@pawelusa74
Zależy jak ściśle to będzie przestrzegane. W Londynie taka rzecz działa, choć tam nie dotyczy prędkości jazdy, a parkowania w niedozwolonym miejscu. Każde auto zaparkowane na podwójnej czerwonej linii jest konfiskowane i idzie do kasacji
Co za różnica ile warte jest auto? Jak kogoś zabiją przez swoją nadmierną prędkością to będzie to taka sama śmierć. Przecież nie napiszą mu na nagrobku "Zginął w wypadku samochodowym, ale nie byle jakim bo jebło go auto za 1mln PLN"
@Peda To nie są kary za wypadki a za samo przekroczenie prędkości, a taka kara może być niewspółmiernie mała lub duża, bogacz pojedzie autem za 10 tyś i będzie mieć to w pompie, a drugi pojedzie wypożyczonym autem i spłacać je będą jego wnuki.
@jurek80 Jest to z założenia bardzo dobre rozwiązanie (sprawiedliwsze od konfiskaty), tylko niestety nie idealne bo ludzie pracujący w szarej strefie i na czarnym rynku będą płacić minimalne kwoty, pomimo że często - zwłaszcza ci drudzy - kasy mają więcej od przeciętnego człowieka.
U nas wyrównują to punkty karne - mandat bez problemu zapłaci, ale z punktami sobie tak łatwo nie poradzi i prawo jazdy mogą zabrać - to będzie boleć.
@yankers lepsze rozwiązanie jest na Skandynawii gdzie mandat jest procentowy w odniesieniu do Twojego wynagrodzenia. Przekroczenie prędkości o 10km/h to np. 3% Twojej wypłaty.
Wtedy myślę, że każdy bałby się jeździć.
@LuisGarcia zawsze można obejść system, wszak człowiek go wymyślił i inny człowiek to obejdzie.
Jednak można to utrudnić. Minimalna krajową ok, ale jak chcesz przed skarbówką udowodnić, że nagle masz dom za milion złotych, bez kredytu itp.?
Wiesz, że musisz zgłaszać do skarbówki wartość powyżej 10 000zł jeżeli nie przechodzi przez system bankowy?
No i nawet jak będziesz wykazywać minimalną to kredytu Ci nie przyznają na dom czy coś podobnego.
@jurek80 No OK, przecież nie napisałem, że wszyscy będą teraz na czarno robić. Tylko że ta metoda nie będzie skuteczna, bo większość i tak ją obejdzie, tym czy innym sposobem.
Nie wiem czyście słyszeli, ale ograniczenia prędkości są jawne i można jechać zgodnie z przepisami? A tu idzie nie o przekroczenia o 10 czy 20km/h, tylko 60 i 70, a takie coś robią mędrcy Karpat w rodzaju tych co się rozbili kilka dni temu w Krakowie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lipca 2023 o 19:43
I dokładnie to samo powinno spotkać pewnego debila, który zapiera....ł po Krakowie 180km/h. Na szczęście już tego nie robi i nie zginął nikt postronny.
@ad33 Nie zadziała to do końca tak jak powinno. Kreatywna księgowość nie śpi i ludzie są przebiegli. Wzmoże się minimalna krajowa na konto, a reszta w kopercie. Trzeba Polaków nie znać, aby sądzić, że tak nie będzie.
@ad33 Kara powinna być proporcjonalna do czynu. A tutaj jest jawnie coś innego - za dokładnie to samo przekroczenie 2 różne osoby zostaną w bardzo różny sposób ukarane. Tylko skończony idiota może pomyśleć, że to jest dobry pomysł.
@kamil1024 kara powinna spełniać m.in. funkcję prewencyjną. W Finlandii mandaty za przekroczenie prędkości do 20 km/h wynoszą 70-155 euro, ale za przekroczenie prędkości powyżej 20 km/godz. kara obliczana jest proporcjonalnie do dochodów kierowcy. Powiesz o finach, że to skończeni idioci? Oficjalnie najszczęśliwszy kraj na świecie, od pięciu lat zajmuje pierwsze miejsce w rankingu World Happiness Report.
Czemu postaci takie jak syn Peretti robią sobie jaja z przepisów drogowych i urządzają sobie wyścigi w mieście? Bo ich na to stać. Dla takiego gnoja mandat 5000 zł to jak splunąć, więcej przechleje w dwie godziny. W przypadku takich ludzi kara nie spełnia swojej roli.
