dlaczego wiejski? dawno temu w środku miasta była piekarnia gdzie piekli pyszne chleby w piecu węglowym. O godzinie kiedy kończyli piec przed piekarnią zawsze stała długa kolejka aby kupić gorący chleb. Nigdy nie zdążył ostygnąć bo cały był zjedzony.
Niestety, dzisiaj nie ma już tej piekarni ;-(
Jadam dość często, co prawda nie z pieca i drewna ale zawsze, jako że nie liczę prądu(PV i tak za dużo produkuję) to chleb z mąki pszennej, żytniej, razowej i słonecznika wychodzi mnie taniej niż kupny dmuchaniec a smak to hmmmm............
@Loganesko był taki dowcip. Wchodzenie do świątyni bez nakrycia głowy jest takim samym grzechem jak cudzołóstwo. Ktoś dopisał. Próbowałem obydwu. Jest różnica.
Nawet nie wiedziałem że istnieje taka kategoria jak "chleb wiejski".Idąc tym tropem to mamy pewnie chleb miejski?Ja wolę jeść jakikolwiek smaczny chleb zrobiony przez dobrego piekarza.
@sl4w3x Wyobraziłem je sobie! Całe watachy, zamieszkujace puszcze i pustynie Polski. Nierzadko też miejskie parki i skwery. Gotujace barszcz pod osłona nocy…
Pamiętam z dziadkiem jak z samego rana chodziliśmy na przystanek, gdzie zatrzymywał się obwoźny sklep. Chleb przyjeżdżał jeszcze ciepły, chrupiący i pachnący.
Świeży, ciepły, z chrupiącą skórką. Jadłam wczoraj. Powiedziałabym ze wiejski, ale ktoś dał mojej wsi prawa miejskie.
@MIKKOP weź smaka nie rób pff
Sa, piekę od czasu do czasu jaki chcę wychowałem się w piekarni rodzinnej. I wszystko w temacie
Taki piekła lata temu moja babcia
wolę zwykły ze sklepu
No jadłem, ale jest ciężkostrawny, musi odstać do następnego dnia
dlaczego wiejski? dawno temu w środku miasta była piekarnia gdzie piekli pyszne chleby w piecu węglowym. O godzinie kiedy kończyli piec przed piekarnią zawsze stała długa kolejka aby kupić gorący chleb. Nigdy nie zdążył ostygnąć bo cały był zjedzony.
Niestety, dzisiaj nie ma już tej piekarni ;-(
Jadam dość często, co prawda nie z pieca i drewna ale zawsze, jako że nie liczę prądu(PV i tak za dużo produkuję) to chleb z mąki pszennej, żytniej, razowej i słonecznika wychodzi mnie taniej niż kupny dmuchaniec a smak to hmmmm............
Demot z dudy. Co ma seks do chleba? To tak jakby porównać paintball do wypróżniania się.
@Loganesko był taki dowcip. Wchodzenie do świątyni bez nakrycia głowy jest takim samym grzechem jak cudzołóstwo. Ktoś dopisał. Próbowałem obydwu. Jest różnica.
W każdy piątek przywożę gorący, pachnący chlebek upieczony w wiejskim piecu opalanym drewnem.
Po pierwsze- co Cie to obchodzi?
Po drugie- co ma seks do chleba?
Pewnie! Po seksie :)
oj tam, wolę seks, zdarza mi się częściej
i z prawdziwym wiejskim masłem robionym przez babcię. nigdy tego smaku nie zapomnę
Nawet nie wiedziałem że istnieje taka kategoria jak "chleb wiejski".Idąc tym tropem to mamy pewnie chleb miejski?Ja wolę jeść jakikolwiek smaczny chleb zrobiony przez dobrego piekarza.
@cichooddycham skoro są gospodynie domowe to muszą być też i dzikie.
@sl4w3x Ruszam na połów .
@sl4w3x Wyobraziłem je sobie! Całe watachy, zamieszkujace puszcze i pustynie Polski. Nierzadko też miejskie parki i skwery. Gotujace barszcz pod osłona nocy…
Z masełkiem. Koniecznie
Mmmm. Ze smalcem i świeżą cebulą.
Na pewno jest pyszny, ale żeby mówić że lepszy od seksu to już gruba przesada
Jadłam, piekę. Ciężko do czegokolwiek porównać doznania smakowe.
Niestety moje pokolenie nie zwykło tak jadać więc wielu nie smakuje.
Pamiętam z dziadkiem jak z samego rana chodziliśmy na przystanek, gdzie zatrzymywał się obwoźny sklep. Chleb przyjeżdżał jeszcze ciepły, chrupiący i pachnący.