Dzięki temu, że tatuaż jest obecnie normą, takie zastosowanie staje się naprawdę w porządku. Gdyby podstawowe zastosowanie było nieakceptowane, to to także byłoby bez sensu, takie z deszczu pod rynnę, jeśli chodzi o ocenę społeczną.
Lubię tatuaże, mam kilka i uważam, że wszystko jest super dopóki nie wjeżdżasz na twarz. Wiem, wiem, indywidualna decyzja każdego. Ale jednak tatuowanie twarzy w wieku dajmy na to 20lat jest zwyczajnie głupie. Poczucie stylistyki często się z wiekiem zmienia (nie zawsze, ale jednak często) przykład? Dajmy na to styl EMO. Ile widzieliście 60letnich emo? Ja chyba żadnego. Tu nie ma problemu, bo makijaż i ciuchy można wymienić w jeden dzień, ale jakie są szanse, że 20latek z wydziaraną twarzą, różowymi włosami, oczopi**nym ortalionie za 30 lat będzie chciał tak samo wyglądać? Eksperymenty jak najbardziej, ale z uwzglednieniem przyszłości. Zobaczcie jak dużo jest ludzi, którzy narzekają, że nie chcą ich nigdzie zatrudnić. Twarz wydziarana, przecięte języki, czarne oczy...gdzie mają takich zatrudnić? W cyrku? Róbta co chceta, ale później nie płakać, że ciężko przez to w życiu. Wasz wybór, wasze konsekwencje.
@voleck Nie jestem do końca pewien ale wydaje mi się że nie ma 60letnich EMO bo bycie EMO było związane z nieszczęśliwą miłością (albo innym gównem) i podcinaniem sobie żył. Więc prawdziwych EMO już nie ma. Tatuaż na twarzy robisz najczęściej gdy wiesz że masz zapewnioną robotę do końca życia np gdy nie da się odejść z tej roboty lub żyjesz nie za długo (najczęściej powiązane ze sobą warunki). Większość obecnych tatuaży to moda "by się wyróżnić" tribalem z katalogu albo motylem na tłustej dupie/kostce karyny (w sumie też nie będzie szukać roboty do końca życia). Jak ktoś chce to niech se robi. Teraz jak chcesz się wyróżnić to:
a) nie masz żadnego tatuażu
b) nie masz szczepienia na covid
A jakie jest niby niewłaściwe?
@lolo7 może tatuowanie imienia drugiej połówki, którą zna się od niedawna
@Puszqa
Zakryć taki tatuaż to żaden problem, zawsze można do imienia dopisać "żebyś zdechła w męczarniach" :P
Autorowi chyba chodziło o zakrycie blizny, a nie robienie gdzieś tam dla własnego widzimisię.
Dzięki temu, że tatuaż jest obecnie normą, takie zastosowanie staje się naprawdę w porządku. Gdyby podstawowe zastosowanie było nieakceptowane, to to także byłoby bez sensu, takie z deszczu pod rynnę, jeśli chodzi o ocenę społeczną.
Lubię tatuaże, mam kilka i uważam, że wszystko jest super dopóki nie wjeżdżasz na twarz. Wiem, wiem, indywidualna decyzja każdego. Ale jednak tatuowanie twarzy w wieku dajmy na to 20lat jest zwyczajnie głupie. Poczucie stylistyki często się z wiekiem zmienia (nie zawsze, ale jednak często) przykład? Dajmy na to styl EMO. Ile widzieliście 60letnich emo? Ja chyba żadnego. Tu nie ma problemu, bo makijaż i ciuchy można wymienić w jeden dzień, ale jakie są szanse, że 20latek z wydziaraną twarzą, różowymi włosami, oczopi**nym ortalionie za 30 lat będzie chciał tak samo wyglądać? Eksperymenty jak najbardziej, ale z uwzglednieniem przyszłości. Zobaczcie jak dużo jest ludzi, którzy narzekają, że nie chcą ich nigdzie zatrudnić. Twarz wydziarana, przecięte języki, czarne oczy...gdzie mają takich zatrudnić? W cyrku? Róbta co chceta, ale później nie płakać, że ciężko przez to w życiu. Wasz wybór, wasze konsekwencje.
@voleck Nie jestem do końca pewien ale wydaje mi się że nie ma 60letnich EMO bo bycie EMO było związane z nieszczęśliwą miłością (albo innym gównem) i podcinaniem sobie żył. Więc prawdziwych EMO już nie ma. Tatuaż na twarzy robisz najczęściej gdy wiesz że masz zapewnioną robotę do końca życia np gdy nie da się odejść z tej roboty lub żyjesz nie za długo (najczęściej powiązane ze sobą warunki). Większość obecnych tatuaży to moda "by się wyróżnić" tribalem z katalogu albo motylem na tłustej dupie/kostce karyny (w sumie też nie będzie szukać roboty do końca życia). Jak ktoś chce to niech se robi. Teraz jak chcesz się wyróżnić to:
a) nie masz żadnego tatuażu
b) nie masz szczepienia na covid
Nawet w tym przypadku wolałbym z bliznami niż z tym znakiem głupoty na skórze.
@Emin Jak dla mnie to zajefajne blizny przykryła gównianym rysunkiem
gdybym miała takie blizny też spróbowałabym to zakryć tatuażem fajny pomysł. ona jest szczęśliwa.. jak widać. kogo boli szczęście innych ...