@bartoszewiczkrzysztof Kiedyś oranżada i piwo, sprzedawane były w takich samych butelkach, a etykietki na nich dosyć słabo się trzymały i często zupełnie odpadały. Gdy miałem kilka lat, mój dziadek zabrał mnie do wiejskiego sklepu aby kupić sobie piwo, a mi oranżadę. Sprzedawcy coś się chyba pomyliło i podał dwie jednakowe butelki z taką samą zawartością, nie budząc początkowo wątpliwości dziadka. Gdy zacząłem pić swoją "oranżadę" zdziwiło mnie jednak, że nie jest słodka lecz gorzkawa. Dopiero wtedy dziadek i sprzedawca zauważyli że nastąpiła pomyłka, a ja dzięki temu napiłem się pierwszy raz w życiu piwa :-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 czerwca 2023 o 17:25
@sosen9 dziś zjadłem szynkę z E jutro mam raka. To tak nie działa. Trzeba czasu by organizm osłabić i jeść skażona żywność konserwantami, polepszaczami i ulepszaczami całe lata....
Flipsy to tylko czekoladowe(pamiętam podróby:fliksy, które smakowały jak styropian posypany tanim kakaem) . Większość tych rzeczy ciągle jest w sprzedaży. Ps gumy kulki są 2x;P
Te lody pamiętam. Były pyszne. Chyba już takich nikt nie robi ale koral ma podobne, często sa w wiejskich sklepach ale nie w biedrze i innych lidla. Ciekawe dla czego ? ;)
ogórki małosolne wprost z beczki, sprzedawane w lecie na rogu ulicy. Banany i pomarańcze tylko w zimie, przed Świętami. Panieńska skórka z małej walizeczki na ulicy. Śledzie z beczki w warzywnym...
Mrożonki, czyli takie zamrożone kolorowe "patyczki", które kupowało się po kilkadziesiąt groszy w szkolnym sklepiku.
Andruty ^^
Takie cukierki w cukrze pudrze (jak z tej bransoletki).
Pamiętam wszystko oprócz tych pastelowych lodów na patyku, Flipsy mi nie smakowały.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2023 o 11:42
EDIT: Oranżada ''Murzynek'', to był smak mojego dzieciństwa. Fotka znaleziona na FB.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2023 o 12:22
@bartoszewiczkrzysztof Kiedyś oranżada i piwo, sprzedawane były w takich samych butelkach, a etykietki na nich dosyć słabo się trzymały i często zupełnie odpadały. Gdy miałem kilka lat, mój dziadek zabrał mnie do wiejskiego sklepu aby kupić sobie piwo, a mi oranżadę. Sprzedawcy coś się chyba pomyliło i podał dwie jednakowe butelki z taką samą zawartością, nie budząc początkowo wątpliwości dziadka. Gdy zacząłem pić swoją "oranżadę" zdziwiło mnie jednak, że nie jest słodka lecz gorzkawa. Dopiero wtedy dziadek i sprzedawca zauważyli że nastąpiła pomyłka, a ja dzięki temu napiłem się pierwszy raz w życiu piwa :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2023 o 17:25
Te draże "Korsarz" nadal można kupić.
mam przed sobą paczkę, teraz nazywają się draże Korsarze.
A gdzie guma Donald? Gdzie Polo Cocta? :D
Ten smak mięsa pierwszego upolowanego mamuta pieczonego na ognisku!
E, dzieciaki, co Wy tam wiecie o smaku dzieciństwa w czasach prl...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2023 o 14:07
A mój smak z dzieciństwa to kabel od żelazka, nie mieliśmy prodiża.
https://spirits.com.pl/wp-content/uploads/2014/10/Wodka-Czysta-Desktop-Resolution-797x1024.jpeg
Ale ja miałem trudne dzieciństwo :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2023 o 23:40
Draże Korsarz lubię op***lić do dzisiaj.
Bez kontroli składu.....chemia......a dziś wysyp raka jelita grubego, układu pokarmowego, żołądka, wątroby......
@sceptykiem_sie_urodzic jak dziś wysyp raka to nie od jedzenia sprzed 30 lat a tego czym dziś się żywią.
@sosen9 dziś zjadłem szynkę z E jutro mam raka. To tak nie działa. Trzeba czasu by organizm osłabić i jeść skażona żywność konserwantami, polepszaczami i ulepszaczami całe lata....
Strach pomyśleć, że kiedyś żarliśmy takie gówno. Złe mroczne czasy.
Flipsy to tylko czekoladowe(pamiętam podróby:fliksy, które smakowały jak styropian posypany tanim kakaem) . Większość tych rzeczy ciągle jest w sprzedaży. Ps gumy kulki są 2x;P
Te lody pamiętam. Były pyszne. Chyba już takich nikt nie robi ale koral ma podobne, często sa w wiejskich sklepach ale nie w biedrze i innych lidla. Ciekawe dla czego ? ;)
ogórki małosolne wprost z beczki, sprzedawane w lecie na rogu ulicy. Banany i pomarańcze tylko w zimie, przed Świętami. Panieńska skórka z małej walizeczki na ulicy. Śledzie z beczki w warzywnym...
Na te Center Shock już jestem za stary bo nie wiem co to.
Reszta jak najbardziej :D
A gdzie wpjerdol od ojca?
Mrożonki, czyli takie zamrożone kolorowe "patyczki", które kupowało się po kilkadziesiąt groszy w szkolnym sklepiku.
Andruty ^^
Takie cukierki w cukrze pudrze (jak z tej bransoletki).