@WielkieZuo Raczej na pewno... Pochodzę z takiego środowiska.
Patus raczej się pogłębia w patusiowaniu, a jeśli z tego wychodzi to bardzo szybko i drastycznie. Takie okresy "przejściowe" się po prostu nie zdarzają.
Za to totalnie odwrotnie temat wygląda w przeciwnym kierunku, kiedy to ktoś z "wyższej klasy" schodzi do patologii.
To trochę jak z wulgaryzmami. W jakiejś katolickiej szkole, słowo "du*****a" to już wielki wulgaryzm i robią się purpurowi, w patorodzinie, to nawet nie jest wulgaryzm a standardowe słowo, jak np "nóż czy krzesło".
I tu mamy klasyczną kombinację takiego zachowania. Jedno wulgarne słowo usłyszał i zaczął powtarzać jak małpka, ale na drugą część zdania, już odpowiedniego słowa nie znał, więc użył co znał. Klasyka.
Raczej odwrotnie. Kiedy jesteś z "dobrego domu", przechodzisz okres buntu i próbujesz strugać "bad boy'a", ale trochę nie ogarniasz o co chodzi XD.
@rafik54321 Tak też może być :)
@WielkieZuo Raczej na pewno... Pochodzę z takiego środowiska.
Patus raczej się pogłębia w patusiowaniu, a jeśli z tego wychodzi to bardzo szybko i drastycznie. Takie okresy "przejściowe" się po prostu nie zdarzają.
Za to totalnie odwrotnie temat wygląda w przeciwnym kierunku, kiedy to ktoś z "wyższej klasy" schodzi do patologii.
To trochę jak z wulgaryzmami. W jakiejś katolickiej szkole, słowo "du*****a" to już wielki wulgaryzm i robią się purpurowi, w patorodzinie, to nawet nie jest wulgaryzm a standardowe słowo, jak np "nóż czy krzesło".
I tu mamy klasyczną kombinację takiego zachowania. Jedno wulgarne słowo usłyszał i zaczął powtarzać jak małpka, ale na drugą część zdania, już odpowiedniego słowa nie znał, więc użył co znał. Klasyka.