głupie, populistyczne działania. samolot rozumiem, ale wynagrodzenia? czyli jeśli u mnie w firmie obetą wynagrodzenia o 50% to będzie lepiej? nie, wszyscy fachowcy odejdą, a ich miejssce zajmą debile lub ludzie, któcyh jedynym celem będzie kraść. Osobiście uważam, że liczba posłów RP powinna spaść 10 krotnie, ale ich zarobki powinny wzrosnąć 20 krotnie. to samo z ministrami itd... wtedy zaczną się tam pchać ludzie inteligentni, zainteresowani pracą za dobre wynagrodzenie, a nie posłuszne przygłupy mające na celu tylko kraść i zajmować sie wygraniem następnych wyborów. może dla przeciętnego obywatela RP zarobki posłów to jest coś, ale dla fachowca to są jakieś ochłapy. Ja osobiście znam się na transporcie kolejowym jak mało kto i to totalnie, od konstrukcji najmniejszych lokomotyw SM03 po zagadnienia ekonomiczno-logistyczne. i doskonale zdaję sobie sprawę, że większość zarządów (zupełnie niepotrzebnych, ale przecież kolesie muszą się nachapać) polskich spółek kolejowych to jełopy oderwane granatem od pługa. a ofertę pracy z ministerstwa (nawet jako wiceminister kolejnictwa)to mogę tylko wyśmiać, bo nie miałbym zamiaru drastycznie obniżać poziomu swojego życia
@beeveer glupoty piszesz jak bys byl u żłoba to bys nie sapal.praca lżejsza od snu plus inne profity rodzinka i znajomi maja dobre prace w sp skarbu panstwa itd to nie jest zwykla praca
@MEATLOAF
Własnie o to mi chodzi, to ma być porządna praca za porządne pieniądze, a nie jak teraz pierdzenie w stołki za jakieś 15k. kolejnictwo było i jest moim hobby i miłością od złobka. Gdybym miał jakąś szansę coś zmienić/poprawić zapi..lałbym 12 godz dziennie 6 dni w tygodniu. Ale ważne jest, żebym nie musiał w tym czasie myśleć o niczym innym (samochód się zepsuł, dach przecieka, krety wlazły na ogród) wynagrodzenie musiałoby być takie, że każdą sprawę załatwiam jednym telefonem i zapominam o tym.
W Szwajcarii do rządu mogą ubiegać się tylko ci którzy prowadzą własną działalność gospodarczą i się z niej utrzymują a, wynagrodzenia polityków są bardziej symboliczne a, nia jak u nas polityka to nie sposób na poprawę jakości życia w kraju ( no chyba że sobie i swojej rodzinie i kolegom z partii)
Myślę, że model proponowany przez Pana Beeveer'a należałoby połączyć ze wspomnianym przez Pana amona666.
Podstawą funkcjonowania państwa jest służba cywilna. Tutaj właśnie należałoby zostawić kilka-kilkanaście procent stanowisk, które byłyby sowicie wynagradzane. Do tego dodanie części przywilejów angielskiej czy francuskiej administracji. Oczywiście dalej grupa urzędników mianowanych - prawie nieusuwalna. Wysokie zarobki i groźba utraty przywilejów skutecznie odstraszają od korupcji, a korpus mianowanych jest odporny na naciski polityczne. To daje nam odpowiedni "hardware" do funkcjonowania państwa. "Softem" byliby politycy z cenzusem majątkowym. Teoretycznie w ten sposób można prawie wyeliminować zjawisko "koryta".
@beeveer
i ty myślisz że te niedojdy, złodzieje i kombinatorzy, którzy teraz pchają się do polityki za te "marne" grosze, nagle by powiedzieli... "...o nie ta płaca jest tak dobrze płatna że ja się do niej nie nadaję niech weźmie ją ktoś bardziej na nią zasługujący..." ty chyba wybudziłeś się z długoletniej śpiączki lub naczytałeś się zbyt dużo bajek :) :) :)
co do ilości posłów to powinno być ich maksymalnie 5 z każdego województwa a żeby rządzącym nie przyszło do głowy nagle powrócić do idei 49 województw, to max. liczba posłów powinna być określoną na podstawie stanu administracyjnego państwa z roku np. 2010 czyli 16x5. senat albo zlikwidować albo max. 2 senatorów na województwo. popatrzcie na takie USA tam jest 100 senatorów na 50 stanów, z których nie jeden jest większy niż Polska. w Indiach gdzie żyje 1,5mld ludzi parlament liczy 800 osób czyli liczba ludności jest prawie 40x większa niż w Polsce a liczba parlamentarzystów tylko prawie 2x. poza tym skoro senat to izba wyższa to senatorem nie powinien moc zostać nikt kto nie ma co najmniej doktoratu. tam powinni siedzieć naprawdę fachowcy a nie ludzie z łapanki.
