Dla obuzonej madki - nie wspolpracowal, co wydluzylo wizyte i prawdopodobnie byl zmuszony uzyc wiecej srodkow,zatem logicznym jest,ze jest doplata. A ta informacja powinna byc w cenniku
@Xar
1. Zainwestuj w słownik
2. A czego Ty się spodziewasz po małym dziecku??? Że będzie podczas takiego zabiegu lajki rozsyłać?
3. Jak się lekarz nie umie zachować prawidłowo przy chorym dziecku to niech da kartkę na drzwiach - "Dzieci nie obsługujemy, chyba że za dopłatą 100-1000pln". Ja sam nie chciałbym pójść do takiego dentysty, bo bym się obawiał że jak syknę z bólu to mi od razu 100-wkę doliczy za brak współpracy.
@zarki zalozmy, ze zabieg ma trwac 15 minut. Dziecko nie wspolpracuje, wiec trwa 40 minut. Ile w plecy jest lekarz, skoro w tym czasie moglby przeprowadzic drugi zabieg? I dlaczego ma to pokryc z wlasnej kieszeni?
@Xar Płacę za usługę, a nie od godziny. Do tego skoro jest to stomatolog dziecięcy, to powinien być przygotowany do pracy z dziećmi. Brak współpracy dziecka to częściowo jego wina.
@tobimadara ktos dokonal kalkulacji kosztow wiedzac, ze przecietnie usluga zajmuje tyle i tyle czasu, zuzywa sie tyle i tyle materialow etc. W oparciu o to wystawil cennik. Na takie dodatkowe atrakcje ma wlasnie dodatkowe punkty z menu, ze tak sie wyraze
@Tumek18 chodzę z dziećmi od kiedy 2 lata skończyły. Byłam we wrześniu (chyba 2021) na kontrolę. Wszystko było ok. Kilka dni później na górnej dwójce zobaczyłam idealną dziurkę. Zadzwoniłam, za darmo mnie przyjęli (sami z siebie) i jedynie co moja 2 latka dała sobie zrobić to malowanie. Ponad rok minął zanim dała sobie dziurkę zaplombować. Córa musiała jakoś chyba przy zabawie, zbyt równe to było. Nie wiem.
Tak czy inaczej myję dwa razy dziennie lub częściej od kiedy się urodziły. Najpierw dziąsła myłam, później zęby. Nawet specjalną sztoteczke kupiłam by 6 wychodzące myć starszej. Oczywiście obie używają już nici do nitkowania. Po słodyczach myją zęby, po inhalacji myją zęby.
Co wg Ciebie źle robię, że starsza ma już 3 plomby? Ma 6 lat, więc pierwszą około 3 roku życia musiała mieć.
Uderzyło mnie Twoje stwierdzenie "pogratulować rodzicom" więc chętnie posłucham rady.
Za koleżankę się nie wypowiem, bo też podobno myła często zęby i chodziła na kontrolę. Zęby mleczne, czarne, pod narkozą musieli 6 latce usunąć.
@akam91 a moje nie chodziły za mleczaków do dentysty i nie miały żadnych plomb ani bólów zęba. Według mnie to działa tak, jak z samochodem - jak pojedziesz ze sprawnym autem do mechanika, żeby sprawdził bo coś tam według Ciebie jest nie tak, to on sprawdzi i naprawi i wykasuje. I powiesz potem, że dbasz i chuchasz na autko, że ciągle przeglądy i tak dalej, a i tak już 3 naprawy w tym roku były spore... No były - klient nasz pan.
@akam91
Może to dziwnie zabrzmi, ale może za dużo dbania o te zęby. Czasen za duzo to nie zdrowo. Najnowsze badania wykazały że mamy tyle fluoru w produktach i wodzie że pasty z fluorem nie są już niezbędne. A inne ciekawe badanie udowodniło że u dzieci którym pozwala się jeść ich kozy z nosa jest o nawet 80% niższe ryzyko próchnicy.
@bartes123 akurat dentystę mam świetnego. U innych by mi większość zębów naprawiali. Chodzę prywatnie i w sprawdzone miejsce, Najczęściej wychodzimy z informacją, ze nie mam nic do zrobienia.