@ad33 Ale jest ogromna różnica między mandatem proporcjonalnym do zarobków a konfiskatą auta! W tym drugim przypadku wysokość mandatu jest dość losowa i zależy od wielu (trochę przypadkowych) czynników! Ktoś mógł odkładać całe życie na używane Porsche, bo marzył o takim od dziecka, i przeznaczyć na nie wszystkie swoje oszczędności, bo wcale nie zarabia tak dużo. A ktoś inny kupuje w salonie NOWE Ferrari, rozbija je na drodze i idzie do salonu kupić KOLEJNE, bo jest nadziany. Ktoś może jeździć starym Oplem Corsą, ledwo wiązać koniec z końcem, ale koniecznie potrzebować auta, bo mieszka na wsi i bez auta nigdzie się nie dostanie, a ktoś inny mieszka w mieście i jeździ nowym Lexusem, i to nawet nie jest dla niego duży koszt.
I teraz wyobraź sobie, że wszyscy ci ludzie wyżej tracą te auta. Naprawdę uważasz, że to jest sprawiedliwa kara? Albo nawet, że taka kara w ogóle ma sens? Właściciel Opla nagle znajdzie w dramatycznej sytuacji, bo nie ma jak funkcjonować na co dzień, a na kolejne (nawet stare) auto go nie stać, właściciel Porsche będzie załamany, bo straci marzenie i oszczędności życia i nigdy już sobie drugiego nie kupi. Ale przynajmniej będzie miał za co jedzenie kupić. Właściciela Lexusa bardzo zaboli, ale pójdzie kupić kolejne auto, a właściciel Ferrari wynajmie armię prawników, żeby się wybronić z kary (co może mu się udać w tym kraju), a nawet, gdyby mu się nie udało, to finansowo nawet tej straty nie odczuje. A to wszystko ZA DOKŁADNIE TO SAMO PRZEWINIENIE! Widzisz problem czy dalej za trudne?
Przy mandatach zależnych od zarobków właściciel Opla dotkliwie odczuje karę, ale będzie w stanie dalej funkcjonować, pozostali odczują karę znacznie mniej dotkliwie i będą sobie dalej spokojnie żyć. Biedni zawsze najbardziej dostają po dupie.
Gdyby ktoś naprawdę chciał poprawić sytuację, to powinien pomyśleć nad innymi - NIEFINANSOWYMI - karami. Np. prace społeczne. Wyobraź sobie, że za przekroczenie o X musisz wykonać Y godzin prac społecznych. Ta kara wszystkich boli w bardziej porównywalny sposób, bo wszyscy muszą poświęcić tyle samo swojego prywatnego czasu (i wysiłku), żeby te prace wykonać. Oczywiście tu są też kwestie faktycznego wyegzekwowania kary i to jest tylko przykład, pewnie dałoby się wymyślić coś innego. Ale finansowe kary nigdy nie były sprawiedliwe i dobrze nie działały i nigdy nie będą. Są używane, bo państwo znalazło sobie maszynkę do robienia pieniędzy, a nie dlatego, że ktoś się martwi bezpieczeństwem na drogach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2023 o 13:58
Bardzo dobry pomysł.
Ale powinno to obowiązywać za przekroczenie prędkości o 20km.
dodatkowo za każdy 1 km przekroczonej prędkości, 1 tys złotych mandatu.
Raz dwa zwierzęta za kierownica by sie uspokoili.
Oczywiście, należało tez by wprowadzić przynajmniej te 10 lat, za jazdę po tym, jak zostało ci zabrane prawo jazdy.
Myślę, że to kombo, sprawiło by, że ilość ofiar na Polskich drogach, spadła by o 90%
@dekaron0789 Czemu tak łagodnie? Nie lepiej za każde przestępstwo lub wykroczenie karę śmierci? To by jeszcze bardziej zmniejszyło i liczbę wypadków, i kradzieży i wszystkiego. Jak nie ze strachu to z braku ludzi.
@dekaron0789 to oczywisty troll ale powiem ci ze 20km łatwo przekroczyć na samych odwołaniach. Pełno jest na drodze szykan w stylu 80-50-80, albo u nas miśki mieli swoje ulubione miejsce zaraz za skrzyżowaniem (wylotówka do której dopięta była droga prawie że gruntowa) i każdego spoza miasta mieli cyknietego na minimum 30 km bo nikt tego jako skrzyżowania naturalnie nie interpretował.
@sw3 @Albandur @Jur4578 Najlepiej nie robić nic.
Niech dalej Polska będzie w czołówce zgonów na drogach.
O setkach tysięcy rannych nie wspomnę.
Niech dalej praktycznie bezkarne będzie zajeżdżanie drogi, wyskakiwanie z samochodu i napadanie na ludzi, tylko dlatego, że ktoś śmiał jeździć zgodnie z limitami.
