Przerażające jak niesamowicie niemożłiwe jest to wykonanie. Na szczęście wciąż nie ma w tym jednej rzeczy - duszy. Bo dusza Celine ubrana w teksturę głosu Freddiego to wciąż dusza Celine.
Ale doprawdy wielka szkoda, że nie będzie nam dane nigdy usłyszeć jak wykonałby ten utwór Freddie.
Szczerze mówiąc wcale nie powala - nadal brzmi bardziej jak Celine Dion niż Freddie Mercury.
Gdyby podłożyli głos Freddiego pod jakiś cover zaśpiewany w stylu Queen zapewne wyszło by dużo lepiej.
Przerażające jak niesamowicie niemożłiwe jest to wykonanie. Na szczęście wciąż nie ma w tym jednej rzeczy - duszy. Bo dusza Celine ubrana w teksturę głosu Freddiego to wciąż dusza Celine.
Ale doprawdy wielka szkoda, że nie będzie nam dane nigdy usłyszeć jak wykonałby ten utwór Freddie.
Brzmi jak bardziej męski głos Celine... To jednak Celine ze szczyptą Freddiego. To nie jego głos ani sposób wykonania.
Szczerze mówiąc wcale nie powala - nadal brzmi bardziej jak Celine Dion niż Freddie Mercury.
Gdyby podłożyli głos Freddiego pod jakiś cover zaśpiewany w stylu Queen zapewne wyszło by dużo lepiej.