Jak nie masz dobrego miejsca czy w kwestii auta czy w kwestii zębów, to współczuję. Ja te 7 lat temu znalazłam i do zębów i do auta, miejsca w których wiem że mnie nie oszukają.
To gratuluję, podobno to też kwestia genów, więc pozazdrościć.
Ja w podstawówce miałam 4 stałe czwórki wyrwane, potem 4 ósemki. Liczę że córki ciut lepiej będą mieć z zębami. Mąż jeszcze nie wyleczył wszystkiego.
@kooment czyli mówisz by młodą nie ganiać za zjadanie wykopalin z nosa? :D ciekawy pomysł, ale przy jedzeniu nie poszukam artykułów na ten temat, na uwadze mieć będę, bo brzmi to wręcz absurdalnie iż taka czynność jest pożądana ale poszukam :D
Co do past, to prawda, im mniej fluoru tym lepiej podobno.
@akam91 ale to implikujesz że problemy ze stałymi zębami są czysto powiązane z nieleczeniem mleczaków? Co do genetyki to się nie wypowiadam, bo się nie znam. Ja, z powodów osobistych i wrodzonej awarsji do stomatologów, niestety ale dalsze zęby ekstraktowałem w momencie gdy ból był tak wielki, że tylko wyrwanie ich mogło przynieść ulgę - z perspektywy lat uważam że to była głupota i trzeba było leczyć. No ale wtedy (lata 90-te) to w gabinetach stomatologicznych waliło się plomby że tak powiem, nie do końca białe. A znieczulenie zależało od widzimisię specjalisty. Nie mówię że wszędzie, ale ja miałem takiego pecha. Dopiero za studenta w Poznaniu znalazłem fajną dentystkę, no ale wtedy juz byłem o kilka zębów lżejszy. Córki do teraz mają praktycznie zerowe problemy z zębami. Syn zresztą również, w wieku 4 lat żadnych ubytków.
@bartes123 każdy ma chyba z czym innym powiązane problemy z mleczakami. Jedni genetycznie podobno, inni przez dietę, inni przez złe dbanie o zęby, pewnie przez chorobę też mogą być problemy z zębami..
taa te lata 90-te. Dawali mi znieczulenie ze 2 razy minimum do wyrwania zęba, a ból był potworny, tak cztery razy. Za to 8 miałam wyrwane tak że nie wiem kiedy, nic nie poczułam.
Teraz mówią, że nie potrzebnie te zęby się rwało gdy w buzi było ciasnawo, ale takie czasy; liczę że moje po mnie nie będą musiały mieć aparatu, jakby się nie mieściły, bo rwać im nie będę
Tak jak mówię, pogratulować uzębienia :) Ja sobie na ten moment wszystko wyleczyłam i gdy przyszłam do dentysty że mnie bardzo bolało i dziąsło miałam spuchnięte, to mnie przebadał na każdą stronę, zdjęcia robił, coś zimnego przykładał do zębów i mówi że zęby zdrowe, najpewniej od zatok bolało. Dlatego im ufam, nie wiercą bezmyślnie i przyjmują inne powody na ból zęba
No ale co w tym paragonie dziwnego? Cena jak cena. Teraz pierwszy lepszy dentysta za plombę bierze takie pieniądze. Co, myślała, że za flaszkę będzie zrobione albo za uśmiech bombelka?
@Nighthawk7
Dziwna jest pozycja "Dopłata do dzieci niewspółpracujących". Jeżeli została dorzucona i niekonsultowana wcześniej, albo jeśli płatnik nie zamawiał takiego towaru/usługi, to jest to bardzo podejrzane. Cenę ustala się przed zabiegiem, bo inaczej mogę na paragon nabić co tylko chcę.
@votum1
Zgadza się, ta pozycja jest dziwna. Niemniej wcześniej w tekście jest "Gdy Pani powiedziała ile mam zapłacić opadły mi ręce" i tutaj już nie ma się co dziwić, tyle teraz kosztują dentyści.