Niech dalej bezkarne będzie stwarzanie zagrożenia, i ryzykowanie życiem wszystkich dookoła, bo Policja nie mzoe ukarać sprawy "bo nie wiadomo kto kierował"
A kary za niewskazanie sa śmiesznie niskie.
Zobaczył bys, jak szybko zmieniła by ci sie percepcja, gdyby osoba która kochasz, zgięła na drodze, przez debila co jeździ "szybko ale bezpiecznie" a sprawca dostał śmieszny wyrok w zawieszeniu i kuratora.
A koszty tego wszystkiego ponosi cała rodzina zabitego lub kaleki, i całe społeczeństwo,
Bo traci lekarza, elektryka czy nauczycielkę.
Mam prawo jazdy od bliska 20 alt, nigdy nie dostałem mandatu, da sie? Da
Za to ilości niebezpiecznych i agresywnych sytuacji z kierowcami, którym nie podobało sie to, że jadę 50 w zabudowanym, nie zliczę.
Piratów drogowych państwo powinno niszczyć finansowo.
I w przypadku, gdy będzie kierował samochodem, po wyroku sądu, zamykać w wiezieniu.
Z chęcią posłucham waszych propozycji, co robić z ludźmi, którzy zagrażają innym na drogach, i jeżdżą samochodami, pomimo wyroków sadów.
@dekaron0789 oj chyba jednak nie troll... najlepiej to myśleć jak się coś robi, wtedy prawdopodobieństwo powodzenia tego działania jest najwyższe, zrobić drakońskie kary na wszystkim to najłatwiejsza droga tylko powiedz mi wtedy kto ci bułki na rano dowiezie, jak wszyscy potrącą prawka i samochody? Jest wiele rozwiazań jak chociażby warunkowanie znaków do pogody, zegary na światłach, bezkolizyjne wjazdy. No ale budżet wtedy nie zarabia więc dawaj tę suszare bo akurat robotnicy postawili ograniczenie do 30 bo za 3 miesiące będą w tym miejscu kopać więc łapiemy jeleni 3 metry za znakiem...
@Albandur
Oczywiście musiał sie pojawić żałosny tekst o bułeczkach w sklepie.
Ty zapoznałeś sie w ogóle z statystykami?
Zabija prędkość i brawura, a nie brak zegarów na światłach czy kolizyjne wjazdy.
Tam co najwyżej mamy stłuczki.
Nie odpowiedziałeś mi wcale na moje pytania, wiec je ponowie.
Co robić z kierowcami, którzy po tym, gdy zabrano im prawo jazdy, np za jazdę po pijaku, dalej sobie jeżdżą bezkarnie.
Co zrobić z agresorami na drogach, którzy wyprzedzają tylko po to, aby zaraz zwalniać.
Co zrobić z wyskakującymi z samochodów, i atakujących innych kierowców.
Widze, ze typowa polska mentalność przemawia, to nie ja jestem zły, że łamie przepisy, złe jest państwo, bo mnie za to każe.
To cały świat, i wszyscy dookoła maja sie dostosować do sebiksów w klepanych betach.
Bo jazde "szybko ale bezpiecznie"
Ostatnio w Krakowie mieliśmy pokaz, jak kończą, ci od tego motta.
Niestety, zazwyczaj zabierają bogu ducha winnych ze sobą.
Moja prawo, do życia, do bezpiecznej jazdy wraz z zona i dziećmi, jest ważniejsze od twojego "spieszy mi sie" albo bzdur o warunkowania znaków od pogody, aby szybciej mógł dojechać do domu, o całe 2 min.
@dekaron0789 tutaj zasadniczo nie ma na co odpowiadać bo właściwe regulacje i prawa już istnieją i takie zachowania jak zajeżdżanie i wymuszenia można zgłaszać, a dostrzeżone przez policję nie pozostają bez odpowiedzi, atakujących i wyskakujących dotyczy już inny kodeks więc nie myl pojęć. Pytania o pijakach nie zadałeś wcześniej więc nie było się do czego odnosić, ale kary finansowe dla nich są obecnie najwyższe z więzieniem włącznie więc nie wiem jak bardzo chciałbyś to rozszerzyć? Strzał w głowę bez wyroku sądu, bylby wystarczający? Nikt tu nie mówi o znoszeniu zasad tylko o tym że niektóre kompletnie odbiegają od realiów, jak np twoja oderwana od rzeczywistości wizja przekroczenia prędkości o 20 km
w Austrii kiedyś uchwalona prawo żeby żydów wydawać gestapo. ku...a może kierowców też traktować jako potencjalnych zabójców i morderców. Bo niech cham się boi i sprzeda samochód kupi rower samochody tylko dla wybranych plebs niech na piechotę chodzi bo to eko. jest
Dodałbym do kompletu mandat w wysokości 20% rocznych zarobków. przy drugim przekroczeniu prędkości 50% a przy trzecim 100% rocznych zarobków. (z ustaloną odpowiednio wysoką kwotą minimalną.
