Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
334 339
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dejmien86
+3 / 3

To i tak jeszcze nic, ja taki teks słyszałem, chociaż mam trzy starsze siostry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+4 / 4

Nie ma co narzekać. Ja po starszej siostrze nosiłem to, co się dało - czyli jakieś koszulki, spodnie, bluzy.
Jeszcze w szkole podstawowej miałem dużo spodni i bluz w jaskrawych kolorach.

Miałem za to swój pokój. Co prawda był magazynem gratów, których już nikt nie chciał w domu, każdy mebel z innej parafii, ale zawsze swój...
.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

Ja nosiłam po bracie, kuzynce i kuzynie.

Ale chyba nie miało to dla mnie większego znaczenia, bo kiedy na prezent dostawałam ubranie, byłam zawsze bardzo zawiedziona: ubrania przecież i tak nam rodzice zapewniali, a prezent to miało być coś ekstra. Czyli nowe, modne i jakościowe ubrania w dzieciństwie nie miały dla mnie chyba wartości.

Ale jak teraz pomyślę sobie, jaka bezgustowna mieszanka wychodziła z tych pozyskiwanych z różnych źródeł ubrań, to myślę, że po prostu w tamtym czasie wyparłam potrzebę ładnego ubierania się, skoro i tak jej nie mogłam zaspokoić. Za to teraz nadrabiam. Korzystam z ciucholandów, ale ubieram się kobieco, z umiarem i starannie, a żelazko nie jest mi obce:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkElfus
0 / 0

Ja tam jestem z czasów kiesy giełdy i targowiska to były hipermarkety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Annysz
0 / 0

Ni€ miałam starszego rodzeństwa. Nosiłam ciuchy po kuzynach i kuzynkach. I to było OK. Dziś moja córka też nosi ubrania po dzieciakach z rodziny i też nie widzę w tym problemu, chyba, że córka nie chce czegoś założyć( koszulka z nielubianym bohaterem, spódniczka z materiału który ją gryzie, lub coś co jej po prostu nie ospowiada.
Zawsze miałam nowe majtki i skarpety, najczęściej też buty, bo te które "odziedziczyłam" były zazwyczaj wyjściowe, więc prawie nienoszone. Moja córka również ma tylko nową bieliznę, skarpetki i buty. Sama równoeż kocham lumpeksy i śmieję się, że to echo grzebania w torbach od rodziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem