Zawsze jak widzę grubasa albo grubaskę, to czuję obrzydzenie. Obrzydza mnie, że ludzie mogą się doprowadzać do takiego stanu. Choroby pomijam, bo to w rzeczywistości promil przypadków.
@Ashardon Zapewne ciężko się żyje tak bardzo przejmując się życiem obcych ci ludzi. Co cię rusza ich tusza? Twoje życie jest tak mało ciekawe, że musisz oceniać innych? A co do chorób i otyłości - otyłość sama w sobie jest chorobą. I najczęściej prowadzą do niej choroby, bądź zaburzenia psychiczne. Nagradzanie się jedzeniem, zaburzenie odżywiania, czasem ludzie jedzą bo tylko to daje im przyjemność, a jednocześnie nienawidzą się, bo tyją. Czasem to uzależnienie, czasem problemy hormonalne, czasem IO. W sumie serio - nie znam chyba grubej osoby, która nie byłaby otyła ze względu właśnie na tego typu problemy. Ludzka istota jest nieco bardziej złożona niż - żre bo jest obżartuchem. Ale pomyślenie o tym wymaga choć odrobinę empatii.
No ja się wcale nie dziwię, że koń się zirytował. Jakby komuś posadzić na grzbiecie takiego spasionego wieprza to przypuszczam,że też szczególnie szczęśliwy by nie był. Jak ktoś jest "ciałopozytywny" (sic!) to niech sobie maszeruje a nie uracza tym ciałem Bogu ducha winne zwierzę!
Koń ewidentnie rasista. I ciałopozytywnych tez chyba nie lubi... Ale co sobie pęciny schłodził to jego :)
Zawsze jak widzę grubasa albo grubaskę, to czuję obrzydzenie. Obrzydza mnie, że ludzie mogą się doprowadzać do takiego stanu. Choroby pomijam, bo to w rzeczywistości promil przypadków.
@Ashardon Zapewne ciężko się żyje tak bardzo przejmując się życiem obcych ci ludzi. Co cię rusza ich tusza? Twoje życie jest tak mało ciekawe, że musisz oceniać innych? A co do chorób i otyłości - otyłość sama w sobie jest chorobą. I najczęściej prowadzą do niej choroby, bądź zaburzenia psychiczne. Nagradzanie się jedzeniem, zaburzenie odżywiania, czasem ludzie jedzą bo tylko to daje im przyjemność, a jednocześnie nienawidzą się, bo tyją. Czasem to uzależnienie, czasem problemy hormonalne, czasem IO. W sumie serio - nie znam chyba grubej osoby, która nie byłaby otyła ze względu właśnie na tego typu problemy. Ludzka istota jest nieco bardziej złożona niż - żre bo jest obżartuchem. Ale pomyślenie o tym wymaga choć odrobinę empatii.
ten koń chyba z 200kg musiał dźwigać. To okrucieństwo wobec zwierząt.
No ja się wcale nie dziwię, że koń się zirytował. Jakby komuś posadzić na grzbiecie takiego spasionego wieprza to przypuszczam,że też szczególnie szczęśliwy by nie był. Jak ktoś jest "ciałopozytywny" (sic!) to niech sobie maszeruje a nie uracza tym ciałem Bogu ducha winne zwierzę!