@adamIM
właśnie problem w tym, że ludzie inteligentni i dobrze ogarniający wybrane aspekty gospodarki do rządu się nie pchają, bo zarabiają 3x więcej robiąc prywatnie. ale te ich obecne zarobki nie są też takie, żeby porzucić dotychczasowe życie i zając się pracą dla rządu za grosze.I "te niedojdy, złodzieje i kombinatorzy" na razie są bezpieczni, bo nie mają konkurencji.
@beeveer
praca w rządzie jest kadencyjna, raz w nim jesteś raz cię nie ma. nikt kto prowadzi dobrze prosperujący biznes i zarabiający krocie nie rzuci się na kasę w rządzie nawet gdyby była ona taka sama jak jego obecne zarobki. to tak po pierwsze.
po drugie nawet gdyby to stołki i tak obsiadłyby pijawki i miernoty partyjne bo takimi się łatwiej kieruje szefowi partii.
po trzecie, niestety większość z tych biznesmenów co by do tej polityki weszli wcześniej czy później zaczęłaby kręcić lody :( :(
@tobimadara Zgadza się. To jest Kolinda Grabar-Kitarović, BYŁA prezydent Chorwacji. Informacja mocno archiwalna, bo jej kadencja skończyła się ponad 3 lata temu.
Jeżeli politycy mają darmowe przejazdy koleją i komunikacją miejska, to samoloty i limuzyny są im zbędne. Byliby bliżej ludzi i poznali ludzkie problemy.
Ja to bym się zamiast na obcinaniu uposażeń to skupił na wartości dodanej wnoszonej przez ministrów. Jak decyzję i pomysły generują duże oszczędności lub nawet zyski, polepszają współczynniki i rankingi to niech zadmrabiaja proporcjonalnie duże pieniądze. Byłaby chociaż motywacja do działań na rzecz swojej dziedziny
Ani Pinokio, ani Długopis, ani tym bardziej Mały Prezes nie mają tyle uroku aby ich wysłuchano i nastąpiła zgoda na takie posunięcia!
głupie, populistyczne działania. samolot rozumiem, ale wynagrodzenia? czyli jeśli u mnie w firmie obetą wynagrodzenia o 50% to będzie lepiej? nie, wszyscy fachowcy odejdą, a ich miejssce zajmą debile lub ludzie, któcyh jedynym celem będzie kraść. Osobiście uważam, że liczba posłów RP powinna spaść 10 krotnie, ale ich zarobki powinny wzrosnąć 20 krotnie. to samo z ministrami itd... wtedy zaczną się tam pchać ludzie inteligentni, zainteresowani pracą za dobre wynagrodzenie, a nie posłuszne przygłupy mające na celu tylko kraść i zajmować sie wygraniem następnych wyborów. może dla przeciętnego obywatela RP zarobki posłów to jest coś, ale dla fachowca to są jakieś ochłapy. Ja osobiście znam się na transporcie kolejowym jak mało kto i to totalnie, od konstrukcji najmniejszych lokomotyw SM03 po zagadnienia ekonomiczno-logistyczne. i doskonale zdaję sobie sprawę, że większość zarządów (zupełnie niepotrzebnych, ale przecież kolesie muszą się nachapać) polskich spółek kolejowych to jełopy oderwane granatem od pługa. a ofertę pracy z ministerstwa (nawet jako wiceminister kolejnictwa)to mogę tylko wyśmiać, bo nie miałbym zamiaru drastycznie obniżać poziomu swojego życia
@beeveer glupoty piszesz jak bys byl u żłoba to bys nie sapal.praca lżejsza od snu plus inne profity rodzinka i znajomi maja dobre prace w sp skarbu panstwa itd to nie jest zwykla praca
@MEATLOAF
Własnie o to mi chodzi, to ma być porządna praca za porządne pieniądze, a nie jak teraz pierdzenie w stołki za jakieś 15k. kolejnictwo było i jest moim hobby i miłością od złobka. Gdybym miał jakąś szansę coś zmienić/poprawić zapi..lałbym 12 godz dziennie 6 dni w tygodniu. Ale ważne jest, żebym nie musiał w tym czasie myśleć o niczym innym (samochód się zepsuł, dach przecieka, krety wlazły na ogród) wynagrodzenie musiałoby być takie, że każdą sprawę załatwiam jednym telefonem i zapominam o tym.
W Szwajcarii do rządu mogą ubiegać się tylko ci którzy prowadzą własną działalność gospodarczą i się z niej utrzymują a, wynagrodzenia polityków są bardziej symboliczne a, nia jak u nas polityka to nie sposób na poprawę jakości życia w kraju ( no chyba że sobie i swojej rodzinie i kolegom z partii)
@Amon666
@beeveer
Myślę, że model proponowany przez Pana Beeveer'a należałoby połączyć ze wspomnianym przez Pana amona666.
