Skoro otrzesanych bylo kilka osob, a tylko jedna zmarla, to nie ma sensu stawiac tutaj znaku rownosci pomiedzy tym co sie stalo a proba zabojstwa. Z tego co zrozumialem, koles nie byl chory psychicznie i godzil sie na to wszystko w imie dolaczenia do elitarnego klubu. Nikt go do tych zachowan nie zmuszal grozbami czy prawem. To troche tak jak z piciem alkoholu i wsiadaniem za kierownice - nie wazne ile wypijesz, nikt nie wlewa Ci alkoholu na sile do ust
Chcialbym zobaczyc jak wygladalo to zmuszanie do picia - kroplowke im podali, czy przywiazali do krzesla i wlewali na sile przez na sile rozwarte usta? Czy moze zwyklym odpowiednikiem "pij kurva"?
@Xar Jak wyjmiesz pistolet i ostrzelasz grupę dziesięciu osób z której tylko jedną trafisz i umrze to nie będzie to zabójstwo? Jeśli podejmujesz działania o których powinieneś mieć świadomość że mogą doprowadzić do czyjejś śmierci to już podpada pod zabójstwo w zamiarze ewentualnym - a ofiara była pijana i wychłodzona więc podpada jak najbardziej.
Wyrok co najmniej dziwny i niestety kolejny przykład że bogatych dotyczy "inne prawo" niż biednych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2023 o 10:58
Tzw. "otrzęsiny" to relikt kultury pierwotnej - rytuał przejścia celebrowany w kulturach pierwotnych. W tych kulturach miał on sens, bo był "egzaminem dojrzałości", sprawdzianem siły potrzebnej do przetrwania w trudnych warunkach życia pierwotnego. Jeśli taki osobnik owego sprawdzianu nie przeszedł nie był dopuszczany do wykonywania czynności będącej obowiązkiem osoby dojrzałej. A czemu mają służyć owe "otrzęsiny" ? Okazania, że jesteś w stanie zrobić z siebie niewolnika i całkowicie podporządkować się grupie ?
@katem ogolnie maja pozwolic dolaczyc do elitarnego grona. Kiedys to bylo grono np. mysliwych, teraz jest to np. elitarna grupa studentow. Jak dolaczales za dzieciaka do jakiejs paczki to tez nie bylo na poczatek jakiegos "testu"?
@katem Jeśli potrafisz się dobrowolnie poświęcić dla danej sprawy, to jesteś bardziej w nią zaangażowany i lojalny. Podstawowy mechanizm psychologiczny.
@katem raczej relikt bandy debili, którym się wydaje, że kontynuują jakąś tradycję. Za każdą śmierć na otrzęsinach powinny być wydzielane kary ciężkiego wpi***olu, aż debilom przejdzie poczucie misji. Spłukać i czynność powtórzyć.
@katem Mniej więcej tak. Chyba nigdzie takie otrzęsiny nie mogą być komukolwiek narzucone, możesz dobrowolnie olać zwyczaj. Niektórym oczywiście sprawia to frajdę i chętnie się zabawią, wielu robi to dla sprawdzenia samego siebie i zaimponowania innym, ale wielu robi to tylko w obawie przed brakiem akceptacji, a więc dosłownie pokazują innym, że się podporządkują byle do tej grupy należeć.
Ja bym to nazwał pierwszym testem asertywności w dorosłym życiu. Najpierw będziesz jadł myszy i pił olej, później będziesz posłusznie tyrał za minimalną krajową ciesząc się z owocowych wtorków. Im szybciej brak asertywności zaboli, tym lepiej dla studenta.
Katolicki... No widać.
Ja rozumiem jakieś zabawne otrzęsiny, ale coś takiego?! Nikt by mnie nie zmusił do czegoś tak ohydnego. Kto to wymyśla takie rzeczy?!
