Biedne tygodniowe 200zl... Na promocjach zbije do 150. Miesiecznie na jedzenie wydaje 50% wiecej, jedyne co mi nie potanialo to jogurty naturalne bo tylko 10% poszly ale cebula 150%, ziemniaki 80%, jablka 75%, kurczak jakies 50%, ser 50% i mowcie piSSowcy ze inflacja tylko 20%.
A teraz piSS wygra bo sie z nazistami z konfy dogada a id***ci mysla ze konfa sie piSSowi postawi XD
Biedne tygodniowe 200zl... Na promocjach zbije do 150. Miesiecznie na jedzenie wydaje 50% wiecej, jedyne co mi nie potanialo to jogurty naturalne bo tylko 10% poszly ale cebula 150%, ziemniaki 80%, jablka 75%, kurczak jakies 50%, ser 50% i mowcie piSSowcy ze inflacja tylko 20%.
A teraz piSS wygra bo sie z nazistami z konfy dogada a id***ci mysla ze konfa sie piSSowi postawi XD
nie ma się co przyzwyczajać, niedługo nie będzie 50 a 100