwartał da się zacisnąć zęby i przeżyć. Masz dobre buty i ubrania, to się nie rozlecą. Chodzisz na kontrole do dentysty, to raczej nagle nie będziesz potrzebował plomby czy leczenia kanałowego. Dom masz urządzony, więc nagle nie będziesz potrzebował wybulić na nową kuchenkę czy lodówkę. Nie wisi Ci nad głową spłata chwilówki, którą wziąłeś bo kasa potrzebna była, a nikt inny Ci kredytu nie udzieli.
A co do mieszkania na zdjęciu - jak by ktoś go ogarnął, to by lepiej wyglądał.
@boomfloom ale twój duży domek, dużo kosztuje w utrzymaniu. Np taniej jest ogrzać 60m2, niż 250m2 :P .
Więc z najniższą krajową rzędu 3tys zł, utrzymać willę, no byłoby ciekawie XD.
@rafik54321 dokładnie. @boomfloom żyjąc na pewnym poziomie przyzwyczajasz się do konkretnych standardów, jeżeli twoja stopa życiowa się obniża to jest to dla ciebie odczuwalne.
Wystarczy kazać milionerowi pojechać autobusem nie prywatnym odrzutowcem, a poczuje się już tym upodlony .
Chodzi o to by odczuli to co zwykli ludzie mają na co dzień, wtedy być może nie uchwalali by tak łatwo podatków które im nie sprawia różnicy, a zwykłemu lub biednemu już tak.
@Tibr Są rzeczy na których można łatwo przyciąć. Zamiast stołować się w restauracjach, robić zakupy w biedrze. Zamiast jechać autem, iść pieszo.
Jednak są po prostu rzeczy które nawet jak leżą odłogiem to kosztują. Np właśnie drogie samochody. OC ma gdzieś czy cię stać XD. Ma być opłacone i kropka.
Podobnie rachunki. Smartdomy z jakąś tam automatyzacją, wiecznie ciągną sporo prądu. A rachunki trzeba płacić. Jak się ma dochody rzędu np 100tys zł miesięcznie, to wziąć kredyt na 0,5mln zł, na 3 lata to żaden problem, lekko się to spłaci i nawet za bardzo nie poczuje, ale jak nagle mu spadnie dochód 33krotnie :P . To już będzie ciekawie XD.
Albo konieczność opłacania prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, bodajże medicover kosztuje coś koło 2tys zł rocznie od łebka, licząc na 5 osób (rodzina 2+3) to będzie 10tys rocznie. Niecały tysiak miesięcznie.
Albo rata kredytu hipotecznego.
Tu już nawet nie rozchodzi się o fakt że żyjesz w jakimś standardzie i ciężko przyzwyczaić się do niższego.
Żyjąc na wysokim poziomie, masz dość duże zobowiązania finansowe, a takich zobowiązań nie da się "ot tak se" rozwiązać.
W takiej sytuacji musieliby masowo wyprzedawać różne ruchomości, a może nawet nieruchomości by utrzymać płynność finansową.
Kiedyś, dawno dawno temu (coś chyba w latach 2005-2010, tak mi się kojarzy) był taki "eksperyment" w programie Uwaga (chyba), że 2 polityków miało za 500zł miesiąc przeżyć. I to nie wliczając nawet rachunków itp. Ot na takie "prywatne potrzeby i jedzenie"., nie dali rady i jeszcze musieli pożyczać XD.
@rafik54321 No ale wtedy nic się nie nauczy, bo sobie powie, że biedny to woli się gnieździć w małym mieszkaniu. Bogaci nie widzą w nas ludzi tak jak wielu zwykłych ludzi nie widzi człowieka w alkoholiku czy człowieku bezdomnym.
Albo bogaty sobie powie, tak jemu ciężko się za te pieniądze utrzymać, bo ma willę, ale jakby miał m3 to bez problemu by se poradził.
@Tibr Uchwali te nowe podatki, bo jak nie zedrze kasy z nas, to sam będzie miał mniej.
@boomfloom bogaci nie rozumieją jednej prostej rzeczy. Bogactwo oznacza to, że można sobie na więcej pozwolić.
Mała analogia. Bogactwo to jak siła. Są ludzie potężni, jak Pudzian, podniosą setki kg. Dla nich trudno o ciężkie przedmioty. Są też ludzie słabsi, którzy dźwigną 50kg, a są ludzie bardzo słabi co ledwo podniosą 5kg.
Nie zmienia to faktu, że 1kg, waży 1kg dla każdego.
I tak np, dla bogacza, koszty wyżywienia mogą być zbliżone do kosztów wyżywienia biedaka (bo oboje mogą zjeść to samo), ale dla bogacza będzie to tylko 0,01% jego dochodów, a dla biedaka to może być ponad połowa.
Jako dzieciak miałem styczność zarówno z alkoholikami jak i bezdomnymi. Stwierdziłem jedno. Obie te grupy ludzi, to osoby które na pewnym etapie ich życia, owe życie ich przerosło. Otrzymali cios od losu, mieli problem z którym sobie nie poradzili i dlatego się stoczyli. Im dłużej w tym dołku są, tym bardziej on ich wciąga, jak ruchome piaski.
Czy biedak jeździ starym, rozsypującym się gruchotem bo uwielbia jak wóz mu się rozkraczy na drodze? Czy raczej dlatego że na lepszy wóz go nie stać?
Każdy by chciał być bogolem, nie martwić się o nic i mieć tyle hajsu by móc nim palić w piecu.
Tylko garstka (i dotyczy to również bogaczy) na prawdę potrafi określić czego na prawdę pragnie od życia. Ile mu wystarczy.
Wg mnie, wille po np 500-1000m2 są bezsensowne. Nie da się tego utrzymać w należytym stanie, a nie widzi mi się sprzątaczka na etacie. Nie ze względów finansowych, a raczej ze względów prywatnych. Zatrudniając kogoś do pracy na etacie w moim domu, to mój dom przestał być moim domem, a stał się zakładem pracy dla tego kogoś.
Co jeśli np zechce mi się po seksie, wyjść z fają na wierzchu do kibla? XD. Trochę głupio jeśli po domu kręcą się de facto obce osoby.
W zasadzie wtedy czułbym się tak, jakbym wiecznie mieszkał w hotelu.
Przynajmniej ja mam takie odczucia, ktoś inny może mieć odmienne.
@agronomista To znaczy, że nie dostała w spadu od tatusia firmy ani farmy. Rodzice byli na tyle zamożni, ze sfinansowali wykształcenie, ale po studiach żyła z tego, co zarobiła. Rodzice też sami doszli do tej zamożności.
@phronesis Jeśli się nie mylę, to ta "kasjerka" ma doktorat z prawa obroniony na prestiżowym uniwersytecie. W "Ivy league" nie dają tego za telefon od ojca.
@phronesis Chyba nie całkiem za każdą - artykuł mówi o jakiejś liczbie przypadków, ale nie uogólnia zjawiska. Rodhamówna - Clintonowa miała jednak dobrze poukładane między uszami i zapracowała sobie na pozycję. Ojciec był drobnym przemysłowcem, raczej bez pozycji politycznej. Doktorat zrobiła zanim związała się z Billem. Słyszałem opinie, że w związku z Billem to właśnie ona była mózgiem, bo Bill był od ładnego wyglądania i gadania, naatomiast krew lepiej mu zasilała inne partie organizmu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2023 o 14:36
@phronesis Debilne ujęcie można wyciąć i posklejać każdemu, kto występuje na tysiącach godzin nagrań. Nie kupuję tego. Na przykład Pan Pomarańczowy - nie lubię gościa, ale nie przemawiają do mnie kawałki pokazujące go w roli kretyna. Bo nim nie jest.
@bromba_2k czyli do jej mózgu dochodzi krew i wykorzystuje swój potencjał i nie może osiągnąć tego co mąż osiągnął uganiając się za panienkami.
Zastanów się więc czy to co słyszałeś ma sens. Poza tym kto ci to powiedział? Znał ich osobiście?
Być może gdyby każdy z nich ostatniego roku sprawowania mandatu przez 1 kwartał musiał żyć z pensji równowartości najniższej krajowej według stawek z początków ich urzędowania (te 4 lata wstecz z blokadą konta do tego limitu i blokadą w poprzedniej kadencji podnoszenia tej najniższej krajowej ponad wskaźnik inflacji przez wyborami, a najlepiej w ogóle likwidacja urzędowej najniższej krajowej) to oni byliby mniej odklejeni, a i zwykłym ludziom być może to by też przyniosło korzyść.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2023 o 20:19
@Tibr Przez kwartał da się zacisnąć zęby i przeżyć. Masz dobre buty i ubrania, to się nie rozlecą. Chodzisz na kontrole do dentysty, to raczej nagle nie będziesz potrzebował plomby czy leczenia kanałowego. Dom masz urządzony, więc nagle nie będziesz potrzebował wybulić na nową kuchenkę czy lodówkę. Nie wisi Ci nad głową spłata chwilówki, którą wziąłeś bo kasa potrzebna była, a nikt inny Ci kredytu nie udzieli.
A co do mieszkania na zdjęciu - jak by ktoś go ogarnął, to by lepiej wyglądał.
@boomfloom ale twój duży domek, dużo kosztuje w utrzymaniu. Np taniej jest ogrzać 60m2, niż 250m2 :P .
Więc z najniższą krajową rzędu 3tys zł, utrzymać willę, no byłoby ciekawie XD.