@Nighthawk7
W Warszawie i najbliższej okolicy to jest tanio. :) A jeszcze trzeba zauważyć, że jest paragon - nie ma opcji, żeby nie zapłacić podatku dochodowego. Po każdej wizycie zostaje ślad - dokumentacja medyczna, recepty, etc.
W tym samym czasie za wniesienie kanapy na 1 piętro trzeba zapłacić min. 200 zł i nie ma żadnego paragonu. I to nikogo nie dziwi.
FUN FACT! DENTYŚCI GO NIENAWIDZĄ! ZDRADZIŁ TAJEMNICĘ! :DDD
Kwota jak na dentystę zwyczajna. Domyślam się, że demot ma wzbudzić oburzenie odbiorców na zasadzie "jak oni śmiom od dzieciomtka piniondze brać", ale to świadczy tylko o wykrzywionym obrazie świata w oczach niektórych matek.
@Anonim_Gall raczej o formę chodzi że dzieciak nie współpracował na fotelu dentystycznym.... i za to opłata a gdyby w pełni współpracował to może jakiś rabat? bo szybko poszło i bezproblemowy był
@Pasqdnik82 Ludzie widzą w tym problem, bo postrzegają tę dopłatę jako karę za złe zachowanie. Tymczasem to nie jest żadna kara, tylko prawa biznesu. Na dzieciaka, który nie współpracuje trzeba poświęcić więcej czasu, a być może i jakichś materiałów, co oczywiście kosztuje. Czy osoba, która np. ma alergię też powinna się oburzać, że produkty bez glutenu są droższe niż tradycyjne? No nie, bo to nie jest niczyja wina, po prostu wytworzenia takich produktów kosztuje więcej, ot co.
Paragon do Rzecznika Praw Pacjenta. Nie ma w polskim prawie rozróżnienia na osoby współpracujące i niewspółpracujące. W ten sposób wszyscy pacjenci z Alzheimerem, psychozą, anoreksją, depresją i połowa z urazami neurologicznymi też byłaby "niewspółpracująca". A podejrzewam, że ta pozycja to jest po prostu dopłata za znieczulenie przez anestezjologa dla dziecka niepełnosprawnego lub ze spektrum. A że te dzieci mają prawo do znieczulenia za darmo, zgodnie z ustawą, to pewnie tak kreatywnie sobie placówka zaksięgowała koszt honorarium dla lekarza.
@BrickOfTheWall Gdzie Ci za tyle drą kamień? Ważne jest Co robią, jeśli zwykła mała plomba na którą zejdzie się 15 minut to tak jest to drogo. Natomiast jak masz odbudowywane pół zęba to jest to tanio.
Cena całkowicie normalna. I ta dopłata też bardzo słuszna. Można dziecko przygotować na takie przejścia. Czym jest karmiony, że jako 3-tek musi mieć plomby?
Kiedy jestem z wizytą u dentysty, zawsze współpracuję, a rachunki są dużo wyższe. Tyle kosztuje teraz stomatolog. Matka dziecka zamiast rozpętywać teraz burzę, może po prostu powinna zastanowić, czemu trzyletni chłopiec ma już zepsute zęby.
Jak mnie wpieniają takie posty... Ludzie narzekają na koszty leczenia stomatologicznego, ale chyba nie ogarniają matmy, bo szczoteczka i pasta do zębów kosztują kilkanaście złotych. Nawet jak się kupi dobrą szczoteczkę elektryczną (300-400 zł), to jest wielokrotnie mniej niż wstawienie jednego implanta.
Kolejna kwestia, że stomatologia w Polsce jest relatywnie tania w porównaniu do państw zachodu (po uwzględnieniu zarobków).
To jest paragon SPRZED DWÓCH LAT . I wtedy na cena była naprawdę wysoka. Pamietam te akcje, bo to dentysta z mojego miasta. Wizyta trwała standardowo, ale dziecko płakało i bardzo nie podobało się to dentyście. Już pomijam, że skoro ktoś chwali się, że gabinet specjalizuje się w leczeniu dzieci, to podejście i czas wizyty powinny być do nich dostosowane. Nikt przed wizyta nie powiedział matce, ze taka cena może być doliczona. Ani za co. Zreszta o tym gabinecie jest dużo negatywnych opinii, a ludzie piszący, ze „tu wszystko jest Ok i to matka roszczeniowa” (…..) sorry ale wypadałoby się najpierw czegokolwiek dowiedzieć a nie wydawać osady, bo heheheh, teraz te maDki wszystkie takie.
