Świat jest zły, normą stało się bycie egoistycznym gnojkiem.
Wyłam się, zmień się ku lepszemu światu. W tym właśnie momencie zostaniesz zbesztany jako "dziwoląg" (inne epitety czy nazwy możecie sobie dopisać) i będziesz besztany do końca życia, gdyż nie pasujesz do schematu egoistycznego gnojka.
Taki jest problem. Na świecie jest aż tak dużo złych i fałszywych ludzi, że ci na prawdę uczciwi nie potrafią się w gąszczu tego syfu wzajemnie odnaleźć i skupić w dużą grupę.
To jak wyrzucenie setki rozbitków w różne miejsca na Pacyfiku i dziwić się że wsi nie założyli...
Bo najłatwiej jest próbować zmieniać innych będąc przekonanym o własnej "zajebistosci" podobnie jak najłatwiej wychowuje się cudze dzieci xd
Ludziom ciężko jest przyznać, że coś z nimi nie tak i sami wymagają pracy nad sobą bo to oznacza, że spadną do rangi przegrywow a przecież nikt nie chce czuć się gorszy. Jednocześnie panuje powszechna przekonanie o okrutnym świecie więc po co się w ogóle starać i marnować czas skoro marność nad marnościami i wszędzie marność?
Świat jest zły, normą stało się bycie egoistycznym gnojkiem.
Wyłam się, zmień się ku lepszemu światu. W tym właśnie momencie zostaniesz zbesztany jako "dziwoląg" (inne epitety czy nazwy możecie sobie dopisać) i będziesz besztany do końca życia, gdyż nie pasujesz do schematu egoistycznego gnojka.
Taki jest problem. Na świecie jest aż tak dużo złych i fałszywych ludzi, że ci na prawdę uczciwi nie potrafią się w gąszczu tego syfu wzajemnie odnaleźć i skupić w dużą grupę.
To jak wyrzucenie setki rozbitków w różne miejsca na Pacyfiku i dziwić się że wsi nie założyli...
Bo najłatwiej jest próbować zmieniać innych będąc przekonanym o własnej "zajebistosci" podobnie jak najłatwiej wychowuje się cudze dzieci xd
Ludziom ciężko jest przyznać, że coś z nimi nie tak i sami wymagają pracy nad sobą bo to oznacza, że spadną do rangi przegrywow a przecież nikt nie chce czuć się gorszy. Jednocześnie panuje powszechna przekonanie o okrutnym świecie więc po co się w ogóle starać i marnować czas skoro marność nad marnościami i wszędzie marność?
A po co mam zmieniać coś co jest doskonałe?