Sam pomyśl: można być uczciwą, ciężko pracującą i potrzebną społeczeństwu prostytutką albo można też być świątobliwym działaczem "Zjednoczonej" "Prawicy" z partią w sercu i wszystkim w d*e.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2023 o 16:33
Do kogo są kierowane reklamy jak klientów nie ma?
I dokładnie kiedy ktoś staje się klientem? W momencie płatności? W trakcie wykonania usługi?
Człowiek chodzący od półki do półki w sklepie i biorący produkty do koszyka to nie klient?
Prostytucja istnieje bo jest popyt a prostytutki są odpowiedzialne za podaż.
Popyt nie zniknąłby wraz z podażą a ci co by chcieli z takich usług skorzystać są tzw potencjalnymi klientami.
@15mc @Ashera01 reklamy skierowane sa do potencjalnych klientow wlasnie po to by stali sie klientami. Wydawalo mi sie to oczywiste. Mysle ze klient staje sie klientem w momencie zakupu, osoba ktora tylko oglada to zaden klient, chyba sie zgodzisz. Popyt i podaz to dwie strony tej samej monety. Bez prostytutek nie byloby klientow, a bez klientow prostytutek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 czerwca 2023 o 22:51
Bo to jest zawód, ale związany z olbrzymim ryzykiem, obcowaniem z wszelkiego typu patologiami i na pewno nie jest to zawód, który powinien być czyjąś aspiracją. Raczej na odwrót. Coś mocno nie wyszło w życiu tych, którzy się tym zajmują i powinno się myśleć, jak im pomóc się z tego wyrwać.
I tak lepsza jest hipokryzja typu:
-podprowadzające w żużlu: aaa, seksizm, uprzedmiotowienie i patrichat,
-"praca" na kamerkach: brawo kochana za odwagę.
(Gorzej jak kiedyś będzie miała swoje dzieci, a one to znajdą/znajdą ich koledzy w szkole).
@GramDaniel w Polsce jest to zawód całkowicie legalny. Nielegalne są tzw. czynności okołoprostytucyjne (stręczycielstwo, kuplerstwo, sutenerstwo). I właśnie dlatego też jest nieopodatkowana, bo podatek od prostytucji mógłby być interpretowany jako sutenerstwo.
a jaki widzisz problem zaliczenia tego jako pracy?
proceder i tak się dzieje
tak dawałby wpływy do budżetu
prostytutki miałyby pewien stopień obrony prawnej, a klient większe bezpieczeństwo przed wenerykami/okradnięciem
minusy?
emmm kilku obrażonych klechów i ludzi świętszych od przysłowiowego papieża?
@hokek W dyskusji na temat normalizacji tzw. "sex workingu" zwraca się moim zdaniem uwagę na dużo poważniejsze konsekwencje, niż tylko kilku obrażonych prawicowców.
Warto zwrócić uwagę, że pracę seksualną de facto promuje się w pewnych kręgach jako pracę jak każdą inną, niemalże taką fajną alternatywę dla pracy w korpo, wskazuje się na jej dobrowolność i dowód na emancypację (bo zarządza się własnym ciałem).
W praktyce ignoruje się fakt, że na tego typu zawód decydują się ludzie bez perspektyw (a więc ciężko mówić o dobrowolności, skoro formalnie zmusza Cię do tego sytuacja życiowa). Zamiast działać na rzecz poprawy sytuacji młodego pokolenia, mówi się im "Masz problem, żeby związać koniec z końcem? Zawsze możesz zostać sexworkerem!"
Ignoruje się przy tym takie błahostki, jak negatywne konsekwencje dla chociażby zdrowia psychicznego. Ponadto często wskazuje się na fakt, że przecież można to robić przez internet, a więc bezpiecznie, czym odwraca się uwagę od długofalowych konsekwencji wiązania swojego wizerunku publicznego z seksem.
