takich cen nie ma nawet w słowackich schroniskach gdzie w większości towar trzeba wnieść na grzbiecie :( do praktycznie każdego schroniska w polskich Tatrach transport towaru odbywa się autem. te ceny to nic innego jak zwykłe łupienie klienta :(
@adamIM
Żadne łupienie ale WOLNY RYNEK (przewaga popytu mad podażą).
Skoro wystarczająco wielu jest gotowych zapłacić 14 zł - to w imię czego sprzedawać taniej?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 lipca 2023 o 13:51
Moim zdaniem nie chodzi o to, że można wnieść swoją wodę albo napić się z kranu. Chodzi o to, że człowiek chciałby najnormalniej w świecie kupić butelkę wody i nie czuć się przy okazji wydymany. Czy kogoś stać czy nie to inna sprawa. Dlatego staram się nic nie kupować w obleganych turystycznie miejscach bo za każdym razem odnoszę wrażenie, że ktoś chce ze mnie zedrzeć ile się da. Taka polska mentalność. Dobrze, że ludzie wrzucają takie paragony - przynajmniej wiem, że w Zakopanem od mojej ostatniej wizyty kilka lat temu nic się nie zmieniło - dalej panuje zdzierstwo.
@TomekOKM
Schronisko to nie biedronka. Jakby ceny byly takie jak w sklepie spozywczym, to wszyscy by kupowali na miejscu, a potem bylby problem ze smieciami i ich transportem. Przeraza mnie ten tok myslenia. Chodze co tydzien w gory i zawsze mam ze soba co najmniej 2 litry wody na glowe. Za granica w schroniskach tez masz kilkukrotnie wyzsze ceny za napoje, ale oczywiscie Polacy placa wszedzie chetnie, ale nie u siebie.
@westa_17
Jasne, rozumiem Twój punkt widzenia. Niech będzie drożej, tego nie neguję. Tylko niech to będzie powiedzmy 50% drożej, a nie 500%. Po prostu źle się czuję z tym, że mam zapłacić za coś niewspółniernie dużo. Nic nie chcę za darmo, chcę uczciwie zapłacić a moim zdaniem taka przebitka cenowa nic wspólnego z uczciwą ceną nie ma.
Owszem, za granicą chętniej się płaci, bo tam gdzie miałem okazję być, nie ma takiego zdzierstwa. Powiedz mi jak to jest, że w takiej Grecji mogę wypić w centrum turystycznego miasta mrożoną kawę za 3 euro, gdzie w Polsce muszę za to samo zapłacić min. 20-25 zł. Albo na greckim lotnisku wodę do picia kupię za 0,5 euro, a w Polsce płacę za to samo 12 zł. Po prostu człowiek chcąc normalnie funkcjonować na wakacjach w naszym kraju musi liczyć się z tym, że zostaną z niego zdarte pieniądze.
Akurat kupowanie w górach wody to taki sobie pomysł. Wystarczy jakieś fajne naczynko, nawet zwykła plastikowa butelka i czystej źródlanej, a nawet mineralnej wody masz pod dostatkiem. I chyba zdrowsza i lepsza niż ta nasza w kranach.
@cincinmj57
takich pewnych źródełek wcale nie jest aż tak wiele. czerpanie wody z jakiegokolwiek cieku wodnego w górach grozi ci w najlepszym przypadku rozstrojem żołądka. to że widzisz fajne źródełko nie znaczy że nie jest ono zanieczyszczone powyżej odchodami np. zwierząt nie mówiąc o tym że mógł powyżej ktoś zwyczajnie do niego nasikać :) :)
@Ashera01 @adamIM No to nie wiem, co się w tych górach porobiło. Całymi grandami chodziliśmy w górę Olczy i czerpaliśmy po kilka butelek i piło się taką prosto z koryta, nie gotowało i nigdy nikomu nic nie było, ale już dawno w górach nie byłem. Widać pozmieniało się bardzo. A szkoda.
