@Tomasz1977 Ja jestem zwolennikiem taniego wesela.
Ślub ma trzy funkcje:
1. Masz odrobinę dodatkowych praw i udogodnień, np z podatkami i spadkiem.
2. Jak ktoś jest religijny to ślub kościelny ma znaczenie.
3. Oznajmiasz poważny status związku rodzinie i znajomym.
Wesele załatwia punkt 3. Przy czym skromna domówka wystarczy.
@Albiorix chodzi mi o wesela, nie śluby. Ostatnio mówiliśmy, że najlepsza wersja byłaby: max 20 osób, grill + planszówki, a nie suknia za 5k do jednorazowego użytku (ciekawe kiedy ekolodzy się za to wezmą), bukiet tylko dlatego, że w nazwie "ślubny" cena x 3, nie mówiąc o zespołach (lepszy i tańszy DJ) i wiele wiele innych
I teraz zwierzaki sa najedzone i szczesliwe. Lokalne kwiaciarki w stresie mysla o zamknieciu biznesu jak tak dalej pojdzie. Czy powinny byc zadowolone , ze w odroznieniu do ich dzieci zwierzaki sa najedzone i szczesliwe.?
@Andreas50 A jak już będzie nadmiar karmy, dla zwierzaków w schronisku, to pomyśli się o ogrodnikach , oraz kwiaciarkach i dla nich również zrobi się zrzutę, na karmę. ;)
@Andreas50 kwiatki kupisz, po kliku dniach zwiędną i wyrzucisz. Spotkałam się z tym, żeby zamiast kwiatków na ślub przynosić wino, kupony lotto lub wrzucać pieniądze do puszki na cele charytatywne. Tu przynajmniej psy się najedzą
@Andreas50 Kwiaciarnie nie żyją wyłącznie z wesel, zatem nie zagłodzi się dzieci, z powodu zwierząt. Swoją drogą to żadna nowość, bo od jakiegoś czasu modne są dwa zamienniki. Karma dla zwierząt, albo pluszaki do domu dziecka. I na pewno lepsze to niż kilkanaście bukietów dla jednej osoby, które już na drugi dzień trafią do kosza, bo gdzie to dać?
Zanim kupi się karmę do schroniska, naprawdę warto NAJPIERW się dowiedzieć jakiej karmy dane schronisko używa do karmienia zwierzaków.
Praktycznie żadne nie karmi psów karmami marketowymi (pedigree, frolic itp).
Dodatkowo, zmiana karmy to najczęściej sraczka u psów
@MEATLOAF jestem emerytem już kilkanaście lat a że lubię psy to udzielam się (obecnie tylko w lokalnym schronisku) i wiem o niejednym takim przekręcie niektóre o dziwo zgodne ze statutem placówki ale dwa razy prokurator postawił zarzuty.
ps. zaintrygowała mnie twoja nerwowość na poruszony temat a zwłaszcza końcówka, czyżby przypowieść o nożycach ?
@narsis wQrvvia mnie okradanie potrzebujących zwlaszcza tych niemych bezbronnych braci mniejszych .bo to my im zgotowali ten los a wszystkim nie da sie pomóc
@MEATLOAF Ludzie prawi i szlachetni, to tylko w bajkach i powieściach. W rzeczywistości takich próżno szukać. Ale bardzo lubimy się okłamywać że jest inaczej ;)
@TRUTHFUL A co z tym zrobić jak ludzie w gminie o tym wiedzą. Dla urzędnika najważniejsze jest czy jest karmiony (czym to już sprawa drugorzędna) i czy ma czysto. Jakby ktoś chciał z tym coś robić to rzuciliby się na niego ci co to kupują. A wcale to nie są byle jakie marketowe rzeczy. Ja bym zamiast karm i puszek opłaciła weterynarza z góry. I żeby papier na to był w 3 egzemplarzach.
Nie. Nie powinno. Przede wszystkim w cywilizowanym świecie nie powinno być porzuconych zwierząt. A jeśli już ktoś robi na nich biznes (tak, fundacje, stowarzyszenia itp instytucje to biznes jak każdy inny - tyle, że z gigantycznymi dopłatami z budżetów gmin) to powinien sam dbać o znalezienie nowych domów dla zwierzaków, a w ostateczności o finansowanie ich pobytu i karmy.
I nietrzeźwi przynieśli karmę do schroniska.
@PIStozwis i co w tym złego przyniesli nie przyjechali
I spoko
tradycją powinno być to, że nie robi się wesel
@Tomasz1977 Ja jestem zwolennikiem taniego wesela.
Ślub ma trzy funkcje:
1. Masz odrobinę dodatkowych praw i udogodnień, np z podatkami i spadkiem.
2. Jak ktoś jest religijny to ślub kościelny ma znaczenie.
3. Oznajmiasz poważny status związku rodzinie i znajomym.
Wesele załatwia punkt 3. Przy czym skromna domówka wystarczy.
@Albiorix chodzi mi o wesela, nie śluby. Ostatnio mówiliśmy, że najlepsza wersja byłaby: max 20 osób, grill + planszówki, a nie suknia za 5k do jednorazowego użytku (ciekawe kiedy ekolodzy się za to wezmą), bukiet tylko dlatego, że w nazwie "ślubny" cena x 3, nie mówiąc o zespołach (lepszy i tańszy DJ) i wiele wiele innych
@Tomasz1977 to właśnie napisałem: tanie wesele.