dla kogoś kto zarabia 200tyś rocznie co to jest 500zł czy 1000zł mandatu... 40tyś już może zaboleć po kieszeni
@fdx Jak ktoś zarabia ma 200k i zapłaci 40k... to dalej mu zostaje 160k na życie. Jak ktoś ma 2k i zapłaci 400, to zostaje mu 1600... i umiera z głodu. To nie działa tak, jak myślisz.
@kamil1024 Dla tego kto zarabia 200tyś 500zł mandatu to tylko opłata - taki bilet na szybką jazdę.
Ktoś taki nie straci zbyt wiele nawet gdy zapłaci 40tyś mandatu... ale będzie to bardziej sprawiedliwe niż te drobne 500zł które pewnie w restauracji wydaje na raz...
Nadal jest to trochę niewspółmierne do wykroczenia. Po pierwsze, jazda setką w strefie jest ciut groźniejsza niż jazda 140 przez pole z oznakowaniem terenu zabudowanego. Dalej jest to kwestia rozsądnego oznakowania. Lepiej by jednak było coś w stylu 3x dozwolona prędkość = bardzo surowa kara. 2x dozwolona to taka średnio surowa. Wtedy to ma jakiś sens, bo skala wykroczenia skaluje się do miejsca, w jakim ono zaszło. Odbieranie samochodów to jednak bardzo głupia kara, bo nie ma nic wspólnego z ogólnym majątkiem. Tym lepiej, bo możesz jeździć gruzem i masz gwarancję niskiej kary. Nadal Austriacy zakładają, że ludzie nie będą kombinowali, ale w Polsce to odważne założenie.
idąc powyższym to wysokość mandatu uzależniona od wysokości zarobków również jest niesprawiedliwa. Znaczy to tyle, że nisko zarabiający może po taniości złamać prawo...
@emiime Najlepsze rozwiązanie to połączenie kary finansowej z pracami społecznymi. Jednocześnie uderza w finanse, wymaga wysiłku i uderza w wizerunek. Mało jest ludzi, którzy mają dużo kasy, pracują fizycznie i mają pozycję, w której chodzenie w pomarańczowym kubraczku zbierając śmieci nie będzie dla nich ujmą. Dla jednego kara finansowa będzie bolesna, dla innego brudna praca fizyczna, a dla jeszcze innego sama utrata renomy jak pan prezes czy minister publicznie ma zbierać papierki w parku czy zamiatać ulice.
Koniecznie u nas wprowadzić, PiS'ole będą mieli za co poprawiać bezpieczeństwo finansowe swoich rodzin.
@stach1947
te samochody trafiłyby do pociotków i znajomków pisiorów :) :)
@adamIM - przecież pośrednio o tym wspomniałem.
Bogaty sie obroni i mu samochodu nie zabiora.
@pawelusa74
Zależy jak ściśle to będzie przestrzegane. W Londynie taka rzecz działa, choć tam nie dotyczy prędkości jazdy, a parkowania w niedozwolonym miejscu. Każde auto zaparkowane na podwójnej czerwonej linii jest konfiskowane i idzie do kasacji
@Dak_Zibbon podwojne czerwone, nie widzialem takich. Jak narazie to tylko zolte widzialem.
Dość nierównomierna ta kara, jeden straci auto za 20 k drugi za 1 m, a mogą tyle samo zarabiać. Powinny być z góry ustalone kwoty mandatów.
Co za różnica ile warte jest auto? Jak kogoś zabiją przez swoją nadmierną prędkością to będzie to taka sama śmierć. Przecież nie napiszą mu na nagrobku "Zginął w wypadku samochodowym, ale nie byle jakim bo jebło go auto za 1mln PLN"
@Kar4 to nie jest kara tylko kolejny krok do totalnej niewoli
@Peda To nie są kary za wypadki a za samo przekroczenie prędkości, a taka kara może być niewspółmiernie mała lub duża, bogacz pojedzie autem za 10 tyś i będzie mieć to w pompie, a drugi pojedzie wypożyczonym autem i spłacać je będą jego wnuki.