@rafik54321 dokładnie. @boomfloom żyjąc na pewnym poziomie przyzwyczajasz się do konkretnych standardów, jeżeli twoja stopa życiowa się obniża to jest to dla ciebie odczuwalne.
Wystarczy kazać milionerowi pojechać autobusem nie prywatnym odrzutowcem, a poczuje się już tym upodlony .
Chodzi o to by odczuli to co zwykli ludzie mają na co dzień, wtedy być może nie uchwalali by tak łatwo podatków które im nie sprawia różnicy, a zwykłemu lub biednemu już tak.
@Tibr Są rzeczy na których można łatwo przyciąć. Zamiast stołować się w restauracjach, robić zakupy w biedrze. Zamiast jechać autem, iść pieszo.
Jednak są po prostu rzeczy które nawet jak leżą odłogiem to kosztują. Np właśnie drogie samochody. OC ma gdzieś czy cię stać XD. Ma być opłacone i kropka.
Podobnie rachunki. Smartdomy z jakąś tam automatyzacją, wiecznie ciągną sporo prądu. A rachunki trzeba płacić. Jak się ma dochody rzędu np 100tys zł miesięcznie, to wziąć kredyt na 0,5mln zł, na 3 lata to żaden problem, lekko się to spłaci i nawet za bardzo nie poczuje, ale jak nagle mu spadnie dochód 33krotnie :P . To już będzie ciekawie XD.
Albo konieczność opłacania prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, bodajże medicover kosztuje coś koło 2tys zł rocznie od łebka, licząc na 5 osób (rodzina 2+3) to będzie 10tys rocznie. Niecały tysiak miesięcznie.
Albo rata kredytu hipotecznego.
Tu już nawet nie rozchodzi się o fakt że żyjesz w jakimś standardzie i ciężko przyzwyczaić się do niższego.
Żyjąc na wysokim poziomie, masz dość duże zobowiązania finansowe, a takich zobowiązań nie da się "ot tak se" rozwiązać.
W takiej sytuacji musieliby masowo wyprzedawać różne ruchomości, a może nawet nieruchomości by utrzymać płynność finansową.
Kiedyś, dawno dawno temu (coś chyba w latach 2005-2010, tak mi się kojarzy) był taki "eksperyment" w programie Uwaga (chyba), że 2 polityków miało za 500zł miesiąc przeżyć. I to nie wliczając nawet rachunków itp. Ot na takie "prywatne potrzeby i jedzenie"., nie dali rady i jeszcze musieli pożyczać XD.
To chyba nawet ten artykuł
https://wiadomosci.wp.pl/zycie-przeroslo-poslow-6037040002024577a
A w 2004r, płaca minimalna brutto to było niecałe 900zł miesięcznie, czyli netto pewnie z jakieś niecałe 700zł, pewnie bliżej 600zł.
@rafik54321 No ale wtedy nic się nie nauczy, bo sobie powie, że biedny to woli się gnieździć w małym mieszkaniu. Bogaci nie widzą w nas ludzi tak jak wielu zwykłych ludzi nie widzi człowieka w alkoholiku czy człowieku bezdomnym.
Albo bogaty sobie powie, tak jemu ciężko się za te pieniądze utrzymać, bo ma willę, ale jakby miał m3 to bez problemu by se poradził.
@Tibr Uchwali te nowe podatki, bo jak nie zedrze kasy z nas, to sam będzie miał mniej.
@boomfloom bogaci nie rozumieją jednej prostej rzeczy. Bogactwo oznacza to, że można sobie na więcej pozwolić.
Mała analogia. Bogactwo to jak siła. Są ludzie potężni, jak Pudzian, podniosą setki kg. Dla nich trudno o ciężkie przedmioty. Są też ludzie słabsi, którzy dźwigną 50kg, a są ludzie bardzo słabi co ledwo podniosą 5kg.
Nie zmienia to faktu, że 1kg, waży 1kg dla każdego.
I tak np, dla bogacza, koszty wyżywienia mogą być zbliżone do kosztów wyżywienia biedaka (bo oboje mogą zjeść to samo), ale dla bogacza będzie to tylko 0,01% jego dochodów, a dla biedaka to może być ponad połowa.
Jako dzieciak miałem styczność zarówno z alkoholikami jak i bezdomnymi. Stwierdziłem jedno. Obie te grupy ludzi, to osoby które na pewnym etapie ich życia, owe życie ich przerosło. Otrzymali cios od losu, mieli problem z którym sobie nie poradzili i dlatego się stoczyli. Im dłużej w tym dołku są, tym bardziej on ich wciąga, jak ruchome piaski.
Czy biedak jeździ starym, rozsypującym się gruchotem bo uwielbia jak wóz mu się rozkraczy na drodze? Czy raczej dlatego że na lepszy wóz go nie stać?