Nie mówiąc już o tym, że obrana przez promujących sex working narracja bardzo intensywnie skupia się na bagatelizowaniu faktu, że z prostytucją wciąż silnie związany jest handel ludźmi, współczesne niewolnictwo czy przemoc. A funkcjonowanie tego w pustce prawnej pozbawia takich "sexworkerów" jakiejkolwiek ochrony przed nadużyciami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 czerwca 2023 o 14:16
Dzięki temu że istnieje taki zawód, wiele pań nie może szantażować partnerów sypialnią :) Jak człowiek nie zje w domu, to zje na mieście wydając na "posiłek" około 200zł. Na aplikacji telefonu nie mam podglądu, ale coś czuję że demot wrzucony przez kobietę.
kiedy przestaniemy jako społeczeństwo oceniać sposób na zarobek innych ludzi? Dopóki nikogo nie krzywdzą i nie sprzedają substancji niedozwolonych, to jest mi obojętne czym się zajmują. Skoro jest zainteresowanie, to znaczy że na rynku jest potrzeba takich usług - tyle.
Sam pomyśl: można być uczciwą, ciężko pracującą i potrzebną społeczeństwu prostytutką albo można też być świątobliwym działaczem "Zjednoczonej" "Prawicy" z partią w sercu i wszystkim w d*e.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2023 o 16:33
Ten demot pachnie frustratem.
@MichaelGlory Co ma bycie frustratem do nazywania ku**twa ku**twem?
Praca ciężka choć leżąca.
Gdyby nie było klientów, to prostytutki dawno by zniknęły
@Ashera01 gdyby nie bylo prostytutek, nie byloby ich klientow.
@tomkosz
Nie, to tak nie działa.
Nadal byłby popyt ale podaży by nie było :)
@tomkosz byliby ale z braku uslug, szukali by ujscia dla swych potrzeb gdzies indziej.
@15mc klientem jest ten ktory korzysta z uslug a nie ten ktory ma na nia ochote
@tomkosz
A to ciekawe.
Do kogo są kierowane reklamy jak klientów nie ma?
I dokładnie kiedy ktoś staje się klientem? W momencie płatności? W trakcie wykonania usługi?
Człowiek chodzący od półki do półki w sklepie i biorący produkty do koszyka to nie klient?
Prostytucja istnieje bo jest popyt a prostytutki są odpowiedzialne za podaż.
Popyt nie zniknąłby wraz z podażą a ci co by chcieli z takich usług skorzystać są tzw potencjalnymi klientami.
@tomkosz prawo handlu jest popyt, jest i podaż. Nie na odwrót
@15mc @Ashera01 reklamy skierowane sa do potencjalnych klientow wlasnie po to by stali sie klientami. Wydawalo mi sie to oczywiste. Mysle ze klient staje sie klientem w momencie zakupu, osoba ktora tylko oglada to zaden klient, chyba sie zgodzisz. Popyt i podaz to dwie strony tej samej monety. Bez prostytutek nie byloby klientow, a bez klientow prostytutek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2023 o 22:51
Bo to jest zawód, ale związany z olbrzymim ryzykiem, obcowaniem z wszelkiego typu patologiami i na pewno nie jest to zawód, który powinien być czyjąś aspiracją. Raczej na odwrót. Coś mocno nie wyszło w życiu tych, którzy się tym zajmują i powinno się myśleć, jak im pomóc się z tego wyrwać.
I tak lepsza jest hipokryzja typu:
-podprowadzające w żużlu: aaa, seksizm, uprzedmiotowienie i patrichat,
-"praca" na kamerkach: brawo kochana za odwagę.
(Gorzej jak kiedyś będzie miała swoje dzieci, a one to znajdą/znajdą ich koledzy w szkole).
No pewnie, że prostytucja to zawód. Paweł Kupis może potwierdzić.
Bo to jest zawód?