@anwute ze mnie dentyści są zadowoleni bo od dziecka współpracuję :) do dziś :) i mogą robić wszystko :D jak w zeszłym roku wylądowałem w szpitalu bo z nikąd (znaczy nie było objawów żadnego bólu i z dnia na dzień pojawił mi się ropień ) to mi wywalili dwa zęby za jednym zamachem a potem sole i inne tam rzeczy i "odsysanie ropy" i lekarze w szoku że nawęt bez jęku :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2023 o 17:18
Nie wszystkie ,,madki,,są tępe roszczeniowe i patologiczne jak tak zaraz pójdzie to będziemy rzucać kamieniami w rodziców na ulicy. niebawem staruchy opanują wspaniałą Polskę a że gówno będą mieli na rencie i emeryturze a dzieci będzie jak na lekarstwo z satysfakcją będę komplementował ich marny koniec.
Dla obuzonej madki - nie wspolpracowal, co wydluzylo wizyte i prawdopodobnie byl zmuszony uzyc wiecej srodkow,zatem logicznym jest,ze jest doplata. A ta informacja powinna byc w cenniku
@Xar
1. Zainwestuj w słownik
2. A czego Ty się spodziewasz po małym dziecku??? Że będzie podczas takiego zabiegu lajki rozsyłać?
3. Jak się lekarz nie umie zachować prawidłowo przy chorym dziecku to niech da kartkę na drzwiach - "Dzieci nie obsługujemy, chyba że za dopłatą 100-1000pln". Ja sam nie chciałbym pójść do takiego dentysty, bo bym się obawiał że jak syknę z bólu to mi od razu 100-wkę doliczy za brak współpracy.
@zarki zalozmy, ze zabieg ma trwac 15 minut. Dziecko nie wspolpracuje, wiec trwa 40 minut. Ile w plecy jest lekarz, skoro w tym czasie moglby przeprowadzic drugi zabieg? I dlaczego ma to pokryc z wlasnej kieszeni?
@Xar "obuzonej"? Oj chyba za dużo się naczytałeś madkowych tekstów, bo przejmujesz manierę:D
@Hermes_Trismegistos Brak polskich znakow na klawiaturze.Mam podobny problem po niedawnej aktualizacji systemu.
@Pietrok "R" ci odpadło?:)
@Xar Płacę za usługę, a nie od godziny. Do tego skoro jest to stomatolog dziecięcy, to powinien być przygotowany do pracy z dziećmi. Brak współpracy dziecka to częściowo jego wina.
@tobimadara ktos dokonal kalkulacji kosztow wiedzac, ze przecietnie usluga zajmuje tyle i tyle czasu, zuzywa sie tyle i tyle materialow etc. W oparciu o to wystawil cennik. Na takie dodatkowe atrakcje ma wlasnie dodatkowe punkty z menu, ze tak sie wyraze
hmmm zepsute zęby u 3 latka? pogratulować rodzicom
@Tumek18 chodzę z dziećmi od kiedy 2 lata skończyły. Byłam we wrześniu (chyba 2021) na kontrolę. Wszystko było ok. Kilka dni później na górnej dwójce zobaczyłam idealną dziurkę. Zadzwoniłam, za darmo mnie przyjęli (sami z siebie) i jedynie co moja 2 latka dała sobie zrobić to malowanie. Ponad rok minął zanim dała sobie dziurkę zaplombować. Córa musiała jakoś chyba przy zabawie, zbyt równe to było. Nie wiem.
Tak czy inaczej myję dwa razy dziennie lub częściej od kiedy się urodziły. Najpierw dziąsła myłam, później zęby. Nawet specjalną sztoteczke kupiłam by 6 wychodzące myć starszej. Oczywiście obie używają już nici do nitkowania. Po słodyczach myją zęby, po inhalacji myją zęby.