@cincinmj57
są miejsca gdzie da się nabrać czystej, źródlanej wody do butelki. zazwyczaj są to przygotowane punkty, gdzie jest zrobione korytko z drewna po którym płynie sobie woda jak z kranu. tyle że takich miejsc jest mało i woda w niech przeważnie nie jest ze źródeł powierzchniowych. czerpanie wody z otwartego strumienia nie tylko obecnie jest groźne ale było od lat. tak jak napisałem. nie masz pewności czy powyżej twojego poboru w strumieniu nie ma odchodów zwierząt lub ludzi (ci również wypróżniają się gdzie popadnie :( :( ) w strumieniu może zalegać jakaś padlina etc. woda z takiego źródła może i wygląda efektownie ale do zdrowych nie należy :( :( no chyba że nosisz że sobą zestaw do uzdatniania wody.
W schroniskach zawsze było mega drogo. Zawsze się bierze swój prowiant. Rozumię, że ludzie by chcieli wjechać bryczką i się rozsiąść na ławkach i zamawiać tanie drinki z karty, piwo itp.
skoro wszyscy wiedzą jakich cen się spodziewać to po co kupują? albo w restauracji są ceny to nie rozumiem szoku przy paragonach jak wychodzi duża cena. nikt nie zmusza nikogo do kupowania w takiej cenie więc nie rozumiem oburzenia-kupcie sobie w sklepie zabierzcie wodę że sobą. zresztą pójść w góry bez wody to skrajna głupota. to potem trzeba kupować drożej w myśl zasady za głupotę się placi
Dlatego warto ze sobą zabrać butelkę wody kupioną w biedronce :)
Trzeba było wnieść swoją, w czym problem?
@awator Ale to wymaga wysiłku ;-)
Nic nie musimy.
Poza tym: w tle 1,5 l wody.
Widziałem 0,5 l po 10 zł, ale żeby od razu kupować?
Morskie Oko to było pierwsze "schronisko" w którym musiałem zapłacić za wrzątek... Wiele lat temu
Niczego nie musimy. Nie masz wody? Nie stać cię? Genialna rada od klasyka: "Trzeba było siedzieć na dupie w domu..."
a w kranie nie było wody?
takich cen nie ma nawet w słowackich schroniskach gdzie w większości towar trzeba wnieść na grzbiecie :( do praktycznie każdego schroniska w polskich Tatrach transport towaru odbywa się autem. te ceny to nic innego jak zwykłe łupienie klienta :(
@adamIM
Żadne łupienie ale WOLNY RYNEK (przewaga popytu mad podażą).
Skoro wystarczająco wielu jest gotowych zapłacić 14 zł - to w imię czego sprzedawać taniej?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2023 o 13:51
nie chciało się przynieść swojej to teraz trzeba płacić.
Ktoś tam jeszcze jeździ????
Możesz taką samą kupić za 7 razy mniej w normalnym sklepie. Ale i tak ten denny demot będzie na głównej.
no i...
Moim zdaniem nie chodzi o to, że można wnieść swoją wodę albo napić się z kranu. Chodzi o to, że człowiek chciałby najnormalniej w świecie kupić butelkę wody i nie czuć się przy okazji wydymany. Czy kogoś stać czy nie to inna sprawa. Dlatego staram się nic nie kupować w obleganych turystycznie miejscach bo za każdym razem odnoszę wrażenie, że ktoś chce ze mnie zedrzeć ile się da. Taka polska mentalność. Dobrze, że ludzie wrzucają takie paragony - przynajmniej wiem, że w Zakopanem od mojej ostatniej wizyty kilka lat temu nic się nie zmieniło - dalej panuje zdzierstwo.
@TomekOKM
Schronisko to nie biedronka. Jakby ceny byly takie jak w sklepie spozywczym, to wszyscy by kupowali na miejscu, a potem bylby problem ze smieciami i ich transportem. Przeraza mnie ten tok myslenia. Chodze co tydzien w gory i zawsze mam ze soba co najmniej 2 litry wody na glowe. Za granica w schroniskach tez masz kilkukrotnie wyzsze ceny za napoje, ale oczywiscie Polacy placa wszedzie chetnie, ale nie u siebie.
@westa_17
Jasne, rozumiem Twój punkt widzenia. Niech będzie drożej, tego nie neguję. Tylko niech to będzie powiedzmy 50% drożej, a nie 500%. Po prostu źle się czuję z tym, że mam zapłacić za coś niewspółniernie dużo. Nic nie chcę za darmo, chcę uczciwie zapłacić a moim zdaniem taka przebitka cenowa nic wspólnego z uczciwą ceną nie ma.
