Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N next_1
+5 / 7

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+15 / 15

Ale za to mamy przewspaniałą naprotechnologię, która kosztuje nas mniej więcej 30M PLN na 70 narodzin. To daje ponad 400k na jedno dziecko. Ale kto bogatemu zabroni a poza tym kasa z napro idzie do kk, więc wszystko gra, proszę się rozejść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+17 / 19

raczej dlatego że przez bezmyślne rozdawnictwo,drukowanie pieniędzy i kolejne opłaty/podatki/daniny itp jesteśmy relatywnie coraz biedniejsi. banda złodziei

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzychad
+8 / 8

@hokek mamy dobrze funkcjonujący system mieszkań :D tani kredyt ( jak to było za PO minimalna 1500 zł kredyt 1000 zł a teraz minimalna na rękę 2600 kredyt 3 tyś no z liczb widać że jest bardzo dobrze :D )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rocannon2
+4 / 4

@daante Może nie są to główne przyczyny ale też się liczą. No i są to tematy które najłatwiej kontrolować. Wystarczy jeden "ukaz carski" i temat rozwiązany. Praktycznie wszystko inne wymaga już znacznie więcej zachodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+4 / 4

@daante Z perspektywy ojca trójki dzieci uważam, że wszystkie wymienione czynniki są ważne.
Dorzuciłbym: dostępność żłobków i perspektywy gospodarcze.
No i na litość boską, przestańcie nam dawać tyle pieniędzy, bo nie stać mnie już na ten cały dobrobyt!! Rozdęta inflacja zwiększyła raty kredytów hipotecznych, a 500 plus nie pokrywa skoku kosztów życia, jaki się dokonał od 2015 r. W dodatku ciągłe podwyższanie pensji minimalnej sprawia, że wynagrodzenia specjalistów mają relatywnie coraz mniejszą wartość, za to uzależnione od płacy minimalnej koszty żłobków gwałtownie rosną. Na to wszystko nakładają się wyższe podatki i składki.
Czarnek niszczy szkołę i szkolnictwo wyższe. Trwa religijno-bogoojczyźniana ideologizacja dzieciaków.
Na dokładkę ciągnie się zasadniczo wojna NATO-Rosja i diabli wiedzą, jak się zakończy.
W tej sytuacji nie dziwię się ludziom, że nie chcą mieć dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+4 / 4

@jonaszewski z perspektywy młodej bezdzietnej kobiety: jeżeli każda wizyta u ginekologa wiąże się z braniem urlopu, a do rodzinnego idzie się dostać cudem, faceta do przychodni żadnej w mieście nie mogę zapisać, a dodzwonić się do przychodni daję radę za sto którąś próbą, to nie wyobrażam sobie ani ciąży, ani zapewnienia dziecku opieki lekarskiej. Jak znam kobiety walczące o miejsce w przedszkolu, to też się odechciewa. I wiem jakie patologie dzieją się w pobliskich szkołach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TomekOKM
+15 / 17

Moim zdaniem problem katastrofalnej demografii wynika z czynników ekonomicznych : skąd młodzi ludzie mają wziąć 400-500 tys. zł na własne lokum? Jakim cudem, nawet jak zarabiają średnią krajową (a tą i tak ma mniejszość) mają odłożyć na mieszkanie? Co z tego, że w rok odłożysz 50 tys. zł, jak przez rok mieszkanie podrożeje o 60 tys. zł? Alternatywą jest kredyt na 30 lat i oddawanie 1/2 pensji do banku do końca kariery zawodowej. Jak dodać do tego opłatę za żłobek (ok. 1500 zł) to już wychodzą okolice jednej średniej wypłaty. A za co wyżywić rodzinę? Za co ubrać dziecko? Za co zatankować samochód? Za co opłacić rachunki? Starsze pokolenie tego nie zrozumie, bo albo dostali mieszkanie od zakładu pracy, komunalne bądź w spadku. Zapytajcie dzisiejszych seniorów, na ile zapożyczali się, aby kupić mieszkanie. Większość zrobi oczy jak 5zł i powie, że nic takiego nie miało miejsca. Ot cały problem demografii. Młodzi ludzie po prostu nie mają perspektyw na życie. Nie mówię, że wszyscy, bo jest 15-20 %, którzy dobrze sobie radzą. Ale nie każdy może i ma predyspozycje do zarabiania 20 tys. zł miesięcznie - a skoro ludzie ze średnią krajową nie mogą sobie pozwolić na zakup małego mieszkania bez kredytu, to coś tutaj poszło źle. i to nie jest wina młodych ludzi. Nikt nic nie chce darmo. Tylko, że obecnie ceny są tak wywindowane, że fizycznie niemożliwe jest przy średnich zarobkach odłożenie na mieszkanie. A mieć pętlę na szyi przez 30 lat i wychowywać dzieci to nie każdy chce. Co widać po demografii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+6 / 6