Co wg Ciebie źle robię, że starsza ma już 3 plomby? Ma 6 lat, więc pierwszą około 3 roku życia musiała mieć.
Uderzyło mnie Twoje stwierdzenie "pogratulować rodzicom" więc chętnie posłucham rady.
Za koleżankę się nie wypowiem, bo też podobno myła często zęby i chodziła na kontrolę. Zęby mleczne, czarne, pod narkozą musieli 6 latce usunąć.
@Tumek18 jebłeś wiedzą pozdrawiam
@akam91 a moje nie chodziły za mleczaków do dentysty i nie miały żadnych plomb ani bólów zęba. Według mnie to działa tak, jak z samochodem - jak pojedziesz ze sprawnym autem do mechanika, żeby sprawdził bo coś tam według Ciebie jest nie tak, to on sprawdzi i naprawi i wykasuje. I powiesz potem, że dbasz i chuchasz na autko, że ciągle przeglądy i tak dalej, a i tak już 3 naprawy w tym roku były spore... No były - klient nasz pan.
@akam91
Może to dziwnie zabrzmi, ale może za dużo dbania o te zęby. Czasen za duzo to nie zdrowo. Najnowsze badania wykazały że mamy tyle fluoru w produktach i wodzie że pasty z fluorem nie są już niezbędne. A inne ciekawe badanie udowodniło że u dzieci którym pozwala się jeść ich kozy z nosa jest o nawet 80% niższe ryzyko próchnicy.
@bartes123 akurat dentystę mam świetnego. U innych by mi większość zębów naprawiali. Chodzę prywatnie i w sprawdzone miejsce, Najczęściej wychodzimy z informacją, ze nie mam nic do zrobienia.
Jak nie masz dobrego miejsca czy w kwestii auta czy w kwestii zębów, to współczuję. Ja te 7 lat temu znalazłam i do zębów i do auta, miejsca w których wiem że mnie nie oszukają.
To gratuluję, podobno to też kwestia genów, więc pozazdrościć.
Ja w podstawówce miałam 4 stałe czwórki wyrwane, potem 4 ósemki. Liczę że córki ciut lepiej będą mieć z zębami. Mąż jeszcze nie wyleczył wszystkiego.
@kooment czyli mówisz by młodą nie ganiać za zjadanie wykopalin z nosa? :D ciekawy pomysł, ale przy jedzeniu nie poszukam artykułów na ten temat, na uwadze mieć będę, bo brzmi to wręcz absurdalnie iż taka czynność jest pożądana ale poszukam :D
Co do past, to prawda, im mniej fluoru tym lepiej podobno.
@akam91 ale to implikujesz że problemy ze stałymi zębami są czysto powiązane z nieleczeniem mleczaków? Co do genetyki to się nie wypowiadam, bo się nie znam. Ja, z powodów osobistych i wrodzonej awarsji do stomatologów, niestety ale dalsze zęby ekstraktowałem w momencie gdy ból był tak wielki, że tylko wyrwanie ich mogło przynieść ulgę - z perspektywy lat uważam że to była głupota i trzeba było leczyć. No ale wtedy (lata 90-te) to w gabinetach stomatologicznych waliło się plomby że tak powiem, nie do końca białe. A znieczulenie zależało od widzimisię specjalisty. Nie mówię że wszędzie, ale ja miałem takiego pecha. Dopiero za studenta w Poznaniu znalazłem fajną dentystkę, no ale wtedy juz byłem o kilka zębów lżejszy. Córki do teraz mają praktycznie zerowe problemy z zębami. Syn zresztą również, w wieku 4 lat żadnych ubytków.
@bartes123 każdy ma chyba z czym innym powiązane problemy z mleczakami. Jedni genetycznie podobno, inni przez dietę, inni przez złe dbanie o zęby, pewnie przez chorobę też mogą być problemy z zębami..
taa te lata 90-te. Dawali mi znieczulenie ze 2 razy minimum do wyrwania zęba, a ból był potworny, tak cztery razy. Za to 8 miałam wyrwane tak że nie wiem kiedy, nic nie poczułam.