I teraz zwierzaki sa najedzone i szczesliwe. Lokalne kwiaciarki w stresie mysla o zamknieciu biznesu jak tak dalej pojdzie. Czy powinny byc zadowolone , ze w odroznieniu do ich dzieci zwierzaki sa najedzone i szczesliwe.?
@Andreas50 A jak już będzie nadmiar karmy, dla zwierzaków w schronisku, to pomyśli się o ogrodnikach , oraz kwiaciarkach i dla nich również zrobi się zrzutę, na karmę. ;)
@Andreas50 kwiatki kupisz, po kliku dniach zwiędną i wyrzucisz. Spotkałam się z tym, żeby zamiast kwiatków na ślub przynosić wino, kupony lotto lub wrzucać pieniądze do puszki na cele charytatywne. Tu przynajmniej psy się najedzą
@Andreas50 Kwiaciarnie nie żyją wyłącznie z wesel, zatem nie zagłodzi się dzieci, z powodu zwierząt. Swoją drogą to żadna nowość, bo od jakiegoś czasu modne są dwa zamienniki. Karma dla zwierząt, albo pluszaki do domu dziecka. I na pewno lepsze to niż kilkanaście bukietów dla jednej osoby, które już na drugi dzień trafią do kosza, bo gdzie to dać?
Zanim kupi się karmę do schroniska, naprawdę warto NAJPIERW się dowiedzieć jakiej karmy dane schronisko używa do karmienia zwierzaków.
Praktycznie żadne nie karmi psów karmami marketowymi (pedigree, frolic itp).
Dodatkowo, zmiana karmy to najczęściej sraczka u psów
@gremline Jak widać na zdjęciu to nie jest marketówka, więc wygląda, że to raczej prośba o konkretne karmy.
@MoKaBa - większość tak, ale jest też frolic i pedigree
To co na zdjęciu - też karmy weterynaryjne, czyli większość gości posłuchała zaleceń
@gremline Pedigree to najgorszy syf a nie karma, ma tam sporo zbóż niż mięsa
@Brakwifi mi tego nie musisz tłumaczyć :D
Britt również nie jest dobrą karmą, ma zły stosunek poszczególnych aminokwasów względem siebie
wiec podarowali tą karmę, a personel schroniska podzielił między siebie (zdefraudował) fundusz przeznaczony na ten cel
@narsis a masz dowody ze tak Qrwa rzucasz kalumniami
@MEATLOAF jestem emerytem już kilkanaście lat a że lubię psy to udzielam się (obecnie tylko w lokalnym schronisku) i wiem o niejednym takim przekręcie niektóre o dziwo zgodne ze statutem placówki ale dwa razy prokurator postawił zarzuty.
ps. zaintrygowała mnie twoja nerwowość na poruszony temat a zwłaszcza końcówka, czyżby przypowieść o nożycach ?
@narsis wQrvvia mnie okradanie potrzebujących zwlaszcza tych niemych bezbronnych braci mniejszych .bo to my im zgotowali ten los a wszystkim nie da sie pomóc
@MEATLOAF Ludzie prawi i szlachetni, to tylko w bajkach i powieściach. W rzeczywistości takich próżno szukać. Ale bardzo lubimy się okłamywać że jest inaczej ;)
U nas w gminie właściciel schroniska sprzedaje na lewo wszystkie karmy, które dostaje w ten sposób i jeździ sobie na wakacje 2 razy w roku.
@hade4x I wszyscy to wiedzą i nic z tym nie robią? Może jeszcze kupują? A Ty co z tym faktem zrobiłeś?
@TRUTHFUL A co z tym zrobić jak ludzie w gminie o tym wiedzą. Dla urzędnika najważniejsze jest czy jest karmiony (czym to już sprawa drugorzędna) i czy ma czysto. Jakby ktoś chciał z tym coś robić to rzuciliby się na niego ci co to kupują. A wcale to nie są byle jakie marketowe rzeczy. Ja bym zamiast karm i puszek opłaciła weterynarza z góry. I żeby papier na to był w 3 egzemplarzach.
absolutnie, schroniska powinny byc utrzymywane z podatków, zamiast 500+. dotyczy sie to wielu spraw
Zamiast dla zwierząt to powinni być coś dla ludzi.
A, co jeżeli ktoś nie cierpi zwierząt?
Niech przynoszą kwiaty i kasę i się nie wydurniają.
@BrickOfTheWall jak ktoś nie cierpi zwierząt to prawdopodobnie nie został zaproszony na wesele
@siaty
Mam na myśli raczej nowożeńców nie rozczulających się nad każdym parchatym bezdomnym kundlem.
Sądząc po ilości tego zarcia, to było skromne przyjęcie weselne dla świadków i najbliższej rodziny. I tyle.
Nie. Nie powinno. Przede wszystkim w cywilizowanym świecie nie powinno być porzuconych zwierząt. A jeśli już ktoś robi na nich biznes (tak, fundacje, stowarzyszenia itp instytucje to biznes jak każdy inny - tyle, że z gigantycznymi dopłatami z budżetów gmin) to powinien sam dbać o znalezienie nowych domów dla zwierzaków, a w ostateczności o finansowanie ich pobytu i karmy.
a może podpisali by petycje o to by właściciele sterylizowali zwierzęta lub płacili podatek za chodowlę. Może nie trzeba będzie zbierać na karmę.
Mój brat też tak zrobił, małżeństwo się rozpadło. Nie polecam.
Też tak zrobiliśmy z żoną :)
Widzę, że reklama jednej marki (tak przy okazji - (bardzo dobrej.)