Podstawą funkcjonowania państwa jest służba cywilna. Tutaj właśnie należałoby zostawić kilka-kilkanaście procent stanowisk, które byłyby sowicie wynagradzane. Do tego dodanie części przywilejów angielskiej czy francuskiej administracji. Oczywiście dalej grupa urzędników mianowanych - prawie nieusuwalna. Wysokie zarobki i groźba utraty przywilejów skutecznie odstraszają od korupcji, a korpus mianowanych jest odporny na naciski polityczne. To daje nam odpowiedni "hardware" do funkcjonowania państwa. "Softem" byliby politycy z cenzusem majątkowym. Teoretycznie w ten sposób można prawie wyeliminować zjawisko "koryta".
@beeveer
i ty myślisz że te niedojdy, złodzieje i kombinatorzy, którzy teraz pchają się do polityki za te "marne" grosze, nagle by powiedzieli... "...o nie ta płaca jest tak dobrze płatna że ja się do niej nie nadaję niech weźmie ją ktoś bardziej na nią zasługujący..." ty chyba wybudziłeś się z długoletniej śpiączki lub naczytałeś się zbyt dużo bajek :) :) :)
co do ilości posłów to powinno być ich maksymalnie 5 z każdego województwa a żeby rządzącym nie przyszło do głowy nagle powrócić do idei 49 województw, to max. liczba posłów powinna być określoną na podstawie stanu administracyjnego państwa z roku np. 2010 czyli 16x5. senat albo zlikwidować albo max. 2 senatorów na województwo. popatrzcie na takie USA tam jest 100 senatorów na 50 stanów, z których nie jeden jest większy niż Polska. w Indiach gdzie żyje 1,5mld ludzi parlament liczy 800 osób czyli liczba ludności jest prawie 40x większa niż w Polsce a liczba parlamentarzystów tylko prawie 2x. poza tym skoro senat to izba wyższa to senatorem nie powinien moc zostać nikt kto nie ma co najmniej doktoratu. tam powinni siedzieć naprawdę fachowcy a nie ludzie z łapanki.
@adamIM
właśnie problem w tym, że ludzie inteligentni i dobrze ogarniający wybrane aspekty gospodarki do rządu się nie pchają, bo zarabiają 3x więcej robiąc prywatnie. ale te ich obecne zarobki nie są też takie, żeby porzucić dotychczasowe życie i zając się pracą dla rządu za grosze.I "te niedojdy, złodzieje i kombinatorzy" na razie są bezpieczni, bo nie mają konkurencji.
@beeveer
praca w rządzie jest kadencyjna, raz w nim jesteś raz cię nie ma. nikt kto prowadzi dobrze prosperujący biznes i zarabiający krocie nie rzuci się na kasę w rządzie nawet gdyby była ona taka sama jak jego obecne zarobki. to tak po pierwsze.
po drugie nawet gdyby to stołki i tak obsiadłyby pijawki i miernoty partyjne bo takimi się łatwiej kieruje szefowi partii.
po trzecie, niestety większość z tych biznesmenów co by do tej polityki weszli wcześniej czy później zaczęłaby kręcić lody :( :(
W pierwszej chwili myślałem, że to demot z serii "są cycki, jest główna". Ale wygląda na to, że to rzeczywiście ich była pani prezydent.
@tobimadara Zgadza się. To jest Kolinda Grabar-Kitarović, BYŁA prezydent Chorwacji. Informacja mocno archiwalna, bo jej kadencja skończyła się ponad 3 lata temu.
Fajna babka ładna
I co się w Chorwacji poprawiło po wprowadzeniu tych wszystkich populistycznych bzdur?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2023 o 10:38
@agronomista to, że drugi raz jej nie wybrali. Widocznie nie byli gotowi do takich poświęceń.
W Polsce zaoszczędzone pieniądze są przeznaczone na nagrody dla prezesów.
@MichaelGlory Jakie pieniądze? Chyba chciałeś napisać każde pieniądze są rozdzielane po równo dla państwa i dla swoich.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2023 o 10:35
przyjdzie nastepny i poodkupuje za grubszy hajs ... tak sie robi deal z dillerami a ciemnota sie cieszy ...
Jeżeli waszym szefom odbije palma i pewnego dnia sprzedadzą swojego mercedesa i obetną wam pensje o połowę to rozumiem, że również będziecie klaskać?
Jeżeli politycy mają darmowe przejazdy koleją i komunikacją miejska, to samoloty i limuzyny są im zbędne. Byliby bliżej ludzi i poznali ludzkie problemy.
Ja to bym się zamiast na obcinaniu uposażeń to skupił na wartości dodanej wnoszonej przez ministrów. Jak decyzję i pomysły generują duże oszczędności lub nawet zyski, polepszają współczynniki i rankingi to niech zadmrabiaja proporcjonalnie duże pieniądze. Byłaby chociaż motywacja do działań na rzecz swojej dziedziny
Oni w pisie o tym bardzo dobrze wiedzą. Mają tylko nadzieję, że "ciemnogród" się o tym nie dowie.
zajebista :-)