Teraz mówią, że nie potrzebnie te zęby się rwało gdy w buzi było ciasnawo, ale takie czasy; liczę że moje po mnie nie będą musiały mieć aparatu, jakby się nie mieściły, bo rwać im nie będę
Tak jak mówię, pogratulować uzębienia :) Ja sobie na ten moment wszystko wyleczyłam i gdy przyszłam do dentysty że mnie bardzo bolało i dziąsło miałam spuchnięte, to mnie przebadał na każdą stronę, zdjęcia robił, coś zimnego przykładał do zębów i mówi że zęby zdrowe, najpewniej od zatok bolało. Dlatego im ufam, nie wiercą bezmyślnie i przyjmują inne powody na ból zęba
Ale Ty też nie współpracujesz :) - trzeba było podać namiar na gabinet, wiedzielibyśmy kogo unikać.
No ale co w tym paragonie dziwnego? Cena jak cena. Teraz pierwszy lepszy dentysta za plombę bierze takie pieniądze. Co, myślała, że za flaszkę będzie zrobione albo za uśmiech bombelka?
@Nighthawk7
Dziwna jest pozycja "Dopłata do dzieci niewspółpracujących". Jeżeli została dorzucona i niekonsultowana wcześniej, albo jeśli płatnik nie zamawiał takiego towaru/usługi, to jest to bardzo podejrzane. Cenę ustala się przed zabiegiem, bo inaczej mogę na paragon nabić co tylko chcę.
@votum1
Zgadza się, ta pozycja jest dziwna. Niemniej wcześniej w tekście jest "Gdy Pani powiedziała ile mam zapłacić opadły mi ręce" i tutaj już nie ma się co dziwić, tyle teraz kosztują dentyści.
@Nighthawk7
W Warszawie i najbliższej okolicy to jest tanio. :) A jeszcze trzeba zauważyć, że jest paragon - nie ma opcji, żeby nie zapłacić podatku dochodowego. Po każdej wizycie zostaje ślad - dokumentacja medyczna, recepty, etc.
W tym samym czasie za wniesienie kanapy na 1 piętro trzeba zapłacić min. 200 zł i nie ma żadnego paragonu. I to nikogo nie dziwi.
FUN FACT! DENTYŚCI GO NIENAWIDZĄ! ZDRADZIŁ TAJEMNICĘ! :DDD
Zęby można myć. Dzieciom też, serio!
Pewnie liczyla ze usmiech bombelka jej cene obnizy :D
@Assasinsninja A dla współpracujących dzieci jest rabat? :D pewnie nie ma :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2023 o 17:06
@Pasqdnik82 dla współpracujących jest 100 zł taniej.
Kwota jak na dentystę zwyczajna. Domyślam się, że demot ma wzbudzić oburzenie odbiorców na zasadzie "jak oni śmiom od dzieciomtka piniondze brać", ale to świadczy tylko o wykrzywionym obrazie świata w oczach niektórych matek.
@Anonim_Gall raczej o formę chodzi że dzieciak nie współpracował na fotelu dentystycznym.... i za to opłata a gdyby w pełni współpracował to może jakiś rabat? bo szybko poszło i bezproblemowy był
@Pasqdnik82 Ludzie widzą w tym problem, bo postrzegają tę dopłatę jako karę za złe zachowanie. Tymczasem to nie jest żadna kara, tylko prawa biznesu. Na dzieciaka, który nie współpracuje trzeba poświęcić więcej czasu, a być może i jakichś materiałów, co oczywiście kosztuje. Czy osoba, która np. ma alergię też powinna się oburzać, że produkty bez glutenu są droższe niż tradycyjne? No nie, bo to nie jest niczyja wina, po prostu wytworzenia takich produktów kosztuje więcej, ot co.
Paragon do Rzecznika Praw Pacjenta. Nie ma w polskim prawie rozróżnienia na osoby współpracujące i niewspółpracujące. W ten sposób wszyscy pacjenci z Alzheimerem, psychozą, anoreksją, depresją i połowa z urazami neurologicznymi też byłaby "niewspółpracująca". A podejrzewam, że ta pozycja to jest po prostu dopłata za znieczulenie przez anestezjologa dla dziecka niepełnosprawnego lub ze spektrum. A że te dzieci mają prawo do znieczulenia za darmo, zgodnie z ustawą, to pewnie tak kreatywnie sobie placówka zaksięgowała koszt honorarium dla lekarza.