Co prawda byłoby super jakby go całkowicie zalegalizowali i obłożyli podatkami bo sporo hajsu może z tego być
@GramDaniel w Polsce jest to zawód całkowicie legalny. Nielegalne są tzw. czynności okołoprostytucyjne (stręczycielstwo, kuplerstwo, sutenerstwo). I właśnie dlatego też jest nieopodatkowana, bo podatek od prostytucji mógłby być interpretowany jako sutenerstwo.
jeżeli nie jest wynikiem przemocy i niewolnictwa, to jest niezbędna w społeczeństwie.
a jaki widzisz problem zaliczenia tego jako pracy?
proceder i tak się dzieje
tak dawałby wpływy do budżetu
prostytutki miałyby pewien stopień obrony prawnej, a klient większe bezpieczeństwo przed wenerykami/okradnięciem
minusy?
emmm kilku obrażonych klechów i ludzi świętszych od przysłowiowego papieża?
@hokek
Ja nie widzę minusów.
@hokek W dyskusji na temat normalizacji tzw. "sex workingu" zwraca się moim zdaniem uwagę na dużo poważniejsze konsekwencje, niż tylko kilku obrażonych prawicowców.
Warto zwrócić uwagę, że pracę seksualną de facto promuje się w pewnych kręgach jako pracę jak każdą inną, niemalże taką fajną alternatywę dla pracy w korpo, wskazuje się na jej dobrowolność i dowód na emancypację (bo zarządza się własnym ciałem).
W praktyce ignoruje się fakt, że na tego typu zawód decydują się ludzie bez perspektyw (a więc ciężko mówić o dobrowolności, skoro formalnie zmusza Cię do tego sytuacja życiowa). Zamiast działać na rzecz poprawy sytuacji młodego pokolenia, mówi się im "Masz problem, żeby związać koniec z końcem? Zawsze możesz zostać sexworkerem!"
Ignoruje się przy tym takie błahostki, jak negatywne konsekwencje dla chociażby zdrowia psychicznego. Ponadto często wskazuje się na fakt, że przecież można to robić przez internet, a więc bezpiecznie, czym odwraca się uwagę od długofalowych konsekwencji wiązania swojego wizerunku publicznego z seksem.
Nie mówiąc już o tym, że obrana przez promujących sex working narracja bardzo intensywnie skupia się na bagatelizowaniu faktu, że z prostytucją wciąż silnie związany jest handel ludźmi, współczesne niewolnictwo czy przemoc. A funkcjonowanie tego w pustce prawnej pozbawia takich "sexworkerów" jakiejkolwiek ochrony przed nadużyciami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2023 o 14:16
@Eaunanisme ale zdajesz sobie sprawę z tego że ten brak ochrony w dużej mierze wynika z tego że teoretycznie prostytucja jest nielegalna?
@Eaunanisme tu cały czas chodzi o konsekwencje psychologiczne rozciągnięte na lata.
Dzięki temu że istnieje taki zawód, wiele pań nie może szantażować partnerów sypialnią :) Jak człowiek nie zje w domu, to zje na mieście wydając na "posiłek" około 200zł. Na aplikacji telefonu nie mam podglądu, ale coś czuję że demot wrzucony przez kobietę.
W życiu nie spodziewałem się by broniono prostytucji. https://www.youtube.com/watch?v=HMTu6vLi14Y&ab_channel=Niewiem%2Calesi%C4%99dowiem%21
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2023 o 15:30
@SteveFoKS
A ja nie spodziewałem się że kiedyś dorośli ludzie będą mówić innym dorosłym jak mają żyć.
Prostytucja to zawód godny szacunku. W przeciwieństwie do polityka, czy funkcjonariusza aparatu bezpieczeństwa albo propagandy.
Jak na tym zarabiają to jest to zawód. Ta samo jak nagrywanie nawet głupich filmików w Internecie. Jak się da na tym zarobić to jest to zawód.
kiedy przestaniemy jako społeczeństwo oceniać sposób na zarobek innych ludzi? Dopóki nikogo nie krzywdzą i nie sprzedają substancji niedozwolonych, to jest mi obojętne czym się zajmują. Skoro jest zainteresowanie, to znaczy że na rynku jest potrzeba takich usług - tyle.