Owszem, za granicą chętniej się płaci, bo tam gdzie miałem okazję być, nie ma takiego zdzierstwa. Powiedz mi jak to jest, że w takiej Grecji mogę wypić w centrum turystycznego miasta mrożoną kawę za 3 euro, gdzie w Polsce muszę za to samo zapłacić min. 20-25 zł. Albo na greckim lotnisku wodę do picia kupię za 0,5 euro, a w Polsce płacę za to samo 12 zł. Po prostu człowiek chcąc normalnie funkcjonować na wakacjach w naszym kraju musi liczyć się z tym, że zostaną z niego zdarte pieniądze.
Akurat kupowanie w górach wody to taki sobie pomysł. Wystarczy jakieś fajne naczynko, nawet zwykła plastikowa butelka i czystej źródlanej, a nawet mineralnej wody masz pod dostatkiem. I chyba zdrowsza i lepsza niż ta nasza w kranach.
@cincinmj57
takich pewnych źródełek wcale nie jest aż tak wiele. czerpanie wody z jakiegokolwiek cieku wodnego w górach grozi ci w najlepszym przypadku rozstrojem żołądka. to że widzisz fajne źródełko nie znaczy że nie jest ono zanieczyszczone powyżej odchodami np. zwierząt nie mówiąc o tym że mógł powyżej ktoś zwyczajnie do niego nasikać :) :)
@cincinmj57 mój kuzyn lat temu już ze 20 wylądował w szpitalu po wypiciu wody ze "źródełka". Także podziekuję
@Ashera01 @adamIM No to nie wiem, co się w tych górach porobiło. Całymi grandami chodziliśmy w górę Olczy i czerpaliśmy po kilka butelek i piło się taką prosto z koryta, nie gotowało i nigdy nikomu nic nie było, ale już dawno w górach nie byłem. Widać pozmieniało się bardzo. A szkoda.
@cincinmj57 kuzyn zatruł się z 20 lat temu, jak pisałam. W góry przestał jeździć krótko po roku 2000, bo jak powiedział, górale są zbyt pazerni
@cincinmj57
są miejsca gdzie da się nabrać czystej, źródlanej wody do butelki. zazwyczaj są to przygotowane punkty, gdzie jest zrobione korytko z drewna po którym płynie sobie woda jak z kranu. tyle że takich miejsc jest mało i woda w niech przeważnie nie jest ze źródeł powierzchniowych. czerpanie wody z otwartego strumienia nie tylko obecnie jest groźne ale było od lat. tak jak napisałem. nie masz pewności czy powyżej twojego poboru w strumieniu nie ma odchodów zwierząt lub ludzi (ci również wypróżniają się gdzie popadnie :( :( ) w strumieniu może zalegać jakaś padlina etc. woda z takiego źródła może i wygląda efektownie ale do zdrowych nie należy :( :( no chyba że nosisz że sobą zestaw do uzdatniania wody.
To pijcie z jeziora czyli głównej atrakcji tamtego miejsca, raczej ścieków do niego nie wylewają
Nie musicie. Można przynieść własną wodę w dowolnej ilości.
tylko 14? za półtora litra?
tyle kosztuje 0.5l na byle lotnisku (nie wiem jak ceny w radomiu - nie byłem)
w warszawie o ile pamietam butelka1.5l kosztowała 25zł.
Strefa "bezcłowa" WMI gdzie towary kupujesz "tanio" bo bez cła, inna bajka to marża właściciela sklepu... W Biedrze tak butla 105PLN...
W schroniskach zawsze było mega drogo. Zawsze się bierze swój prowiant. Rozumię, że ludzie by chcieli wjechać bryczką i się rozsiąść na ławkach i zamawiać tanie drinki z karty, piwo itp.
No to zapłaćcie.
W czym problem?
nie stać nie jechać a nie sie żalić
skoro wszyscy wiedzą jakich cen się spodziewać to po co kupują? albo w restauracji są ceny to nie rozumiem szoku przy paragonach jak wychodzi duża cena. nikt nie zmusza nikogo do kupowania w takiej cenie więc nie rozumiem oburzenia-kupcie sobie w sklepie zabierzcie wodę że sobą. zresztą pójść w góry bez wody to skrajna głupota. to potem trzeba kupować drożej w myśl zasady za głupotę się placi
kto by się spodziewał że butelka wody nad morskim okiem gdzie trzeba wjechać 9km pod górę będzie 5 razy droższa niż normalnie...