Ho, ho, sami prawnicy mnie minusują :/? Nie ma to jak "nie znam się, to się wypowiem". To w którym miejscu popełniłam błąd, demotywatorowa palestro?
Trzy stówy za zęba to DROGO??????
Ktoś tu chyba dawno u dentysty nie był. Tyle to darcie kamienia kosztuje
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2023 o 0:40
@BrickOfTheWall Gdzie Ci za tyle drą kamień? Ważne jest Co robią, jeśli zwykła mała plomba na którą zejdzie się 15 minut to tak jest to drogo. Natomiast jak masz odbudowywane pół zęba to jest to tanio.
@pilipiuk8
https://centrumdentamed.pl/cennik/
skaling + piaskowanie
Cena całkowicie normalna. I ta dopłata też bardzo słuszna. Można dziecko przygotować na takie przejścia. Czym jest karmiony, że jako 3-tek musi mieć plomby?
Kiedy jestem z wizytą u dentysty, zawsze współpracuję, a rachunki są dużo wyższe. Tyle kosztuje teraz stomatolog. Matka dziecka zamiast rozpętywać teraz burzę, może po prostu powinna zastanowić, czemu trzyletni chłopiec ma już zepsute zęby.
Jak mnie wpieniają takie posty... Ludzie narzekają na koszty leczenia stomatologicznego, ale chyba nie ogarniają matmy, bo szczoteczka i pasta do zębów kosztują kilkanaście złotych. Nawet jak się kupi dobrą szczoteczkę elektryczną (300-400 zł), to jest wielokrotnie mniej niż wstawienie jednego implanta.
Kolejna kwestia, że stomatologia w Polsce jest relatywnie tania w porównaniu do państw zachodu (po uwzględnieniu zarobków).
To jest paragon SPRZED DWÓCH LAT . I wtedy na cena była naprawdę wysoka. Pamietam te akcje, bo to dentysta z mojego miasta. Wizyta trwała standardowo, ale dziecko płakało i bardzo nie podobało się to dentyście. Już pomijam, że skoro ktoś chwali się, że gabinet specjalizuje się w leczeniu dzieci, to podejście i czas wizyty powinny być do nich dostosowane. Nikt przed wizyta nie powiedział matce, ze taka cena może być doliczona. Ani za co. Zreszta o tym gabinecie jest dużo negatywnych opinii, a ludzie piszący, ze „tu wszystko jest Ok i to matka roszczeniowa” (…..) sorry ale wypadałoby się najpierw czegokolwiek dowiedzieć a nie wydawać osady, bo heheheh, teraz te maDki wszystkie takie.
@anwute ze mnie dentyści są zadowoleni bo od dziecka współpracuję :) do dziś :) i mogą robić wszystko :D jak w zeszłym roku wylądowałem w szpitalu bo z nikąd (znaczy nie było objawów żadnego bólu i z dnia na dzień pojawił mi się ropień ) to mi wywalili dwa zęby za jednym zamachem a potem sole i inne tam rzeczy i "odsysanie ropy" i lekarze w szoku że nawęt bez jęku :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2023 o 17:18
300 złotych za dentystę to dużo?
Biadolenie, mam syna z autyzmem i muszę mu leczyć zęby pod narkozą. 2 lata temu dałem 1800.
Paragon sprzed 2 lat...
Nie wszystkie ,,madki,,są tępe roszczeniowe i patologiczne jak tak zaraz pójdzie to będziemy rzucać kamieniami w rodziców na ulicy. niebawem staruchy opanują wspaniałą Polskę a że gówno będą mieli na rencie i emeryturze a dzieci będzie jak na lekarstwo z satysfakcją będę komplementował ich marny koniec.
Jeśli ząb nie jest wart dla Ciebie 330pln, zawsze możesz mieć szczerbaty uśmiech...;)