Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
103 151
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S starydziad
+37 / 37

Kłamstwo! W tzw. obozie socjalistycznym nie było takiej opcji. Czekało się na mieszkanie nawet 30 lat i dostawało się przydział na spółdzielcze, to nie było własne mieszkanie. Niektórzy mogli dostać służbowe. To też nie było własne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+2 / 2

I wtedy uznano że nie ma sensu żeby wszystko było dla wszystkich :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+12 / 16

Hmmm ciekawe bo moi rodzice musieli jednak wziąć ten kredyt (koniec lat 70tych). Ale łudź się że nie trzeba było.
Fakt później przez inflacje spłacili go dość szybko ale to jest inna historia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+7 / 11

Sprawdzam:

Na samym początku lat 90 - mieszkanie ok 45 m2 w Koszalinie kosztowało 190 000 000 zł (średnie pensja wtedy to było ok 3 mln) = czyli potrzeba było ok 60+ pensji na taki zakup.

Sprawdziłem jak jest teraz. Podobne mieszkanie w Koszalinie kupisz za 300 000 zł.
Średnie wynagrodzenie teraz to 5 tys zł = czyli mamy 60 pensji.

WIdać nic się nie zmieniło.......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S starydziad
+1 / 1

@next_1 Ale początek lat 90 to już nie było PRL. A Autorowi demota chodzi o piękny jego zdaniem okres przed 1989.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+6 / 6

@starydziad no wtedy niestety było trochę gorzej - ale brak mi danych ile co kosztowało. W każdym razie sądząc po cenach innych dóbr luksusowych (samochód, rower, pianino - - - to co pamiętam) to był dramat w przeliczeniu na pensje. Na rower typu Jubilat trzeba było ze 2-3 pensje średnie - telewizor to już pewnie 8-9 miesięczne uposażenie było - nie chcę myśleć ile mieszkanie moglo kosztować na wolnym rynku. Ale na pewno nie 60 pensji - tylko raczej 300 - może ktoś ma konkretne dane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

@next_1 "Na początku lat 90-tych" tak nie można powiedzieć. Ceny i zarobki zmieniały się co kilka miesięcy. W 1991 przeciętne wynagrodzenie wynosiło na dzisiejsze sto kilkadziesiąt zł,a w 1995 już 700 zł.
Pensja 300 zł to mniej więcej przełom 1992/93.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krzysztofsensei
+17 / 17

Nazwa Związku Radzieckiego na mapie jest z błędem: powinno być ZSRR - Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. A autor demota jest szczylem, który nie ma pojęcia jak wyglądało życie w socjalizmie. I pisze bzdury. Próba udowadniania, że za komuny było lepiej jest kompletną bzdurą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+16 / 16

Tak z ciekawości: ile masz lat? Bo czytając tego demota odnoszę dziwne wrażenie, że czasy, o których piszesz, znasz co najwyżej z komiksów…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
+14 / 14

w PRLu kupić mieszkanie? nigdy nie żyłeś w PRLu jeśli piszesz takie bzdury

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L logray
0 / 0

@ubooot
Państwo przynajmniej od lat 70 sprzedawało mieszkania za gotówkę, od ręki bez czekania. Były rabaty jak się miało książeczkę mieszkaniową. Nie pamiętam tylko jak się ta prlowska firma od sprzedaży nazywała i czy to było tylko za dewizy. Kołacze mi się też, że nie ważne gdzie się kupowało trzeba było jechać do Warszawy. Cena mniej więcej taka jak teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
0 / 0

@logray taaa, bo przecież każdy w PRLu zarabiał w dewizach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L logray
0 / 0

@ubooot
To były dziwne czasy. Nikt nie zarabiał, a każdy je miał. Więcej lub mniej. Pogadaj ze starszymi członkami rodziny skąd brali dewizy na zakupy w Pewexie. Część miała farta i miała je od rodziny mieszkającej za granicą (20 dolarów to była wtedy fortuna w PRL, mniej niż dniówka w USA), część pracowała za granicą, a część kupiwała u koników. W latach 80 było już jak w Zmiennikach (jeśli pominąć przerysowania). Wcześniej za posiadanie szło się siedzieć.

Nie piszę, że wszyscy kupiwali wtedy mieszkania za gotówkę, ale taka możliwość była. Dla bogatych, tak jak i dzisiaj zresztą. Mało kogo stać aby kupić mieszkanie za gotówkę, ale tacy ludzie są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
0 / 0

@logray w PRLu wszystko można było kupić bez kolejki i za dewizy. Tylko że mało kto miał te dewizy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz3652
+5 / 5

Ruski troll. Myślisz że dostaniesz tyle co Oskarek Sz., cioto?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
+3 / 3

Chyba rodzice lub dziadkowie autora demota nigdy nie opowiadali jemu o realiach tamtych czasów, skoro wypisujesz on takie brednie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 3noki
0 / 0

@Ricochet69 Może właśnie opowiadali jak to kupowali mieszkania kilka razy w roku i za gotówkę (dewizy). Nazwiska nie znamy, a może wydałoby się od razu znajome, bo ładne i skromne jak np "gomułka". ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shandi24
+2 / 2

Wtedy dzieciaku mogłeś sobie kupić,co najwyżej przyczepę kępingową z drugiej ręki, a mieszkania rzadko bywały prywatne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S smirnofaus
0 / 0

@Shandi24 Do tego jeśli miałeś prywatny dom to w nagrodę od państwa dostałeś lokatorów którzy nie płacili i dewastowali Twoją właśność bez konsekwencji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
0 / 0

Mieszkania w większości były z przydziału. Jak miałeś szczęście i w okolicy powstawał kombinat tow 2-3lata dostales.
Jak nie miałeś szczęście to czekałeś 18 lat. Wcześniej budowałeś u rodziców.
Mogłeś też dostać służbowe jeśli robiłeś na kolei, w hucie czy kopalni.

Żadne z ww nie bylo Twoje.

Co ciekawe. PKO dawało tani kredyt na budowę domu. Połowa kredytu szła na łapówki żeby dostać zgody . Nie było to problemem bo materiały i tak załatwiałeś (kradles) z miejsca pracy.
Za to jak dom już był, to przychodził urzednik robił obmiar idokwaterowywal ci ludzi którzy domu nie mieli.
Byłam tak z i piec lat mieszkało się z obcymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem