@Tomasz1977 patrząc na ilość przycisków to jedna kieszeń odtwarzała a dwie nagrywały. Jeszcze był przełącznik "Hi-Speed Dubbing" - taśma przesuwała się dwukrotnie szybciej. Jak się nie miało lepszego sprzętu to nawet pogorszenia jakości takiej taśmy nie było słychać. Ech stare czasy Panasoniks itp..... Do Wiednia się po takie sprzęty i spodnie jeansowe jeździło.
Nie widziałem. Takie jamniki na 2 to w momencie ich popularności na świecie i tak były rzadkie w PRLu i po upadku. Dopiero w 1991-1993 zaczęły zalewać Polskę. A takie perły na 3 kasety raczej nikt nie sprowadzał bo pewno kosztowały z 4 polskie wypłaty.
Marzyłem o jakimkolwiek, ale rodziców nie stać było, a za kieszonkowe za pracę w polu nie wystarczało. Na zarobek zaś nie mogłem pójść, bo trzeba było robić u siebie. Błędne koło bidy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 lipca 2023 o 11:15
@michalSFS Nie przejmuj się, sam nie byłeś w tych trudnych czasach.
Pamiętam, że mój tata przywiózł w 92' telewizor Panasonic, magnetowid Toshiba i jakiegoś boomboxa, ale marki nie pamiętam.
A na najgorsze zło natknąłem się u kogoś przypadkiem. Dwukasetowy oczywiście Ale lewa kieszeń miała tylko odtwarzanie, za to prawa - wyłącznie nagrywanie! Ileż pomazanych fragmentów kaset na imprezach…
po co na 3 kasety? mix robić? z dwóch puszczać, jednym nagrywać?
@Tomasz1977 A kto wie, może coś w tym jest. Może pierwsze miksery dźwiękowe działały podobnie :P
@Tomasz1977 patrząc na ilość przycisków to jedna kieszeń odtwarzała a dwie nagrywały. Jeszcze był przełącznik "Hi-Speed Dubbing" - taśma przesuwała się dwukrotnie szybciej. Jak się nie miało lepszego sprzętu to nawet pogorszenia jakości takiej taśmy nie było słychać. Ech stare czasy Panasoniks itp..... Do Wiednia się po takie sprzęty i spodnie jeansowe jeździło.
@Tomasz1977 jeden deck odtwarza dwa kolejne mają nagrywanie.
@sandalarz Ehhh pamiętam te czasy. Barometr kupiony w Wiedniu za 15 DM w Zgorzelcu schodził za 80 DM. O innych rzeczach nie wspomnę.
ja miałem taki na dwa niebiesko czerwony
Nie widziałem. Takie jamniki na 2 to w momencie ich popularności na świecie i tak były rzadkie w PRLu i po upadku. Dopiero w 1991-1993 zaczęły zalewać Polskę. A takie perły na 3 kasety raczej nikt nie sprowadzał bo pewno kosztowały z 4 polskie wypłaty.
Marzyłem o jakimkolwiek, ale rodziców nie stać było, a za kieszonkowe za pracę w polu nie wystarczało. Na zarobek zaś nie mogłem pójść, bo trzeba było robić u siebie. Błędne koło bidy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2023 o 11:15
@michalSFS Nie przejmuj się, sam nie byłeś w tych trudnych czasach.
Pamiętam, że mój tata przywiózł w 92' telewizor Panasonic, magnetowid Toshiba i jakiegoś boomboxa, ale marki nie pamiętam.
A po co autobusy przegubowe, a po co pociagi, dojeżdżać do oracy? Na zakupy? A komu to?
Chyba tylko jeden taki był na świecie. :) Ten pan go naprawił i ma między innymi.
https://youtu.be/HOpwCSB3kxs
https://youtu.be/RjfExPMyX0c
A na najgorsze zło natknąłem się u kogoś przypadkiem. Dwukasetowy oczywiście Ale lewa kieszeń miała tylko odtwarzanie, za to prawa - wyłącznie nagrywanie! Ileż pomazanych fragmentów kaset na imprezach…