@Kar4 nie pamietam, w ktorym kraju (chyba Finlandia) maja takie cos jak mandaty, ktorych kwota zalezy od zarobkow osoby placacej mandat.
@jurek80 Jest to z założenia bardzo dobre rozwiązanie (sprawiedliwsze od konfiskaty), tylko niestety nie idealne bo ludzie pracujący w szarej strefie i na czarnym rynku będą płacić minimalne kwoty, pomimo że często - zwłaszcza ci drudzy - kasy mają więcej od przeciętnego człowieka.
U nas wyrównują to punkty karne - mandat bez problemu zapłaci, ale z punktami sobie tak łatwo nie poradzi i prawo jazdy mogą zabrać - to będzie boleć.
A jak ktoś jechał firmowym albo pożyczonym?
@Erecer To dostajesz mandat w wysokości wartości pojazdu.
@yankers lepsze rozwiązanie jest na Skandynawii gdzie mandat jest procentowy w odniesieniu do Twojego wynagrodzenia. Przekroczenie prędkości o 10km/h to np. 3% Twojej wypłaty.
Wtedy myślę, że każdy bałby się jeździć.
@Erecer Wtedy jeszcze bardziej rozkwitłaby kreatywna księgowość. Oficjalnie na konto najniższa krajowa, a reszta w kopercie.
@LuisGarcia nie koniecznie bo bylo glosno o gosciu, ktory zaplacil naprawde duzy mandat bo mial bardzo duze zarobki. Poszukaj sobie w internecie.
@LuisGarcia zawsze można obejść system, wszak człowiek go wymyślił i inny człowiek to obejdzie.
Jednak można to utrudnić. Minimalna krajową ok, ale jak chcesz przed skarbówką udowodnić, że nagle masz dom za milion złotych, bez kredytu itp.?
Wiesz, że musisz zgłaszać do skarbówki wartość powyżej 10 000zł jeżeli nie przechodzi przez system bankowy?
No i nawet jak będziesz wykazywać minimalną to kredytu Ci nie przyznają na dom czy coś podobnego.
@Erecer To wtedy mówisz że to z prostytucji. nie jest to nielegalne i nie może być opodatkowane.
@jurek80 No OK, przecież nie napisałem, że wszyscy będą teraz na czarno robić. Tylko że ta metoda nie będzie skuteczna, bo większość i tak ją obejdzie, tym czy innym sposobem.
@Erecer A dlaczego bać się jeździć? wystarczy trzymać się przepisów.. może w Finlandii nie ma absurdów co do znakow jak w Polsce
@LuisGarcia ktoś tak ale im więcej utrudnień tym mniej chętnych.
wiesz że u nas też są takie przepisy? uchwalili ale zabrakło odwagi aby wprowadzić od razu i prawo wejdzie po roku od uchwalenia - w marcu 2024.
@ubooot A to nie za jazdę po pijanemu?
Nie wiem czyście słyszeli, ale ograniczenia prędkości są jawne i można jechać zgodnie z przepisami? A tu idzie nie o przekroczenia o 10 czy 20km/h, tylko 60 i 70, a takie coś robią mędrcy Karpat w rodzaju tych co się rozbili kilka dni temu w Krakowie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2023 o 19:43
I cyk! Pieniążki płyną do budżetu jak z wodospadu!
BTW. Ile musiałyby samochodów stracić kolumny rządowe i prezydenckie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2023 o 20:17
a co z samochodami tak tanimi, że obsługa takiej konfiskaty będzie więcej kosztować?
I dokładnie to samo powinno spotkać pewnego debila, który zapiera....ł po Krakowie 180km/h. Na szczęście już tego nie robi i nie zginął nikt postronny.
Dobry pomysł. Do tego mandaty w wysokości procentowej od osiąganego dochodu. Kara powinna być tak samo dotkliwa dla biednego jak dla bogatego.
@ad33 Nie zadziała to do końca tak jak powinno. Kreatywna księgowość nie śpi i ludzie są przebiegli. Wzmoże się minimalna krajowa na konto, a reszta w kopercie. Trzeba Polaków nie znać, aby sądzić, że tak nie będzie.
@ad33 Kara powinna być proporcjonalna do czynu. A tutaj jest jawnie coś innego - za dokładnie to samo przekroczenie 2 różne osoby zostaną w bardzo różny sposób ukarane. Tylko skończony idiota może pomyśleć, że to jest dobry pomysł.