Każdy by chciał być bogolem, nie martwić się o nic i mieć tyle hajsu by móc nim palić w piecu.
Tylko garstka (i dotyczy to również bogaczy) na prawdę potrafi określić czego na prawdę pragnie od życia. Ile mu wystarczy.
Wg mnie, wille po np 500-1000m2 są bezsensowne. Nie da się tego utrzymać w należytym stanie, a nie widzi mi się sprzątaczka na etacie. Nie ze względów finansowych, a raczej ze względów prywatnych. Zatrudniając kogoś do pracy na etacie w moim domu, to mój dom przestał być moim domem, a stał się zakładem pracy dla tego kogoś.
Co jeśli np zechce mi się po seksie, wyjść z fają na wierzchu do kibla? XD. Trochę głupio jeśli po domu kręcą się de facto obce osoby.
W zasadzie wtedy czułbym się tak, jakbym wiecznie mieszkał w hotelu.
Przynajmniej ja mam takie odczucia, ktoś inny może mieć odmienne.
Każdego człowieka, w każdej sytuacji, można uchwycić z taką miną. Wystarczy zrobić dużo zdjęć i wybrać najgorsze.
Zapewne zastanawiała się czemu mają taki bałagan...
Ona też jest z klasy pracującej...
Co to jest klasa pracująca? Pracują przecież i ludzie za najniższą krajową jak i milionerzy.
@agronomista To znaczy, że nie dostała w spadu od tatusia firmy ani farmy. Rodzice byli na tyle zamożni, ze sfinansowali wykształcenie, ale po studiach żyła z tego, co zarobiła. Rodzice też sami doszli do tej zamożności.
@bromba_2k nie oszukujemy się. Bez ojca polityka i biznesmena oraz męża pewnie by pracowała na kasie w wallmarcie.
Mówisz o Hilary czy o tej rodzinie?
@phronesis Jeśli się nie mylę, to ta "kasjerka" ma doktorat z prawa obroniony na prestiżowym uniwersytecie. W "Ivy league" nie dają tego za telefon od ojca.
@bromba_2k za każdą kobietą sukcesu stoi mężczyzna.
Za telefon i pieniądze już tak.
https://gulfnews.com/entertainment/hollywood/college-admissions-bribery-scandal-rich-parents-bribe-their-children-into-ivy-league-colleges-1.1552405408111
@agronomista Zapewne chodziło komuś o klasę robotniczą i źle dobrał słowo :P .
@phronesis Chyba nie całkiem za każdą - artykuł mówi o jakiejś liczbie przypadków, ale nie uogólnia zjawiska. Rodhamówna - Clintonowa miała jednak dobrze poukładane między uszami i zapracowała sobie na pozycję. Ojciec był drobnym przemysłowcem, raczej bez pozycji politycznej. Doktorat zrobiła zanim związała się z Billem. Słyszałem opinie, że w związku z Billem to właśnie ona była mózgiem, bo Bill był od ładnego wyglądania i gadania, naatomiast krew lepiej mu zasilała inne partie organizmu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2023 o 14:36
@bromba_2k a pomimo tego został najpotężniejszym człowiekiem na ziemi. Do jej mózgu dochodzi cała krew?
https://media.giphy.com/media/l0HlNcbVIbPVBSEYo/giphy.gif
@phronesis Debilne ujęcie można wyciąć i posklejać każdemu, kto występuje na tysiącach godzin nagrań. Nie kupuję tego. Na przykład Pan Pomarańczowy - nie lubię gościa, ale nie przemawiają do mnie kawałki pokazujące go w roli kretyna. Bo nim nie jest.
@bromba_2k czyli do jej mózgu dochodzi krew i wykorzystuje swój potencjał i nie może osiągnąć tego co mąż osiągnął uganiając się za panienkami.
Zastanów się więc czy to co słyszałeś ma sens. Poza tym kto ci to powiedział? Znał ich osobiście?
@bromba_2k
https://hips.hearstapps.com/cos.h-cdn.co/assets/16/28/480x265/gallery-1468345309-giphy-18.gif?resize=980:*
@phronesis Tak, to ma sens. Nie ma natomiast sensu dyskusja z osobą pozbawioną wyczucia ironii i kompletnie oderwaną od realiów.
W swoim czasie Jarosłąw Gowin mówił, że bardzo trudno przeżyć w Krakowie do końca miesiąca mając jedynie 8 tys /mc ....
Jakbym hodował kwiatki w zlewie to chyba większość z Was też by taka mine zrobiła...
@elFidel I to jest chyba najbardziej trafne spostrzeżenie.
A może być inaczej ? Przecież ta baba jest politykierem chyba od 50 lat. Co ona wie o życiu poza tym?