Skoro otrzesanych bylo kilka osob, a tylko jedna zmarla, to nie ma sensu stawiac tutaj znaku rownosci pomiedzy tym co sie stalo a proba zabojstwa. Z tego co zrozumialem, koles nie byl chory psychicznie i godzil sie na to wszystko w imie dolaczenia do elitarnego klubu. Nikt go do tych zachowan nie zmuszal grozbami czy prawem. To troche tak jak z piciem alkoholu i wsiadaniem za kierownice - nie wazne ile wypijesz, nikt nie wlewa Ci alkoholu na sile do ust
Chcialbym zobaczyc jak wygladalo to zmuszanie do picia - kroplowke im podali, czy przywiazali do krzesla i wlewali na sile przez na sile rozwarte usta? Czy moze zwyklym odpowiednikiem "pij kurva"?
@Xar Jak wyjmiesz pistolet i ostrzelasz grupę dziesięciu osób z której tylko jedną trafisz i umrze to nie będzie to zabójstwo? Jeśli podejmujesz działania o których powinieneś mieć świadomość że mogą doprowadzić do czyjejś śmierci to już podpada pod zabójstwo w zamiarze ewentualnym - a ofiara była pijana i wychłodzona więc podpada jak najbardziej.
Wyrok co najmniej dziwny i niestety kolejny przykład że bogatych dotyczy "inne prawo" niż biednych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2023 o 10:58
Tzw. "otrzęsiny" to relikt kultury pierwotnej - rytuał przejścia celebrowany w kulturach pierwotnych. W tych kulturach miał on sens, bo był "egzaminem dojrzałości", sprawdzianem siły potrzebnej do przetrwania w trudnych warunkach życia pierwotnego. Jeśli taki osobnik owego sprawdzianu nie przeszedł nie był dopuszczany do wykonywania czynności będącej obowiązkiem osoby dojrzałej. A czemu mają służyć owe "otrzęsiny" ? Okazania, że jesteś w stanie zrobić z siebie niewolnika i całkowicie podporządkować się grupie ?
@katem ogolnie maja pozwolic dolaczyc do elitarnego grona. Kiedys to bylo grono np. mysliwych, teraz jest to np. elitarna grupa studentow. Jak dolaczales za dzieciaka do jakiejs paczki to tez nie bylo na poczatek jakiegos "testu"?
@katem Jeśli potrafisz się dobrowolnie poświęcić dla danej sprawy, to jesteś bardziej w nią zaangażowany i lojalny. Podstawowy mechanizm psychologiczny.
@katem raczej relikt bandy debili, którym się wydaje, że kontynuują jakąś tradycję. Za każdą śmierć na otrzęsinach powinny być wydzielane kary ciężkiego wpi***olu, aż debilom przejdzie poczucie misji. Spłukać i czynność powtórzyć.
@katem Mniej więcej tak. Chyba nigdzie takie otrzęsiny nie mogą być komukolwiek narzucone, możesz dobrowolnie olać zwyczaj. Niektórym oczywiście sprawia to frajdę i chętnie się zabawią, wielu robi to dla sprawdzenia samego siebie i zaimponowania innym, ale wielu robi to tylko w obawie przed brakiem akceptacji, a więc dosłownie pokazują innym, że się podporządkują byle do tej grupy należeć.
Ja bym to nazwał pierwszym testem asertywności w dorosłym życiu. Najpierw będziesz jadł myszy i pił olej, później będziesz posłusznie tyrał za minimalną krajową ciesząc się z owocowych wtorków. Im szybciej brak asertywności zaboli, tym lepiej dla studenta.
Uniwersytet katolicki. I wszystko jasne.
Uczelnia katolicka.
Biali mężczyźni, jako "oprawcy".
Kolorowy, jako ofiara.
Boże, przecież tu trzeba było zebrać całą elitę lewicującej strony i nie przepuścić takiej okazji!
A tak całkiem na poważnie - gość był dorosły. Mógł, ale nie musiał. Zabawa była durna, ale dobrowolna.
"Dobranoc! Zrobię Wam z jaj druty telegraficzne" - powiedział.
Katolicki... No widać.
Ja rozumiem jakieś zabawne otrzęsiny, ale coś takiego?! Nikt by mnie nie zmusił do czegoś tak ohydnego. Kto to wymyśla takie rzeczy?!
A tylko ja zauważyłem błąd(czy nie?) twórcy?