@kamil1024 kara powinna spełniać m.in. funkcję prewencyjną. W Finlandii mandaty za przekroczenie prędkości do 20 km/h wynoszą 70-155 euro, ale za przekroczenie prędkości powyżej 20 km/godz. kara obliczana jest proporcjonalnie do dochodów kierowcy. Powiesz o finach, że to skończeni idioci? Oficjalnie najszczęśliwszy kraj na świecie, od pięciu lat zajmuje pierwsze miejsce w rankingu World Happiness Report.
Czemu postaci takie jak syn Peretti robią sobie jaja z przepisów drogowych i urządzają sobie wyścigi w mieście? Bo ich na to stać. Dla takiego gnoja mandat 5000 zł to jak splunąć, więcej przechleje w dwie godziny. W przypadku takich ludzi kara nie spełnia swojej roli.
@ad33 Ale jest ogromna różnica między mandatem proporcjonalnym do zarobków a konfiskatą auta! W tym drugim przypadku wysokość mandatu jest dość losowa i zależy od wielu (trochę przypadkowych) czynników! Ktoś mógł odkładać całe życie na używane Porsche, bo marzył o takim od dziecka, i przeznaczyć na nie wszystkie swoje oszczędności, bo wcale nie zarabia tak dużo. A ktoś inny kupuje w salonie NOWE Ferrari, rozbija je na drodze i idzie do salonu kupić KOLEJNE, bo jest nadziany. Ktoś może jeździć starym Oplem Corsą, ledwo wiązać koniec z końcem, ale koniecznie potrzebować auta, bo mieszka na wsi i bez auta nigdzie się nie dostanie, a ktoś inny mieszka w mieście i jeździ nowym Lexusem, i to nawet nie jest dla niego duży koszt.
I teraz wyobraź sobie, że wszyscy ci ludzie wyżej tracą te auta. Naprawdę uważasz, że to jest sprawiedliwa kara? Albo nawet, że taka kara w ogóle ma sens? Właściciel Opla nagle znajdzie w dramatycznej sytuacji, bo nie ma jak funkcjonować na co dzień, a na kolejne (nawet stare) auto go nie stać, właściciel Porsche będzie załamany, bo straci marzenie i oszczędności życia i nigdy już sobie drugiego nie kupi. Ale przynajmniej będzie miał za co jedzenie kupić. Właściciela Lexusa bardzo zaboli, ale pójdzie kupić kolejne auto, a właściciel Ferrari wynajmie armię prawników, żeby się wybronić z kary (co może mu się udać w tym kraju), a nawet, gdyby mu się nie udało, to finansowo nawet tej straty nie odczuje. A to wszystko ZA DOKŁADNIE TO SAMO PRZEWINIENIE! Widzisz problem czy dalej za trudne?
Przy mandatach zależnych od zarobków właściciel Opla dotkliwie odczuje karę, ale będzie w stanie dalej funkcjonować, pozostali odczują karę znacznie mniej dotkliwie i będą sobie dalej spokojnie żyć. Biedni zawsze najbardziej dostają po dupie.
Gdyby ktoś naprawdę chciał poprawić sytuację, to powinien pomyśleć nad innymi - NIEFINANSOWYMI - karami. Np. prace społeczne. Wyobraź sobie, że za przekroczenie o X musisz wykonać Y godzin prac społecznych. Ta kara wszystkich boli w bardziej porównywalny sposób, bo wszyscy muszą poświęcić tyle samo swojego prywatnego czasu (i wysiłku), żeby te prace wykonać. Oczywiście tu są też kwestie faktycznego wyegzekwowania kary i to jest tylko przykład, pewnie dałoby się wymyślić coś innego. Ale finansowe kary nigdy nie były sprawiedliwe i dobrze nie działały i nigdy nie będą. Są używane, bo państwo znalazło sobie maszynkę do robienia pieniędzy, a nie dlatego, że ktoś się martwi bezpieczeństwem na drogach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2023 o 13:58
@kamil1024 nie chce mi się czytać twoich wysrywów. Naucz się podstawowych zasad prowadzenia dyskusji.
Bardzo dobry pomysł.
Ale powinno to obowiązywać za przekroczenie prędkości o 20km.
dodatkowo za każdy 1 km przekroczonej prędkości, 1 tys złotych mandatu.
Raz dwa zwierzęta za kierownica by sie uspokoili.
Oczywiście, należało tez by wprowadzić przynajmniej te 10 lat, za jazdę po tym, jak zostało ci zabrane prawo jazdy.
Myślę, że to kombo, sprawiło by, że ilość ofiar na Polskich drogach, spadła by o 90%
@dekaron0789 Czemu tak łagodnie? Nie lepiej za każde przestępstwo lub wykroczenie karę śmierci? To by jeszcze bardziej zmniejszyło i liczbę wypadków, i kradzieży i wszystkiego. Jak nie ze strachu to z braku ludzi.