@TomekOKM
Dokładnie tak. 500+ nie wystarczy na prywatny żłobek, ale 10x500+ to już pensja jednej nauczycielki przedszkolnej w mniejszej miejscowości. Gdyby pieniądze wydawać z głową, to dałoby się w tym kraju żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kryspin4500
-2 / 8

@TomekOKM
To czemu średnio im zamożniejszy kraj tym mniejsza dzietność ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TomekOKM
+7 / 11

@kryspin4500
Jasne, jest mniejsza. Tylko nie tak dramatyczie niska jak w Polsce. Jesteśmy na 4 miejscu od końca w Europie jeżeli chodzi o dzietność :
https://forsal.pl/gospodarka/demografia/artykuly/8680536,europejska-mapa-dzietnosci-polska-z-czwartym-najgorszym-wynikiem.html.amp

O ile w krajach bogatych posiadanie bądź nie dzieci jest wyborem ludzi, tak w Polsce młodzi praktycznie tego wyboru nie mają, bo nie mają środków na utrzymanie dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
+1 / 7

@kryspin4500
Ludzie często mając pieniądze i żyjąc w zamożniejszych krajach wolą żyć dla siebie, a nie dla dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glupiawrednabrzydkagruba
+5 / 5

@kryspin4500 ja mieszkam w zamoznym kraju i tutaj większość rodzin ma 2/3dzieci. Biedne kraje nadrabiaja dzieciorobami 5+ ale klasa srednia, jako tako ogarnieta zastanawia sie czy da rade z jednym dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dak_Zibbon
+3 / 3

@Rocannon2
Dochodzi do tego jeszcze światopogląd
Czesi mają dostęp do refundowanego in vitro oraz wentyla bezpieczeństwa, czyli legalnej aborcji, jeśli coś pójdzie nie tak. Plus rządzący tam nie wjeżdżają z butami w życie rodzinne, co jest spowodowane niskim wskaźnikiem osób chodzących do kościoła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sokolasty
+3 / 3

@kryspin4500
W krajach mało rozwiniętych dziecko to żywy inwentarz i siła robocza, w rozwiniętych inwestycja i koszt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kryspin4500
-4 / 14

To dlaczego jest jeszcze gorzej w krajach zachodu gdzie aborcja jest w pełni dozwolona i jest darmowa ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+6 / 6

@kryspin4500
A w Irlandii, Islandii, Norwegii, Holandii itp Polacy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar offset
+9 / 9

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+4 / 4

@offset straszne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glupiawrednabrzydkagruba
+5 / 5

@offset super, czyli masz chorobe weneryczną, ktora moze uszkodzic czyjes zdrowie na zawsze i nie musisz nic o tym wspominac partnerowi.
Pis wychodzi z założenia, ze jesli ktos ma wiecej niz jednego partnera w zyciu , to sam jest sobie winien tak?
A ciekawe co z kwestia zdrady małżeńskiej, ktora moze sie skonczy tak samo?
Ci zacofani ludzie krok po kroku wprowadzaja w Polsce Taliblandie.
Gdyby nie fakt, ze od dawna nie mieszkam w Polsce to na przestrzeni ostatnich paru lat bym uciekla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+2 / 2

plan tępienia polaków im się sprawdza w praktyce, dzięki nim jest tak źle w tym kraju że ludzie nie chcą mieć potomstwa lub zwyczajnie ich na to nie stać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bambinoo
+1 / 1

Uważam, że to nie tak, że ludzie nie chcą dzieci, sam chciałbym mieć trójkę, ale uważam, że środowisko skutecznie uniemożliwia budowanie rodziny.
Nie wiem jak reszta społeczeństwa ale mogę się wypowiedzieć dlaczego ja nie mam dzieci.
Przede wszystkim, brak partnerki. Niestety należę do pokolenia, gdzie kobiety mogły przebierać w mężczyznach, dodatkowo żyjemy w czasach gdzie internet pozwala znalezienie "tego lepszego" i często byłem stawiany w takiej sytuacji. Sam nie jestem urodziwy, więc powodzenia wśród kobiet nie mam.
Nawet mimo, że zarabiam kilkukrotność mediany uważam, że podatki, daniny i innego rodzaju opłaty zniechęcają do jakiegokolwiek długoterminowego zaangażowania. Czy to kupno mieszkania, czy założenie rodziny.
Działania rządowe zniechęcają jakikolwiek wysiłek i zduszają przedsiębiorczość. Po co ktoś ma pracować, kształcić, bogacić się czy budować bogactwo pokoleniowe skoro patusy i nieroby mogą żyć na poziomie podobnym, lub wyższym, niż ludzie pracujący.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michael112
0 / 2

Ja bym jeszcze dodał do powyższego - politykę sądów wobec kwestii opieki nad dziećmi po ewentualnym rozwodzie.
Biorąc pod uwagę że sądy niemal zawsze przyznają opiekę matce - niezależnie od tego, która strona ponosi winę za rozwód - a mężczyźnie z kolei przyznają konieczność zapłaty alimentów - ja jako facet nie mam ochoty w ogóle wikłać się ani w małżeństwo, ani w rodzicielstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem