Pan na filmiku używa bardzo prostego klucza sztorcowego - nie pozwala on wcale na dużą prędkość a jego obsługa jak widać - wymaga sporo wysiłku. Naprawdę wysokie prędkości pozwala osiągnąć no klucz (manipulator) pionowy, dwudźwigniowy, gdzie jedna z dźwigni nadaje kreski a druga kropki. Zdarzają się też dwudźwigniowe klucze półautomatyczne, gdzie każda z dźwigni po naciśnięciu nadaje z dużą prędkością kolejne kropki lub kreski samoczynnie - czyli operator naciska raz i czeka aż klucz sam nada odpowiednią ilość znaków. Widać, że pan na filmie uczy się - ma na kartkach napisane kolumny pięcioliterowych grup liter, które nadaje. 16-20 grup na minutę to dobre tempo. Nie pamiętam, ile było potrzebne na egzamin na krótkofalarską kategorię A. Tempo 40 i więcej grup to już jest wyższa szkoła jazdy. Prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy prowadzimy prawdziwą łączność i nie nadajemy grup z kartki, ale trzeba komunikować się na bieżąco z innym operatorem, nadając odpowiednie słowa, skróty i znaki. Telegrafia to dziś ginąca dziedzina, zarezerwowana już tylko dla wąskiej grupy pasjonujących się tym krótkofalowców (których też nie ma za wielu). Choć kto wie, może w jakiejś postapokaliptycznej przyszłości umiejętność posługiwania się analogową komunikacją radiową będzie wielkim atutem...
@nicoz Znajomy opowiadał mi kiedyś, że gdy był w wojsku, to jego kolega, zawzięty krótkofalowiec, na egzaminie nadawał szybciej, niż major był w stanie odbierać :)
A na te urządzenia do morsa podobno mówili w wojsku "titawy" i że cały dzień tylko było "tata, koorva, tita, a potem jeszcze całą noc w bani stukało" :D
@nicoz
My w klubie mieliśmy taki klucz który działał w lewo i prawo. W jedną stronę kropki w drugą kreski. I jeszcze miał pokrętło regulacji częstotliwość pikania. Na najwyższej to już był level troll ;)
Ale telegrafia dalej leci dziś są dekodery do tego. PC +rtl-sdr do tego np fldigi i można nie tylko telegrafię odbierać
20 grup to normalne nadawanie i odbieranie. 40 grup to przy szybkiej korespondencji na zawodach. Są zawody w ultraszybkiej telegrafii gdzie nadaje i odbiera się 160 grup na minutę i to jest dopiero abstrakcja dla zwykłego krótkofalowca... pozdrawiam SQ6OXM :-)
ja też tak mogę mawalac w przycisk myślę że więcej doświadczenia trzeba mieć żeby potem coś z tego zrozumieć po 2 stronie
Pan na filmiku używa bardzo prostego klucza sztorcowego - nie pozwala on wcale na dużą prędkość a jego obsługa jak widać - wymaga sporo wysiłku. Naprawdę wysokie prędkości pozwala osiągnąć no klucz (manipulator) pionowy, dwudźwigniowy, gdzie jedna z dźwigni nadaje kreski a druga kropki. Zdarzają się też dwudźwigniowe klucze półautomatyczne, gdzie każda z dźwigni po naciśnięciu nadaje z dużą prędkością kolejne kropki lub kreski samoczynnie - czyli operator naciska raz i czeka aż klucz sam nada odpowiednią ilość znaków. Widać, że pan na filmie uczy się - ma na kartkach napisane kolumny pięcioliterowych grup liter, które nadaje. 16-20 grup na minutę to dobre tempo. Nie pamiętam, ile było potrzebne na egzamin na krótkofalarską kategorię A. Tempo 40 i więcej grup to już jest wyższa szkoła jazdy. Prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy prowadzimy prawdziwą łączność i nie nadajemy grup z kartki, ale trzeba komunikować się na bieżąco z innym operatorem, nadając odpowiednie słowa, skróty i znaki. Telegrafia to dziś ginąca dziedzina, zarezerwowana już tylko dla wąskiej grupy pasjonujących się tym krótkofalowców (których też nie ma za wielu). Choć kto wie, może w jakiejś postapokaliptycznej przyszłości umiejętność posługiwania się analogową komunikacją radiową będzie wielkim atutem...
@nicoz QTH?
@nicoz Znajomy opowiadał mi kiedyś, że gdy był w wojsku, to jego kolega, zawzięty krótkofalowiec, na egzaminie nadawał szybciej, niż major był w stanie odbierać :)
A na te urządzenia do morsa podobno mówili w wojsku "titawy" i że cały dzień tylko było "tata, koorva, tita, a potem jeszcze całą noc w bani stukało" :D
@lingerer heh, to jest dziwne, ale jak mam podać lokator terytorialny na necie, to czuję się nieswojo ;)
@nicoz np. SP9, SP3 :)
@lingerer To pisz, że chodzi Ci o QRZ, moje to SQ9. Myślałem, że masz na myśli QTH, czyli miejscówkę, lokator terytorialny np JO90
@nicoz
My w klubie mieliśmy taki klucz który działał w lewo i prawo. W jedną stronę kropki w drugą kreski. I jeszcze miał pokrętło regulacji częstotliwość pikania. Na najwyższej to już był level troll ;)
Ale telegrafia dalej leci dziś są dekodery do tego. PC +rtl-sdr do tego np fldigi i można nie tylko telegrafię odbierać
@nicoz sory fakt pamięć zawodna jest a to z 45 lat jak ostatni raz z klubowego Jowisza titałem CQ CQ DE SP9KIA
No, tak... gdyby się nie jąkał, byłoby szybciej.
QLF?
To pierwsze kliknięcie to była kropka czy kreska?
Pytam, bo się pogubiłem.
Po prostu ma Parkinsona. ;)
2-4 lutego 2007 Brześć (miasto na Białorusi przy granicy z Polską).
Też tak umiem! tyle, że przy biciu bossa w Diablo... xd
20 grup to normalne nadawanie i odbieranie. 40 grup to przy szybkiej korespondencji na zawodach. Są zawody w ultraszybkiej telegrafii gdzie nadaje i odbiera się 160 grup na minutę i to jest dopiero abstrakcja dla zwykłego krótkofalowca... pozdrawiam SQ6OXM :-)