;)
@dekaron0789 to oczywisty troll ale powiem ci ze 20km łatwo przekroczyć na samych odwołaniach. Pełno jest na drodze szykan w stylu 80-50-80, albo u nas miśki mieli swoje ulubione miejsce zaraz za skrzyżowaniem (wylotówka do której dopięta była droga prawie że gruntowa) i każdego spoza miasta mieli cyknietego na minimum 30 km bo nikt tego jako skrzyżowania naturalnie nie interpretował.
@dekaron0789
Kara za samo posiadanie samochodu powinna wynosić rok pozbawienia wolności!
@sw3 @Albandur @Jur4578 Najlepiej nie robić nic.
Niech dalej Polska będzie w czołówce zgonów na drogach.
O setkach tysięcy rannych nie wspomnę.
Niech dalej praktycznie bezkarne będzie zajeżdżanie drogi, wyskakiwanie z samochodu i napadanie na ludzi, tylko dlatego, że ktoś śmiał jeździć zgodnie z limitami.
Niech dalej bezkarne będzie stwarzanie zagrożenia, i ryzykowanie życiem wszystkich dookoła, bo Policja nie mzoe ukarać sprawy "bo nie wiadomo kto kierował"
A kary za niewskazanie sa śmiesznie niskie.
Zobaczył bys, jak szybko zmieniła by ci sie percepcja, gdyby osoba która kochasz, zgięła na drodze, przez debila co jeździ "szybko ale bezpiecznie" a sprawca dostał śmieszny wyrok w zawieszeniu i kuratora.
A koszty tego wszystkiego ponosi cała rodzina zabitego lub kaleki, i całe społeczeństwo,
Bo traci lekarza, elektryka czy nauczycielkę.
Mam prawo jazdy od bliska 20 alt, nigdy nie dostałem mandatu, da sie? Da
Za to ilości niebezpiecznych i agresywnych sytuacji z kierowcami, którym nie podobało sie to, że jadę 50 w zabudowanym, nie zliczę.
Piratów drogowych państwo powinno niszczyć finansowo.
I w przypadku, gdy będzie kierował samochodem, po wyroku sądu, zamykać w wiezieniu.
Z chęcią posłucham waszych propozycji, co robić z ludźmi, którzy zagrażają innym na drogach, i jeżdżą samochodami, pomimo wyroków sadów.
@dekaron0789 oj chyba jednak nie troll... najlepiej to myśleć jak się coś robi, wtedy prawdopodobieństwo powodzenia tego działania jest najwyższe, zrobić drakońskie kary na wszystkim to najłatwiejsza droga tylko powiedz mi wtedy kto ci bułki na rano dowiezie, jak wszyscy potrącą prawka i samochody? Jest wiele rozwiazań jak chociażby warunkowanie znaków do pogody, zegary na światłach, bezkolizyjne wjazdy. No ale budżet wtedy nie zarabia więc dawaj tę suszare bo akurat robotnicy postawili ograniczenie do 30 bo za 3 miesiące będą w tym miejscu kopać więc łapiemy jeleni 3 metry za znakiem...
@Albandur
Oczywiście musiał sie pojawić żałosny tekst o bułeczkach w sklepie.
Ty zapoznałeś sie w ogóle z statystykami?
Zabija prędkość i brawura, a nie brak zegarów na światłach czy kolizyjne wjazdy.
Tam co najwyżej mamy stłuczki.
Nie odpowiedziałeś mi wcale na moje pytania, wiec je ponowie.
Co robić z kierowcami, którzy po tym, gdy zabrano im prawo jazdy, np za jazdę po pijaku, dalej sobie jeżdżą bezkarnie.
Co zrobić z agresorami na drogach, którzy wyprzedzają tylko po to, aby zaraz zwalniać.
Co zrobić z wyskakującymi z samochodów, i atakujących innych kierowców.
Widze, ze typowa polska mentalność przemawia, to nie ja jestem zły, że łamie przepisy, złe jest państwo, bo mnie za to każe.
To cały świat, i wszyscy dookoła maja sie dostosować do sebiksów w klepanych betach.
Bo jazde "szybko ale bezpiecznie"
Ostatnio w Krakowie mieliśmy pokaz, jak kończą, ci od tego motta.
Niestety, zazwyczaj zabierają bogu ducha winnych ze sobą.
Moja prawo, do życia, do bezpiecznej jazdy wraz z zona i dziećmi, jest ważniejsze od twojego "spieszy mi sie" albo bzdur o warunkowania znaków od pogody, aby szybciej mógł dojechać do domu, o całe 2 min.
@dekaron0789 tutaj zasadniczo nie ma na co odpowiadać bo właściwe regulacje i prawa już istnieją i takie zachowania jak zajeżdżanie i wymuszenia można zgłaszać, a dostrzeżone przez policję nie pozostają bez odpowiedzi, atakujących i wyskakujących dotyczy już inny kodeks więc nie myl pojęć. Pytania o pijakach nie zadałeś wcześniej więc nie było się do czego odnosić, ale kary finansowe dla nich są obecnie najwyższe z więzieniem włącznie więc nie wiem jak bardzo chciałbyś to rozszerzyć? Strzał w głowę bez wyroku sądu, bylby wystarczający? Nikt tu nie mówi o znoszeniu zasad tylko o tym że niektóre kompletnie odbiegają od realiów, jak np twoja oderwana od rzeczywistości wizja przekroczenia prędkości o 20 km
w Austrii kiedyś uchwalona prawo żeby żydów wydawać gestapo. ku...a może kierowców też traktować jako potencjalnych zabójców i morderców. Bo niech cham się boi i sprzeda samochód kupi rower samochody tylko dla wybranych plebs niech na piechotę chodzi bo to eko. jest
to nie jest dobtr prawo. U nas dużo "biznesmenów" oficjalnie nie ma żadnego majątku ani wynagrodzenia. Zapisane na np żonę albo słupa.
Karanie piratów jak najbardziej. Ale danie rządowi narzędzy w postaci odbierania nam własności za przewinienia... To się nie skończy dla nas dobrze ;)
Dodałbym do kompletu mandat w wysokości 20% rocznych zarobków. przy drugim przekroczeniu prędkości 50% a przy trzecim 100% rocznych zarobków. (z ustaloną odpowiednio wysoką kwotą minimalną.
dla kogoś kto zarabia 200tyś rocznie co to jest 500zł czy 1000zł mandatu... 40tyś już może zaboleć po kieszeni
@fdx Jak ktoś zarabia ma 200k i zapłaci 40k... to dalej mu zostaje 160k na życie. Jak ktoś ma 2k i zapłaci 400, to zostaje mu 1600... i umiera z głodu. To nie działa tak, jak myślisz.
@kamil1024 Dla tego kto zarabia 200tyś 500zł mandatu to tylko opłata - taki bilet na szybką jazdę.
Ktoś taki nie straci zbyt wiele nawet gdy zapłaci 40tyś mandatu... ale będzie to bardziej sprawiedliwe niż te drobne 500zł które pewnie w restauracji wydaje na raz...
@fdx Bardziej skuteczne - tak. Bardziej sprawiedliwe? Dyskusyjne.
a jak przekroczę prędkośc samochodem pożyczonym od kogoś?
Nadal jest to trochę niewspółmierne do wykroczenia. Po pierwsze, jazda setką w strefie jest ciut groźniejsza niż jazda 140 przez pole z oznakowaniem terenu zabudowanego. Dalej jest to kwestia rozsądnego oznakowania. Lepiej by jednak było coś w stylu 3x dozwolona prędkość = bardzo surowa kara. 2x dozwolona to taka średnio surowa. Wtedy to ma jakiś sens, bo skala wykroczenia skaluje się do miejsca, w jakim ono zaszło. Odbieranie samochodów to jednak bardzo głupia kara, bo nie ma nic wspólnego z ogólnym majątkiem. Tym lepiej, bo możesz jeździć gruzem i masz gwarancję niskiej kary. Nadal Austriacy zakładają, że ludzie nie będą kombinowali, ale w Polsce to odważne założenie.
we francji maja tyle kasy ze skonfiskowane auta idą prosto do zgniatarki zamiast na aukcje
idąc powyższym to wysokość mandatu uzależniona od wysokości zarobków również jest niesprawiedliwa. Znaczy to tyle, że nisko zarabiający może po taniości złamać prawo...
@emiime Najlepsze rozwiązanie to połączenie kary finansowej z pracami społecznymi. Jednocześnie uderza w finanse, wymaga wysiłku i uderza w wizerunek. Mało jest ludzi, którzy mają dużo kasy, pracują fizycznie i mają pozycję, w której chodzenie w pomarańczowym kubraczku zbierając śmieci nie będzie dla nich ujmą. Dla jednego kara finansowa będzie bolesna, dla innego brudna praca fizyczna, a dla jeszcze innego sama utrata renomy jak pan prezes czy minister publicznie ma zbierać papierki w parku czy zamiatać ulice.